rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Fatalna, setki stron bicie piany o pasji lotniczej - no rozumiem zainteresowania ale to ma być biografia o Dickinsonie a nie branży lotniczej z anegdotami gdzie lądowanie było trudne.
O muzyce mało, o odejściu lakonicznie, powrót podsumowany w 3 zdaniach w sumie jakoś pomysł się pojawił sam...
Nic o ewolucji stylu Maiden na przestrzeni lat, z Wikipedii można się więcej dowiedzieć.
Najprawdziwszy fragment tej książki jest pod koniec w kwestii choroby nowotworowej która wymagała znacznej zmiany stylu życia.
Za 7zl na miesięcznym abonamencie Legimi ok ale 300zl na Amazonie to jakiś absurd.

Fatalna, setki stron bicie piany o pasji lotniczej - no rozumiem zainteresowania ale to ma być biografia o Dickinsonie a nie branży lotniczej z anegdotami gdzie lądowanie było trudne.
O muzyce mało, o odejściu lakonicznie, powrót podsumowany w 3 zdaniach w sumie jakoś pomysł się pojawił sam...
Nic o ewolucji stylu Maiden na przestrzeni lat, z Wikipedii można się więcej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To raczej skonsolidowane przedruki tego co było o Kacie z innych źródeł okraszone wieloma anegdotami. Dla nie-maniaków pozycja mogłaby mieć przynajmniej 60% mniejszą objętość.
Końcowe 2x rozdziały bardzo ciekawe, autor dzieli się prywatnymi wspomnieniami oraz dowiadujemy się że był przyjacielem Romana co daje też odpowiedź pewnych subiektywnych sądów - że Kat to tylko z Romanem, płyty bez RK wogóle nie są komentowane a dla mnie jako niezwiązanego emocjonalnie z zespołem takie „Without Looking Back” brzmi naprawdę dobrze, a na tle statego Kata to wręcz rewelacja.

To raczej skonsolidowane przedruki tego co było o Kacie z innych źródeł okraszone wieloma anegdotami. Dla nie-maniaków pozycja mogłaby mieć przynajmniej 60% mniejszą objętość.
Końcowe 2x rozdziały bardzo ciekawe, autor dzieli się prywatnymi wspomnieniami oraz dowiadujemy się że był przyjacielem Romana co daje też odpowiedź pewnych subiektywnych sądów - że Kat to tylko z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dla 2 typów czytelnika:
1. fanów Dawida boksera oraz/ lub
2. zainteresowanych aferą podkarpacką
Mnie boks interesuje okazjonalnie i to raczej na poziomie walk o mistrzostwa świata, więc te wszystkie przedruki co stało się w 3 minucie 2ej rundy walki z jakimś kelnerem przekartkowałem.
Natomiast wątki sporej afery politycznej były nader ciekawe, do tego sama kwestia tragicznej śmierci (zabójstwa) Dawida pokazuje jak działa świat na styku polityki i służb w tym kraju.

Książka dla 2 typów czytelnika:
1. fanów Dawida boksera oraz/ lub
2. zainteresowanych aferą podkarpacką
Mnie boks interesuje okazjonalnie i to raczej na poziomie walk o mistrzostwa świata, więc te wszystkie przedruki co stało się w 3 minucie 2ej rundy walki z jakimś kelnerem przekartkowałem.
Natomiast wątki sporej afery politycznej były nader ciekawe, do tego sama kwestia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jessica potrzebuje źródeł dochodu więc stała się "ałtorką", ewidentnie zainspirowaną książkami o żonach / kochankach z konstancina.
Mamy tu więc 200 stron historii ludzi którzy po pierwsze chcą konsumować i to dużo i na wysokim poziomie, po drugie nie chcą się przy tym urobić więc znosza trudy bycia ozdobą by mieć dostęp do pkt 1, po trzecie myślą w dużej mierze genitaliami.
Całość okraszona angedotami z tektów pudelka (to nie sarkazm) oraz zawiera odpowiednie nasycenie epatowania markami (Armani, Channel, nazwy hiszpańskich restauracji) co dobrze oddaje poziom intelektualny tej pozycji i grupy docelowej.

W czasach gdy ksiązki drożeją ta pozycja w dniu debiutu otrzymuję cenę ustawioną na 24zł i jest za darmo na Legimi, hmm czyżby wydawca przeczuwał że nie będzie to Hamlet?

Jessica potrzebuje źródeł dochodu więc stała się "ałtorką", ewidentnie zainspirowaną książkami o żonach / kochankach z konstancina.
Mamy tu więc 200 stron historii ludzi którzy po pierwsze chcą konsumować i to dużo i na wysokim poziomie, po drugie nie chcą się przy tym urobić więc znosza trudy bycia ozdobą by mieć dostęp do pkt 1, po trzecie myślą w dużej mierze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po biografii lidera kultowej formacji metalowej oczekuje się głównie smaczków dotyczących muzyki które nie były znane publice oraz trochę koloru z jego prywartnego życia.

Odnośnie muzyki jest tu mało, zdawkowe chronologiczne info "nagrywaliśmy ten album, pojechaliśmy w tą trasę". Praktycznie nic wartościowego o okresie Jugulator/ Demolition (nie słuchał płyty, jaaasne), szczątkowo o innych członkach zespołu dopóki się nie zestarzeli, pochorowali i trzeba ich było wymieniać.

Co do kolorytu z prywatnego życia jest to jedno wymiarowe - dokładne relacje z praktyk gejowskich w brudnych toaletach, nieustannie złamane serce przez jakiegoś kochanka, czy jednonocne przygody.
W sumie jest to pozycja o człowieku który myślał tylko o sobie i swoich perwersyjnych przyjemnościach, i nawet do umierającego ojca nie poleciał bo nty koncert był ważniejszy.

Samolub i jego ego przemawia przez tą książkę, cały czas był niewinny albo niezrozumiany, nie odszedł z Judasów tylko napisał że odchodzi bo tak mu ktoś doradził ale sam nie wie dlaczego.
Nie płacił latami swojemu managerowi a tamtem nie wiadomo czemu wziął go do sądu, i nie wiadomo czemu podpisali ugodę, itp, itd.

Za 7zl abonamentu na Legimi można, ale cokolwiek więcej ta książka nie jest warta,

Po biografii lidera kultowej formacji metalowej oczekuje się głównie smaczków dotyczących muzyki które nie były znane publice oraz trochę koloru z jego prywartnego życia.

Odnośnie muzyki jest tu mało, zdawkowe chronologiczne info "nagrywaliśmy ten album, pojechaliśmy w tą trasę". Praktycznie nic wartościowego o okresie Jugulator/ Demolition (nie słuchał płyty, jaaasne), ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

200 stron tłumaczenia autorki że ona i koleżanki to nie prostytutki tylko mają duży apetyt i wydatki więc działają niby jak tamte panie, ale nie do końca bo jednak zyski lepsze. Trochę rzucania markami przedmiotów, zmyślane bzdurki by epatować cenami (już widzę jak kochance ktoś kupił najniewygodniejsze Lambo Huracan w wersji torowej do jazdy po stolicy, czy robi miesięczny przelew 300k pln) i zakończenie z twistem tak miernym że nawet na darmowych warsztatach pisania książki dają lepsze wzory.
Pewnie krowa dalej będzie dojona i kolejne części się pojawią, bo autorka już na takiego sponsora nie trafi, a wydatki, znaczy ambicje, ma dużą...

200 stron tłumaczenia autorki że ona i koleżanki to nie prostytutki tylko mają duży apetyt i wydatki więc działają niby jak tamte panie, ale nie do końca bo jednak zyski lepsze. Trochę rzucania markami przedmiotów, zmyślane bzdurki by epatować cenami (już widzę jak kochance ktoś kupił najniewygodniejsze Lambo Huracan w wersji torowej do jazdy po stolicy, czy robi miesięczny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Widziałem kiedyś reportaż o autorze na TVN Uwaga, facet zrobił na mnie wrażenie, zarabia pomaga zostawiając w pomysłowy sposób kurtki zimowe na przystankach dla potrzebujących, w KRS naście wpisów, widać że działa aktywnie.
Potem chyba w tej samej stacji reportaż o setkach oszukanych emerytów którzy wykupili jakiś abonament medycznych i firma pokazała im środkowy palec - no wałek ewidentny i na dużą skalę. Co się okazuje właściciel tożsamy…
Dorwałem więc książkę by dowiedzieć się co taki umysł może myśleć, spodziewałem się samych kłamstw albo kalki z amerykańskich poradników.
No więc wielki biznesmen nie ujawnia żadnej z nazw ze swoich biznesów, ani nie wspomina jak on te miliony zdobył,.
Sama książka jest pisana przez dość prosty umysł, próbka złotych myśli:
- zmiana czasu na pieniądze przychodzi z trudem, jednak warto ten trud pojąć (potem sobie zaprzecza mówiąc, słusznie, że sprzedawanie czasu to najgorsza opcja)
- można póśc do cioci i zapytać czy pożyczy nam 3 tysiące zł, ale w ostatecznym rozrachunku to od niej zależy czy pożyczy te pieniądze czy nie (genialna myśl nie do podrobienia!)
- Adam ma koparkę (…) każda rozmowa z Adamem musi być przeprowadzana ostrożnie, gdyż złe słowo lub spojrzenie może mieć swoje konsekwencje. Koparka Adama jest najlepsza w mieście i bardzo trudno znaleźć jej zastępczynie
- Boisz się zmiany stylu życia. Będziesz musiał odmawiać znajomym. Mniej grać w FIFĘ, chodzić wcześniej spać (lol!)
- liczne przykłady na podstawie osób Kamil i Kazik, wszystkie tak na IQ w okolicach 45 max
Na koniec autor opowiada o klasach aktywów na 4 stronach tej mini ksiązki (może 1.5 A4 by z tego wyszło), jest to parafraza wikipedii na zasadzie czym są akcje, obligację, złoto, banał do kwadratu. Tak samo rozdział o technologii pokazuje że nie ma pojęcia o czym mówi
Niska inteligencja autora, przestępczy background i przede wszystkim brak pojęcia o realnym biznesie powinny być jasnym znakiem - szkoda casu.

Widziałem kiedyś reportaż o autorze na TVN Uwaga, facet zrobił na mnie wrażenie, zarabia pomaga zostawiając w pomysłowy sposób kurtki zimowe na przystankach dla potrzebujących, w KRS naście wpisów, widać że działa aktywnie.
Potem chyba w tej samej stacji reportaż o setkach oszukanych emerytów którzy wykupili jakiś abonament medycznych i firma pokazała im środkowy palec - no...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ktoś wie jak wyrwać stare Mystic Arty w pdf, tak 1996-wczesne 2000, zanim ten magazyn został czystą tubą propagandową wytwórni?

Ktoś wie jak wyrwać stare Mystic Arty w pdf, tak 1996-wczesne 2000, zanim ten magazyn został czystą tubą propagandową wytwórni?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powielenie idei analiz życia amerykańskich milionerów pisane przez pryzmat feministki. Nie sprawdza się to o tyle że te historie z krajowego podwórka są nudne, nikt tu Space X nie wymyślił raczej naginał ile się da po transformacji a później gładko przekształcił biznes w korporację.
Materiał na artykuł a nie książkę, chyba że taką dodawaną za darmo do Forbesa.

Powielenie idei analiz życia amerykańskich milionerów pisane przez pryzmat feministki. Nie sprawdza się to o tyle że te historie z krajowego podwórka są nudne, nikt tu Space X nie wymyślił raczej naginał ile się da po transformacji a później gładko przekształcił biznes w korporację.
Materiał na artykuł a nie książkę, chyba że taką dodawaną za darmo do Forbesa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak ktoś studiował Finanse lub Ekonomie to szybko zobaczy że te, dosłownie, drogocenne tomy to wiedza z podręczników plus własne teorie spiskowe.
Zamiast tego polecam pakiet książek prof. Jajugi i Inteligienty Inwestor - ale ten prawdziwy Grahama, całość kosztuje ułamek tych 4 tomów, starczy na prenumerate Economist/FT albo konkretne szkolenie kierunkowe.

Jak ktoś studiował Finanse lub Ekonomie to szybko zobaczy że te, dosłownie, drogocenne tomy to wiedza z podręczników plus własne teorie spiskowe.
Zamiast tego polecam pakiet książek prof. Jajugi i Inteligienty Inwestor - ale ten prawdziwy Grahama, całość kosztuje ułamek tych 4 tomów, starczy na prenumerate Economist/FT albo konkretne szkolenie kierunkowe.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka, a raczej półprodukt, jest brakiem szacunku dla czytelnika. Wszystko w klimacie kołczów z lat 2000, chwalenie się swoim oświeceniem w nurcie 'ty też możesz', zero merytoryki. Czcionka sztucznie podbita, do tego obrazki by zapełnić na siłe 80 str. Unikać.

Ta książka, a raczej półprodukt, jest brakiem szacunku dla czytelnika. Wszystko w klimacie kołczów z lat 2000, chwalenie się swoim oświeceniem w nurcie 'ty też możesz', zero merytoryki. Czcionka sztucznie podbita, do tego obrazki by zapełnić na siłe 80 str. Unikać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Koncepcja niezła, wykonanie takie sobie, tzn. jak ktoś lubi taki styl pisania gdzie autor luzackim językiem na siłę podciąga różne wydarzenia pod tezę książki, grzebiąc od Mezopotamii. Miliony dat i wydarzeń to nie jest coś czego oczekiwałbym od książki która ma relaksować i bawić, z drugiej strony jeślibym chciał wartość merytoryczną to poza tymi datami jej brak.

Koncepcja niezła, wykonanie takie sobie, tzn. jak ktoś lubi taki styl pisania gdzie autor luzackim językiem na siłę podciąga różne wydarzenia pod tezę książki, grzebiąc od Mezopotamii. Miliony dat i wydarzeń to nie jest coś czego oczekiwałbym od książki która ma relaksować i bawić, z drugiej strony jeślibym chciał wartość merytoryczną to poza tymi datami jej brak.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest personal branding nakierowany na budowanie szkoleniowca a nie książka. Intelektualnie niski poziom na który szkoda czasu i pieniędzy, weźcie cokolwiek innego a wyjdziecie na tym lepiej.
Psst cały sekret: kup taniej niż rynek i sprzedaj powyżej rynku. Także ten, poziom jest jaki jest.

To jest personal branding nakierowany na budowanie szkoleniowca a nie książka. Intelektualnie niski poziom na który szkoda czasu i pieniędzy, weźcie cokolwiek innego a wyjdziecie na tym lepiej.
Psst cały sekret: kup taniej niż rynek i sprzedaj powyżej rynku. Także ten, poziom jest jaki jest.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fanem Vadera nie byłem ale przeczytałem z ciekawością, dużo smaczków i ciekawosteki w końcu wyjaśnienie sprawy Docenta.
Czego zabrakło? Obiektywnego podejścia, jak to jest że w Vader jest rotacja na poziomie ponad 50% od płyty do płyty a autor nie przygląda się temu w jaki sposób lider zespołu jest z tym powiązany? Autor zdaje się bronić Petera i brać jego stronę nie przeprowadzając z nim szczerej i trudnej rozmowy. Trochę brakuje też głosu tych co odeszli by mogli wybronić swoje dobre imię, cóż może nie było możliwości ich przepytać. Ale ksiąźka warta polecenia.

Fanem Vadera nie byłem ale przeczytałem z ciekawością, dużo smaczków i ciekawosteki w końcu wyjaśnienie sprawy Docenta.
Czego zabrakło? Obiektywnego podejścia, jak to jest że w Vader jest rotacja na poziomie ponad 50% od płyty do płyty a autor nie przygląda się temu w jaki sposób lider zespołu jest z tym powiązany? Autor zdaje się bronić Petera i brać jego stronę nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dżej Dżej. Rozmowy z Jackiem Jaśkowiakiem prezydentem Poznania Włodzimierz Nowak, Violetta Szostak
Ocena 7,5
Dżej Dżej. Roz... Włodzimierz Nowak,&...

Na półkach:

Jak ktoś nie jest zapalonym fanem tej postaci, ani mieszkańcem Poznania, to jest to dobra pozycja na zakup w dyskoncie książkowym. Najciekawsze są opowieści o początku lat 90ch i pracy dla Kulczyka, dla tych co wtedy mieli kilka lat jest to dobra okazja by poznać od kuchni początki dzikiego kapitalizmu w Polsce.
Natomiast jakieś 40% ksiązki przewertowałem:
- wycieczki w stronę polityki to takie oświadczenia polityków , nuda straszna, rozumowanie 'tamci są źli, my jesteśmy dobrzy'
- przepisywnie całych piosenek Kaczmarskiego może jest ciekawe dla fana artysty ale dla 'postronnych' wygląda jak wypelniacz

Jak ktoś nie jest zapalonym fanem tej postaci, ani mieszkańcem Poznania, to jest to dobra pozycja na zakup w dyskoncie książkowym. Najciekawsze są opowieści o początku lat 90ch i pracy dla Kulczyka, dla tych co wtedy mieli kilka lat jest to dobra okazja by poznać od kuchni początki dzikiego kapitalizmu w Polsce.
Natomiast jakieś 40% ksiązki przewertowałem:
- wycieczki w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po wizycie w Lizbonie szukałem czegoś co pozwoli mi zrozumieć ten kraj ale nie w stylu przewodnika czy Wikipedii skupiających się na suchym i chronologicznym przedstawieniu wydarzeń - i chba to znalazłem. Książka skupia się mocno na wybranym okresie kraju (panowanie Salazara) więc polecam wcześniej zbudować sobie background wokół tego okresu. Historie przedstawione są ciekawe, z perspektywy jednostki pokazują makro wydarzenia.

Po wizycie w Lizbonie szukałem czegoś co pozwoli mi zrozumieć ten kraj ale nie w stylu przewodnika czy Wikipedii skupiających się na suchym i chronologicznym przedstawieniu wydarzeń - i chba to znalazłem. Książka skupia się mocno na wybranym okresie kraju (panowanie Salazara) więc polecam wcześniej zbudować sobie background wokół tego okresu. Historie przedstawione są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka która ma wszelkie przymioty aby fast trackiem stać się hitem sprzedażowym dyskontów książkowych, gdzie kilogram papieru wycenia się na jakieś 30 groszy. Zaznaczam: hitem sprzedażowym, nie czytelniczym - bo nie przewiduje aby było w kraju było tylu masochistów zdolnych przejść przez 500 stron połączenia Życia na Gorąco/ Z życia gwiazd i "Za kulisami tvn", I tak przez pół książki dowiadujemy się co autor słyszał o celebrycie X, a co mówią na mieście o Y, i są to historie typu Kraśko wstydził się kochać z Górniak w samochodzie.... Drugie pół książki to jeszcze większe kuriozum, gdyż są to przedruki z programu telewizyjnego i cytowanie co ktoś w nim powiedział, na zasadzie:
- Pytam go o..
- On na to że..
- Ja puentuje iż... (czytelnik ma wpaść w zachwyt nad geniuszem puenty)

Jest też wykład o tym jak Polska jest to d.. z każdego powodu i jak Polacy nie potrafią polubić swego kraju - czyli generalnie schizofrenia.
Mój obraz tego autora po tej książce to plotkarz i niewolnik swoich opinii. Gdzieś w książce poniżą koleżanki które zajeły sie prasą plotkarską, ale on zrobił to samo tylko w długiej formie i na większą skalę.

Książka która ma wszelkie przymioty aby fast trackiem stać się hitem sprzedażowym dyskontów książkowych, gdzie kilogram papieru wycenia się na jakieś 30 groszy. Zaznaczam: hitem sprzedażowym, nie czytelniczym - bo nie przewiduje aby było w kraju było tylu masochistów zdolnych przejść przez 500 stron połączenia Życia na Gorąco/ Z życia gwiazd i "Za kulisami tvn", I tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z najlepszych książek o NY i to mimo 40 lat na karku, a może właśnie dlatego. Na tle nowszych książek nie skażona poprawnością polityczna, dająca dobry wglad w zawsze aktualna genezę miasta i poszczególnych dzielnic. Wyjaśnia dobrze tamte minione czasy, przyczyny miałkości Polonii w Stanach, a dla znających miasto dostarcza szokujących informacji dot. niektórych dzielnic i miejsc które zmieniły się nie do poznania, np. Nowy, Harlem.
Wiele trendów zostało po prostu przeszczepionych na nasz grunt i to co autor opisywał jako novum jest rzeczywistością.

Jedna z najlepszych książek o NY i to mimo 40 lat na karku, a może właśnie dlatego. Na tle nowszych książek nie skażona poprawnością polityczna, dająca dobry wglad w zawsze aktualna genezę miasta i poszczególnych dzielnic. Wyjaśnia dobrze tamte minione czasy, przyczyny miałkości Polonii w Stanach, a dla znających miasto dostarcza szokujących informacji dot. niektórych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako że jest to portal o książkach najpierw o tym 'dziele': zbiór pseudocoachingowych rad i przechwałek w stylu poradników z 1995 roku, prawdziwy vintage bo myślałem że takich 'produktów' już się nie wypuszcza. Chwalenie się oszukiwaniem ludzi poprzez wciskanie im produktów finansowych których nie rozumieli (podejście: dokument podpisali, są dorośli więc o co chodzi?) aby było na beemke.
Wyrażanie się z pogardą o pewnych grupach społecznych jest słabe, no pan jeszcze nie wyrósł z krótkich spodenek..

Teraz o samej postaci: autor biznesów nielotów (czy naprawdę otwierać startup aby zrozumieć że w branży pogrzebowej apka nie będzie hitowym kanałem sprzedaży?!) zatrudniony przez korporacje która wysłała go do Nigerii (oficjalna wersja był współnikiem nie pracownikiem) i szybko ucieła współpracę, po czym zaczął działać na swoją rękę a w prasie artykuly o pokrzywdzonych inwestorach..

Co więcej patrząc na sponsorowane komentarze i ich poziom ręce opadają.

Jako że jest to portal o książkach najpierw o tym 'dziele': zbiór pseudocoachingowych rad i przechwałek w stylu poradników z 1995 roku, prawdziwy vintage bo myślałem że takich 'produktów' już się nie wypuszcza. Chwalenie się oszukiwaniem ludzi poprzez wciskanie im produktów finansowych których nie rozumieli (podejście: dokument podpisali, są dorośli więc o co chodzi?) aby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Paulina Wilk napisała wyborną książkę, byłem kilka razy i ta ksiązka pomogła mi zrozumieć zjawiska które widziałem ale nie do końca byłem w stanie ich zinterpretować.
Jest takie powiedzenie: jeśli spędziłem w jakimś kraju rok to masz wrażenie że znasz go na wylot, ale jeśli spędziłeś tam 20 lat to wiesz tylko że nic nie wiesz. Autorka nie stawia siebie w roli wszechwiedzącej, opisuje zjawiska z perspektywy Europejki i wydobywa esencje bez okraszania wszystkiego sensacją co świadczy o jej pokorze dla jakże złożonej materii jaką jest ten kraj.

Paulina Wilk napisała wyborną książkę, byłem kilka razy i ta ksiązka pomogła mi zrozumieć zjawiska które widziałem ale nie do końca byłem w stanie ich zinterpretować.
Jest takie powiedzenie: jeśli spędziłem w jakimś kraju rok to masz wrażenie że znasz go na wylot, ale jeśli spędziłeś tam 20 lat to wiesz tylko że nic nie wiesz. Autorka nie stawia siebie w roli...

więcej Pokaż mimo to