-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2012
2005
1992
2007
2007
2005
Tak słabej powieści jak „Zamieć” Folletta nie czytałem już chyba dawno! Rzecz jest tak sztuczna, tak przeładowana sztucznymi, dziwnymi postaciami brnącymi przez równie sztuczną fabułę, że momentami miałem wrażenie, iż nie napisał tego ten sam Follett, którego chociażby „Igłę” połknąłem onegdaj jednym haustem !?
W czym rzecz zatem ? Laboratorium zajmujące się produkcją szczepionek przeciwko zabójczym i niebezpiecznym wirusom i grupa ludzi, którzy wykradają z niego Madobę, najbardziej niebezpieczny ze znajdujących się tam wirusów. Firma staczająca się w kierunku ekonomicznego niebytu. Firma czekająca niecierpliwie na dopływ dużej gotówki z zewnątrz a tymczasem właściciel firmy – starszy już mężczyzna ( czasami podczas czytania odnosiłem wrażenie, że swego rodzaju alter ego Folletta ) dojeżdża do pracy ni mniej ni więcej a Ferrari, Toni Gallo, kobieta odpowiedzialna za bezpieczeństwo firmy jest natomiast szczęśliwą posiadaczką Porsche. Jest też biedna Toni naturalnie zauroczona i zakochana, nieśmiało i naiwnie, prawie dziewiczo i platonicznie w swoim trzy razy starszym szefie. Nie klei się to wszystko od samego początku do; niestety nie tak rychłego, bo książka ma prawie 450 stron; końca.
Tak słabej powieści jak „Zamieć” Folletta nie czytałem już chyba dawno! Rzecz jest tak sztuczna, tak przeładowana sztucznymi, dziwnymi postaciami brnącymi przez równie sztuczną fabułę, że momentami miałem wrażenie, iż nie napisał tego ten sam Follett, którego chociażby „Igłę” połknąłem onegdaj jednym haustem !?
W czym rzecz zatem ? Laboratorium zajmujące się produkcją...
1988
Nieporozumienie literacko-wydawnicze. "Twór" w/w panów nie nadaje się do czytania!
Nieporozumienie literacko-wydawnicze. "Twór" w/w panów nie nadaje się do czytania!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to