rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Nigdy nie miałam do czynienia z książkami Leonie Swann, nie licząc okazjonalnego napotykania się w Empiku na tę właśnie (kwestia okładki znając życie).
Samo "Krocząc w Ciemności" wydaje się dość nietypowe, samo przedstawienia głównego bohaterka jako byłego złodzieja, obecnie jubilera i dyrektora pchlego (?) cyrku, zapowiadało coś co raczej chce przełamywać schematy. Jego działania w poszukiwaniu tajemniczej rusałki a potem współpraca z innym bohaterami oraz główna intryga, sprawiały że ciężko mi było przewidzieć co się stanie później. Postacie okazały się ciekawe, nieważne czy główny bohater czy detektyw Hank Green który podaje się sesjom powodującym amnezje czy tajemnicza Elizabeth. Jest w nich coś intrygującego, czy pod względem osobowości czy małych ciekawostek które dopełniają ich obraz. Trochę miałam wrażenie że książka idzie w stronę, "zwalczenie głównego czarnego charakteru i unikanie pobocznych czarnych charakterów" ale na szczęście przeciwnicy nie wydawali się jednowymiarowym "jestem zły bo tak" więc to nawet nie raziło. Czy sięgnę po te książkę ponownie? Pewnie odświeżę ją sobie co jakiś czas, choć nie jest to coś co nazwałabym moją ukochaną książką. To po prostu pozycja dobra, dla kogoś kto chce sobie rozpieścić wyobraźnie, a na to wiadomo trzeba mieć nastrój.

Nigdy nie miałam do czynienia z książkami Leonie Swann, nie licząc okazjonalnego napotykania się w Empiku na tę właśnie (kwestia okładki znając życie).
Samo "Krocząc w Ciemności" wydaje się dość nietypowe, samo przedstawienia głównego bohaterka jako byłego złodzieja, obecnie jubilera i dyrektora pchlego (?) cyrku, zapowiadało coś co raczej chce przełamywać schematy. Jego...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Czy to pierdzi? Sekretne (gazowe) życie zwierząt Nick Caruso, Dani Rabaiotti
Ocena 6,7
Czy to pierdzi... Nick Caruso, Dani R...

Na półkach: , ,

Ta książka przyciągnęła mnie do siebie głównie pomysłem na tematykę. Życie gazowe zwierząt? Coś nowego i możliwie ciekawego do dowiedzenia się. I nie było zawodu. Sama forma jest dość przystępna, jedna kartka na jedno zwierze, potrafi dobrze wyczerpać temat w krótkiej formie, a sam styl pisania jest przyjemny, bez przesadnego silenia się na mocny naukowy język. W dodatku jest w "Czy To Pierdzi" coś humorystycznego, czy to opisy czasem (jednorożec <3) a czasami obrazki, które dodają fajnego charakteru.

Ta książka przyciągnęła mnie do siebie głównie pomysłem na tematykę. Życie gazowe zwierząt? Coś nowego i możliwie ciekawego do dowiedzenia się. I nie było zawodu. Sama forma jest dość przystępna, jedna kartka na jedno zwierze, potrafi dobrze wyczerpać temat w krótkiej formie, a sam styl pisania jest przyjemny, bez przesadnego silenia się na mocny naukowy język. W dodatku...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Addicted to You Becca Ritchie, Krista Ritchie
Ocena 7,2
Addicted to You Becca Ritchie, Kris...

Na półkach: ,

Lily Calloway to studentka, uzależniona od seksu. Mieszka ze swoim najlepszym przyjacielem Lorenem Hale. Lily i Loren już kilka lat udają parę, tylko po to aby ukryć swoje sekrety, uzależnienie Lily od seksu i Lorena od alkoholu. Po pewnym czasie jednak udawany związek, zaczyna być nie końca tak udawany. Jednak nałogi Lily i Lorena dają o sobie znać i trudno im się ich pozbyć.
Addicted to You głównie skupia się na postaciach Lily i Lorena. Daje nam wgłąb w ich dynamikę i to jak ich uzależnienia wpływają na ich życia oraz je niszczą. Mamy też okazje poznać rodziny oraz nowych znajomych głównych bohaterów. I to jak bohaterowie są wychowywani (Lily jako często ignorowana córka, ojcec Lorena jako stanowczy, a nawet nieco despotyczny) mówi nam sporo o tym jaki wpływ na nich to wywarło. Ale pomimo tematu uzależnień, możemy postać też inne cechy postaci. Chociażby wspomniane zainteresowanie komiksami czy superbohaterami. Niby to nieduże szczegóły, ale w ogólnym spojrzeniu na postać pomagają. Akcja raczej śledzi codzienne życie postaci i problemy jakie napotykają. Czasami zdarzało mnie irytować zachowanie postaci, ale nie dziwiło, skoro często było wynikiem ich uzależnienia. Sama relacja Lily i Lorena maluje się w dość interesujący sposób i chętnie poznam jej dalszy ciąg.

Lily Calloway to studentka, uzależniona od seksu. Mieszka ze swoim najlepszym przyjacielem Lorenem Hale. Lily i Loren już kilka lat udają parę, tylko po to aby ukryć swoje sekrety, uzależnienie Lily od seksu i Lorena od alkoholu. Po pewnym czasie jednak udawany związek, zaczyna być nie końca tak udawany. Jednak nałogi Lily i Lorena dają o sobie znać i trudno im się ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Henry Denton zmaga się z wieloma problemami. Jego brat został wyrzucony z collegu i ma dziecko ze swoją dziewczyną. Jego matka co raz częściej pali, a babcia cierpi na Altzheimera. Gdy doliczyć do tego samobójstwo jego chłopaka Jessiego i regularne porywanie Henriego przez kosmitów, jego życie nie wydaje się należeć do kolorowych. Jednak pewnego dnia, dostaje szansę by to zmienić. Kosmici którzy go porywają, dają mu możliwość ocalenia Ziemi lub skazania ją na zagładę. Wystarczy, że wciśnie odpowiedni przycisk. Jaką decyzje podejmie Henry?

Muszę przyznać, że natrafiłam na tę książkę zupełnym przypadkiem. Znajoma z anglojęzycznego bloga wyjątkowo ją zachwalała. Do tego doszły entuzjastyczne recenzje czytelników. Musiałam się dowiedzieć, czy to rzeczywiście taka świetna pozycja?

I nie zawiodłam się. We Are The Ants, to naprawdę wciągająca książka. Narracja głównego bohatera jest absolutnie w punkt, kiedy ma być emocjonalnie jest, ale nie braknie również humoru. Czuć, że główny bohater swoje przeszedł. Jego perspektywa zaczyna się powoli zmieniać gdy poznaje Diego. Jednak wbrew pozorom, ich relacja nie wychodzi na pierwszy plan i nie dominuje innych wątków. Na postać Henriego wpływają też inne postacie, jego momentami specyficzna rodzina, chłopak z którym obściskuje się w ukryciu, a przez którego jest obrażany gdy tylko pojawią się ludzie ze szkoły, czy jego przyjaciółka Audrey również cierpiąca z powodu śmierci Jessiego.

Jak wyżej wspomniałam wątek miłosny nie stanowi osi fabuły. Ale podoba mi się jak został wpleciony. Czy mówimy tutaj o byłym związku Henriego, czy jego relacji z Diego, czuć, że jest to pokazane naturalnie. I pomimo, że Henry woli chłopaków, nikt nie robi mu z tego powodu problemów. To naprawdę miła odskocznia. Nie ma przesadzonego dramatu, ale są emocje, czasem silne, momentami aż zbyt silne. Ale jednocześnie wypadają realistycznie. Sam wątek z kosmitami mógłby wypaść sztampowo, ale autor prowadzi go z wyczuciem. Jest on raczej czymś w rodzaju iskry która nagle się pojawia.

Jest to książka do której zdecydowanie będę wracać. Na pewno warto po nią sięgnąć, jeśli ktoś szuka ciekawej i wciągającej pozycji.

Henry Denton zmaga się z wieloma problemami. Jego brat został wyrzucony z collegu i ma dziecko ze swoją dziewczyną. Jego matka co raz częściej pali, a babcia cierpi na Altzheimera. Gdy doliczyć do tego samobójstwo jego chłopaka Jessiego i regularne porywanie Henriego przez kosmitów, jego życie nie wydaje się należeć do kolorowych. Jednak pewnego dnia, dostaje szansę by to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Romeo to piętnastoletni niemy chłopak. Kiedy pewnego dnia jego matka opuszcza dom i już nie wraca, on sam staje się bezdomny. W dodatku zostaje zaatakowany przez grupę chłopców. Na ratunek przychodzi mu Julian, niewiele starszy, również bezdomny chłopak z nieciekawą przeszłością. Obaj zaprzyjaźniają się ze sobą i starają się razem przetrwać na ulicy.

Muszę przyznać, że nie spodziewałam się co sądzić o powieści Suki Fleet. Zastanawiałam się jak udźwignie taką dosyć trudną tematykę. Bałam się czy autorka nie popadnie w zbytnią emocjonalność lub przesadne przedramatyzowanie. Ale nie zawiodłam się.

This Is Not A Love Story jest pisane z perspektywy Romea. Mamy okazje dzięki temu wejść do jego głowy, poznać jego skrywane uczucia i obawy. Suki Fleet przekonująco kreśli jego postać, pokazuje jak daje sobie radę mimo trudności. Wątek jego postaci bezpośrednio splata się z Julianem. Ich relacja opiera się na przyjaźni i wzajemnej trosce. Autorka dość szybko wprowadza między nimi uczucie. Podobało mi się sposób jego ukazania. Jest w nim mieszanka silnego pragnienia, tęsknoty za bliskością i czułości.

Choć fabuła głównie skupia się na powyższej dwójce, autorka prezentuje nam również inne postacie. Ich losy zwykle splatają się z głównymi bohaterami i nierzadko napędzają akcje. Jednocześnie mamy wrażenie, że czytamy o ludziach z krwi i kości, a nie papierowych postaciach bez wyrazu.

Samą powieść mimo trudnej tematyki, czyta się lekko. Można łatwo się wciągnąć i śledzić losy bohaterów z wzrastającym zainteresowaniem. Mi osobiście poza tym przypadła do gustu kreacja świata oraz przedstawienie emocji. Otoczenie bohaterów nie jest idealne, jest tam przemoc, są zachowania o których głośno się nie mówi. Ale jednocześnie tli się też nadzieja za lepszy byt. Są ludzie którzy wbiją ci nóż w plecy, ale są też tacy którzy pomogą w potrzebie, kiedy nie masz prawie nic. Dorzucając do tego niezwykle plastyczne opisy i sceny które dosłownie łapią za gardło i trzymają w napięciu, trudno się od tej historii oderwać.

Zaliczam moje pierwsze spotkanie z prozą Suki Fleet jako udane i możliwe, że w przyszłości również sięgnę po jej książki. This Is Not A Love Story to naprawdę godna uwagi powieść.

Romeo to piętnastoletni niemy chłopak. Kiedy pewnego dnia jego matka opuszcza dom i już nie wraca, on sam staje się bezdomny. W dodatku zostaje zaatakowany przez grupę chłopców. Na ratunek przychodzi mu Julian, niewiele starszy, również bezdomny chłopak z nieciekawą przeszłością. Obaj zaprzyjaźniają się ze sobą i starają się razem przetrwać na ulicy.

Muszę przyznać, że nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nigdy chyba nie polubię powieści Kiery Cass. Jej historię mogłyby mieć potencjał, jednak są prowadzone w tej sposób, że wydają się być wyjątkowo niedopracowane. Dlatego siegnęłam po Następczynie raczej jako ciekawostkę co też Kiera wymyśli. Następczyni dzieli to samo miejsce akcji co Rywalki i dotyczy młodszego pokolenia. Główną bohaterką jest Eadlyn Schreave. I w jej postaci jest właśnie pies pogrzebany. Dawno nie widziałam żeby ktoś stworzył tak odpychającą i wyniosłą bohaterkę. Eadlyn może się wyróżnia na tle nijakich mimoz, które nieustannie trzeba ratować, i może chciano ją pokazać jako niezależną, silną dziewczynę. Niestety nie wyszło. Poza nią Kiera pokazuje także jej braci. Należą do nich jej brat bliźniak, z którym łączy ją bliska relacja (momentami w mojej opinii przedstawiona dwuznacznie), i dwaj młodsi (jeden z nich to bodaj najlepsza postać z całej książki, drugi zaś robi za typowego psotnika). Za to pod względem pisania postaci kandydatów do ręki Eadlyn, należy się autorce pochwała. Są bardziej wyraziści, niż kandydatki w Rywalkach. Akcje można łatwo streścić, ot w państwie zaczynają się zamieszki, Maxon szuka zasłony dymnej więc organizuje Eliminacje, córka nie jest zachwycona. W efekcie oglądamy perypetię Eadlyn i poznajemy trochę kandydatów. Nadal jesteśmy przy tym nielogicznościami oraz przepisywaniem charakteru postaci w irytujący sposób (America jako Amberly 2.0 czy Marlee która z sympatycznej dziewczyny stała się obsesyjną matką). Plusem jest to, że da się tę książkę szybko przeczytać i zdarzają się nawet niezłe sceny. Ale dla mnie i tak pozostaje ona niewymagającym czytadłem.

Nigdy chyba nie polubię powieści Kiery Cass. Jej historię mogłyby mieć potencjał, jednak są prowadzone w tej sposób, że wydają się być wyjątkowo niedopracowane. Dlatego siegnęłam po Następczynie raczej jako ciekawostkę co też Kiera wymyśli. Następczyni dzieli to samo miejsce akcji co Rywalki i dotyczy młodszego pokolenia. Główną bohaterką jest Eadlyn Schreave. I w jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo dobre wprowadzenie do świetnej serii. Książka jest wypełniona ciekawymi i pełnokrwistymi postaciami, porusza nierzadko ciężkie tematy, ale jednocześnie potrafi zainteresować i wciągnąć.

Bardzo dobre wprowadzenie do świetnej serii. Książka jest wypełniona ciekawymi i pełnokrwistymi postaciami, porusza nierzadko ciężkie tematy, ale jednocześnie potrafi zainteresować i wciągnąć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gwendolyn Shepherd to z pozoru normalna nastolatka. Chodzi do liceum, ma najlepszą przyjaciółkę, mieszka wraz z matką i rodzeństwem u swojej licznej rodziny. Jednak ta rodzina nie należy do zwyczajnych, krąży w niej mianowicie gen podróżowania w czasie. Obecnie posiada go kuzynka Gwen, Charlotta, która jest od lat kształcona na podróżniczkę w czasie. Jednak nieoczekiwanie okazuje się, że sprawa nie jest tak prosta. To Gwen, a nie Charlotta przeżywa swój przeskok w czasie. To sprawia, że musi w przyspieszonym tempie przygotować do nowej roli, w czym pomóc jej ma nieco zarozumiały podróżnik w czasie Gideon De Villers.
Swojego czasu Czerwień Rubinu zdobyła spore zainteresowanie i zyskała wiele pozytywnych opinii. Czy jednak jest tak kolorowo?
No nie do końca. Historia co prawda ma potencjał, widać, że autorka miała ciekawą koncepcje i nawet w miarę udało się ją przedstawić. Nie uświadczymy co prawda wielu szczegółów. Fabuła bardziej skupia się na Gwen przygotowującej się do nowej roli. Akcja rozgrywa się w przeciągu kilkunastu dni, co niestety tylko szkodzi książce. Widać to zwłaszcza w dynamice pomiędzy dwójką podróżników w czasie. Prezentują oni dynamikę w stylu "on jest okropnie zadufany w sobie, ale nie mogę go do końca znielubić". Jest to dość przewidywalne, na szczęście autorka to dawkuje. Postacie mogłyby być przedstawione lepiej. Sama Gwen jest typową bohaterką tego typu powieści, nie wzbudza entuzjazmu, czasem irytuje, ale nie aż tak, że mamy ochotę rzucić książką w kąt. Gideon i Charlotta byli jak dla mnie postaciami z potencjałem, i o ile zalety i wady Gideona zostały w miarę zrównoważone, to Charlotta jest chodzącym stereotypem pięknej perfekcjonistki, której nikt nie lubi. Reszta postaci przewija się w tle, raz z lepszym raz gorszym skutkiem.
Ogólnie rzecz biorąc Czerwień Rubinu wciąga i potrafi zainteresować, choć momenty, w którym poczujecie irytacje również się znajdują. Nie polecam ani nie odradzam.

Gwendolyn Shepherd to z pozoru normalna nastolatka. Chodzi do liceum, ma najlepszą przyjaciółkę, mieszka wraz z matką i rodzeństwem u swojej licznej rodziny. Jednak ta rodzina nie należy do zwyczajnych, krąży w niej mianowicie gen podróżowania w czasie. Obecnie posiada go kuzynka Gwen, Charlotta, która jest od lat kształcona na podróżniczkę w czasie. Jednak nieoczekiwanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Złodzieje Snów są dla mnie książką, która utrzymuje poziom poprzedniej części, a nawet muszę stwierdzić, że jest od niej odrobinę lepsza. Podobało mi się skupienie na postaci Ronana i jego wątku kradnięcia przedmiotów ze snów. Czułam, że udało mi się poznać jego postać z ciekawszej strony. Interesujące jak dla mnie było przeplatanie fabuły, scenami z perspektywy tak zwanego Szarego Mężczyzny. Udało się wpasować je tak, że nie wydawały się zbędne. Muszę pochwalić też autorkę za świetne pokazywanie jak emocje targają bohaterami. Czuć, że nie są to kukiełki, ale postacie z krwi i kości. Co prawda akcja nie posuwa fabuły tak bardzo do przodu, ale styl Maggie ma w sobie coś takiego, że wcale to nie irytuje. Naprawdę warto przeczytać tę książkę, ma w sobie pewną magię i zdecydowanie trudno się od niej oderwać.

Złodzieje Snów są dla mnie książką, która utrzymuje poziom poprzedniej części, a nawet muszę stwierdzić, że jest od niej odrobinę lepsza. Podobało mi się skupienie na postaci Ronana i jego wątku kradnięcia przedmiotów ze snów. Czułam, że udało mi się poznać jego postać z ciekawszej strony. Interesujące jak dla mnie było przeplatanie fabuły, scenami z perspektywy tak zwanego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rywalki to wyjątkowo przeciętna książka. Skupiająca się bardziej na tytułowej rywalizacji, aniżeli na przekonującym przedstawieniu otaczającego świata. America to bohaterka, którą autorka próbowała przedstawić jako kogoś innego, znacznie odcinającego się od swoich rywalek. Wyszła jej zamiast tego dosyć bezczelna dziewczyna, którą ciężko polubić. Trudno cokolwiek powiedzieć o jej przeciwniczkach, są to postacie przedstawione wyjątkowo schematycznie między innymi Celeste, która robi tu za przedstawicielkę typowej wrednej rywalki, której mamy nie lubić. Panowie też nie są lepsi. Aspen jest mało wyrazisty, a Maxon łatwo daje się owinąć Americe wokół małego palca. Świat przedstawiony za to ma pewne podstawy, ale można było nieco bardziej pociągnąć ten temat. Nie jest to książka, którą bym poleciła, jeśli ktoś ma ochotę na luźne czytadło to może sięgnąć, ale niech się nie spodziewa fajerwerków.

Rywalki to wyjątkowo przeciętna książka. Skupiająca się bardziej na tytułowej rywalizacji, aniżeli na przekonującym przedstawieniu otaczającego świata. America to bohaterka, którą autorka próbowała przedstawić jako kogoś innego, znacznie odcinającego się od swoich rywalek. Wyszła jej zamiast tego dosyć bezczelna dziewczyna, którą ciężko polubić. Trudno cokolwiek powiedzieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po Girl Online nie sięgnęłam bo zainteresował mnie pomysł na tę książkę. Bardziej ciekawiło mnie jak Zoe, którą znałam z jej kanału na Youtube, poradzi sobie z napisaniem książki.
Nie miałam zbyt wielu oczekiwań względem Girl Online i w efekcie się nie rozczarowałam. Jednak niestety również się nie zachwyciłam.
Girl Online to książka niezwykle pozytywna. Pomimo, że główna bohaterka Penny boryka się z wieloma trudnościami, to jednak zwykle udaje jej się prędzej czy później znaleźć rozwiązanie bądź wsparcie. To ma jeden minus, ponieważ jej losy momentami wydawały mi się lekko przesadzone czy też wyidealizowane. Chociażby wątek Penny i jej blogowania. Do pewnego momentu pokazuje się nam jak wpisy Penny pozytywnie wpłynęły na jej czytelników, Zoe porusza co prawda temat krytycznych opinii, ale robi to wyłącznie gdy główna bohaterka wpadła w niefortunny tok wydarzeń. Co nie zmienia faktu, że dało się czytać Girl Online, bez wielkich irytacji. Książka jest napisana prostym językiem, bohaterowie mają swoje charaktery i nie wydają się być papierowi, choć czasami podpadają pod schemat (między innymi była przyjaciółka Penny Megan). Pomimo, że Girl Online nie obfituje w akcje, to można z nią spędzić parę miłych chwil.
Nie żałuje czasu spędzonego z Girl Online, ale nie będzie to raczej książka do której będę wracać. Jeśli chodzi o Zoellę, to zostanę raczej przy jej filmikach.

Po Girl Online nie sięgnęłam bo zainteresował mnie pomysł na tę książkę. Bardziej ciekawiło mnie jak Zoe, którą znałam z jej kanału na Youtube, poradzi sobie z napisaniem książki.
Nie miałam zbyt wielu oczekiwań względem Girl Online i w efekcie się nie rozczarowałam. Jednak niestety również się nie zachwyciłam.
Girl Online to książka niezwykle pozytywna. Pomimo, że główna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja Lotnicy skupia się głównie na postaciach Wiśki i jej młodszej siostry Janki, znanych z poprzedniego tomu.
Muszę przyznać, że zawiodłam się trochę na postaci Janki. Czytając poprzedni tom miałam wrażenie, że będzie nieco zadziorną, młodszą wersją swojej siostry. Autorka pokazuje ją na początku jako odludka, wszyscy się z niej wyśmiewają i mówią na nią beksa. Na szczęście w późniejszych rozdziałach nabiera trochę charakteru i zaczyna sprawiać wrażenie konkretnej i sympatycznej dziewczyny.
Wyjątkowo zdziwiło mnie to, że Stanisława tak szybko wybaczyła mężowi, że spowodował jej wypadek, zaś sam mąż został zdecydowanie ugładzony i zmieniony na lepsze.
Wiśka nadal ma swój charakterek i pozostaje w związku z bratem współlokatorki Krystyny, Krzysiem. Nie podoba mi się jednak jak ukazano ich relacje, Krzysztof chce o wszystkim decydować, a Wiśka spotyka się z nim tak trochę na pokaz i głośno nie mówi o swoim zdaniu. Jola jest nadal ciepłą i miłą dziewczyną, ale i tak za nią nie przepadam. Uważam, że wątek ciąży Ewy był w poprzednim tomie realistyczny, ale patrząc na jej relacje z dość irytującą córeczką, muszę przyznać, że całkowicie utemperował postać Ewy. Nie lubię też tego, że autorka tak szybko wrzuciła postać Krystyny w małżeństwo. I smuci mnie zmarnowanie potencjału Zbyszka i wrzucenie go w wątek romantyczny z Jolą.
Podsumowując nie jest to do końca udana kontynuacja. Ma kilka interesujących wątków, ale postacie nieco ciągną moją ocenę w dół.

Akcja Lotnicy skupia się głównie na postaciach Wiśki i jej młodszej siostry Janki, znanych z poprzedniego tomu.
Muszę przyznać, że zawiodłam się trochę na postaci Janki. Czytając poprzedni tom miałam wrażenie, że będzie nieco zadziorną, młodszą wersją swojej siostry. Autorka pokazuje ją na początku jako odludka, wszyscy się z niej wyśmiewają i mówią na nią beksa. Na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przedramatyzowana historia miłosna. Werter walczy u mnie o podium najbardziej irytującego bohatera książkowego. Fabularnie nie dzieje się wiele ciekawego, a forma listów trochę szkodzi. Jeszcze Lota i Albert byli w miarę, ale nie potrafi uratować tej katastrofy.

Przedramatyzowana historia miłosna. Werter walczy u mnie o podium najbardziej irytującego bohatera książkowego. Fabularnie nie dzieje się wiele ciekawego, a forma listów trochę szkodzi. Jeszcze Lota i Albert byli w miarę, ale nie potrafi uratować tej katastrofy.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Minęło trochę czasu odkąd Anna wróciła ze swojej pierwszej podróży w czasie. W chwili rozpoczęcia książki, przygotowuje się do matury i spotyka się z Sebastianem. Jednak ich sielanka nie trwa długo. Sebastiano bierze udział w kolejnej podróży w czasie, z której jednak nie wraca. Okazuje się, że utknął w osiemnastowiecznej Francji, z amnezją i przekonaniem, że jest gwardzistą kardynała Richelieu. Anna decyduje się cofnąć w czasie by pomóc mu odzyskać pamięć, ale to nie jest łatwe. W dodatku w tle szykuje się intryga, która może wywrócić przyszłe wydarzenia.
Muszę przyznać, że przed czytaniem byłam optymistycznie nastawiona. Poprzedni tom spełnił moje oczekiwania - miał interesującą akcje, ciekawych bohaterów i stopniowo prowadzony wątek romantyczny (w przeciwieństwie do wychwalanej przez wielu Trylogii Czasu). Cieszę się, że autorka ukazała inne miejsce akcji oraz inny czas. Starannie nakreśliła miejsce, w którym przebywała Anna, tak, że mogłam je sobie dobrze wyobrazić. Postacie na całe szczęście nie są papierowe. Moją uwagę wśród nich przykuły między innymi Cecile, młoda aktorka z dużymi ambicjami, pozostająca w związku z nieprzyjemnym handlarzem perfum. Autorka niestety powieliła w tym momencie schemat, ponieważ w Cecile jest zakochany posłaniec Phillipe. Podobny wątek miłosny widzieliśmy w przypadku Klaryssy i Barta z poprzedniej części. Obie te historie kończą się tak samo, autorka przekazuje nam, że później te postacie się pobrały. Mam też niewielkie zastrzeżenie, do głównego czarnego charakteru. Kolejny raz jest nim pozornie sympatyczny starszy mężczyzna, którego trudno podejrzewać o złe zamiary. Główna intryga nie zawodzi, ciekawie wplata losy postaci historycznych i ich interakcje z fikcyjnymi. Wątek romantyczny tak jakby startuje od nowa, ponieważ Sebastiano w swojej osiemnastowiecznej wersji nie zna Anny. Jest dość szybko poprowadzony, ale z uwagi na to, że postacie były wcześniej parą, muszę przyznać, że nie było to w większości irytujące.
Ogólnie moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Było kilka wad, ale nie rzutowały one bardzo na moim odbiorze książki.

Minęło trochę czasu odkąd Anna wróciła ze swojej pierwszej podróży w czasie. W chwili rozpoczęcia książki, przygotowuje się do matury i spotyka się z Sebastianem. Jednak ich sielanka nie trwa długo. Sebastiano bierze udział w kolejnej podróży w czasie, z której jednak nie wraca. Okazuje się, że utknął w osiemnastowiecznej Francji, z amnezją i przekonaniem, że jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Grace Helbig poznałam dzięki Youtube. Jej humorystyczne filmiki były świetnym zastrzykiem pozytywnego nastawienia i humoru.
Tak więc kiedy dowiedziałam się, o poradniku który wydała postanowiłam po niego sięgnąć. Sam poradnik skupia się na wielu aspektach codziennego życia. Jest napisany przejrzyście, z humorem i zawiera kilka historii z życia Grace. Poza treścią posiada również estetyczne zdjęcia, tematyką nawiązujące do danego działu.
Cieszę się, że miałam okazję po niego sięgnąć. Naprawdę przyjemnie mi się go czytało i z pewnością wykorzystam niektóre spośród rad Grace.

Grace Helbig poznałam dzięki Youtube. Jej humorystyczne filmiki były świetnym zastrzykiem pozytywnego nastawienia i humoru.
Tak więc kiedy dowiedziałam się, o poradniku który wydała postanowiłam po niego sięgnąć. Sam poradnik skupia się na wielu aspektach codziennego życia. Jest napisany przejrzyście, z humorem i zawiera kilka historii z życia Grace. Poza treścią posiada...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zabierając się za Klątwe Karłowatych Mnichów niekoniecznie wiedziałam czego się spodziewać. Sam pomysł był ciekawy i właśnie on przyciągnął mnie do przeczytania. Fabuła została całkiem nieźle poprowadzona, pomimo, że nie ma większej akcji, to nie czułam zbytnich dłużyzn. Najbardziej z postaci zapadł mi w pamięć Walenty, przez swoją dość oryginalną kreację (niestety czasami przerysowaną vide wątek z uczuciem do gosposi). Nie przekonało mnie również wpakowanie głównej bohaterki Ewy w nowy związek, zaraz po gwałtownym zakończeniu nowego. Co prawda z przyjacielem z dzieciństwa, który zawsze był przy niej, ale tempo uświadomienia sobie jej uczuć było zbyt szybkie.
Samo rozwiązanie zagadki było satysfakcjonujące. Zwykle nie sięgam po książki polskich autorów, ale powieść Wioletty Zatylnej nawet przypadła mi do gustu.

Zabierając się za Klątwe Karłowatych Mnichów niekoniecznie wiedziałam czego się spodziewać. Sam pomysł był ciekawy i właśnie on przyciągnął mnie do przeczytania. Fabuła została całkiem nieźle poprowadzona, pomimo, że nie ma większej akcji, to nie czułam zbytnich dłużyzn. Najbardziej z postaci zapadł mi w pamięć Walenty, przez swoją dość oryginalną kreację (niestety czasami...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To jedna z tych powieści, które trudniej ocenić. Interesująca kreacja świata, w którym to delfiny rządzą światem, a ludzie są rozrywką, pupilem, czy pożywieniem. Krótka, ale mimo to treściwa, choć nie do przeczytania na raz. Podobała mi się kreacja postaci Emilii, wyraźnie odcinająca się od swojego społeczeństwa. Momentami jednak czułam w tej książce przesyt.

To jedna z tych powieści, które trudniej ocenić. Interesująca kreacja świata, w którym to delfiny rządzą światem, a ludzie są rozrywką, pupilem, czy pożywieniem. Krótka, ale mimo to treściwa, choć nie do przeczytania na raz. Podobała mi się kreacja postaci Emilii, wyraźnie odcinająca się od swojego społeczeństwa. Momentami jednak czułam w tej książce przesyt.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie ukrywam, że uważam Przywróconą za najgorszą część serii. Jej zaletą był niewątpliwie fakt, że podobnie jak poprzednie części szybko mi się ją czytało. Losy bohaterów były w pewnym stopniu wciągające. Jednak ta pozycja ma kilka wyraźnych wad, przez które wystawiłam taką a nie inną ocenę. Wendy w tej części była postacią dosyć drażniącą, choć w gruncie rzeczy, nie aż tak, abym miała ochotę przestać czytać. Finn został zignorowany w tej części przez autorkę, pojawiał się nie za często. W samej książce miałam też przesyt wątku Vittry i Trylli, oraz ich wojny. Muszę też dodać o związku Wendy i Lokiego. Chwilami miałam wrażenie, że autorka koniecznie chce pokazać jak oni bardzo się kochają. Zdecydowanie wolałam romantyczną relacje Finna i Wendy i miałam nadzieje, że oni wrócą do siebie. Niestety zakończenie nie pozostawiło wątpliwości, że nie mogę na to liczyć. Epilog nie był długi, ale należał do takich, które są słodkie, w przeciwieństwie do fabuły książki. Nie rozumiem też czemu autorka musiała w nim wspomnieć o ślubie Lokiego i Wendy i ciąży Wendy.
Podsumowując, nie jest to świetny tom, ani koszmarny. U mnie zawiódł trochę oczekiwania, ale innym może przypaść do gustu.

Nie ukrywam, że uważam Przywróconą za najgorszą część serii. Jej zaletą był niewątpliwie fakt, że podobnie jak poprzednie części szybko mi się ją czytało. Losy bohaterów były w pewnym stopniu wciągające. Jednak ta pozycja ma kilka wyraźnych wad, przez które wystawiłam taką a nie inną ocenę. Wendy w tej części była postacią dosyć drażniącą, choć w gruncie rzeczy, nie aż tak,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gwidoszowie to szczęśliwa rodzina, mieszkająca w Warszawie. W jej skład wchodzą Joanna - matka trójki dzieci, zainteresowana psychologią, jej mąż - agent ubezpieczeniowy i wielbiciel literatury, kilkuletnia, ciekawska Marynia, maturzysta Kuba oraz licealistka Malwina, dziewczyna z kompleksami.

Fabuła przedstawia codzienne życie Gwidoszów i ich wzajemne relacje oraz stosunki z innymi ludźmi. Prócz tego porusza kilka ważnych problemów, jak anoreksja, zauroczenie w sławnym wokaliście, brak akceptacji czy niepełnosprawność.

Czy autorce udało się wzbudzić moje zainteresowanie. Po części. Książka nie była długa, więc szybko mi się ją czytało. W pewnym stopniu wciągała, ciekawiło mnie co zdarzy się później. Moją faworytką w tej książce została mała Marynia, chyba najbardziej naturalna postać w książce.

Zaś Malwina i Kuba, wzbudzili we mnie różne odczucia. Malwina była chwilami irytująca, ale darzyłam ją sympatią, Kuba był w porządku, zraził mnie tym, jak jednym kłamstwem, zrujnował opinię swojego kolegi. Jednak najbardziej polubiłam Magdę, bo była osobą z niezłym charakterkiem oraz Wenetę.

Irytowało mnie jednak w tej książce kilka rzeczy. Nie czułam kompletnie, że główni bohaterowie są nastolatkami. Trudno mi było sobie wyobrazić nastoletnie osoby mające takie zainteresowania jak Kuba czy Malwina. Poza tym rodzinna atmosfera w tej książce była drażniąca momentami i kojarzyła mi się z Jeżycjadą.

Czy warto przeczytać Wszystko, tylko nie mięta. Jeśli ktoś lubi obyczajówki, w których porusza się poważne problemy, a mimo to nie niszczy to atmosfery książki, to jak najbardziej można to przeczytać.

Gwidoszowie to szczęśliwa rodzina, mieszkająca w Warszawie. W jej skład wchodzą Joanna - matka trójki dzieci, zainteresowana psychologią, jej mąż - agent ubezpieczeniowy i wielbiciel literatury, kilkuletnia, ciekawska Marynia, maturzysta Kuba oraz licealistka Malwina, dziewczyna z kompleksami.

Fabuła przedstawia codzienne życie Gwidoszów i ich wzajemne relacje oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Gwendolyn powraca z kolejnej podróży w czasie, tym razem jednak ze złamanym sercem. Jednak zamiast poddawać się smutkowi i rozgoryczeniu, musi dowiedzieć się co tak naprawdę knuje hrabia Saint Germain. Jakie są jego plany? I co jest ukryte w jej domu?

Trzeci tom trylogii Czasu jest świetnym zakończeniem całej serii. Poznajemy w nim : odpowiedzi na nurtujące pytania, zaskakujące fakty oraz widzimy kolejne podróże w czasie.

Niewątpliwym plusem tej książki, jest fakt, że jest wciągająca, autorka potrafi nas zaskoczyć i zaciekawić. W Zieleni Szmaragdu, można spotkać zarówno zabawne, jak i pełne napięcia czy smutne momenty. Na plus również zaliczam fakt, że autorka wszystko zgrabnie podsumowała, choć w przypadku zakończenia miałam wrażenie, że było urwane.

Co jednak z bohaterami? Gwendolyn na początku jest pokazana jako osoba ze złamanym sercem, choć ten wątek wydawał się być, jak dla mnie, dosyć przesadzony. Dziewczyna znała Gideona zbyt krótko, aby aż tak dramatyzować. Jej uczucie do Gideona rozwija się w książce, powoli zaczynają być sobie bardziej bliscy, mimo nieuchronnego niebezpieczeństwa.

Gideona zaś polubiłam bardziej w tym tomie, zwłaszcza w momencie gdy zmienił stronę. Uważam, że tworzył całkiem zgraną drużynę z Gwen, Leslie i Raphaelem, a jego wątek romantyczny z Gwendolyn wydawał mi być się lepiej przedstawiony.


Czy warto przeczytać ostatni tom? Uważam, że warto. Mimo faktu przesłodzenia w niektórych momentach, nieco urwanego zakończenia i kilku irytujących momentów. Każda książka ma wady, ale w wypadku Zieleni Szmaragdu nie zniechęcają one do przeczytania.

Gwendolyn powraca z kolejnej podróży w czasie, tym razem jednak ze złamanym sercem. Jednak zamiast poddawać się smutkowi i rozgoryczeniu, musi dowiedzieć się co tak naprawdę knuje hrabia Saint Germain. Jakie są jego plany? I co jest ukryte w jej domu?

Trzeci tom trylogii Czasu jest świetnym zakończeniem całej serii. Poznajemy w nim : odpowiedzi na nurtujące pytania,...

więcej Pokaż mimo to