-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2017-07-08
2017-07-16
Ileś tomów wcześniej były tereny dawnej Mezopotamii, dziś razem z Herkulesem Poirot poznałam Egipt. Cieszę się, że autorka przenosi nas w różne miejsca. Dobre powieści kryminalne muszą cechować się różnorodnością, choć w tej i kilku wcześniejszych da się zauważyć pewien schemat. Nie będę jednak o tym szerzej mówiła, ponieważ przeczytałam pewną wskazówkę, no i dlatego dość łatwo było mi obstawić mordercę. Trzymałam się tego typu od początku, pojawiały się rzeczy dla zmyłki, ale nie dałam się nabrać. Jedyny błąd to taki, że tak skupiłam się na jednym sprawcy, że prawie zapomniałam o innym/innych. Nie ma więc chyba pełnego sukcesu. :D
Piękna, młoda i bogata Linnet Doyle zostaje zamordowana. Późno w nocy, kiedy nastąpił szereg wstrząsających, jak i bardziej prozaicznych wydarzeń. Zrobił się z tego istny węzeł gordyjski, a Poirot jak prawdziwy Aleksander Macedoński poradził sobie z jego rozwiązaniem. Jego małe, szare komórki potrafią przeciąć niecne intrygi niczym stalowy miecz. Wciągnęłam się w jego przygody i w przeciwieństwie do autorki polubiłam tego nietuzinkowego bohatera. Jest świetnym detektywem, lecz także dobrym swatem. Nie ma co tego pomijać. :D Polecam kryminały Christie.
Ileś tomów wcześniej były tereny dawnej Mezopotamii, dziś razem z Herkulesem Poirot poznałam Egipt. Cieszę się, że autorka przenosi nas w różne miejsca. Dobre powieści kryminalne muszą cechować się różnorodnością, choć w tej i kilku wcześniejszych da się zauważyć pewien schemat. Nie będę jednak o tym szerzej mówiła, ponieważ przeczytałam pewną wskazówkę, no i dlatego dość...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-02-22
Sam tytuł mówi wiele, zostaje zamordowany lord Edgware, niestety nie będzie to jedyna zbrodnia. Podejrzanymi są jego żona pragnąca poślubić księcia, bratanek miewający problemy finansowe, córka nienawidząca ojca, zraniony amant, może ktoś jeszcze... W tym tomie Poirot obraca się w środowisku aktorskim i wyższych sfer, często się myli, ale ostatecznie prawda znowu zatriumfuje, wszystko z powodu wydawałoby się małych potknięć sprawcy. Ale nasz mały detektyw jest sprytny i bardzo spostrzegawczy!
Przez chwilę jako mordercę wskazywałam właściwą osobę, ale szybko porzuciłam ten pomysł. Odnoszę wrażenie, że rozwiązanie było podobne w stosunku do poprzedniego tomu. Jednak tym razem nie byłam taka zaskoczona i nie czytało mi się tak dobrze. Oczywiście Christie nie zeszła poniżej pewnego poziomu. To nadal wciągająca lektura. Dialogi pomiędzy Hastingsem i Poirotem nadal bawią, małe szare komórki głównego bohatera ciągle zadziwiają.
Co do samej intrygi, pozory nie zawsze mylą. ;)
Sam tytuł mówi wiele, zostaje zamordowany lord Edgware, niestety nie będzie to jedyna zbrodnia. Podejrzanymi są jego żona pragnąca poślubić księcia, bratanek miewający problemy finansowe, córka nienawidząca ojca, zraniony amant, może ktoś jeszcze... W tym tomie Poirot obraca się w środowisku aktorskim i wyższych sfer, często się myli, ale ostatecznie prawda znowu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-15
Prawie od początku miałam wrażenie, że coś podobnego już czytałam. Mianowicie w jednym z opowiadań Christie pojawia się dość podobny wątek. W każdym razie z tego powodu obstawiłam daną osobę jako winną, licząc że rozwiązanie będzie identyczne, ale pamięć mnie zawiodła, bo ta osoba nie okazała się wtedy mordercą. :D Choć święta nie była... Teraz mogę stwierdzić, że pewna zbieżność w poprowadzeniu końcowej akcji jednak istnieje (mimo mojej pomyłki), niemała nawet, lecz trochę na opak, więcej nie zdradzę.
Zło czai się wszędzie... a przynajmniej na Wyspie Przemytników, gdzie przebywają wycieczkowicze, w tym detektyw Herkules Poirot. Aktorka Arlena Marshall została uduszona, pytanie przez kogo? Kilka osób jest najbardziej podejrzanych, w tym zdradzani małżonkowie i jeszcze ktoś. Lecz wydaje się, że mają alibi. Więc kto zabił? Nawet Poirot zmienia zdanie, tyle tropów jest mylnych.
Zaskoczyłam się w połowie, historia tym razem wydała mi się prawdopodobna, więc jestem zadowolona. Nie należę do urodzonych śledczych, dlatego mogę być zmylana, byle nie Poirot. :D
Prawie od początku miałam wrażenie, że coś podobnego już czytałam. Mianowicie w jednym z opowiadań Christie pojawia się dość podobny wątek. W każdym razie z tego powodu obstawiłam daną osobę jako winną, licząc że rozwiązanie będzie identyczne, ale pamięć mnie zawiodła, bo ta osoba nie okazała się wtedy mordercą. :D Choć święta nie była... Teraz mogę stwierdzić, że pewna...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-10
Elinor Carlisle zostaje oskarżona o otrucie Mary Gerrard, dziewczyny z powodu której zerwała zaręczyny ze swoim narzeczonym. Nie wszyscy jednak wierzą w jej winę, dlatego Herkules Poirot próbuje przyjrzeć się faktom, które działają na niekorzyść pozwanej. Wyjścia są dwa, albo wszystko się zgadza albo pozory mylą.
Zabójcy nie odgadłam, od początku stawiałam na jedną osobę i się jej trzymałam. Niesłusznie. :D Zawiodłam się na wytłumaczeniu zagadki, oczekiwałam pozytywnego szoku, ale nie doczekałam się. Oczywiście Poirot podał wyjaśnienie, lecz muszę przyznać, że akurat tutaj nie błyszczał, nie grał głównej roli. Tego mi brakowało, choć z drugiej strony to chyba dobrze, bo tutaj mnie autorka zaskoczyła.
Także od momentu uzasadnienia książka jakby stała się gorsza, ale zanim do tego doszło czytało mi się super, historia była wciągająca, byłam ciekawa dalszego ciągu. Poirot dociekał i węszył, odkrywał sekrety, aż był pewny co się naprawdę stało. Morfina, słowo klucz.
Elinor Carlisle zostaje oskarżona o otrucie Mary Gerrard, dziewczyny z powodu której zerwała zaręczyny ze swoim narzeczonym. Nie wszyscy jednak wierzą w jej winę, dlatego Herkules Poirot próbuje przyjrzeć się faktom, które działają na niekorzyść pozwanej. Wyjścia są dwa, albo wszystko się zgadza albo pozory mylą.
Zabójcy nie odgadłam, od początku stawiałam na jedną osobę i...
2017-09-17
Pani Ariadna Oliver zostaje poproszona o urządzenie Polowania na Mordercę, jedną z zabaw na festynie w Nassecombe. Intuicja podpowiada jej, że dzieje się coś niedobrego, dlatego zaprasza Poirota, pod pretekstem wręczenia nagrody dla zwycięzcy. Poirot przygląda się otoczeniu oraz incenizacji "zbrodni na niby", ale nie znajduje niczego podejrzanego, choć z drugiej strony nie lekceważy słów swojej znajomej. Na nieszczęście dochodzi do prawdziwego zabójstwa i nasz detektyw długo nie ma konkretnego pomysłu... ale oczywiście w końcu daje sobie radę. :D
Można powiedzieć, że czułam kto jest winny (w jednym przypadku), ale przypasowałam tej osobie inny zły uczynek. Właściwie poniosłam więc porażkę. :D Finałowy rozdział przyniósł sensowne wyjaśnienia motywów przestępstw, ale odgadnąć plan ich wykonania jest chyba niemożliwością. W tym wszystkim brakuje jakby wspomnienia o pani Oliver, która została przecież w jakiś sposób wykorzystana.
Pani Ariadna Oliver zostaje poproszona o urządzenie Polowania na Mordercę, jedną z zabaw na festynie w Nassecombe. Intuicja podpowiada jej, że dzieje się coś niedobrego, dlatego zaprasza Poirota, pod pretekstem wręczenia nagrody dla zwycięzcy. Poirot przygląda się otoczeniu oraz incenizacji "zbrodni na niby", ale nie znajduje niczego podejrzanego, choć z drugiej strony nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-02-11
Po chwilowej przerwie nastąpił powrót do tego co najbardziej lubię u Agathy Christie. Zabójcy oczywiście nie odgadłam. :D
Ruth Kettering, córka milionera Rufusa Van Aldina, wsiada do Błękitnego Expressu, żeby u kresu podróży spotkać się z pewną osobą. W czasie jazdy zwierza się Katarzynie Grey i podejmuje jakąś decyzję. Planów nie poznajemy, ponieważ zostaje zamordowana, na dodatek znika jej drogocenny rubin znany jako Serce Płomienia... potencjalnych winnych nie brakuje. Mąż, jego kochanka, dawny ukochany, przypadkowy złodziej, niebezpieczny intrygant? Zaplanowana zbrodnia czy "pomyślny" zbieg okoliczności? Sprawa mogłaby pozostać nierozwiązana, gdyby pociągiem nie jechał sam Herkules Poirot. Z pomocą dwóch kobiet rozwiązuje zagadkę...
Ten tom upłynął pod znakiem spraw kryminalnych, wielu zawirowań miłosnych i klejnotów. Ścierały się ze sobą sprzeczności. Gorący temperament ze spokojem, prawda z kłamstwem, miłość z obojętnością, bogactwo z biedą. Pojawił się także George, służący naszego detektywa. Zbyt podobni oni do siebie nie są, ale Poirot chyba lubi takich ludzi.
Po chwilowej przerwie nastąpił powrót do tego co najbardziej lubię u Agathy Christie. Zabójcy oczywiście nie odgadłam. :D
Ruth Kettering, córka milionera Rufusa Van Aldina, wsiada do Błękitnego Expressu, żeby u kresu podróży spotkać się z pewną osobą. W czasie jazdy zwierza się Katarzynie Grey i podejmuje jakąś decyzję. Planów nie poznajemy, ponieważ zostaje zamordowana,...
2017-02-07
Ale zakończenie!
Często jestem zaskoczona przy czytaniu kryminałów Agathy, choć w różnym stopniu, dzisiejsze prawie dorównuje "I nie było już nikogo".
Właściwie nie odgadłam mordercy. Poirot wygłosił swoją, że tak się wyrażę mowę końcową - wyjaśniającą skrótowo przebieg wypadków oraz co istotniejsze szczegóły - i dopiero w jej trakcie mnie olśniło, trochę za późno. Nie spodziewałam się, że to będzie TA osoba, nawet przez myśl mi nie przeszło takie wyjaśnienie.
A w jakim stylu on to zrobił! Jakby był aktorem, a my zwykłymi widzami, wręcz marionetkami. Stopniowo zwiększał napięcie, aż nadszedł TEN moment... to ??? jest mordercą! Moje ostatnie trzy zdania mają podwójne dno, kto czytał książkę chyba się domyśli o co mi teraz chodzi.
Nasz detektyw jako hodowca dyni? Dobrze, że w końcu je porzucił i powrócił do tego, co wychodzi mu najlepiej. I wilk syty, i owca cała. :D
Gorąco polecam!
Ale zakończenie!
Często jestem zaskoczona przy czytaniu kryminałów Agathy, choć w różnym stopniu, dzisiejsze prawie dorównuje "I nie było już nikogo".
Właściwie nie odgadłam mordercy. Poirot wygłosił swoją, że tak się wyrażę mowę końcową - wyjaśniającą skrótowo przebieg wypadków oraz co istotniejsze szczegóły - i dopiero w jej trakcie mnie olśniło, trochę za późno. Nie...
2017-10-08
Ostatnimi czasy Herkules Poirot często widuje się z autorką kryminałów (ich bohaterem jest fiński detektyw :D) Ariadną Oliver, a przy okazji napotyka na jabłka, które uwielbia jego znajoma. :D Jednak nie są one zwiastunem dobrych wieści... tak dzieje się i tym razem.
Wydawałoby się niewinne przyjęcie dla dzieci z okazji Halloween, lecz w trakcie przygotowań do niego młoda dziewczyna rzuca intrygujące słowa, że widziała morderstwo, ale nikt jej nie wierzy. Kilka godzin później zostaje zamordowana. Pani Oliver zaniepokojona jej śmiercią i niepokojącym wyznaniem zwraca się o pomoc do swojego przyjaciela.
W ten oto sposób nasz detektyw wkracza do akcji i choć jest już staruszkiem jego umysł nadal pozostaje bystry. Prawdziwy przebieg zdarzeń okazuje się skomplikowany i jednocześnie bardzo prosty. Cała historia spodobała mi się i mogę powiedzieć, że znalazłam właściwego winowajcę. Aczkolwiek miał wspólnika w innych przestępstwach, tutaj się trochę pogubiłam kto jaki czyn popełnił. :D
Ostatnimi czasy Herkules Poirot często widuje się z autorką kryminałów (ich bohaterem jest fiński detektyw :D) Ariadną Oliver, a przy okazji napotyka na jabłka, które uwielbia jego znajoma. :D Jednak nie są one zwiastunem dobrych wieści... tak dzieje się i tym razem.
Wydawałoby się niewinne przyjęcie dla dzieci z okazji Halloween, lecz w trakcie przygotowań do niego młoda...
2017-02-09
Widziałam gdzieś opinie, że wątki szpiegowskie i dotyczące przejęcia władzy nad światem są jednymi ze słabszych tej autorki. Na tę chwilę się zgadzam, ale co będzie dalej, to się zobaczy.
Zaczęło się nieźle. Numer Jeden, Dwa, Trzy, Cztery. Pod tymi cyframi kryją się osoby, które chcą mieć wielką władzę i skutecznie dążą do tego. Wielka Czwórka - to ich symbol, to ich broń. Ktoś stanie im na przeszkodzie, często będzie na nich napotykał. Kto? Oczywiście Herkules Poirot i jego przyjaciel Hastings. Zacznie się gra w kotka i myszkę...
Akcja zrobiła się mniej interesująca, gdy owe gierki weszły w fazę zaawansowaną. Według mnie za dużo kombinowania i zamieszania. Zagadki też jakby nie było, takie pomniejsze tylko. Jednak wolę jak jest jedna intryga, jeden zabójca i jedno rozwiązanie. Taka jest najlepsza Wielka Trójka u Christie.
Co do zakończenia, to mam wrażenie, że jest ono niejasne i że ciąg dalszy nastąpi... Było też nawiązanie do dyń, o których czytałam w poprzedniej książce. ech. :D
Widziałam gdzieś opinie, że wątki szpiegowskie i dotyczące przejęcia władzy nad światem są jednymi ze słabszych tej autorki. Na tę chwilę się zgadzam, ale co będzie dalej, to się zobaczy.
Zaczęło się nieźle. Numer Jeden, Dwa, Trzy, Cztery. Pod tymi cyframi kryją się osoby, które chcą mieć wielką władzę i skutecznie dążą do tego. Wielka Czwórka - to ich symbol, to ich broń....
2017-10-15
Hastings i Poirot występują razem w wielu z osiemnastu opowiadań umieszczonych w tomie, klimat jak za dawnych ich czasów. Nieprzypadkowo, bo część historii powtarza się z innych książek, poza tym odnoszę wrażenie, że autorka musiała je wszystkie (a nie tylko niektóre) napisać we wcześniejszych latach swojej twórczości. Lecz może się mylę...
Zgadłam w ośmiu przypadkach, ale nie liczy się to zbytnio, bo po prostu pamiętałam rozwiązania kilku z nich. :D Mamy przyjemność poznać przeróżne zdarzenia i motywy. Morderstwa, zniknięcia, kradzieże, szantaże, rodzinne klątwy... Chęć zysku, próba powstrzymania złego człowieka... Nie będę zdradzała wszystkiego. Opowiadania są krótkie (dla mnie to minus), więc tym bardziej szkoda pisać coś więcej. Ale o jednym warto jeszcze wspomnieć. Raz Poirotowi przydarzyła się porażka, uznał niewłaściwą osobę za winną i jak można się domyśleć minę miał nietęgą. :P
Hastings i Poirot występują razem w wielu z osiemnastu opowiadań umieszczonych w tomie, klimat jak za dawnych ich czasów. Nieprzypadkowo, bo część historii powtarza się z innych książek, poza tym odnoszę wrażenie, że autorka musiała je wszystkie (a nie tylko niektóre) napisać we wcześniejszych latach swojej twórczości. Lecz może się mylę...
Zgadłam w ośmiu przypadkach, ale...
2017-09-28
Młoda dziewczyna przychodzi do mieszkania Poirota i wygłasza dwa zaskakujące zdania. Prawdopodobnie popełniła morderstwo oraz stwierdza, że belgijski detektyw jest za stary. Nie podniosła go tym na duchu... ale jednocześnie zaniepokoiła swoją osobą. Słusznie, ponieważ naprawdę działo się coś złego.
Otoczenie uważa ją za nienormalną, sama zainteresowana obraca się w środowisku cyganerii artystycznej, sprawia wrażenie błądzącej myślami, czasami rzuca niepokojące słowa o nienawiści, nie dogaduje się z ojcem i macochą. Brzmi podejrzanie, czyż nie? Na dodatek co jakiś czas znajduje u siebie podejrzane rzeczy.
Całość nie jest jednak taka oczywista, przynajmniej nie do końca. Herkules Poirot bardzo długo nie może połapać się we wszystkich dopływających do niego informacjach, ale jak zawsze daje sobie radę. Z pomocą Ariadny Oliver, autorki kryminałów. Do momentu poznania prawdy książkę czytało mi się dobrze, ale wyjaśnienie nie przypadło mi do gustu w kilku elementach. I to w tych, których nie byłam w stanie przewidzieć. Sprawcę jednocześnie zgadłam i nie zgadłam. :D
Młoda dziewczyna przychodzi do mieszkania Poirota i wygłasza dwa zaskakujące zdania. Prawdopodobnie popełniła morderstwo oraz stwierdza, że belgijski detektyw jest za stary. Nie podniosła go tym na duchu... ale jednocześnie zaniepokoiła swoją osobą. Słusznie, ponieważ naprawdę działo się coś złego.
Otoczenie uważa ją za nienormalną, sama zainteresowana obraca się w...
2017-02-25
Lektura składa się z trzech aktów.
Akt I - przyjęcie u Charlesa Cartwrighta, obecność Poirota, niespodziewana i zagadkowa śmierć pastora, zaprzestanie dalszych dociekań
Akt II - śmierć lekarza z powodu zatrucia nikotyną na własnym przyjęciu, był on obecny na imprezie z aktu pierwszego, niektórzy goście się powtarzają, kim był kamerdyner Ellis i jaki ma związek ze sprawą, sztuczka na Poirocie, dwóch przyjaciół i dziewczyna bawią się w amatorów-detektywów
Akt III - zabawy ciąg dalszy, do ekipy dołącza sam Poirot, inscenizacje wiele wyjaśniają, trzecie morderstwo, śledzenie, iście teatralna kurtyna w wykonaniu naszego małego detektywa
Muszę napisać, że udało mi się odkryć mordercę, trzymałam się tej osoby (z małymi przerwami) prawie od początku (trochę przesadzam) i miałam rację, fajne uczucie. Motywy trzech zbrodni odmienne, choć sprawca ten sam. W jednej przerażające, w drugiej prozaiczne, a w trzeciej zdumiewające. One akurat były niemożliwe do odgadnięcia. Z jednym wyjątkiem. :D Znacie tę osobę. ;)
Ostatnie zdanie książki wyborne, podsumowuje idealnie charakter głównego bohatera, ale niestety Herkulesie, mon ami, robię sobie małą przerwę od Ciebie. ;) Ale wrócę ponownie śledzić Twoje małe szare komórki. :P
Lektura składa się z trzech aktów.
Akt I - przyjęcie u Charlesa Cartwrighta, obecność Poirota, niespodziewana i zagadkowa śmierć pastora, zaprzestanie dalszych dociekań
Akt II - śmierć lekarza z powodu zatrucia nikotyną na własnym przyjęciu, był on obecny na imprezie z aktu pierwszego, niektórzy goście się powtarzają, kim był kamerdyner Ellis i jaki ma związek ze sprawą,...
2017-01-24
Z Herkulesem Poirot i panną Marple spotkałam się po raz pierwszy w "Pułapce na myszy". Uwielbiam Agathę Christie, więc postanowiłam zapoznać się szerzej z przygodami wyżej wymienionej dwójki. "Wczesne sprawy Poirota" odłożyłam na później, więc pierwszym przystankiem jest "Tajemnicza historia w Styles".
Postanowiłam dla zabawy, która uruchamia szare komórki, prowadzić "pojedynek" z autorką. Jeśli odgadnę zabójcę to punkt dla mnie, jeśli nie to punkt dla Agathy. Tym razem przegrałam, choć myślałam, że już odkryłam mordercę, ale (nie)stety... autorka zrobiła mnie w balona. :D Przegrywam 0:1. :D Jestem pod wielkim wrażeniem jej pomysłowości, inteligencji, dobrego warsztatu pisarskiego.
W skrócie o czym jest książka. Po latach Hastings i Poirot spotykają się ponownie w Styles. W rezydencji Cavendishów dochodzi do morderstwa seniorki rodu, można się domyśleć, że sprawa pozostałaby nierozwiązana, gdyby zabawny Poirot nie wkroczył do akcji. Podejrzanych jest wielu, mąż, synowie, mieszkańcy rezydencji. Kto jest mordercą? Przekonajcie się sami, polecam.
PS. Może będę czytała według daty wydania, zobaczę.
Z Herkulesem Poirot i panną Marple spotkałam się po raz pierwszy w "Pułapce na myszy". Uwielbiam Agathę Christie, więc postanowiłam zapoznać się szerzej z przygodami wyżej wymienionej dwójki. "Wczesne sprawy Poirota" odłożyłam na później, więc pierwszym przystankiem jest "Tajemnicza historia w Styles".
Postanowiłam dla zabawy, która uruchamia szare komórki, prowadzić...
2017-09-23
Tom zawiera sześć opowiadań, pierwsze z nich jest również tytułem niniejszej książki. Szkoda tylko, że wszystkie historie nie są związane ze świętami, poza tym w jednej z nich uczestniczy panna Marple (nawet ją lubię), ale to przecież burzy porządek i metodę! :D W pozostałych występuje oczywiście papa Poirot.
"Tajemnica gwiazdkowego puddingu" - bardzo sympatyczne opowiadanie, o tradycjach świątecznych, o Bożym Narodzeniu, które z założenia jest czasem pokoju, ale nie w Kings Lacey. Tutaj mamy do czynienia z makabrycznymi żartami, rubinami, tajemnicami, intrygującymi karteczkami. Poirot spędził naprawdę interesujące święta. :D Winowajcy nie odgadywałam, ale był oczywisty i sama się prawie na coś nabrałam.
"Zagadka hiszpańskiej skrzynki" - służący znajduje zwłoki mężczyzny w skrzyni, podejrzana jest wąska grupa osób. Wydaje się, że są dwie możliwości, ale okazuje się, że trzy. Wskazywałam sprawcę wraz z motywem, ale potem zmieniłam zdanie. :P
"Popychadło" - zabicie pana domu ciężkim narzędziem, wdowa prosi o pomoc Poirota, bo sądzi, że winny jest sekretarz męża, a nie aresztowany siostrzeniec zmarłego. Rozwiązałam zagadkę.
"Dwadzieścia cztery kosy" - tę historię już czytałam, jest też w innym zbiorze. Poirota zaniepokoiło odstępstwo od zwyczajów żywieniowych stałego klienta restauracji i jego późniejsza nieobecność. Powodem morderstwo. Również odgadłam.
"Sen" - bogaty milioner ma sen jak popełnia samobójstwo, który za jakiś czas się sprawdza. Ale czy rzeczywiście? Dobrze obstawiałam, choć z pominięciem przyczyn.
"Szaleństwo Greenshawa" - tak nazywa się budynek, mieszka w nim wnuczka założyciela domu. Umiera od strzału z łuku, potencjalni podejrzani albo zamknięci w pokojach albo są w barach, kto więc jest winny? Chyba odgadłam, ale nie jestem pewna. :D
Dałam tylko sześć gwiazdek, bo opowiadania są zbyt łatwe do rozszyfrowania, choć nawet przyjemne.
Tom zawiera sześć opowiadań, pierwsze z nich jest również tytułem niniejszej książki. Szkoda tylko, że wszystkie historie nie są związane ze świętami, poza tym w jednej z nich uczestniczy panna Marple (nawet ją lubię), ale to przecież burzy porządek i metodę! :D W pozostałych występuje oczywiście papa Poirot.
"Tajemnica gwiazdkowego puddingu" - bardzo sympatyczne...
2017-10-14
To Ariadnie Oliver "zawdzięcza" Herkules Poirot sprawę, która wydarzyła się wiele lat temu, mianowicie tajemnicę śmierci dwojga małżonków. Czy było to podwójne samobójstwo, a może rzeczywistość jest zupełnie inna? Co daje szansę odkrycia przyczyny tego tragicznego zrządzenia losu? Ludzka pamięć i umysł naszego detektywa.
"Słonie mają dobrą pamięć" - to takie powiedzenie, które doskonale podsumowuje główną ideę tomu. Z pomocą przyjaciółki i jeszcze kogoś Poirot otrzymuje relacje różnych osób na temat tamtego zdarzenia, wobec czego wyrabia sobie własną opinię i uparcie dąży do końca. Pomyślnego dla młodych ludzi, ponieważ dowiadują się jak było naprawdę. Smutnego, bo prawda nie mogła nie być bolesna i smutna.
Nie miałam pojęcia, że taki okaże się finał, choć można się go było nawet spodziewać. Odczucia jak Hastings w takich chwilach. :D Po czasie pewne rzeczy wydają się oczywiste, ale wcześniej takowe nie są.
To Ariadnie Oliver "zawdzięcza" Herkules Poirot sprawę, która wydarzyła się wiele lat temu, mianowicie tajemnicę śmierci dwojga małżonków. Czy było to podwójne samobójstwo, a może rzeczywistość jest zupełnie inna? Co daje szansę odkrycia przyczyny tego tragicznego zrządzenia losu? Ludzka pamięć i umysł naszego detektywa.
"Słonie mają dobrą pamięć" - to takie powiedzenie,...
2017-02-21
Pierwsza reakcja po poznaniu mordercy prawie identyczna, jak w przypadku "Zabójstwa Rogera Ackroyda". Widzę nawet pewne podobieństwo w rozwiązaniu zagadki, ale nie zdradzę na czym ono polega. Czułam, że właściwy trop znajduje się w liście, ale go nie zauważyłam, także odkrycie mordercy przeszło mi koło nosa. Do końca nie poznałam się na tej osobie. Ach! Poirot w końcu się zorientował, ale również nie było mu łatwo. Mam wrażenie, że to jego najtrudniejsza dotychczasowa zagadka.
Tym razem Poirot wraz z Hastingsem poznają młodą właścicielkę Samotnego Domu Nick Buckley, ktoś czyha na jej życie, a Poirot czuje się w obowiązku zapewnić jej bezpieczeństwo i odkryć winnego, zwłaszcza, że przez pomyłkę zostaje zamordowana jej kuzynka. Szal, narkotyki, pieniądze, testament, bombonierki, listy to niektóre z elementów (nie)zaplanowanej intrygi. Swoje podejrzenia ulokowałam w innej osobie, która nie zabiła, ale jednak swoje na sumieniu miała, czyli wiedziałam, że coś nie gra. Aczkolwiek wiatr wiał w inną stronę...
Książki Agathy Christie to interesujący sposób na pobudzanie szarych komórek. Warto się więc skupić i niech mózg... pracuje.
Pierwsza reakcja po poznaniu mordercy prawie identyczna, jak w przypadku "Zabójstwa Rogera Ackroyda". Widzę nawet pewne podobieństwo w rozwiązaniu zagadki, ale nie zdradzę na czym ono polega. Czułam, że właściwy trop znajduje się w liście, ale go nie zauważyłam, także odkrycie mordercy przeszło mi koło nosa. Do końca nie poznałam się na tej osobie. Ach! Poirot w końcu się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-07-30
"Rozumiesz przecież, że ją trzeba zabić?"
Takie oto słowa słyszy Poirot na samym początku książki, okażą się one zapowiedzią prawdziwej zbrodni, ale czy w wykonaniu tychże rozmówców? To się dopiero zobaczy, doba wystarczy naszemu detektywowi na poznanie prawdy.
Zanim grupa uda się do Petry na wycieczkę, gdzie będzie miało miejsce morderstwo, autorka raczy nas analizą psychologiczną rodziny Boyntonów przeprowadzoną przez niepowiązanych z nią osobiście innych uczestników wyprawy. Zamordowana wywierała negatywny wpływ na własne pociechy, którymi manipulowała w umiejętny sposób, tak że nie potrafili się jej postawić. Wydaje się zrozumiałym podejrzenie, że jedno z nich mogło nie wytrzymać napięcia, ale czy to właśnie wydarzyło się w tym przypadku?
Uważam, że w tej historii autorka zostawiła dość jasne wskazówki co do sprawcy, ponieważ z tej przyczyny umocniłam się w swoim podejrzeniu, okazało się, że mordercą była ta osoba, którą obstawiłam.
Herkules Poirot ma "szczęście" do zabójstw, gdzie się nie pojawi, tam musi zdarzyć się coś okropnego.
"Rozumiesz przecież, że ją trzeba zabić?"
Takie oto słowa słyszy Poirot na samym początku książki, okażą się one zapowiedzią prawdziwej zbrodni, ale czy w wykonaniu tychże rozmówców? To się dopiero zobaczy, doba wystarczy naszemu detektywowi na poznanie prawdy.
Zanim grupa uda się do Petry na wycieczkę, gdzie będzie miało miejsce morderstwo, autorka raczy nas analizą...
2017-09-24
Stenotypistka Sheila Webb zostaje wezwana do domu panny Pebmarsh na Wilbraham Crescent 19, gdzie znajduje zwłoki starszego mężczyzny. Po niej na miejsce zbrodni przychodzi niewidoma klientka, właśnie wracająca z zakupów. Przerażona dziewczyna wybiegając wpada w ramiona Colina Lamba, który wraz z inspektorem Hardcastle'm i Poirotem (jest go mało) będzie zajmował się później tym zdarzeniem.
Zagadkowa sprawa zegarów, przesłuchiwania sąsiadów, dobra pamięć i osobisty interes Colina Lamba, wątki rodzinne sprzed lat, sprzeczności w zdawanych relacjach - będą też kolejne morderstwa. Jaki jest motyw? Kto odpowiada za zabójstwa? Podejrzewałam pewne powiązania, ale pomyliłam się jeśli chodzi o pobudki, generalnie bez sukcesów. :D Jednak książkę polecam. :)
Stenotypistka Sheila Webb zostaje wezwana do domu panny Pebmarsh na Wilbraham Crescent 19, gdzie znajduje zwłoki starszego mężczyzny. Po niej na miejsce zbrodni przychodzi niewidoma klientka, właśnie wracająca z zakupów. Przerażona dziewczyna wybiegając wpada w ramiona Colina Lamba, który wraz z inspektorem Hardcastle'm i Poirotem (jest go mało) będzie zajmował się później...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-27
Ta historia jest niejako inspirowana słowami Szekspira, którego twórczość lubię:
"W zabiegach ludzkich jest przypływ i odpływ.
Pora przypływu stosownie schwytana
Wiedzie do szczęścia; kto oną opuszcza,
Ten podróż życia po mieliznach z biedą
Musi odbywać. Myśmy teraz właśnie
Na tak wezbrane wypłynęli morze:
Trzeba nam z fali przyjaznej korzystać.
Inaczej okręt nasz zatonie."
To cytat z "Juliusza Cezara", jeszcze nie czytałam tego utworu, ale zamierzam.
Umiera pewien milioner, który po swoim nagłym ożenku nie sporządził nowego testamentu, stąd cały majątek przypada jego żonie i pośrednio jej bratu. Rodzina Cloadów znajduje się więc w tarapatach, wiedzieli przecież, że każdy krewny dostanie swoją część, a tu się okazało, że nic nie jest pewne w życiu. Ale pojawiają się nowe możliwości, związane z opowieścią z początku książki. Doprowadzą one do samobójstw i morderstw, a Poirot rozstrzygnie kto i za co odpowiada w tym całym koszmarnym galimatiasie.
Odgadłam sprawcę, ale nie do końca, bowiem cała zagadka okazała się skomplikowana i jej druga część bardzo mnie zaskoczyła. Wydawało się, że to już koniec, omal nie stała się tragedia, a tu szok, odkryć ciąg dalszy. Wątek romansowy nie spodobał mi się, liczyłam, że będzie tyczył trochę innych osób, ale autorka inaczej poprowadziła akcję. Ostateczne wnioski niezbyt pochlebne dla natury ludzkiej, bowiem całość utworu prowadzi do takich konkluzji.
Ta historia jest niejako inspirowana słowami Szekspira, którego twórczość lubię:
"W zabiegach ludzkich jest przypływ i odpływ.
Pora przypływu stosownie schwytana
Wiedzie do szczęścia; kto oną opuszcza,
Ten podróż życia po mieliznach z biedą
Musi odbywać. Myśmy teraz właśnie
Na tak wezbrane wypłynęli morze:
Trzeba nam z fali przyjaznej korzystać.
Inaczej okręt nasz...
Po kilku miesiącach powróciłam do papy Poirota i nie zawiodłam się, oprócz małych wyjątków jego detektywistyczne przygody wciągają i zachęcają do prób rozwiązywania zagadek wraz z nim. Tym razem odniosłam sukces. Początkowo obstawiłam pewną osobę jako czysty strzał, potem w toku czytania wydało mi się, że nasuwa się tutaj jeden bohater/jedna bohaterka, ale nie wierzyłam w niego/nią, bo sądziłam, że to wygląda na zbyt oczywiste wyjaśnienie. Byłam zaskoczona, że moja teoria się sprawdziła.
Tym razem do morderstwa dochodzi w samolocie, więc krąg winnych jest zawężony. W tym gronie znajduje się Herkules, który próbuje odkryć kto stoi za otruciem starszej pani. Zmarła była lichwiarką (brzmi znajomo co nie?), posiadała dużo pieniędzy, które przekazała w spadku, także potencjalnych motywów mogło się nazbierać. Szkoda tylko, że w akcja w powietrzu była dość krótka, a potem wróciliśmy na ląd i tam już zostaliśmy. Jeśli chodzi o osobę mordercy, to nie zdradzę czy miała takie wyrzuty sumienia jak Raskolnikow, czy może była wytrawnym i mrocznym graczem. Przekonajcie się sami.
Namieszała ta osa, oj namieszała.
Po kilku miesiącach powróciłam do papy Poirota i nie zawiodłam się, oprócz małych wyjątków jego detektywistyczne przygody wciągają i zachęcają do prób rozwiązywania zagadek wraz z nim. Tym razem odniosłam sukces. Początkowo obstawiłam pewną osobę jako czysty strzał, potem w toku czytania wydało mi się, że nasuwa się tutaj jeden bohater/jedna bohaterka, ale nie wierzyłam w...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to