rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Ksiazka moim zdaniem napisana denerwujacym w swej prostocie stylem. Ciezko bylo mi rowniez przebrnac przez sama fabule, ktora byla rozwleczona do polowy ksiazki. Czytajac czuc bylo osamotnienie i kanciasta, sterylna atmosfere, ktora jezeli byla w 100% zamierzona to gratuluje.
Od polowy akcja nabiera tempa i przestaje przeszkadzac zalozenie w kim zakochal sie glowny bohater. Mimo wszystko ciesze sie, ze dotrwalam do konca, ale to tylko dzieki drugiej polowie.

Ksiazka moim zdaniem napisana denerwujacym w swej prostocie stylem. Ciezko bylo mi rowniez przebrnac przez sama fabule, ktora byla rozwleczona do polowy ksiazki. Czytajac czuc bylo osamotnienie i kanciasta, sterylna atmosfere, ktora jezeli byla w 100% zamierzona to gratuluje.
Od polowy akcja nabiera tempa i przestaje przeszkadzac zalozenie w kim zakochal sie glowny bohater....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to druga książka Hemingwaya, którą czytałam. Postanowiłam dać szanse klasyce, nobliście i nie zawiodłam się.
Literatura XX wieku i spojrzenie na wojnę oraz miłość jak na dwie sprawy, które choć mogą żyć razem nie dają sobie szans. Autor ma wyrazisty styl, który moim zdaniem albo przypadnie do gustu albo nie pozwoli przejść do ostatniego rozdziału. Pisze zwięźle, lapidarnie, nie wchodzi w szczegóły mimo obrazowego ukazania sytuacji.
Główny bohater to Amerykanin we Włoskiej armii. Wydaje się być on wciąż koło tych walk, koło tego okrucieństwa, które się dzieje pragnąć to przetrwać z dnia na dzień. Gdy poznaje Szkocką pielęgniarkę utwierdza się w tym, że wojna ta, nie jest jego wojną. Czytamy o pragnieniu wolności i cichym miejscu na życie dwojga ludzi pośród zobowiązań i toczących się zdarzeń.
Książka jest zamknięciem tematu dla autora. Momentami wciąga w opisach bitwy, momentami przenosi w rozmyślanie nad czymś więcej.

Jest to druga książka Hemingwaya, którą czytałam. Postanowiłam dać szanse klasyce, nobliście i nie zawiodłam się.
Literatura XX wieku i spojrzenie na wojnę oraz miłość jak na dwie sprawy, które choć mogą żyć razem nie dają sobie szans. Autor ma wyrazisty styl, który moim zdaniem albo przypadnie do gustu albo nie pozwoli przejść do ostatniego rozdziału. Pisze zwięźle,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Walka Sylfa" mi osobiście przypomina stary styl w fantastyce. Czyta się ją jak baśń. Opowiada nam o istotach sprowadzonych ze swego magicznego świata by żyć wśród ludzi. Mamy złego Króla, jego lepszych i gorszych dworzan czy dowódców, wioskową dziewczynę, która próbuje uciec przed małżeństwem ze starych obleśnym mężczyzną i ludzi, którzy żyją poza Królestwem, bo nie godzą się na jego prawa. Sylf tutaj określa nie tylko żywiołaka powietrza, jak w oświeceniowych tekstach, ale ogólnie żywiołaki o 4 różnych mocach i dodatkowo wojowników.
Mylnie książka jest reklamowana jako historia miłosna, gdyż chociaż miłość tu występuje i na pewno jest ważna, to raczej próba budowania nowego, lepszego świata jest tu motywem przewodnim dla mnie. Jednak trzeba przyznać, iż autorka zadbała byśmy wiedzieli który z bohaterów z kim chciałby wylądować w łóżku. ;)
Narracja nie skupia się na jednej postaci, zobaczymy sytuacje, które dzieją się równolegle oczami kilku bohaterów. Styl przyjemnie sunie strona po stronie.
Książka jest bardzo przyjemną baśnią na zimowy wieczór, i chociaż mi przypadła do gustu to jednak niczym więcej.

"Walka Sylfa" mi osobiście przypomina stary styl w fantastyce. Czyta się ją jak baśń. Opowiada nam o istotach sprowadzonych ze swego magicznego świata by żyć wśród ludzi. Mamy złego Króla, jego lepszych i gorszych dworzan czy dowódców, wioskową dziewczynę, która próbuje uciec przed małżeństwem ze starych obleśnym mężczyzną i ludzi, którzy żyją poza Królestwem, bo nie godzą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, która zapada w pamięć. Po przeczytaniu jej pierwszą myślą jest dodać Wyspę Wielkanocną do listy miejsc na świecie, które chce się zwiedzić.

Ekipa badawcza przypływa na wyspę by zgłębić jej historię, kulturę i tajemnice, które kryje. Dowiadujemy się mnóstwa informacji o tubylcach, ich zwyczajach i historii tego miejsca jak w lekkim thrillerze, który trzyma w napięciu z pytaniami, na które pragniemy znać odpowiedź. Jak postawili te posągi? O co chodzi z drzewami? Co to za rytuał?

Aku - Aku jest nietuzinkową przygodowo-podróżniczą lekturą na podstawie, której nakręcono później film. Jest to jedna z książek, po których ma się ochotę sięgnąć po kolejny tytuł autora.

Książka, która zapada w pamięć. Po przeczytaniu jej pierwszą myślą jest dodać Wyspę Wielkanocną do listy miejsc na świecie, które chce się zwiedzić.

Ekipa badawcza przypływa na wyspę by zgłębić jej historię, kulturę i tajemnice, które kryje. Dowiadujemy się mnóstwa informacji o tubylcach, ich zwyczajach i historii tego miejsca jak w lekkim thrillerze, który trzyma w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza książka z serii o Alainie Lausardzie napisana przez Richarda Howarda. Wciągająca lektura napisana językiem, który łatwo się pochłania wkraczając w sytuację.
Widzimy Wojny Napoleońskie oczami głównego bohatera, arystokraty, który dzięki brakom w wojskach wychodzi z więzienia. Woli umrzeć w walce niż zgnić w obmierzłej celi. Kolejne przygody Lusarda ukazują z jego perspektywy wnętrze bitew, ograbionych wiosek, mrozu dokuczającego żołnierzom i konsekwencje podjętych decyzji, które miały wpływ na historie ofiar tych walk, jak i głównych zainteresowanych.
Trudno powiedzieć czy książka jest bardziej przygodowa czy historyczna. Polecam jako przyjemną beletrystykę połączenia tych dwu klimatów.

Pierwsza książka z serii o Alainie Lausardzie napisana przez Richarda Howarda. Wciągająca lektura napisana językiem, który łatwo się pochłania wkraczając w sytuację.
Widzimy Wojny Napoleońskie oczami głównego bohatera, arystokraty, który dzięki brakom w wojskach wychodzi z więzienia. Woli umrzeć w walce niż zgnić w obmierzłej celi. Kolejne przygody Lusarda ukazują z jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zapomniana książka Morrisa Westa. Czytając dosłownie jesteśmy świadkami podróży naukowej, której celem jest odkrycie i poznanie wyspy polinezyjskich żeglarzy. Odwiedzali ją oni podczas ostatniej podróży przed śmiercią. Ostatecznie w skutek pewnych zdarzeń badacze zmuszeni są uczyć się żyć bez cywilizacji budując nową społeczność.

Drugim dnem książki jest duchowa wędrówka bohaterów. Od religii Polinezyjczyków poprzez trudne etyczne, moralne pytania i wyzwania.
Czytając zastanawiasz się czy sam podjąłbyś takie decyzje, którym z nich byś się stał i czy miałbyś na to jakiś wpływ.

Polecam lubiącym klimat Robinsona Kruzoe, a zarazem zastanowić się nad lekturą.

Zapomniana książka Morrisa Westa. Czytając dosłownie jesteśmy świadkami podróży naukowej, której celem jest odkrycie i poznanie wyspy polinezyjskich żeglarzy. Odwiedzali ją oni podczas ostatniej podróży przed śmiercią. Ostatecznie w skutek pewnych zdarzeń badacze zmuszeni są uczyć się żyć bez cywilizacji budując nową społeczność.

Drugim dnem książki jest duchowa wędrówka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Walki, intrygi, trochę tajemnicy i miłość, która nie jest ukazana słodko, cukierkowo i oczywiście.
Książka napisana jest prostym językiem, który nie raz kusił by trochę go podrasować, jednak fabuła bardzo wciągała. Mimo faktu, że nie do końca byłam przekonana do przedstawienia dwóch z trzech ras, które spotykamy tutaj, to z każdym kolejnym zdarzeniem rozumiałam to coraz bardziej. Główni bohaterzy dojrzewają na naszych oczach, zaskarbiają sobie naszą sympatię i zanim się obejrzymy jesteśmy zakochani w Dymitrze. ;)
Jest tu coś co kusi i czytając następne książki fantasy brakuje mi tej siły, zawziętości, języka i podejścia, które ma tu Rose.
Zaczynałam niepewnie pierwszy tom, skazując go na porażkę czytadła, w kilka dni skończyłam 6ty marudząc, że jest tylko sześc. ;)

Walki, intrygi, trochę tajemnicy i miłość, która nie jest ukazana słodko, cukierkowo i oczywiście.
Książka napisana jest prostym językiem, który nie raz kusił by trochę go podrasować, jednak fabuła bardzo wciągała. Mimo faktu, że nie do końca byłam przekonana do przedstawienia dwóch z trzech ras, które spotykamy tutaj, to z każdym kolejnym zdarzeniem rozumiałam to coraz...

więcej Pokaż mimo to