-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-05-20
2024
Przepiękna okładka skłoniła mnie do zakupu. Pewnie przez nią założyłam, że w środku będzie więcej wspaniałych ilustracji. A jest dokładnie zero 🙄
Do tego historia dla mnie zbyt infantylna. Z innych opinii wynika, że historia nigdzie nie zmierza, więc porzucam tę pozycję. A zakupiłam ją rok temu na poznańskich targach książki.
Przepiękna okładka skłoniła mnie do zakupu. Pewnie przez nią założyłam, że w środku będzie więcej wspaniałych ilustracji. A jest dokładnie zero 🙄
Do tego historia dla mnie zbyt infantylna. Z innych opinii wynika, że historia nigdzie nie zmierza, więc porzucam tę pozycję. A zakupiłam ją rok temu na poznańskich targach książki.
2024-05-18
2024-05-07
Czytając tę pozycję, najbardziej przerażał mnie fakt, że nie uważałam historii tych ludzi za ciężkie, gdyż w mojej głowie była myśl "hmm, u mnie było podobnie, tylko alkoholu nie było"...
Ta książka jest trochę jak kawałek terapii. Fajnie tak spojrzeć na swoje życie z perspektywy doświadczeń innych.
Najlepiej nie czytać całości na raz, ale ja się swojej rady nie posłuchałam 😅
Czyta się szybko, forma wywiadów super.
Czytając tę pozycję, najbardziej przerażał mnie fakt, że nie uważałam historii tych ludzi za ciężkie, gdyż w mojej głowie była myśl "hmm, u mnie było podobnie, tylko alkoholu nie było"...
Ta książka jest trochę jak kawałek terapii. Fajnie tak spojrzeć na swoje życie z perspektywy doświadczeń innych.
Najlepiej nie czytać całości na raz, ale ja się swojej rady nie...
2024-04-24
Według mnie najpierw powinno przeczytać się tę pozycję, a dopiero potem główną książkę p. Beaty dotyczącej Błękitnego Porodu - Hipnoporodu ;)
Jak dla mnie, pierworódki, wspaniałe kompendium wiedzy o ciąży, porodzie, połogu i moich prawach.
Według mnie najpierw powinno przeczytać się tę pozycję, a dopiero potem główną książkę p. Beaty dotyczącej Błękitnego Porodu - Hipnoporodu ;)
Jak dla mnie, pierworódki, wspaniałe kompendium wiedzy o ciąży, porodzie, połogu i moich prawach.
2024-04-20
Niech Was nie zniechęci wydawnictwo (ja osobiście bardzo lubię) do sięgnięcia po tę pozycję.
Nigdy nie miałam w zwyczaju zaczytywać się w książkach dotyczących psychologii. Moje studia sprawiły, że trochę muszę, a przede wszystkim chcę - wiedzieć i rozumieć więcej, aby jeszcze lepiej móc pomóc. Na dobry początek zabrałam się za pozycje, które posiadam już w domu.
Niestety - wywiady dosyć nierówne. Z pewnością irytował mnie sposób prowadzenia wywiadów Pana Grzegorza.
Wywiady są krótkie - idealne na czas przed spaniem - zazwyczaj max 10 stron.
A każdy z nich dotyczy czegoś innego.
Jak dla mnie każdy wywiad to taka piguła informacyjna dotycząca danego zagadnienia. I cieszę się, że przeczytałam całą książkę, bo co potrzebowałam to sobie wyciągnęłam 💪
Uwaga, to będzie śmieszne spostrzeżenie - książka jest w niestandardowym rozmiarze 😅 jest trochę większa niż standardowe książki, przez co nie mieści się mi normalnie na półce 🫣 dlatego trochę się za nią zabrałam, aby móc pościć ją dalej, bo nie mam jej gdzie trzymać 🤷
Niech Was nie zniechęci wydawnictwo (ja osobiście bardzo lubię) do sięgnięcia po tę pozycję.
Nigdy nie miałam w zwyczaju zaczytywać się w książkach dotyczących psychologii. Moje studia sprawiły, że trochę muszę, a przede wszystkim chcę - wiedzieć i rozumieć więcej, aby jeszcze lepiej móc pomóc. Na dobry początek zabrałam się za pozycje, które posiadam już w domu.
Niestety -...
2024-03-29
2024
Porzucam czytanie tej książki. Historie bardzo nierówne, dostajemy albo strzępki informacji, albo dane bardzo szczegółowe. Jakoś mnie nie porwała
Porzucam czytanie tej książki. Historie bardzo nierówne, dostajemy albo strzępki informacji, albo dane bardzo szczegółowe. Jakoś mnie nie porwała
Pokaż mimo to2024-02-28
Najnagrosza, ale po pierwsze pisana nie na polski rynek, a brytyjski - co w niektórych przypadkach rodziło myśl, że w Polsce bym nie mogła tak zrobić jak polecają w książce.
Po drugie od pewnego momentu rozdziały dosyć chaotycznie poukładane, ale za to krótkie.
Najnagrosza, ale po pierwsze pisana nie na polski rynek, a brytyjski - co w niektórych przypadkach rodziło myśl, że w Polsce bym nie mogła tak zrobić jak polecają w książce.
Po drugie od pewnego momentu rozdziały dosyć chaotycznie poukładane, ale za to krótkie.
2024-02-23
Bardzo nierówno napisana (albo przetłumaczona). Ciekawym za to jest fakt, że autorka zakłada, że poruszony w książce temat żałoby (bardzo pobieżnie!) może skłonić ludzi do czytania książki w ramach klubu książki. W związku czym zamieściła na końcu pytania do dyskusji nad książką 🤔
Dodatkowo - nie warto ufać tytułom, które zbyt podobnie brzmią do tytułów Jane Austen 🤷
Bardzo nierówno napisana (albo przetłumaczona). Ciekawym za to jest fakt, że autorka zakłada, że poruszony w książce temat żałoby (bardzo pobieżnie!) może skłonić ludzi do czytania książki w ramach klubu książki. W związku czym zamieściła na końcu pytania do dyskusji nad książką 🤔
Dodatkowo - nie warto ufać tytułom, które zbyt podobnie brzmią do tytułów Jane Austen 🤷
2024-02-18
2024-02-15
To z całą pewnością nie jest książką o Camino. Historii o samym Camino jest mniej niż 10, a tak to książka jest o życiu młodego człowieka.
Końcówka mocno zabawna, pisząc ironicznie, gdyż jest to pieśń pochwalna dla znajomych i przyjaciół, których autor poznał.
Nie podobały mi się też moralizatorsko-ewangelizacyjne wstawki. Pewnie dlatego, że nie zgadzałam się z nimi teologicznie.
Jednak mam szacunek dla autora za to co robi dla biednych, za to, że potrafi bardzo otwarcie każdemu świadczyć o Jezusie, a wszystko to pomimo ciągłego cierpienia i dotykających go chorób. To taki nasz dr. House, tylko chrześcijański.
To z całą pewnością nie jest książką o Camino. Historii o samym Camino jest mniej niż 10, a tak to książka jest o życiu młodego człowieka.
Końcówka mocno zabawna, pisząc ironicznie, gdyż jest to pieśń pochwalna dla znajomych i przyjaciół, których autor poznał.
Nie podobały mi się też moralizatorsko-ewangelizacyjne wstawki. Pewnie dlatego, że nie zgadzałam się z nimi...
2024-02-10
To mój reread, bo za dzieciaka nie skończyłam czytać całej serii i chciałabym to zrobić teraz. Bawi mnie, że nie bez powodu jest 13 rozdziałów 😅
To mój reread, bo za dzieciaka nie skończyłam czytać całej serii i chciałabym to zrobić teraz. Bawi mnie, że nie bez powodu jest 13 rozdziałów 😅
Pokaż mimo to2024-01-31
Książka ma niby prostą formę, a wcale tak szybko się jej nie czyta. Nie czyta się szybko, bo budzi w człowieku machinę wspomnień i szukania w pamięci co on sam pamięta.
Dałabym 10, ale kilka stwierdzeń się powtórzyło.
Poza tym - polecam jak przyjemną sentymentalną podróż w przeszłość.
Książka ma niby prostą formę, a wcale tak szybko się jej nie czyta. Nie czyta się szybko, bo budzi w człowieku machinę wspomnień i szukania w pamięci co on sam pamięta.
Dałabym 10, ale kilka stwierdzeń się powtórzyło.
Poza tym - polecam jak przyjemną sentymentalną podróż w przeszłość.
2024-01-17
Spodziewałam się czegoś innego po tej książce. Plus w mojej opinii ostatnie rozdziały powinny być na początku, bo nie wiedziałam do samego końca o co chodzi, kto jest autorem i dlaczego nie ma odpowiedzi na te listy.
Spodziewałam się czegoś innego po tej książce. Plus w mojej opinii ostatnie rozdziały powinny być na początku, bo nie wiedziałam do samego końca o co chodzi, kto jest autorem i dlaczego nie ma odpowiedzi na te listy.
Pokaż mimo to2024-01-11
2024-01-06
2024-01-03
Wspaniały zbiór różnych opowiadań. Wspaniale napisane, oddane opisy postaci, tylko czemu wszystkie o tym samym i pełne smutku? Może jednak tak wygląda prawdziwe życie, tylko ja żyję w optymistycznej bańce..
Wspaniały zbiór różnych opowiadań. Wspaniale napisane, oddane opisy postaci, tylko czemu wszystkie o tym samym i pełne smutku? Może jednak tak wygląda prawdziwe życie, tylko ja żyję w optymistycznej bańce..
Pokaż mimo to2024-01-02
Czytam w ebooku. Poza poważnymi błędami w dzieleniu słów, jestem na drugim "objawie" i mam wrażenie, że wytłumaczeniem jak sobie radzić z objawami autorka zawsze rzuca "po prostu to zaakceptuj". Poza tym pozycja miała być zabawna, a dla mnie jest żenująca. Podejrzewałam u siebie adhd, ale według przeżyć i opisów autorki to bardziej jestem jej mężem 😅
Porzucam tę pozycję
Czytam w ebooku. Poza poważnymi błędami w dzieleniu słów, jestem na drugim "objawie" i mam wrażenie, że wytłumaczeniem jak sobie radzić z objawami autorka zawsze rzuca "po prostu to zaakceptuj". Poza tym pozycja miała być zabawna, a dla mnie jest żenująca. Podejrzewałam u siebie adhd, ale według przeżyć i opisów autorki to bardziej jestem jej mężem 😅
Porzucam tę...
2023-12-25
Kończę czytać na 54 stronie, bo stwierdzam, że nie chcę sobie wkładać do głowy opisów nadużyć na dzieciach przez księży. Na ten moment książki i tak wynika, że JP II wiedział. Do tego gubię się w nazwiskach, ale książka napisana wspaniale.
Kończę czytać na 54 stronie, bo stwierdzam, że nie chcę sobie wkładać do głowy opisów nadużyć na dzieciach przez księży. Na ten moment książki i tak wynika, że JP II wiedział. Do tego gubię się w nazwiskach, ale książka napisana wspaniale.
Pokaż mimo to
Ponowiłam lekturę tej serii, aby ją dokończyć, czego nie udało mi się dokonać w wieku nastoletnim.
Niestety, ciężko mi się to czyta, bo jakoś nie potrafię przejść nad niektórymi absurdami do porządku dziennego.
Ponowiłam lekturę tej serii, aby ją dokończyć, czego nie udało mi się dokonać w wieku nastoletnim.
Pokaż mimo toNiestety, ciężko mi się to czyta, bo jakoś nie potrafię przejść nad niektórymi absurdami do porządku dziennego.