Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Pomimo że jest bardzo przewidywalna i powiela motywy ze znanych książek to się świetnie bawiłam i nie mogę się doczekać kolejnego tomu 😊

Pomimo że jest bardzo przewidywalna i powiela motywy ze znanych książek to się świetnie bawiłam i nie mogę się doczekać kolejnego tomu 😊

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszą część uwielbiam, z drugą miałam separację ale udało się pogodzić. Z trzecią częścią biorę rozwód. Dosłownie ta część szła mi jak krew z nosa. Bohaterowie wszyscy co do jednego byli okropnie irytujący i nie rozumiałam ich wyborów.

Pierwszą część uwielbiam, z drugą miałam separację ale udało się pogodzić. Z trzecią częścią biorę rozwód. Dosłownie ta część szła mi jak krew z nosa. Bohaterowie wszyscy co do jednego byli okropnie irytujący i nie rozumiałam ich wyborów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam dziwną relację z tą historią. Przez pierwszą połowę książki nie umiałam się do niej przekonać. Nawet czytanie 5 stron niezmiernie mnie nudziło. Zastanawiałam się czym jest to spowodowane, przecież wszyscy są zachwyceni. I wymyśliłam, że chodzi albo o wątek wojenny, z którym od szkoły podstawowej się nie lubię i raczej nigdy to się nie zmieni. Albo chodzi o połączenie mitologii z rzeczywistością(?) - ta walka bóstw w świecie rzeczywistym - no nijak ten wątek do mnie nie przemawia. Połowa książki minęła, a mnie w końcu wciągnęło. Najlepszy motyw z tego taki, że było więcej wojny i więcej walki z bóstwami, więc zaczynam wątpić w swoje gusta.

Roman, Roman, Roman… takiego chłopa to ze świecą szukać. Nie dziwię się, że wszyscy do niego wzdychają. Sama ustawiam się w kolejce.

Mam również problem z polskim wydaniem, w którym jest byk na byku.. to tłumaczenie sprawiło, że zaczęłam wątpić w swoje umiejętności poprawnej polszczyzny.

Czy sięgnę po kolejny tom gdy ten wyjdzie w Polsce? Pewnie tak, ale nie będę się na niego tak rzucać jak na pierwszy tom.

Mam dziwną relację z tą historią. Przez pierwszą połowę książki nie umiałam się do niej przekonać. Nawet czytanie 5 stron niezmiernie mnie nudziło. Zastanawiałam się czym jest to spowodowane, przecież wszyscy są zachwyceni. I wymyśliłam, że chodzi albo o wątek wojenny, z którym od szkoły podstawowej się nie lubię i raczej nigdy to się nie zmieni. Albo chodzi o połączenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie sądziłam, ze mogę się tak przednio bawić na hard sci-fi😍

Nic nie rozumiem ale buja 😂

Nie sądziłam, ze mogę się tak przednio bawić na hard sci-fi😍

Nic nie rozumiem ale buja 😂

Pokaż mimo to


Na półkach:

Donatella okropnie mnie irytowała, to typ bohatera, który ma patro w głowie ale uważa się za najinteligentniejszą osobę na świecie. Przez większość książki myślałam, że ocenię ją niżej niż Caraval ale im dalej w las tym bardziej mi się podobało, a Tella mnie zaczęła zaskakiwać i rekompensować nieudany start z moją osobą ❤️

Donatella okropnie mnie irytowała, to typ bohatera, który ma patro w głowie ale uważa się za najinteligentniejszą osobę na świecie. Przez większość książki myślałam, że ocenię ją niżej niż Caraval ale im dalej w las tym bardziej mi się podobało, a Tella mnie zaczęła zaskakiwać i rekompensować nieudany start z moją osobą ❤️

Pokaż mimo to

Okładka książki Pieśń o płomieniach i mroku Anna Bartłomiejczyk, Marta Gajewska
Ocena 5,6
Pieśń o płomie... Anna Bartłomiejczyk...

Na półkach:

Pierwsza część bardzo mi się podobała pomimo, że czytałam ją w tym sławnym, błędnym egzemplarzu bez korekty. Miałam wtedy lekkie problemy z wciągnięciem się w fabułę z wątku południa ale finalnie mi się podobało. Teraz jest trochę gorzej. Mam wrażenie że w obu wątkach i północy, i południa fabuła jest przegadana. Dobrze, że jest wątek polityczny ale co za dużo to nie zdrowo. Brak jakiejkolwiek akcji, patrząc na pierwszą część byłam gotowa na jatkę - nie dostałam ani jednej. Wydaje mi się, że pojęcie czasu jest momentami bardzo spłycane. Osobiście często miałam wrażenie, że fabuła dzieje się w przeciągu kilku dni żeby za kilkadziesiąt stron w końcu otrzymać informację że minął rok od wydarzeń z 1 części. Często też miałam wrażenie jakby wydarzenia północy i południa finalnie pod względem czasu nie były ze sobą spójne. Nie powiem jestem zawiedziona tą częścią ale z chęcią poczekam na kolejną część ponieważ uważam, że dziewczyny mają spory potencjał.

Pierwsza część bardzo mi się podobała pomimo, że czytałam ją w tym sławnym, błędnym egzemplarzu bez korekty. Miałam wtedy lekkie problemy z wciągnięciem się w fabułę z wątku południa ale finalnie mi się podobało. Teraz jest trochę gorzej. Mam wrażenie że w obu wątkach i północy, i południa fabuła jest przegadana. Dobrze, że jest wątek polityczny ale co za dużo to nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak jak zakochałam się w Nibynocy tak ten tom mnie zwyczajnie męczył :(

Tak jak zakochałam się w Nibynocy tak ten tom mnie zwyczajnie męczył :(

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zaczęłam te książkę byłam lekko zmieszana o czym to jest. Próbowałam znaleźć sens w tych opowiadaniach i w głowie miałam tylko jedną myśl, że gdyby tylko każdą z tych opowieści rozwinąć na poszczególne książki to byłby hit. Ojj nie mogłam być bardziej w błędzie niż w momencie gdy skończyłam te książkę. Jest idealna pod każdym względem

Jak zaczęłam te książkę byłam lekko zmieszana o czym to jest. Próbowałam znaleźć sens w tych opowiadaniach i w głowie miałam tylko jedną myśl, że gdyby tylko każdą z tych opowieści rozwinąć na poszczególne książki to byłby hit. Ojj nie mogłam być bardziej w błędzie niż w momencie gdy skończyłam te książkę. Jest idealna pod każdym względem

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kończąc pierwszy tom tej serii myślałam, że całkowicie odcinam się od tej autorki i historii. Jednak pomimo mojej niechęci do tej autorki opinie i oceny drugiego tomu sprawiły, że dałam drugą szansę dla twórczości Any i o dziwo podobało mi się. Nie jest to jakiś nie wiadomo jak wyszukany romans. Jest miły do momentu scen erotycznych, które są bardzo złe. Osobiście jak je czytałam mój poziom zażenowania osiągnął apogeum. Po zakończeniu książki i porównaniu jej z pierwszym tomem mogę na spokojnie stwierdzić, że właśnie sceny łóżkowe są najsłabszym ogniwem Any Huang. Czy sięgnę po kolejny tom? Nie mówię nie, ale też nie mówię tak. Czas pokaże

Kończąc pierwszy tom tej serii myślałam, że całkowicie odcinam się od tej autorki i historii. Jednak pomimo mojej niechęci do tej autorki opinie i oceny drugiego tomu sprawiły, że dałam drugą szansę dla twórczości Any i o dziwo podobało mi się. Nie jest to jakiś nie wiadomo jak wyszukany romans. Jest miły do momentu scen erotycznych, które są bardzo złe. Osobiście jak je...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muchomory w cukrze uwielbiam, pomimo ciężkich początków z tą książką finał mnie oczarował w pełni. Dlatego właśnie sięgnęłam po kolejną książkę Marty. Tu również miałam problemy żeby przebrnąć prze początek ale nie poddawałam się bo wiedziałam, że kolejne strony mogą mi to szybko wynagrodzić. Niestety w tym wypadku finał mnie bardzo zawiódł co nie oznacza, że nie czekam na kolejne historie Marty Bijan - wręcz nie mogę się ich doczekać ❤️

Muchomory w cukrze uwielbiam, pomimo ciężkich początków z tą książką finał mnie oczarował w pełni. Dlatego właśnie sięgnęłam po kolejną książkę Marty. Tu również miałam problemy żeby przebrnąć prze początek ale nie poddawałam się bo wiedziałam, że kolejne strony mogą mi to szybko wynagrodzić. Niestety w tym wypadku finał mnie bardzo zawiódł co nie oznacza, że nie czekam na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczynając tę pozycję miałam ogromne nadzieje na nową miłość widząc jak wielu czytelników ją poleca. Finalnie okazało się, że kryminały to nie moja bajka.
Muszę przyznać, że to jak dowody, maile i inne znajdźki zostały przedstawione w książce bardzo człowieka zachęca do czytania. Problem jest przy ebooku gdzie te grafiki są ledwo widoczne. Co do plot twistu mnie nie zaskoczył, od jakoś połowy książki już wiedziałam kto jest głównym podejrzanym.

Zaczynając tę pozycję miałam ogromne nadzieje na nową miłość widząc jak wielu czytelników ją poleca. Finalnie okazało się, że kryminały to nie moja bajka.
Muszę przyznać, że to jak dowody, maile i inne znajdźki zostały przedstawione w książce bardzo człowieka zachęca do czytania. Problem jest przy ebooku gdzie te grafiki są ledwo widoczne. Co do plot twistu mnie nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Już dawno nie miałam w ręku książki fantastycznej, która już od pierwszych stron by mnie całkowicie wciągnęła. Chcę jeszcze 😭❤️

Już dawno nie miałam w ręku książki fantastycznej, która już od pierwszych stron by mnie całkowicie wciągnęła. Chcę jeszcze 😭❤️

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tylko Rebecca potrafi sprawić, że nawet najbardziej znienawidzonego bohatera zaczynamy współczuć

Tylko Rebecca potrafi sprawić, że nawet najbardziej znienawidzonego bohatera zaczynamy współczuć

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kleopatra i Frankenstein jest to tytuł, który dzieli ludzi. Jest garstka osób, które są w nim zakochane, oraz grupa osób, które nie rozumieją fascynacji tym tworem.

Podczas imprezy sylwestrowej poznają się dwie osoby - Frank i Cleo. Zakochują się w sobie, biorą ślub, a my towarzyszymy im w lepszych i gorszych sytuacjach, poznając również ich przyjaciół oraz ich historie.

Sięgając po tę książkę myślałam, że będzie to lekki romans poruszający już mniej lekkie sytuacje życiowe. I można powiedzieć, że to dostałam, jest mnóstwo nietuzinkowych sytuacji, którym nasi bohaterowie muszą stawić czoła. Problem pojawia się przy niezwykle dużej ilości erotyzmów, które są momentami zwyczajnie obrzydliwe. Pomimo, że jestem osobą dorosłą i nie ukrywam, że czasami czytam smuty wiec można powiedzieć, że jestem zaznajomiona w tego typu opisach tak w tym przypadku dosłownie czułam obrzydzenie przy niektórych. Najbardziej mnie boli fakt, że w tej książce jest mnóstwo pięknych cytatów, do których chciałoby się wracać. Ale co z tego pięknego cytatu jeżeli zdanie później masz opis czyjegoś członka i tego typu rzeczy.

Kleopatra i Frankenstein jest to tytuł, który dzieli ludzi. Jest garstka osób, które są w nim zakochane, oraz grupa osób, które nie rozumieją fascynacji tym tworem.

Podczas imprezy sylwestrowej poznają się dwie osoby - Frank i Cleo. Zakochują się w sobie, biorą ślub, a my towarzyszymy im w lepszych i gorszych sytuacjach, poznając również ich przyjaciół oraz ich...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Królowa Charlotta. Opowieść ze świata Bridgertonów. Bridgertonowie. Prequel Julia Quinn, Shonda Rhimes
Ocena 7,2
Królowa Charlo... Julia Quinn, Shonda...

Na półkach:

Serial kocham miłością bezwzględną w książce brakowało mi trochę zmian. Finalnie jedynie wątek Agathy został lekko zmieniony względem serialu a tak wszystko było niemal 1:1. I rozumiem, że jest to książka na podstawie serialu aczkowiek miałam nadzieje że ta historia da lekki powiew świeżości. Błędem z mojej strony było zaczynanie tej historii kilka dni po zakończeniu oglądania serialu

Serial kocham miłością bezwzględną w książce brakowało mi trochę zmian. Finalnie jedynie wątek Agathy został lekko zmieniony względem serialu a tak wszystko było niemal 1:1. I rozumiem, że jest to książka na podstawie serialu aczkowiek miałam nadzieje że ta historia da lekki powiew świeżości. Błędem z mojej strony było zaczynanie tej historii kilka dni po zakończeniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak jak zakochałam się w świecie Dewabadu tak na „Królestwie Miedzi” się dość mocno zawiodłam.
Z początku gdy zaczęłam czytać drugi tom myślałam, że fabuła mi nie podchodzi bo za szybko sięgnęłam po tę cześć po zakończeniu pierwszego tomu, dlatego w pewnym momencie zrobiłam sporą przerwę w czytaniu. Po powrocie dalej mnie ta fabuła nużyła. Im dalej w las a ja bardziej czuje się zniechęcona. Nic się nie dzieje w przeciwieństwie do pierwszego tomu gdzie co kilka stron był jakiś plot twist. Aż nadszedł ten moment gdy człowiek doczytał do 400 strony i w końcu fabuła ruszyła :) To jest mój największy mankament jaki mam do tej części. Równie dobrze połowy rzeczy z tych pierwszych czterystu stron mogłoby nie być bo osobiście czułam jakby były one taką zapchajdziurą. Od 400 strony bawiłam się przednio bo w końcu coś się działo.

Tak jak zakochałam się w świecie Dewabadu tak na „Królestwie Miedzi” się dość mocno zawiodłam.
Z początku gdy zaczęłam czytać drugi tom myślałam, że fabuła mi nie podchodzi bo za szybko sięgnęłam po tę cześć po zakończeniu pierwszego tomu, dlatego w pewnym momencie zrobiłam sporą przerwę w czytaniu. Po powrocie dalej mnie ta fabuła nużyła. Im dalej w las a ja bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna książka, która porusza ważne tematy i pokazuje jak bardzo stereotypy potrafią nas wyniszczyć nawet w momencie gdy się w nie nie wierzy.

Piękna książka, która porusza ważne tematy i pokazuje jak bardzo stereotypy potrafią nas wyniszczyć nawet w momencie gdy się w nie nie wierzy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Okropnie mnie wynudziła ta historia. Jak to ja nie czytałam opisu przed rozpoczęciem i nie byłam gotowa na jakieś paranormalne akcje, które finalnie nie mają za dużo sensu. Ale nie one najbardziej mnie wynudziły a bohaterowie, którzy są w moim odczuciu identyczni. Szczerze nie wiem czy będę chciała po tym sięgać po kolejne książki Casey McQuiston :/

Okropnie mnie wynudziła ta historia. Jak to ja nie czytałam opisu przed rozpoczęciem i nie byłam gotowa na jakieś paranormalne akcje, które finalnie nie mają za dużo sensu. Ale nie one najbardziej mnie wynudziły a bohaterowie, którzy są w moim odczuciu identyczni. Szczerze nie wiem czy będę chciała po tym sięgać po kolejne książki Casey McQuiston :/

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest ro książka dla mnie, pomimo, że temat czarownic bardzo mnie interesuje tak w tym wypadku droga do samego procesu była długa i momentami dość nużąca. Jeżeli ktoś lubi historyczne powieści to polecam

Nie jest ro książka dla mnie, pomimo, że temat czarownic bardzo mnie interesuje tak w tym wypadku droga do samego procesu była długa i momentami dość nużąca. Jeżeli ktoś lubi historyczne powieści to polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ojej od czego zacząć.. Sięgając po te książkę nic o niej nie słyszałam, jedynie opis mnie zachęcił jako zwyczajny romans wiec wymagań nie miałam żadnych. Pierwsze strony były OK, ale im dalej w las tym bardziej miałam wrażenie jakby mnie ktoś wrzucił w środek serialu Moda na Sukces. Wątek za wątkiem, które są nieumiejętnie połączone spartacianą nicią. Momentami czułam się jakby autorka miała maszynę losującą i co jej wypadnie to wplata do fabuły czy to będzie miało sens czy nie. A bądźmy szczerzy mnóstwo rzeczy tu sensu nie ma, no chyba ze się zamknie oczy. Nie wiem czy to wina tłumacza, czy już oryginał był dziwny ale składnia zdania leży i kwiczy. Najbardziej mnie rozśmieszył akapit opisujący jak bohater W MILCZENIU kroił ciasto. Gdzie słowo „w milczeniu” było użyte co 3 słowo. Nie wiem może to tak na wypadek jakby ktoś za pierwszym razem nie zrozumiał.. Bardzo nie polecam, No chyba, że ktoś się chce pośmiać

Ojej od czego zacząć.. Sięgając po te książkę nic o niej nie słyszałam, jedynie opis mnie zachęcił jako zwyczajny romans wiec wymagań nie miałam żadnych. Pierwsze strony były OK, ale im dalej w las tym bardziej miałam wrażenie jakby mnie ktoś wrzucił w środek serialu Moda na Sukces. Wątek za wątkiem, które są nieumiejętnie połączone spartacianą nicią. Momentami czułam się...

więcej Pokaż mimo to