Ania

Profil użytkownika: Ania

Lublin Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 tygodnie temu
496
Przeczytanych
książek
1 137
Książek
w biblioteczce
145
Opinii
881
Polubień
opinii
Lublin Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , , ,

Lubię czytać książki dla młodzieży. Naprawdę. Ostatnio jakakolwiek książka tego gatunku, którą przeczytam, zostawia mnie w kompletnej (lub częściowej) rozsypce. Tak było z „Gwiazd naszych wina“ (kto nie czytał, niech schowa głowę pod ziemię, serio, tę książkę trzeba przeczytać), „Igrzyska śmierci“ też sprawiły, że na parę dni miałam książkowego kaca. Jeszcze tylko parę tytułów mogłabym wymienić, bo nie ma dużo takich książek dla młodzieży (chyba, że ja znam ich niewiele). Jest to naprawdę przedziwne. Przecież młodzież, ludzie poszukujący siebie w świecie, powinii mieć do dyspozycji dużo książek, które pozwolą im się zatrzymać choć na chwilę i zastanowić nad swoim życiem. Przemyśleć, zastanowić się, podjąć decyzje, planować, działać. Na szczęście znalazłam kolejny tytuł, który trafia na półkę z najlepszymi książkami dla młodzieży. Po drugim spotkaniu z Harukim Murakamim, które nastąpiło przy książce „Norwegian Wood“ mogę uznać, że lubię książki tego autora. Po przeczytaniu „Na południe od granicy, na zachód od słońca“ nie byłam do końca pewna czy będę w stanie polubić twórczość tego pisarza. Teraz wszystko stało się jasne.

„Norwegian Wood“ to książka, która swój tytuł zawdzięcza jednej z piosenek zespołu The Beatles i przedstawia zdarzenia, które miały miejsce w życiu Tōru – głównego bohatera powieści – po samobójczej śmierci jego jedynego przyjaciela Kizukiego. Wtedy to poznaje bliżej Naoko, dziewczynę zmarłego. Jest nią zauroczony, zaczyna ich łączyć głębsze uczucie, zatrute przez depresyjną naturę dzieczyny i śmierć Kizukiego, bliskiego im obojgu.

Zacznę może od tego co najbardziej podoba mi się w tej książce. Jest to przede wszystkim historia człowieka, młodego człowieka, który boryka się z licznymi problemami. Nie żyje jego jedyny przyjaciel, a on zakochuje się w jego dziewczynie, studiuje i nie może znaleźć swojego miejsca w życiu. „Norwegian Wood“ przedstawia rzeczywistość, prawdziwe życie. Główny bohater musi zmierzyć się z tym co los stawia na jego drodze. I nie są to błahe sprawy. Cenię tę książkę za jej autentyczność, choć dotyka ona spraw trudnych i mi tak naprawdę nie znanych, bo nigdy nie miałam styczności z samobójstwem lub przerażającą samotnością. Głowny bohater jest zarazem narratorem zatem na kratkach powieści mamy przedstawione jego myśli i odczucia. Często są dość chaotyczne i poplątane, ale ten zabieg akurat bardzo mi się spodbał, gdyż dzięki niemu książka nabiera jeszcze większej autentyczności.

Okazało się również, że Harunki Murakami jest całkiem niezły w tworzeniu wyrazistych postaci. Bardzo polubiłamTōru, to jak myślał, co sądził o świecie. Podobnie Naoko, która być może jest jedną z dziwniejszych i nienormalnych postaci w całej literaturze, skradła moje serce swoją postawą. Sądzę, że naprawdę warto zapoznać się z tymi bohaterami. Należy również wspomnieć o tym, że nie ma w tej książce wyidealizowanej miłości, która kończy się spektakularnym happy endem. Miłość jest tu prawdziwa. Nieidealna, momentami naprawdę pokręcona i muszę przyznać, że raczej nie życzyłabym sobie podobnych relacji z innym człowiekiem w moim życiu. Ale jest w tej miłości również coś co zmusza do zastanowienia się nad wszystkim co nas otacza.

„Norwegian Wood“ oceniam naprawdę wysoko. Według mnie jest to książa, z którą warto się zapoznać. Choć momentami przedstawia dość poplątaną historię, to jednak została ona przekazana z taką szczerością i autentycznością, że ma w sobie coś przyciągającego. Przede wszystkim jest to książka przedstawiająca życie młodego człowieka, który musi zmierzyć się z wieloma problemami. Czekam z niecierpliwością na kolejne spotkanie z pozostałymi książkami japońskiego pisarza.

http://czekoladowa-przystan.blogspot.com/

Lubię czytać książki dla młodzieży. Naprawdę. Ostatnio jakakolwiek książka tego gatunku, którą przeczytam, zostawia mnie w kompletnej (lub częściowej) rozsypce. Tak było z „Gwiazd naszych wina“ (kto nie czytał, niech schowa głowę pod ziemię, serio, tę książkę trzeba przeczytać), „Igrzyska śmierci“ też sprawiły, że na parę dni miałam książkowego kaca. Jeszcze tylko parę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Miasto, w którym miała miejsce akcja wielu kultowych filmów i książek, gdzie codziennie na ulicach przemieszczają się miliony ludzi. Tygiel kulturalny, miejsce spełniania się marzeń o lepszym życiu, centrum nowoczesności. Mowa oczywiście o Nowym Jorku. Magdalena Rittenhouse w książce „Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero“ chce przybliżyć swoim czytelnikom to, bez wątpienia, niezwykłe miasto. I wiecie co? Udaje jej się to osiągnąć.

W książce Magdaleny Rittenhouse można znaleźć wszystkie najważniejsze informacje o Nowym Jorku, w szczególności o Manhattanie. Autorka przedstawia historię najistotniejszych budynków miasta, ulic, znanych ludzi i instytucji. Jej opowieść dotyczy zarówno początków miasta, które sięgają czasów, gdy na miejscu współczesnej metropolii zakładano pierwsze osady holenderskie, a także jego późniejszych dziejów. Snuje opowieść o gwałtownym rozwoju miasta na początku XX wieku, Wielkiej Depresji oraz tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce w 2001 roku. Autorka książki zabiera czytelnika w podróż po Nowym Jorku pozwalając mu dzięki temu bliżej przyjrzeć się jego strukturze, ludziom zamieszkującym to zaskakujące miasto.

Książka „Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero“ została przygotowana z niezwykłą rzetelnością. Widać, że autorka włożyła bardzo dużo energii by przygotować to małe kompendium wiedzy o wielokulturowym mieście jakim jest Nowy Jork. Przeprowadziła wiele wywiadów a w książce przetacza słowa swoich rozmówców. Spędziła dużo czasu czerpiąc informacje z zakresu wielu dziedzin dzięki temu niezwykłą dokładnością przedstawia historię Nowego Jorku. Wydawać by się więc mogło, że książka Magdaleny Rittenhouse będzie nieciekawą lekturą, podczas której co dwa słowa będziemy widzieć kolejną datę, która za parę dni wyleci nam z pamięci. Nic bardziej mylnego! Autorka umiejętnie przekazuje wiedzę nie nudząc czytelnika a nawet wplatając w tekst liczne anegdoty.

Spacer z panią Rittenhouse po Nowym Jorku sprawił mi dużo przyjemności. Dzięki niemu mogłam bliżej przyjrzeć się genezie tej metropolii, dowiedzieć się jak powstawały pierwsze wieżowce w tym mieście, spróbować zrozumieć jak wygląda życie na Manhattanie. Lekturę książki „Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero“ należy urozmaicić własnymi badaniami prowadzącymi do głębszego poznania miasta. W książce bowiem znajduje się zaledwie parę fotografii. Aby zobaczyć o czym pisze autorka, przekonać się jak wygląda opisywany budynek, dobrze jest gdy znajdzie się jego zdjęcie w wyszukiwarce. Choć można to uznać za błąd, uważam, że jest to naprawdę dobre dla czytelnika. Podbudza wyobraźnię, zmusza do własnych badań, porównań i analizy. Książka pozwala zrozumieć fenomen Nowego Jorku – miasta, o którym można powiedzieć niemalże wszystko. Miasto bogactwa i biedy, chaosu i porządku, nowoczesności i zacofania. Jeżeli wydawało Wam się, że znacie Nowy Jork, po lekturze tej książki zrozumiecie jak bardzo się myliliście.

http://czekoladowa-przystan.blogspot.com/

Miasto, w którym miała miejsce akcja wielu kultowych filmów i książek, gdzie codziennie na ulicach przemieszczają się miliony ludzi. Tygiel kulturalny, miejsce spełniania się marzeń o lepszym życiu, centrum nowoczesności. Mowa oczywiście o Nowym Jorku. Magdalena Rittenhouse w książce „Nowy Jork. Od Mannahatty do Ground Zero“ chce przybliżyć swoim czytelnikom to, bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Choć przy książkowych wyborach staram się nie kierować rankingami, listami pozycji „must read“ to jednak czasami po prostu przychodzi taki moment, kiedy chcę przeczytać powieść, która na jednej z takich list się znajduje. Tym razem mój wybór padł na „Olivera Twista“ autorstwa Charlesa Dickensa. Jest to powieść powieściopisarza uznawanego za jednogo z wybitniejszych autorów angielskich. Pisarz ten jest bliski mojemu sercu, ponieważ to on jest autorem „Opowieści wigilijnej“. Według mnie jest to jedna z lepszych książek jakie miałam okazję poznać, a przede wszystkim świetnie oddaje magię Świąt Bożego Narodzenia.

Wracając jednak do „Olivera Twista“ - jest to powieść, która ukazje nam przygody chłopca, tytułowego Olivera, którego żywot już od urodzenia naznaczony jest cierpieniem. Tuż po urodzeniu chłopca jego matka umiera, a chłopiec zostaje oddany do sierocinca, gdzie cierpi głód i niedostatek. Jego życie składa się z licznych przygód, z których mały Oliver nie zawsze wychodzi cało. Jednak dzięki pomocy dobrych ludzi, wszystko zamierza iść ku lepszemu.

Z twórczości Dickensa miałam okazję poznać tylko „Opowieść wigilijną“, którą czytałam kilkakrotnie i która za każdym razem mnie oczarowywała. Spodziewałam się więc, że „Olivier Twist“ również będzie tak dobrą książką. Jednak chyba się pomyliłam. Angielski pisarz stworzył dobrą książkę, której czytanie sprawiło mi dużo przyjemności. Nie mogę jednak powiedzieć, że objawił się w niej geniusz autora, bo tak po prostu nie było. Na pochwałę zasługują natomiast opisy XIX-wiecznego Londynu, które bardzo dobrze zobrazowały wygląd tego miasta. Czułam się tak, jakbym na chwilę się tam przeniosła, spacerowała tymi mrocznymi uliczkami. Nie najgorzej również pisarz zbudował napięcie w tej powieści, ponieważ momentami było naprawdę dramatycznie i aż nie mogłam się oderwać od czytania.

Wszystko wygląda bardzo dobrze, mamy przecież historię osieroconego chłopca, który przeżywa liczne przygody, dobrze zbudowane napięcie, wyczerpujące i ciekawe opisy miasta, w którym ma miejsce większość akcji. Jednak czegoś mi zabrakło. Jest to naprawdę dobra książka, którą dobrze się czyta, ale nie widzę w niej tego, co powinno się w niej znaleźć. Nie ma tego co przyciąga czytelnika i sprawia, że potrafi pokochać książkę. Ciężko jest ocenić tę książkę, przecież to klasyka literatury. Mimo, że czegoś według mnie zabrakło w tej powieści, zachęcam Was do zapoznania się z nią. Uważam, że warto. Każdą książkę uznwaną za klasykę warto przeczytać.

http://czekoladowa-przystan.blogspot.com/

Choć przy książkowych wyborach staram się nie kierować rankingami, listami pozycji „must read“ to jednak czasami po prostu przychodzi taki moment, kiedy chcę przeczytać powieść, która na jednej z takich list się znajduje. Tym razem mój wybór padł na „Olivera Twista“ autorstwa Charlesa Dickensa. Jest to powieść powieściopisarza uznawanego za jednogo z wybitniejszych autorów...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Ania

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [8]

Jane Austen
Ocena książek:
7,5 / 10
47 książek
2 cykle
Pisze książki z:
3474 fanów
J.K. Rowling
Ocena książek:
7,8 / 10
44 książki
14 cykli
11345 fanów
C.S. Lewis
Ocena książek:
7,4 / 10
54 książki
3 cykle
1722 fanów

Ulubione

Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Wisława Szymborska Nic dwa razy: Wybór wierszy - Nothing Twice: Selected Poems Zobacz więcej
Winston Groom Forrest Gump Zobacz więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
C.S. Lewis Cztery miłości Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
496
książek
Średnio w roku
przeczytane
33
książki
Opinie były
pomocne
881
razy
W sumie
wystawione
402
oceny ze średnią 6,6

Spędzone
na czytaniu
2 621
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
30
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]