Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Gdzie te czasy, kiedy pułkownik Wieniawa-Długoszowski przesłał znajomej damie bukiet kwiatów, a w załączonym liściku napisał: „Szanowna Pani! Zeszłej nocy śniła mi się Pani w taki sposób, że poczułem się zobowiązany".

Gdzie te czasy, kiedy pułkownik Wieniawa-Długoszowski przesłał znajomej damie bukiet kwiatów, a w załączonym liściku napisał: „Szanowna Pani! Zeszłej nocy śniła mi się Pani w taki sposób, że poczułem się zobowiązany".

Bo jeśli się kogoś za bardzo pokocha, człowiek staje się nieszczęśliwy.

Bo jeśli się kogoś za bardzo pokocha, człowiek staje się nieszczęśliwy.

Jego zdaniem wszystkie kobiety mają niezależny organ, który pozwala im kłamać. To, na jaki temat, gdzie i jak kłamią, trochę się różni w zależności od konkretnej kobiety, lecz wszystkie bez wyjątku w pewnym momencie kłamią, i to w ważnych sprawach. Oczywiście kłamią też w nieważnych sprawach, ale to ma mniejsze znaczenie. Problem w tym, że nie wahają się kłamać i w tych ważnych. Żadnej nie zmienia się wyraz twarzy, żadnej nie drży głos. Bo kłamią nie one, to ich niezależny organ tak sobie swobodnie poczyna. Dlatego te kłamstwa nie wpływają na czystość sumienia kobiet i nie zakłócają ich spokojnego snu - z wyjątkiem szczególnych przypadków.

Jego zdaniem wszystkie kobiety mają niezależny organ, który pozwala im kłamać. To, na jaki temat, gdzie i jak kłamią, trochę się różni w zależności od konkretnej kobiety, lecz wszystkie bez wyjątku w pewnym momencie kłamią, i to w ważnych sprawach. Oczywiście kłamią też w nieważnych sprawach, ale to ma mniejsze znaczenie. Problem w tym, że nie wahają się kłamać i w tych ważnych...

Ekran komputera odsuwa na bok nasze wątpliwości za pomocą licznych korzyści i udogodnień. Jest naszym sługą - tak bardzo uniżonym, że nietaktem byłoby wspomnieć, że jest także naszym władcą.

Ekran komputera odsuwa na bok nasze wątpliwości za pomocą licznych korzyści i udogodnień. Jest naszym sługą - tak bardzo uniżonym, że nietaktem byłoby wspomnieć, że jest także naszym władcą.

Tak naprawdę potworna tajemnica polega na tym, że mężczyzna nie jest mężczyzną, dopóki nie dotknie swojej brutalnej i dzikiej energii, dopóki nie zazna przyjemności bicia się do granic możliwości i obrony. Ślepa wściekłość może się więc przekształcić w umiejętność angażowania się, tolerowania napięć i stawiania pytań; umiejętność nabierania dystansu wzmaga zdolność oceny; pojawia się nowa przyjemność z poznawania nieznanego. Rozwija się poczucie bezpieczeństwa wewnętrznego: wiemy, że niezależnie od tego, w jakiej znajdujemy się sytuacji, pewna tkwiąca w nas energia, podstawowe źródło oparte na agresji pomoże nam się z niej wydostać.

Tak naprawdę potworna tajemnica polega na tym, że mężczyzna nie jest mężczyzną, dopóki nie dotknie swojej brutalnej i dzikiej energii, dopóki nie zazna przyjemności bicia się do granic możliwości i obrony. Ślepa wściekłość może się więc przekształcić w umiejętność angażowania się, tolerowania napięć i stawiania pytań; umiejętność nabierania dystansu wzmaga zdolność oceny; pojaw...

Oczami wyobraźni widzę, jak wchodzę do tej wielkiej wanny, widzę, jak te kobiety zaczynają się do mnie przytulać, widzę schłodzonego szampana Moet pitego z długich, wysokich kieliszków (...) Ale na pewno nie wejdę. Czasami za jeden błąd płaci się całe życie. W tym pomieszczeniu wszystko należy do Janusza. To jego kelner, jego facet gra na skrzypcach, jego jacuzzi i jego kobiety. Nie mogę pozwolić mu na przejście kontroli jeszcze nad sobą.

Oczami wyobraźni widzę, jak wchodzę do tej wielkiej wanny, widzę, jak te kobiety zaczynają się do mnie przytulać, widzę schłodzonego szampana Moet pitego z długich, wysokich kieliszków (...) Ale na pewno nie wejdę. Czasami za jeden błąd płaci się całe życie. W tym pomieszczeniu wszystko należy do Janusza. To jego kelner, jego facet gra na skrzypcach, jego jacuzzi i jego kobiety...

Uświadom sobie, że druga osoba cię nie kontroluje. Nie żyjesz w niewoli. Nie jesteś nikim gorszym. Wszystko to są projekcje z dzieciństwa. Sprawiają jednak, że ty, który z zasady czujesz się ofiarą, przyjmujesz rolę sprawcy. Stajesz się sprawcą poprzez swoje działania ochronne. Ucieczka, atak i „udawanie martwego” dla człowieka, który chce być z Tobą są ogromnie raniące. Tak, zdecydowanie potrafisz ciężko zranić. A to dlatego, że nie jesteś „nikim”, tylko „kimś”. Dla drugiej osoby naprawdę znaczysz dużo – czy może sądzisz, że inaczej brałaby ona udział w tym całym cyrku? Gdy znów do kogoś strzelisz z odległości, oznacza to, że strzeliłeś, nawet jeśli widzisz tylko siebie, i znów na krótki czas ujdziesz zagrożeniu, a twoje ego zostanie oszczędzone. Spróbuj wyjrzeć ponad murem swojej twierdzy – za nim jest przynajmniej jeden ranny.

Uświadom sobie, że druga osoba cię nie kontroluje. Nie żyjesz w niewoli. Nie jesteś nikim gorszym. Wszystko to są projekcje z dzieciństwa. Sprawiają jednak, że ty, który z zasady czujesz się ofiarą, przyjmujesz rolę sprawcy. Stajesz się sprawcą poprzez swoje działania ochronne. Ucieczka, atak i „udawanie martwego” dla człowieka, który chce być z Tobą są ogromnie raniące. Tak, z...