Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Według krytyków oraz czytelników Zabójczy Księżyc miał tchnąć nowe życie w nieco już skostniały gatunek fantasy. No cóż – śmiem w to wątpić. Właściwie na przekór tym opiniom przeczytałem tę powieść by sprawdzić jak bardzo moje zdanie będzie odbiegać od powszechnych ocen. I muszę stwierdzić dwie rzeczy. Po pierwsze nie zgadzam się, że gatunek fantasy jest nieco skostniały z prostego faktu. Każdy autor opiera się na pewnych schematach, jednakże poprowadzenie fabuły, stworzenie wizji własnego świata powoduje, że ten gatunek jest wciąż, według i dla mnie, świeży. Po drugie zaś, co wynika z pierwszego, książka Nory Jemisin wprowadza coś nowego do gatunku jednak nie jest to coś na tyle przełomowego, by uznawać to za nowe tchnienie życia.
Co do samej fabuły i stworzonego świata, muszę stwierdzić, że widać tutaj bardzo duże przygotowanie autorki. Opierając się trochę na mitologii egipskiej oraz wierzeniach krajów Bliskiego Wschodu stworzyła solidne podwaliny dla swej rzeczywistości i postaci. Gujaareh, kasta kapłaństwa czy Kisua są mocno osadzeni w wyśnionej przez autorkę rzeczywistości. Wszystko doskonale współgra z prowadzoną intrygą, która pozwala nam poznawać przemiany jakie zachodzą w głównych postaciach. Ehiru, Nijiri oraz Suandi muszą stawić czoła swym największym lękom, postawić na przemianę i spróbować zrozumieć prawie całkowicie obce im światopoglądy. No i oczywiście jak na fantasy przystało mamy tutaj jeszcze magię. Magia śniących jest faktycznie czymś innym, z czym nie miałem jeszcze do czynienia. Nie ujrzymy tutaj jakichkolwiek fajerwerków, różdżek itp. Gdyż ma ona służyć przynoszeniu spokoju. Jej sposób oddziaływania ma być kojący. Choć jej wypaczenie może zebrać śmiertelne żniwo.

Według krytyków oraz czytelników Zabójczy Księżyc miał tchnąć nowe życie w nieco już skostniały gatunek fantasy. No cóż – śmiem w to wątpić. Właściwie na przekór tym opiniom przeczytałem tę powieść by sprawdzić jak bardzo moje zdanie będzie odbiegać od powszechnych ocen. I muszę stwierdzić dwie rzeczy. Po pierwsze nie zgadzam się, że gatunek fantasy jest nieco skostniały z...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dzikie karty Edward Bryant, Michael Cassutt, George R.R. Martin, John Jackson Miller, Lewis Shiner, Melinda M. Snodgrass, Hunter S. Thompson, Carrie Vaughn, Howard Waldrop, Walter Jon Williams, Tom Wolfe, Roger Zelazny
Ocena 6,5
Dzikie karty Edward Bryant, Mich...

Na półkach: , ,

Jedna z najciekawszych antologii, która antologią właściwie nie jest.
Dostajemy w swoje dłonie zbiór opowiadań, każde napisane przez innego autora, których wspólną osią jest wirus "dzikiej karty"
Świetna rozrywka na najwyższym poziomie, gdzie wyobraźnia ludzka właściwie nie ma granic. Bo zadajcie sobie sami pytanie - gdybym mógł stworzyć postać posiadającą supermoc, bądź kogoś zniekształconego wedle własnego uznania. to co by Was powstrzymywało? W jaki nurt zdarzeń byście swych bohaterów rzucili?
Zobaczcie więc co wymyślili Ci autorzy.

Jedna z najciekawszych antologii, która antologią właściwie nie jest.
Dostajemy w swoje dłonie zbiór opowiadań, każde napisane przez innego autora, których wspólną osią jest wirus "dzikiej karty"
Świetna rozrywka na najwyższym poziomie, gdzie wyobraźnia ludzka właściwie nie ma granic. Bo zadajcie sobie sami pytanie - gdybym mógł stworzyć postać posiadającą supermoc, bądź...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka zaskakująca
Połączenie Żądła, Wielkiego Szu i jeszcze kilku filmów spod znaku "przekrętów" w fabułę tak ciekawą, że naprawdę nie pozwala się oderwać od lektury. Sposób poprowadzenia każdej z postaci wyśmienity (co w przypadku Ćwieka nie powinno być zaskoczeniem), zaś opisanie całej akcji, tytułowego szwindlu, krok po kroku - od rozpracowania gapa poprzez najdrobniejsze gesty, delikatne pchnięcia aby osiągnąć swój cel jest po prostu jak z kasowego filmu popkultury.
Chapeau bas dla autora i proszę o więcej takich szwindli w moim kierunku

Książka zaskakująca
Połączenie Żądła, Wielkiego Szu i jeszcze kilku filmów spod znaku "przekrętów" w fabułę tak ciekawą, że naprawdę nie pozwala się oderwać od lektury. Sposób poprowadzenia każdej z postaci wyśmienity (co w przypadku Ćwieka nie powinno być zaskoczeniem), zaś opisanie całej akcji, tytułowego szwindlu, krok po kroku - od rozpracowania gapa poprzez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dzikie dziecko miłości umiera po raz kolejny w przeciągu kilku lat i przez to staje na drodze Namiestniczce. Nie jest jedynie pewne czy jest ona ofiarą czy katem. Może jednym i drugim zarazem?
Książki Anety kupuję w ciemno, z myślą że pomimo tego jak bardzo obszerne by nie były skończą się za szybko. Kolejny wzorcowy przykład. Świetna fabuła ze znanymi z wcześniejszych tomów bohaterami, spora dawka humoru i sarkazmu, a także nieoczekiwane zwroty akcji sprawiły, że ledwo powstrzymałem się przed "zarwaniem nocki". Bo gdyby nie to, że wstaję do pracy o porze gdzie niektóre wampiry zaczynają odczuwać już magię Słońca to nic by mnie nie powstrzymało przed tym, by siedzieć i czytać, czytać, czytać...

Dzikie dziecko miłości umiera po raz kolejny w przeciągu kilku lat i przez to staje na drodze Namiestniczce. Nie jest jedynie pewne czy jest ona ofiarą czy katem. Może jednym i drugim zarazem?
Książki Anety kupuję w ciemno, z myślą że pomimo tego jak bardzo obszerne by nie były skończą się za szybko. Kolejny wzorcowy przykład. Świetna fabuła ze znanymi z wcześniejszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejny tom napisany z niezwykłym wyczuciem balansu między powagą a zaraźliwym poczuciem humoru aŁtorki. Marta Kisiel przyzwyczaiła mnie do tego, że podczas lektury jej tekstów moja przepona pracuje na pełnych obrotach. I w tym przypadku również miałem ciężkie ćwiczenia. I choć w pocie czoła i ze łzami w oczach przewracałem kolejne strony by poznać dalej losy bohaterów to nie żałuję. Ból skurczającej się nieokiełznanie przepony to mały rachunek za taką lekturę. Jedna kwestia. Mimo, iż jest to kontynuacja losów Lichotki, a właściwie miejsca gdzie kiedyś stał dom Konrada, nie jest to tylko i wyłącznie humor. Widać, że aŁtorka z książki na książkę poważnieje a jej styl pisania ewoluuje w taki sposób, który mi coraz bardziej odpowiada.
Jeśli zaś chodzi o fabułę to po pierwsze prześledzimy rozwój Ody - jej naukę własnej osobowości, jako człowieka oraz wiły, oraz przeszłości. Szczególnie przeszłość może niektórych zaskoczyć. Poza tym zaznamy rozterek Rocha oraz próbę zasymilowania się ze społeczeństwem Bazyla, i tu muszę dodać że z chęcią spróbowałbym jego domowego wyrobu browarniczego. Jednak Oczy Uroczne to nie tylko główni bohaterowie. Postaci drugoplanowe również pełnią tutaj ważną rolę. Ossa, Marzenka, Krzyś czy nawet Michałko są świetnie skonstruowani i pełnią ważną rolę w fabule. Niektórzy stanowią oś akcji, inni są humorystycznym dodatkiem, który nadaje książce kolorytu.

Kolejny tom napisany z niezwykłym wyczuciem balansu między powagą a zaraźliwym poczuciem humoru aŁtorki. Marta Kisiel przyzwyczaiła mnie do tego, że podczas lektury jej tekstów moja przepona pracuje na pełnych obrotach. I w tym przypadku również miałem ciężkie ćwiczenia. I choć w pocie czoła i ze łzami w oczach przewracałem kolejne strony by poznać dalej losy bohaterów to...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harda horda Ewa Białołęcka, Agnieszka Hałas, Anna Hrycyszyn, Aneta Jadowska, Aleksandra Janusz, Anna Kańtoch, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Anna Nieznaj, Martyna Raduchowska, Milena Wójtowicz, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,8
Harda horda Ewa Białołęcka, Agn...

Na półkach: ,

Dwanaście opowiadań, dwanaście autorek i jedna książka. Opowiadania tak różne jak tylko mogą różnić się ludzkie charaktery. Spoiwem łączącym je wszystkie jest przekraczanie granic. Nie tylko tych wytyczonych przez możnowładców gdy okalali swe terytoria. Przesuniemy tutaj również granice pomiędzy światem realnym a fantastycznym, pomiędzy życiem a nieśmiertelnością, gdyż wyobraźnia nie posiada limitów.
Ogólnie ujmując każdy znajdzie coś dla siebie. Opowiadania możemy podzielić na te zaliczane do grupy horrorów, gdzie w szczególności warto zaznaczyć bardzo niepokojące opowiadanie Marty Kisiel oraz Aleksandry Zielińskiej. Znajdziemy historie obyczajowe, takie jak tekst Aleksandry Janusz czy Anny Kańtoch. Dla przeciwwagi mamy humorystyczne wizje w której przoduje Aneta Jadowska, Magdalena Kubasiewicz i Ewa Białołęcka. Zresztą musicie sami sięgnąć po książkę i wybrać swoją granicę do przekroczenia. Ja od siebie dodam, że niektóre opowiadania zdecydowanie proszą się o kontynuację (Aneto - błagam o oddzielną pozycję z rodziną Koźlaków!!!).

Dwanaście opowiadań, dwanaście autorek i jedna książka. Opowiadania tak różne jak tylko mogą różnić się ludzkie charaktery. Spoiwem łączącym je wszystkie jest przekraczanie granic. Nie tylko tych wytyczonych przez możnowładców gdy okalali swe terytoria. Przesuniemy tutaj również granice pomiędzy światem realnym a fantastycznym, pomiędzy życiem a nieśmiertelnością, gdyż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zabójcze maszyny to wizja jedyna w swoim rodzaju. Ruchome miasta wędrujące po terenach całej Europy, polujące na inne miasta, jest chyba najciekawszą alternatywą dla postapokaliptycznej, steampunkowej wizji przyszłości ostatnich lat. Świetne opisy oraz wartka akcja sprawiają, że książkę czyta się praktycznie jednym tchem.
Bohaterowie, ich motywacja oraz rozwój sprawiają, że czytelnik ma ochotę na jeszcze jeden rozdział. Główna para to Tom i Hester, czyli teatr przeciwieństw. Delikatny, prawie jak mimoza, Tom musi stawić czoła zarówno Hester jak i członkom ruchu antymobilistycznego, a przede wszystkim samemu sobie i swym przekonaniom. Jego rozwój jest chyba najbardziej pociągający ze wszystkich. Autor świetnie ukazał jak jedno niefortunne zdarzenie może zmienić ludzki los i postrzeganie rzeczywistości. Hester jest zaprawioną w trudach życia młodą dziewczyną, która pragnie jedynie zemsty. U niej również możemy zauważyć przemianę, jednak nie na taką skalę jak u Toma. No i jest jeszcze on, główny antagonista - Valentine. Człowiek o dwóch twarzach. Jedna jest skierowana ku opinii publicznej i najbliższym. Druga skrywa mrok i tajemnice przeszłości. Wszystko zaś po to by Londyn był wielki. Oczywiście nie zabraknie ciekawych postaci drugoplanowych, jak choćby Fang, Shrike czy Crome.

Zabójcze maszyny to wizja jedyna w swoim rodzaju. Ruchome miasta wędrujące po terenach całej Europy, polujące na inne miasta, jest chyba najciekawszą alternatywą dla postapokaliptycznej, steampunkowej wizji przyszłości ostatnich lat. Świetne opisy oraz wartka akcja sprawiają, że książkę czyta się praktycznie jednym tchem.
Bohaterowie, ich motywacja oraz rozwój sprawiają,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jaksa, bies idzie za mną to pierwszy tom cyklu, nie licząc opowiadań wydanych wcześniej. Jest to również pierwsze moje spotkanie z tym bohaterem. I mówiąc szczerze były to ciężkie początki. Jacek Komuda w pierwszym, wprowadzającym rozdziale przedstawia właściwie całą strukturę królestwa Lendii. Co za tym idzie mamy bardzo dużo terminologii, tytułów szlacheckich, heraldyki, stopni wasalnych oraz opisów oręża. Z jednej strony widać jak wiele pracy podjął autor by jak najwiarygodniej oddać świat zrodzony w jego wyobraźni. Jednakże ta szczegółowość w pewnym momencie zaczyna być nużąca. Sam świat zaś jest bardzo ciekawy. Królestwo Lendii to połączenie Słowian oraz Skandynawów, zaś Hungurowie wzorowani są według mnie na ludzie mongolskim. Kontrast tych dwóch ludów, pomijając już cechy czysto fizyczne, jest świetnie opisany. Różne wierzenia, obrzędy a także relacje społeczne są bardzo dobrze przemyślane.
Co do głównego bohatera, Jaksy, to muszę przyznać, że uważałem za karkołomne zadanie zrobienie z niego niemowy. Sądziłem, że to po prostu "nie wypali". I w pewnym sensie miałem rację. Już tłumaczę. Jaksa przez większość czasu nie może wydobyć z siebie słowa, jednak wtedy zamiast mówić działa. W hungurskiej niewoli jednak zachowuje się tak jak przystało do jego roli społecznej - niewolnika. Budził właściwie we mnie litość i wołanie o pomstę do autora by się wreszcie opamiętał. Bo ile poniżenia może znieść jeden nastolatek! Aż w końcu, poprzez ból i cierpienie , Jaksa odzyskuje mowę i w pewnym sensie godność. Następuje przemiana z niewolnika w rycerza. Choć trochę to nad wyraz powiedziane. Może bardziej giermka. Lub mściciela.
A teraz chwila o zakończeniu książki. Tytuł ma czterysta stron. I dopiero ostatnie sto skłoniło mnie do tego, że sięgnę po kolejny tom cyklu. Viggo był tym czynnikiem, który sprawił, że kiedy skończyłem czytać poczułem niedosyt i chęć na więcej. Dlatego teraz robię sobie duże nadzieje na drugą część.

Jaksa, bies idzie za mną to pierwszy tom cyklu, nie licząc opowiadań wydanych wcześniej. Jest to również pierwsze moje spotkanie z tym bohaterem. I mówiąc szczerze były to ciężkie początki. Jacek Komuda w pierwszym, wprowadzającym rozdziale przedstawia właściwie całą strukturę królestwa Lendii. Co za tym idzie mamy bardzo dużo terminologii, tytułów szlacheckich, heraldyki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Otto to ostatni, w tym momencie, wydany tom cyklu Stalowych Szczurów. Gołkowski pokazuje w nim po raz kolejny jak potrafi bawić się faktami historycznymi, oraz jak działa jego wyobraźnia. Wszystko to okraszone znakomitym poczuciem humoru, bo gdzie odnajdziemy w jednej drużynie "Aryjczyka", Polaka oraz Żyda. Zresztą rozmowy tej trójki są przyczynkiem do niekontrolowanych skurczów przepony. Humor Gołkowskiego przypomina mi scenariusz do duńskiego filmu Gang Olsena. To komedia pomyłek, niecodziennych zwrotów akcji, głupich pomysłów. A jednak wszystko wychodzi. Może nie zawsze tak, jakby oczekiwali tego bohaterowie, ale zawsze. Jednak humor to nie wszytko. Jak wcześniej wspomniałem postaci występujące w książce są świetnie napisane. Zbudowanie tak różnorodnych charakterów ukazuje jak szeroki warsztat i wachlarz umiejętności jest w posiadaniu autora. No i fabuła. Ciekawa opowieść osadzona w okresie Wielkiej Wojny ze smaczkami, odniesieniami do postaci historycznych znanych z późniejszego okresu, oraz popkultury z lat 90-tych to coś co zdecydowanie do mnie przemawia.

Otto to ostatni, w tym momencie, wydany tom cyklu Stalowych Szczurów. Gołkowski pokazuje w nim po raz kolejny jak potrafi bawić się faktami historycznymi, oraz jak działa jego wyobraźnia. Wszystko to okraszone znakomitym poczuciem humoru, bo gdzie odnajdziemy w jednej drużynie "Aryjczyka", Polaka oraz Żyda. Zresztą rozmowy tej trójki są przyczynkiem do niekontrolowanych...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Wielki Ogarniacz Życia we dwoje, czyli jak być razem i się nie pozabijać Pan Buk, Pani Bukowa
Ocena 7,3
Wielki Ogarnia... Pan Buk, Pani Bukow...

Na półkach:

Część druga to równie humorystyczna wizja na wspólne życie z partnerem. Nie zabraknie ślubów, mądrości z "internetów", szalonych "zołz" oraz męskiej dumy i ambicji. A wszystko to okraszone znakomitymi anegdotami z życia. Tutaj to nie tylko pizza i wino, ale nawet małże by się przydały

Część druga to równie humorystyczna wizja na wspólne życie z partnerem. Nie zabraknie ślubów, mądrości z "internetów", szalonych "zołz" oraz męskiej dumy i ambicji. A wszystko to okraszone znakomitymi anegdotami z życia. Tutaj to nie tylko pizza i wino, ale nawet małże by się przydały

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejny pierwszy tom Anne Bishop i silne emocje z nim związane. Autorka świetnie buduje swoje postaci i ich charaktery. Fae - chyba najważniejsi z ważnych, zadufani w sobie władcy świata, kontra inkwizytorzy, których zadaniem jest eliminacja magii oraz wiedźm które tą magią władają. Dwa różne fronty jednak w praktyce prawie ten sam cel. Podporządkowanie sobie i swoim planom wiedźm. A pośrodku stoi ona - Ari - Panna z trójki czarownic mieszkających niegdyś w Starym Miejscu, jednym domu, której obecność podtrzymuje przejście do Tir ALainn. Do jakich poświęceń będą zmuszeni bohaterowie i co ze sobą niesie upadek Filarów Świata? Przeczytajcie bo warto!

Kolejny pierwszy tom Anne Bishop i silne emocje z nim związane. Autorka świetnie buduje swoje postaci i ich charaktery. Fae - chyba najważniejsi z ważnych, zadufani w sobie władcy świata, kontra inkwizytorzy, których zadaniem jest eliminacja magii oraz wiedźm które tą magią władają. Dwa różne fronty jednak w praktyce prawie ten sam cel. Podporządkowanie sobie i swoim planom...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świat przedstawiony przez Agnieszkę Steur zmienia się wraz z kolejnymi przebytymi kilometrami, jakie pokonują bohaterowie. Jako przyszli władcy tej krainy, Nana i Roan, dowiadują się również wiele o swoim królestwie. Nie zawsze są to fakty, które sprawiają, że radość gości na ich ustach. W większości przypadków spotykają się z gorzką kalkulacją pozytywów i negatywów. Ich świat, który wydawał im się prawie idyllą zmienia się z każdą nową informacją w coraz wyraźniejsze odbicie Tamtego Świata. Jednak mądrość, którą uzyskają poprzez podróż, w postaci kul, oraz rozmów z wielką piątką mądrych.
To co również sprawiło mi radość z czytania to personalizacja niektórych cech, odczuć jakie może człowiek odczuwać, oraz pokazanie jak taki nastrój, stale karmiony, może wpływać na zachowanie. Najważniejszym przesłaniem jest jednak siła przyjaźni. Nasi bohaterowie będą nie jeden raz musieli wystawić swą przyjaźń na próbę, obawiając się wyniku tego zderzenia z rzeczywistością.
Poza tym podoba mi się również zakończenie trylogii, które nie jest typowym happy endem. Jest ono zaskakujące, choć akurat po tej postaci można było się spodziewać takiego posunięcia.

Świat przedstawiony przez Agnieszkę Steur zmienia się wraz z kolejnymi przebytymi kilometrami, jakie pokonują bohaterowie. Jako przyszli władcy tej krainy, Nana i Roan, dowiadują się również wiele o swoim królestwie. Nie zawsze są to fakty, które sprawiają, że radość gości na ich ustach. W większości przypadków spotykają się z gorzką kalkulacją pozytywów i negatywów. Ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Drugi tom cyklu to lektura której akcja prowadzona jest dwutorowo. Po pierwsze obserwujemy zdarzenia z perspektywy księżniczki i jej przyjaciół znajdujących się w Jangblizji. Obserwujemy zmiany jakie zaszły w opanowanym konfliktem kraju. Autorka dobrze opisuje jakie pobudki motywują antagonistów, jak kształtują się nastroje społeczne tuż przed, jak i w trakcie konfliktu. Z Roanem obserwujemy Tamten Świat. Zauważamy procesy asymilacji kulturowej wygnanych Jangblizjan, a nawet zanik wartości wpajanych w rodzinnym kraju wypędzonych.
W całym tomie doszukać możemy się wielu analogii między Jangblizją a naszym światem. Jest to swego rodzaju refleksja nad kondycją społeczną, która powinna zachęcić czytelnika do chwili refleksji.
Agnieszka Steur rozwinęła również skrzydła swej wyobraźni. Tak jak w pierwszym tomie otrzymaliśmy jedynie zarys magicznego świata Jangblizji, tak w tym zaczyna on nabierać coraz wyraźniejszych kształtów, wypełniać się konkretnymi krainami i ich mieszkańcami.

Drugi tom cyklu to lektura której akcja prowadzona jest dwutorowo. Po pierwsze obserwujemy zdarzenia z perspektywy księżniczki i jej przyjaciół znajdujących się w Jangblizji. Obserwujemy zmiany jakie zaszły w opanowanym konfliktem kraju. Autorka dobrze opisuje jakie pobudki motywują antagonistów, jak kształtują się nastroje społeczne tuż przed, jak i w trakcie konfliktu. Z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trylogia po pierwszym tomie zapowiada się ciekawie. Jangblizja jest ciekawą krainą, w której wszystkie żywe istoty wyewoluowały, choć nie w tym samym stopniu. Spotkamy tutaj Psowatych, Wróblowatych, Koniowatych, Owcowatych oraz wiele innych gatunków, które wraz z człowiekiem zarządzają swoimi krainami.
Jeśli chodzi o fabułę należy wymienić kilka elementów. Po pierwsze konflikt w Jangblizji, uwięzienie królowej Zary i jej zapiski. Pisana w formie pamiętnika historia kraju, rodziny królewskiej oraz jej losy połączone z elementami walki przeciw oprawcy. Tutaj główną rolę odgrywa Dragober - lider ruchu oporu. W tej części widzimy jak bardzo odosobnienie może wpłynąć na człowieka.
W Tamtym Świecie potomkowie królewscy muszą zmierzyć się nie tylko z nieznanym sobie światem, co doprowadza do kilku zabawnych sytuacji, ale najważniejsze - dowiadują się wiele o swoim kraju i panujących w nim prawach. Te zaś nie są łatwe do przełknięcia i stawiają ich rodzinę w zupełnie innym, niezbyt dobrym świetle.

Trylogia po pierwszym tomie zapowiada się ciekawie. Jangblizja jest ciekawą krainą, w której wszystkie żywe istoty wyewoluowały, choć nie w tym samym stopniu. Spotkamy tutaj Psowatych, Wróblowatych, Koniowatych, Owcowatych oraz wiele innych gatunków, które wraz z człowiekiem zarządzają swoimi krainami.
Jeśli chodzi o fabułę należy wymienić kilka elementów. Po pierwsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bestia się budzi to bardzo dobrze zapowiadająca się seria. Narracja bardzo dobra, czyta się ją bardzo dobrze. Akcja jest zwarta a ciąg wydarzeń jest bardzo logiczny. Widać trochę inspirację Harrym Potterem, szczególnie przy kreacji Sprytka. Młody chłopiec, z lekkimi kompleksami, prawie sierota. I w pewnym sensie już na początku zostaje wybrańcem poprzez pewną przepowiednię. Jednak cała historia jest dużo mroczniejsza. Szol jest czymś ciekawym, z czym do tej pory się jeszcze nie spotkałem. Bezosobowa forma antagonisty, który nie wybiera swoich ofiar, tylko prze naprzód. Świat ogólnie wzorowany na późno średniowiecznej Anglii jest również świetnie oddany.

Bestia się budzi to bardzo dobrze zapowiadająca się seria. Narracja bardzo dobra, czyta się ją bardzo dobrze. Akcja jest zwarta a ciąg wydarzeń jest bardzo logiczny. Widać trochę inspirację Harrym Potterem, szczególnie przy kreacji Sprytka. Młody chłopiec, z lekkimi kompleksami, prawie sierota. I w pewnym sensie już na początku zostaje wybrańcem poprzez pewną przepowiednię....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bezpański. Ballada o byłym gliniarzu Adam Bigaj, Jakub Ćwiek
Ocena 7,3
Bezpański. Bal... Adam Bigaj, Jakub Ć...

Na półkach: , ,

Będąc małym chłopcem na moim podwórku, na blokowisku, popularna wśród dzieciaków była zabawa w policjantów i złodziei. Zawsze chciałem być gliniarzem. i takie plany na przyszłość miałem jako małe dziecko. Potem jednak dostałem od rodziców swoją pierwszą książkę i pasja do służby jakoś mi przeszła. Później obejrzałem film Psy w reżyserii Władysława Pasikowskiego, gdzie Bogusław Linda grający Franza Maurera wszczepił we mnie pewną wizję nowoczesnego gliny, wyszkolonego za "starych dobrych czasów". Jednak pasja do książek zwyciężyła. I cieszę się z tego, gdyż dzięki niej miałem okazję prześledzić ponad 30 lat kariery Adama Bigaja. I tak jak w filmie jest to historia o prawdziwym gliniarzu, pełnym pasji i ambicji, który najmniej czasu poświęca sobie. Jest to skrót tego okresu, przedstawienie, czasem poważne, choć w większości z odrobiną humoru, pracy w Milicji Obywatelskiej, która nie cieszyła się uznaniem, a także czasu po zmianie ustrojowej. I pomimo zmian stosunek obywatela do pełniących obowiązki funkcjonariuszy nie zmienił się zbytnio. Jest to również obraz rozpadu firmy. Błędne, czasem kuriozalne decyzje władz powodujące rozpad solidarności wśród funkcjonariuszy. Ciągły pęd do awansu, podbieranie sobie spraw, powolny rozkład od wewnątrz. Ale jest to również przedstawienie postaci policjanta, który stara się za wszelką cenę temu przeciwstawić. "Przez całe życie starałem się być jak najlepszym psem, pomagać ludziom, być kreatywnym i efektywnym. Ciągle się uczyłem, rozwijałem umiejętności, zdobywałem wykształcenie, uczyłem innych wszystkiego, czego nauczono mnie, byłem lojalny wobec swoich, ale przede wszystkim wobec ideałów, z którymi szedłem przez to moje psie życie."

Będąc małym chłopcem na moim podwórku, na blokowisku, popularna wśród dzieciaków była zabawa w policjantów i złodziei. Zawsze chciałem być gliniarzem. i takie plany na przyszłość miałem jako małe dziecko. Potem jednak dostałem od rodziców swoją pierwszą książkę i pasja do służby jakoś mi przeszła. Później obejrzałem film Psy w reżyserii Władysława Pasikowskiego, gdzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pierwszy tom cyklu Światy Pilipiuka to podróż w alternatywne wersje naszego świata... do światów gdzie rozumne konie może będą koegzystować z ludźmi... światy gdzie Polska wygrywa II Wojnę Światową poprzez wcześniejsze wypowiedzenie jej III Rzeszy... a także do światów gdzie choroby mają swoich ludzkich przedstawicieli a diabły aby kupić ludzkie dusze ogłaszają się w gazetach... miejcie się na baczności - ta podroż trwa tylko 2586 kroków...

Pierwszy tom cyklu Światy Pilipiuka to podróż w alternatywne wersje naszego świata... do światów gdzie rozumne konie może będą koegzystować z ludźmi... światy gdzie Polska wygrywa II Wojnę Światową poprzez wcześniejsze wypowiedzenie jej III Rzeszy... a także do światów gdzie choroby mają swoich ludzkich przedstawicieli a diabły aby kupić ludzkie dusze ogłaszają się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mówiąc szczerze liczyłem na coś więcej. Mimo iż książkę czytało się sympatycznie, szybko, czegoś brakowało. Akcja rozwija się bardzo powoli. Evah zdołał dotrzeć dopiero do drugiego miasta na swej drodze w poszukiwaniu Żelaznego Kruka, a wciąż nie ma na razie pojęcia gdzie może znajdować się kryjówka bestii. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą pod tym względem lepiej napisane. Poza tym brakuje mi trochę rozwoju osobowości głównego bohatera. Chłopak jest wciąż rozchwiany, przynajmniej w stosunku do Grzywy. Jedynym twardym postanowieniem jest chęć zemsty. Temu właściwie jest przypisane każde działanie. Choć Evah wciąż ma wahania moralne. Poza tym trochę męczyło mnie jego wciąż praworządne postępowanie. Kodeks moralny silnie zakorzeniony w wychowaniu Evaha ma prawdopodobnie wpłynąć na młodego czytelnika. Mi osobiście bardziej podobała się postać Grzywy, złodziejaszka, który postępuje bardziej zdroworozsądkowo.

Mówiąc szczerze liczyłem na coś więcej. Mimo iż książkę czytało się sympatycznie, szybko, czegoś brakowało. Akcja rozwija się bardzo powoli. Evah zdołał dotrzeć dopiero do drugiego miasta na swej drodze w poszukiwaniu Żelaznego Kruka, a wciąż nie ma na razie pojęcia gdzie może znajdować się kryjówka bestii. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą pod tym względem lepiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ok, urzekła mnie ta historia z dwóch powodów - pierwszy jest taki, że to rosyjska fantastyka przesiąknięta świetnym humorem, z ciekawymi postaciami. Drugi powód to kwestia taka, że jest to LitRPG czyli drugi gatunek, w tym wypadku gier komputerowych, który uwielbiam. I to połączenie jak dla mnie jest absolutnie cudowne. Śledząc historię Machana, patrząc jak jego statystyki rosną wraz ze zdobywanym doświadczeniem, czułem się prawie tak samo, jakbym to ja levelował Szamana. Poza tym questy, NPC-e i świat Barliony pozwalają świetnie wdrożyć się w mechanizm gry, a co za tym idzie z zaciekawieniem śledzić fabułę. Zdecydowanie książka warta polecenia fanom któregokolwiek z dwóch wyżej wymienionych powodów.

Ok, urzekła mnie ta historia z dwóch powodów - pierwszy jest taki, że to rosyjska fantastyka przesiąknięta świetnym humorem, z ciekawymi postaciami. Drugi powód to kwestia taka, że jest to LitRPG czyli drugi gatunek, w tym wypadku gier komputerowych, który uwielbiam. I to połączenie jak dla mnie jest absolutnie cudowne. Śledząc historię Machana, patrząc jak jego statystyki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy Unia Europejska powinna się uczyć historii Polski, w szczególności losów Rzeczpospolitej Obojga Narodów? Czym skutkować może poprawność polityczna wobec środowisk LGBT? Jak wygląda sytuacja w obozie "opozycji totalnej"? I jakie błędy popełnia partia rządząca, które mogą spowodować stratę poparcia wśród miłośników "dobrej zmiany"? 60 felietonów skupiających się na ostatnich dwóch latach/ Poruszane są problemy wewnętrzne państwa, walka ugrupowań politycznych. Błędy popełniane przez polityków wskazywane są bezlitośnie, czasami z dużą dozą złośliwości. Jednakże nie tylko im się "obrywa". Wyszydzana jest również opieszałość i bezwarunkowa wiara w przekaz medialny wśród społeczeństwa. Można więc tą książkę nazwać nawet "kubłem zimnej wody" dla osób, które mają chęć by spojrzeć na całą sytuację , która jest naszą rzeczywistością, z innej perspektywy.

Czy Unia Europejska powinna się uczyć historii Polski, w szczególności losów Rzeczpospolitej Obojga Narodów? Czym skutkować może poprawność polityczna wobec środowisk LGBT? Jak wygląda sytuacja w obozie "opozycji totalnej"? I jakie błędy popełnia partia rządząca, które mogą spowodować stratę poparcia wśród miłośników "dobrej zmiany"? 60 felietonów skupiających się na...

więcej Pokaż mimo to