-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2020-01-22
2018-09-20
2016-04-07
Seria o Joannie Chyłce i Zordonie zapoczątkowana tomem "Kasacja" zdobyła uznanie wśród polskich czytelników. Także postanowiłam sie przekonać 'o co tyle krzyku?'.
Warszawa. Na jednym z bogatych osiedli mieszkaniowych odkryte zostaje brutalne morderstwo. Piotr Langer zostaje znaleziony w swoim mieszkaniu, w którym przebywał 10 dni wraz z zamordowanymi brutalnie ofiarami. Wszystko wydaje się jasne - WINNY. Ale czy na pewno?
Kordian Oryński pełen obaw i nadziei zmierza na swój pierwszy dzień aplikacji w renomowanej firmie prawniczej Żelazny & McVay. Jego opiekunką okazuje się kobieta z jajem - Joanna Chyłka.
Chyłka ma być obrońcą Langera, a Zordon podążając za swoją opiekunką wpada w sam środek tej śmierdzącej sprawy.
Naprawdę dobra rozrywka.
Dla mnie niekwestionowanym największym i najjaśniejszym plusem tej książki jest duet Chyłka - Zordon. Mistrzostwo świata. Tę książkę warto przeczytać choćby dla nich. Dla tych tekstów Chyłki i całej tej zawodowo-przyjaznej znajomości pomiędzy tą dwójką. Dla mnie prawdziwa rewelacja.
Co do akcji... było nieźle, chociaż powiem szczerze, że liczyłam na więcej. Dłużył mi się trochę początek. Potem środkowa część książki mnie wciągnęła maksymalnie, robiło się coraz lepiej, ale... Jestem zawiedziona końcową fazą procesu. Końcową częścią książki. Nie do końca pasowały mi takie rozwiązania. Niby zaskoczyły, ale z drugiej strony - zero szału.
Nie wiem czy odniosłam słuszne wrażenie, ale wydaje mi się, że całkiem dobrze i realnie oddane środowisko prawnicze i sądownictwa w Polsce. Nie mam styczności z tymi kręgami, ale kupiłam to. Surowe, bez kolorowania. Mnie to przekonało.
Z całą pewnością warto sięgnąć, choć chyba liczyłam na coś więcej.
Seria o Joannie Chyłce i Zordonie zapoczątkowana tomem "Kasacja" zdobyła uznanie wśród polskich czytelników. Także postanowiłam sie przekonać 'o co tyle krzyku?'.
Warszawa. Na jednym z bogatych osiedli mieszkaniowych odkryte zostaje brutalne morderstwo. Piotr Langer zostaje znaleziony w swoim mieszkaniu, w którym przebywał 10 dni wraz z zamordowanymi brutalnie ofiarami....
Opinia może zawierać drobne SPOILERY!!!
Joannę Chyłkę w środku nocy ze snu wyrywa telefon. Po wstępnej dezorientacji okazuje się, że dzwoni jej dawna znajoma z liceum - Angelika. Prosi Chyłkę o pomoc, ponieważ zaginęła jej trzyletnia córka Nikola. Nie ma żadnych śladów porwania, a ona wraz z mężem Awitem Szlezyngierem czują, że zostaną oskarżeni.
Chyłka wraz z jej niezastąpionym Zordonem ruszają do Sajenku obok Augustowa, aby zrobić co do nich należy.
Już dość dawno temu czytałam pierwszy tom tej serii, ale do tej pory miałam w pamięci osobliwy duet Chyłka - Zordon. Minęło także trochę czasu odkąd czytałam jakiś kryminał, więc wybór padł na "Zaginięcie".
Bardzo dobrze i przyjemnie czytało mi się tę książkę. Chyłka wraz z Zordonem tworzą duet zgrany - trąbka, pompka i organy... ta dwójka jest stworzona do tego by tworzyć duet. Zadziwia mnie to jak Zordon z łatwością radzi sobie z takim twardym materiałem jakim jest Chyłka. A ich teksty i wymiany zdań czasem mnie naprawdę rozbawiają. Chyłka to mistrzyni dziwnych tekstów i ripost. Tej to by w kaszę nikt nie nadmuchał. A jako, że jestem wielką zwolenniczką tych wszystkich kwestii romantico-fantastico to podobało mi się, że gdzieś tam wkrada się niewielki wątek uczucia i chemii między tą dwójką.
Co do samej historii sensacyjno-kryminalnej... wciągnęło mnie to co się tam działo, nie brakowało zwrotów akcji, więc nudzić się nie nudziłam, do samego końca zastanawiałam się również co rzeczywiście stało się z małą Nikolcią. Ta Angelika to rzeczywiście niezła poczwara... tak coś czułam od dość wczesnego etapu książki, że ta kobieta jakoś jest w to wszystko zamieszana. Za to w winę Awita jakoś nie wierzyłam, jego reakcje i zachowania wydawały się bardziej szczere...
No i to zakończenie... zdecydowanie mnie to zaciekawiło jak teraz potoczy się los Joanny Chyłki. No i czy to co się wydarzyło całkowicie rozbiło więź między nią a Zordonem? Przypuszczam, że trochę się pozmienia...
Dobra rozrywka, będę czytała kolejne tomy :)
Opinia może zawierać drobne SPOILERY!!!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJoannę Chyłkę w środku nocy ze snu wyrywa telefon. Po wstępnej dezorientacji okazuje się, że dzwoni jej dawna znajoma z liceum - Angelika. Prosi Chyłkę o pomoc, ponieważ zaginęła jej trzyletnia córka Nikola. Nie ma żadnych śladów porwania, a ona wraz z mężem Awitem Szlezyngierem czują, że zostaną oskarżeni.
Chyłka wraz z jej...