Narrator. Dla odmiany narratorem przeprowadzającym nas przez historię jest nie kto inny jak Śmierć. Jednak nie jest to śmierć jaką w przeważającej większości wyobrażają sobie ludzie. Została ona tutaj uczłowieczona. Tak - uczłowieczona Śmierć - bez kosy, bez czarnej peleryny (no chyba, że jest zimno), bez czaszki z pustymi oczodołami, za to posiadająca własne uczucia, przemyślenia, nie przepadająca za swoją pracą. Śmierć z upodobaniem i miłością do kolorów. Ta Śmierć wcale nie wydaje się taka straszna.
Dostajemy obraz wojny, ale nie wojny od frontu, ale wojny z perspektywy ludności małego niemieckiego miasteczka - Molching. Nasz narrator śledzi życie dziewczynki o imieniu Liesel Meminger, która została przywieziona tutaj do rodziny zastępczej. Jednak jej historia została zauważona chwilę wcześniej. W drodze do Molching zmarł jej sześcioletni brat, chłopcu pomagającemu przy pochówku dziecka wypadła książka. Liesel ciągnięta pokusą schowała książkę - była to jej pierwsza ukradziona książka. I pomimo, że był to 'Poradnik grabarza' stała się ona początkiem miłości do książek i słowa. Dziewczyna kontynuowała swoje praktyki kradzieży książek w Molching stąd też wziął się jej przydomek i nazwa książki - Złodziejka książek.
Słowa w tej książce mają szczególne znaczenie. Słowa mogą nas prowadzić zarówno do zwycięstwa, jak i zagłady. Do śmierci i życia. Cytując Liesel:
"Nienawidziłam słów i kochałam je.
Mam nadzieję, że nauczyłam się ich używać."
Zostało już napisanych tak wiele książek o wojnie, o akcji toczącej się na wojnie, w trakcie wojny, z wojną w tle. Ale ta książka jest wyjątkowa, przedstawia zupełnie inny obraz. Ukazuje z jak wieloma problemami i wyborami borykała się zwykła ludność niemiecka. Walka o dobro rodziny, walka z systemem, walka z własnym poczuciem winy i człowieczeństwem.
Żydzi - najwięksi 'wrogowie', najgorsze robactwo dla Niemiec - zwalczane masowo. Max Vandenburg - ocalony przez Niemca. Żyd, który zaprzyjaźnił się z niemiecką dziewczynką.
Nie wiem co mogę napisać o tej książce, bo już tak wiele zostało powiedziane. Nietuzinkowa, przepiękna i łamiąca serce historia. Pełna przyjaźni, miłości, zaufania, walki, strachu, radości, smutków. Pomimo tak okrutnego okresu - bardzo ciepła. Tylko ta końcówka...złamała mi serce.
Gorąco POLECAM każdemu!
Niesamowita książka!
Narrator. Dla odmiany narratorem przeprowadzającym nas przez historię jest nie kto inny jak Śmierć. Jednak nie jest to śmierć jaką w przeważającej większości wyobrażają sobie ludzie. Została ona tutaj uczłowieczona. Tak - uczłowieczona Śmierć - bez kosy, bez czarnej peleryny (no chyba, że jest zimno), bez czaszki z pustymi oczodołami, za to...
Niesamowita książka!
Narrator. Dla odmiany narratorem przeprowadzającym nas przez historię jest nie kto inny jak Śmierć. Jednak nie jest to śmierć jaką w przeważającej większości wyobrażają sobie ludzie. Została ona tutaj uczłowieczona. Tak - uczłowieczona Śmierć - bez kosy, bez czarnej peleryny (no chyba, że jest zimno), bez czaszki z pustymi oczodołami, za to posiadająca własne uczucia, przemyślenia, nie przepadająca za swoją pracą. Śmierć z upodobaniem i miłością do kolorów. Ta Śmierć wcale nie wydaje się taka straszna.
Dostajemy obraz wojny, ale nie wojny od frontu, ale wojny z perspektywy ludności małego niemieckiego miasteczka - Molching. Nasz narrator śledzi życie dziewczynki o imieniu Liesel Meminger, która została przywieziona tutaj do rodziny zastępczej. Jednak jej historia została zauważona chwilę wcześniej. W drodze do Molching zmarł jej sześcioletni brat, chłopcu pomagającemu przy pochówku dziecka wypadła książka. Liesel ciągnięta pokusą schowała książkę - była to jej pierwsza ukradziona książka. I pomimo, że był to 'Poradnik grabarza' stała się ona początkiem miłości do książek i słowa. Dziewczyna kontynuowała swoje praktyki kradzieży książek w Molching stąd też wziął się jej przydomek i nazwa książki - Złodziejka książek.
Słowa w tej książce mają szczególne znaczenie. Słowa mogą nas prowadzić zarówno do zwycięstwa, jak i zagłady. Do śmierci i życia. Cytując Liesel:
"Nienawidziłam słów i kochałam je.
Mam nadzieję, że nauczyłam się ich używać."
Zostało już napisanych tak wiele książek o wojnie, o akcji toczącej się na wojnie, w trakcie wojny, z wojną w tle. Ale ta książka jest wyjątkowa, przedstawia zupełnie inny obraz. Ukazuje z jak wieloma problemami i wyborami borykała się zwykła ludność niemiecka. Walka o dobro rodziny, walka z systemem, walka z własnym poczuciem winy i człowieczeństwem.
Żydzi - najwięksi 'wrogowie', najgorsze robactwo dla Niemiec - zwalczane masowo. Max Vandenburg - ocalony przez Niemca. Żyd, który zaprzyjaźnił się z niemiecką dziewczynką.
Nie wiem co mogę napisać o tej książce, bo już tak wiele zostało powiedziane. Nietuzinkowa, przepiękna i łamiąca serce historia. Pełna przyjaźni, miłości, zaufania, walki, strachu, radości, smutków. Pomimo tak okrutnego okresu - bardzo ciepła. Tylko ta końcówka...złamała mi serce.
Gorąco POLECAM każdemu!
Niesamowita książka!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNarrator. Dla odmiany narratorem przeprowadzającym nas przez historię jest nie kto inny jak Śmierć. Jednak nie jest to śmierć jaką w przeważającej większości wyobrażają sobie ludzie. Została ona tutaj uczłowieczona. Tak - uczłowieczona Śmierć - bez kosy, bez czarnej peleryny (no chyba, że jest zimno), bez czaszki z pustymi oczodołami, za to...