-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
Jakoś strasznie wkurzyła mnie ta książka. Autorka ma cudowną, plastyczną wyobraźnię i miała bardzo dobry pomysł na historię. Jednak taki patetyczny styl opowiadania i żenująco opisana historia miłosna bardzo mnie odrzucają. A wręcz frustrację wywołało we mnie zupełne pominięcie pod koniec książki postaci Isobel i w ogóle takie potraktowanie tej bohaterki.
Więcej się spodziewałam po książce z tak dobrymi recenzjami.
Jakoś strasznie wkurzyła mnie ta książka. Autorka ma cudowną, plastyczną wyobraźnię i miała bardzo dobry pomysł na historię. Jednak taki patetyczny styl opowiadania i żenująco opisana historia miłosna bardzo mnie odrzucają. A wręcz frustrację wywołało we mnie zupełne pominięcie pod koniec książki postaci Isobel i w ogóle takie potraktowanie tej bohaterki.
Więcej się...
Moje ukochane. Od dzieciństwa aż po dziś. No i te wydanie z pięknymi ilustracjami..
Moje ukochane. Od dzieciństwa aż po dziś. No i te wydanie z pięknymi ilustracjami..
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Mam trochę problem z oceną tej książki (ba, nie tylko ja), bo nie wiem właściwie na co czytanie jej było mi potrzebne i po co właściwie wydano te notatki.
Lubię poznawać autorów także poprzez ich prywatne teksty, nie tylko przez kreacje literackie, ale często bywa tak, że takie poznanie pisarza jako człowieka a nie Autora, utrudnia mi odbiór jego twórczości, nakłada jakiś dziwny filtr, czasem wręcz odstręcza, jeśli coś mi w prywatnych poglądach danego twórcy przeszkadza. Czasem jest wręcz odwrotnie - ta znajomość prywatnych poglądów i życia osobistego ożywia w moich oczach czyjąś twórczość, pomaga zrozumieć, sprawia, że ten ktoś "po drugiej stronie książki" staje mi się bliższy.
Jednak co innego pamiętnik czy dziennik (który przecież w przypadku Gombrowicza także możemy poznać), a co innego takie suche notatki z życia. Nie wiem, czy chciałam wiedzieć ilu partnerów seksualnych miał Gombrowicz. Chciałabym może dowiedzieć się o nich czegoś więcej, poczytać jakimi osobami byli, co o nich myślał. Jednak wiedza o tym ile stosunków odbył i z kim nie była mi potrzebna. Trochę inaczej już jest z kwestią finansową, to całkiem ciekawe i pocieszające, wiedzieć, że Gombrowicz także miał problemy mieszkaniowe i często musiał martwić się o to, czy będzie miał kurtkę na zimę. Albo to, jak cieszył się z nowego odtwarzacza muzycznego. Także to, jak bardzo przeżywał odbiór swojej twórczości na świecie, jest całkiem ciekawe, niestety to zazwyczaj krótkie zdania typu "W Holandii idbiór "Pornografii" zły" (tak rzucam przykładowo, to nie cytat).
Mimo tych wszystkich "ale" nie mam tak bardzo za złe Ricie Gombrowicz wydania tej książki. W końcu sam Witold na początku mówił, że to tylko prywatne notatki, a jednak nadał temu tytuł i kazał chronić i zabierać sie sobą, gdyby coś się działo. Nie żałuję też tak bardzo, że "Kronosa" przeczytałam, nie miałą ta lektura jakiejś wielkiej wartości dla rozwoju mojego umysłu, moich poglądów, czy czegokolwiek w tym typie, ale nie była też taką głupotą, jaką dla mnie byłoby pochłanianie wciąż takich samych romansideł w wolnym czasie. Tak więc odkładam "Kronosa" na półkę i prawdopodobnie trafi on w końcu w czyjeś inne ręce, a ja za pieniądze jakie za niego dostanę kupię choć jeden tom "Dzienników" Gombrowicza. Bo to już na pewno będzie dobry wydatek.
Mam trochę problem z oceną tej książki (ba, nie tylko ja), bo nie wiem właściwie na co czytanie jej było mi potrzebne i po co właściwie wydano te notatki.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLubię poznawać autorów także poprzez ich prywatne teksty, nie tylko przez kreacje literackie, ale często bywa tak, że takie poznanie pisarza jako człowieka a nie Autora, utrudnia mi odbiór jego twórczości, nakłada jakiś...