rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

”Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimś do łóżka, ale chcieć wstać następnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatę?”

Piękna, poruszająca a przede wszystkim chwytająca za serce.
Zlepek historii opowiadanych sobie nawzajem przez dwójkę samotnych ludzi. Wszystko otulone niegdyś bezpieczną przestrzenią jaką stwarzał internet. To w jaki sposób autor prowadził czytelnika przez emocje i uczucia bohaterów było dla mnie niesamowitym przeżyciem. Książka mnie tak zafascynowała, że długo po skończeniu rozdziału miałam w głowie los nieszczęśliwego człowieka i skrzywdzenia przez los. To ten typ literatury który jest życiowy i pozwala utożsamić się z czytanymi wydarzeniami.
Bardzo chciało się czytać więcej a pomimo, że cała książka opierała się na mailowaniu co z pozoru może wydawać się nudne to nic bardziej mylnego.
Opowieść o tej prawdziwej, wyczekiwanej miłości która pojawia się nie wiadomo kiedy i skąd wywracając przy tym świat do góry nogami.
Zakończenie – jak dla mnie nieoczywiste a co więcej, skłaniające do udzielenia samemu sobie odpowiedzi na pytania – co ja bym zrobiła w takiej sytuacji ? czy byłabym w stanie skrzywdzić drugą osobę tym samym krzywdząc też siebie?
Autor poza wspaniałą umiejętnością wyzwolenia w czytelniku emocji, zachęca również nieoczywistymi ciekawostkami np. na temat upodobań seksualnych Kennedy’ego czy informacji oplecionej interesującą historią na temat tego, co stało się z mózgiem Einsteina.

Jeśli masz ochotę na treść o której długo będziesz myślał to jest to właśnie ta książka. Oczywiście pod warunkiem, że nie przeszkadza Ci nuta ckliwości i romansu.

”Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimś do łóżka, ale chcieć wstać następnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatę?”

Piękna, poruszająca a przede wszystkim chwytająca za serce.
Zlepek historii opowiadanych sobie nawzajem przez dwójkę samotnych ludzi. Wszystko otulone niegdyś bezpieczną przestrzenią jaką stwarzał internet. To w jaki sposób autor prowadził...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niech ten tytuł was nie zmyli! Początkowo pomyślałam, że może być to sztampowa opowieść o bad boyu i słodkiej dziewczynie z prowincji, ale na szczęście, nieco się pomyliłam w tym początkowym osądzie.
Owszem, po części ta historia posiada oklepane wątki, jednak jej całość naprawdę mile zaskakuje.
Cassie to młoda i ambitna dziewczyna, która podąża za marzeniami o byciu aktorką.
Ethan to wysoki i przystojny nastolatek trzymający się na uboczu, ale za to z ciętym językiem.
Ich drogi krzyżują się w Groove, gdzie oboje walczą o przyjęcie do szkoły aktorskiej.
Niezwykle istotnym elementem wypełniającym powieść są emocje – one przepełniają tę historie niemal na każdej kolejnej stronie. Czytając możemy poczuć całą ich gamę- od radości przez pożądanie aż po smutek i żal.
Akcja rozgrywa się równolegle w dwóch czasach – ukazane jest to co dzieje się obecnie oraz to, co wydarzyło się sześć lat wcześniej. Opisywane wątki dają jasne i płynne wyjaśnienie tych obecnie podejmowanych przez bohaterów decyzji. Nie są to jednak informacje podane na tacy. Przez większą część powieści czytelnik musi się domyślać do czego tak naprawdę doszło i jakie trudne wydarzenia zawarzyły na losie Cassandry i Ethana.
Warto zaznaczyć, że całość fabuły skrzętnie otoczona jest aurą teatru, aktorów i sztuki – przede wszystkim właśnie Szekspirowskiego „Romea i Julii” których to role przypadło odgrywać głównym bohaterom powieści.
Wspominając wyżej o emocjach koniecznym będzie wspomnieć o stronicach wypełnionych pożądaniem i pragnieniem bliskości. Och! Ileż tego było. Co więcej, niezwykle podobało mi się właśnie, że namiętność nie była ukazana nad wyraz. Opisy były bardzo prawdziwe co pozwalało odczuwać emocje razem z bohaterami. Ponadto Autorka nigdzie się nie spieszyła. Powoli i dokładnie pozwoliła na zrozumienie od podszewki duszy naszych bohaterów.
Lekturę bardzo polecam! Na odstresowanie i ucieczkę od codzienności jest idealna.

Niech ten tytuł was nie zmyli! Początkowo pomyślałam, że może być to sztampowa opowieść o bad boyu i słodkiej dziewczynie z prowincji, ale na szczęście, nieco się pomyliłam w tym początkowym osądzie.
Owszem, po części ta historia posiada oklepane wątki, jednak jej całość naprawdę mile zaskakuje.
Cassie to młoda i ambitna dziewczyna, która podąża za marzeniami o byciu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„ Za każdym razem kiedy myślę sobie, że świat jest paskudny, że życie nie ma żadnego znaczenia, przypominam sobie, że to tu jest i zawsze na mnie czeka (…), zawsze mogę spojrzeć w kosmos i się zachwycić (…).Gdy spoglądam w górę, moje problemy robią się takie małe”

Jesteśmy w Belmont- miejscu, gdzie reguły gry ustalają irlandzkie gangi i mafia. Tutaj albo siedzisz cicho, albo twoje jedno źle wypowiedziane zdanie zamieni życie twoje i twoich bliskich w piekło. W tym też mieście spotykamy się z Flynem – małomównym chłopakiem dla którego całym światem jest gra w kosza i jego dziewczyna Erin.
Spokojne życie Flyna nabiera tempa i przechodzi etap zmian w momencie, gdy Trener zjawia się u niego z dość nietypową prośbą. Dla chłopaka słowa trenera są jak świętość więc niewiele myśląc zgadza się spełnić jego prośbę mimo, że już na samym początku pojawiają się u niego obawy co do swojej pozycji w drużynie koszykówki.
„Niezbędnik obserwatorów gwiazd” to powieść o przyjaźni, rodzinie i miłości ale także o nieprzepracowanej traumie i przeciwnościach losu. Lektura niezwykle prosta w swej treści a przekazująca wiele ważnych wartości i napawająca optymizmem na lepsze jutro.

„ Za każdym razem kiedy myślę sobie, że świat jest paskudny, że życie nie ma żadnego znaczenia, przypominam sobie, że to tu jest i zawsze na mnie czeka (…), zawsze mogę spojrzeć w kosmos i się zachwycić (…).Gdy spoglądam w górę, moje problemy robią się takie małe”

Jesteśmy w Belmont- miejscu, gdzie reguły gry ustalają irlandzkie gangi i mafia. Tutaj albo siedzisz cicho,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Joachim Berg - nasz wścibski bohater - instaluje w swojej "Oberży" podsłuchy i kamery, tak by móc być ciągle na bieżąco z tym, co dzieje się u bywalców krakowskiej restauracji. Tym sposobem natrafia on na niezwykle intrygująca sprawę która dotyczy czwartej wersji portretu Lizy Pareńskiej pędzla Stanisława Wyspiańskiego. Ten wątek jest niezwykle ciekawy, niemal najciekawszy w całej powieści ponieważ pozostała otoczka, jak dla mnie, mogłaby nie istnieć. W powieści znajdziemy po trochu że wszystkiego - nieco wątków kryminalnych, szczypta romantyzmu i miłości ale w tym wszystkim zdecydowanie za duża dozą treści politycznych i religijnych , co niestety mnie osobiście ani nie zachęca, ani nie wciąga.

Pozytywnym aspektem jest miejsce akcji która rozgrywa się w Krakowie - sama mieszkam w tym mieście a to spowodowało, że byłam w stanie świetnie zobrazować sobie sceny z książki. Razem z bohaterami przechadzałam się po krakowskich uliczkach i kamienicach.

Uważam, że cała historia ma swój potencjał, ale nie został on tu dobrze wykorzystany. Wątek kryminalny jest ciekawy, jednak zagłuszony zbędnymi wydarzeniami i opisami nie mającymi do końca związku ze sprawą obrazu.

Książkę czytało mi się dosyć opornie. Nie udało mi się trafić na moment kiedy naprawdę mocno się wciagnelam. Przeczytałam, aczkolwiek raczej napewno nie wrócę już do tej pozycji.

Joachim Berg - nasz wścibski bohater - instaluje w swojej "Oberży" podsłuchy i kamery, tak by móc być ciągle na bieżąco z tym, co dzieje się u bywalców krakowskiej restauracji. Tym sposobem natrafia on na niezwykle intrygująca sprawę która dotyczy czwartej wersji portretu Lizy Pareńskiej pędzla Stanisława Wyspiańskiego. Ten wątek jest niezwykle ciekawy, niemal najciekawszy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Drugi tom z cyklu „Tatuażysta z Auschwitz” jednak dużo gorszy niż część pierwsza.

Cilka Klein i je podróż od obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau do swojej ojczyzny. Niestety z nieoczekiwanym dziesięcioletnim przystankiem w Workutłagu.
O bohaterce była już mowa w części pierwszej , jednak dość powierzchownie. Tutaj mamy z bliska pokazany brutalny świat jaki otaczał Cecilie.
Tak naprawdę przez całą książkę nie działo się nic nadzwyczajnego. Można by ją podzielić na parę sekcji – w pierwszej mowa o tym za co została skazana na przymusowe 16 lat pracy dla Rosji, w drugiej jej prace przy węglu, w trzeciej pracę w lazarecie a tam już kolejne awanse – a to administracja, pomoc przy operacjach czy jazda w karetce, oraz ostatnia część – bardzo krótko opisana- jak Cilka wróciła do „normalności”. Oczywiście to wszystko przeplatane przyjaźniami, niesnaskami i miłościami.
To czego mi było brak to na pewno niewielkie nawiązanie do panującej wtedy konkretnej sytuacji politycznej – było wiadomo co w obozie , ale co się działo poza nim? Myślę, że skoro Autorka wtrącała (moim zdaniem) zbędne dygresje ze wspomnień bohaterki i jej pobytu w Auschwitz, to mogła też choć wspomnieć i o tym.
Czyta się szybko, język jest prosty i jasny w przekazie, jednak powieść nie wniesie przysłowiowych cudów do naszego życia. Taką literaturę i tematykę trzeba po prostu lubić.
Jako iż dużo się mówi na temat tego, że takie książki, ja ta wcale nie powinny powstawać a powieści z fikcyjną fabuła inspirowaną wydarzeniami z okresu „Zagłady” od razu winny zostać odrzucane – pragnę nadmienić, że wiele fabuł bazuje na okresie wojennym czy innych znaczących i druzgocących momentach z przeszłości. Uważam – może dość kontrowersyjnie – że pisanie i czytanie takich dzieł nie jest złe i nie jest zbrodnią ! Oczywiście jest to temat rzeka i przy tym temacie można spotkać wiele sprzecznych opinii. Ja jednak mam swoją która mimo wszystko mówi – warto przeczytać.
Odnosząc się już do tej konkretnie pozycji : nie mogę rzec, że jest to „majstersztyk” w swojej kategorii, niemniej jednak dla laika nieznającego tematu , może ukazać brutalną i smutną rzeczywistość tego, co prawdopodobnie działo się w (tym przypadku) w Workutłagu. Ukazuje ogromne poświęcenie i oddanie a przede wszystkim nadzieje na lepsze jutro. Wydaje mi się, że książka mogłaby być świetnym przykładem na maturę z języka polskiego.

Drugi tom z cyklu „Tatuażysta z Auschwitz” jednak dużo gorszy niż część pierwsza.

Cilka Klein i je podróż od obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau do swojej ojczyzny. Niestety z nieoczekiwanym dziesięcioletnim przystankiem w Workutłagu.
O bohaterce była już mowa w części pierwszej , jednak dość powierzchownie. Tutaj mamy z bliska pokazany brutalny świat jaki otaczał...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Człowiek jest tak zaprogramowany, aby przeciwstawić się radykalnym zmianom.”

Obserwuję Autorkę w mediach społecznościowych już od bardzo dawna. Jej grafiki na temat zdrowych nawyków, odżywiania czy znajomości produktów pomogły mi wielokrotnie. Stąd też wiedziałam z góry, że wydana książka będzie pomocną i edukującą lekturą. Nie myliłam się.
W tej publikacji znajduje się mnóstwo kluczowych informacji oraz danych popartych prawdziwy badaniami, które idealnie sprawdzą się przy zgłębianiu wiedzy w tej dziedzinie.
Ogromnym plusem jest świetne wydanie, piękne grafiki, przejrzystość i oprawa.
Treść jest podzielona na pięć głównych rozdziałów z których każdy szczegółowo omawia kwestie teoretyczne związane z insulinoopornością i cukrzyca nie pomijając przy tym bardzo istotnych zagadnień, takich jak: odpowiednia aktywność fizyczna, nawodnienie organizmu czy suplementacja.
Bardzo podoba mi się część praktyczna zawarta w książce. Dzięki instrukcjom i szczegółowym omówieniu jesteśmy w stanie sami wyliczyć kaloryczność swojej diety oraz odpowiednio rozpracować plan działania.
Autorka zadbała również o naszą motywację – metoda małych kroczków tez jest dobra !
Nie brakuje przepisów które są proste w wykonaniu, składniki łatwo dostępne a ich zdjęcia sprawiają, że zaczynam się zastanawiać który z posiłków wybrać na jutrzejsze śniadanie !
To co zwróciło moją uwagę to to, że w pewnym stopniu publikacja przypomina mi formą oraz stylem pisania pracę magisterską ( być może to jakieś moje osobiste skrzywienie bo sama jestem na etapie pisania takiej pracy ) <haha>
Podsumowując i nie przedłużając - książka niezbędna nie tylko dla osób żyjących na co dzień z cukrzyca czy insulinoopornością, ale także dla nas wszystkich . Właśnie po to aby uświadamiać w jak wielu produktach znajduje się cukier, co w nadmiernych ilościach może nam zaszkodzić a co okazać się świetną alternatywą w zdrowym trybie życia. Jestem pewna, że wielu osobom ułatwi ona rozpoczęcie drogi do wymarzonej sylwetki, zmianę nawyków na lepsze oraz przede wszystkim – pomoże w poprawie stanu zdrowia. Z autopsji wiem, że w przypadku takich schorzeń może być ciężko zacząć podążać nową drogą a ograniczenia mogą przerażać , jednak Autorka rozwieje wszelkie obawy i pokaże jak w prosty sposób można dać radę !

„Człowiek jest tak zaprogramowany, aby przeciwstawić się radykalnym zmianom.”

Obserwuję Autorkę w mediach społecznościowych już od bardzo dawna. Jej grafiki na temat zdrowych nawyków, odżywiania czy znajomości produktów pomogły mi wielokrotnie. Stąd też wiedziałam z góry, że wydana książka będzie pomocną i edukującą lekturą. Nie myliłam się.
W tej publikacji znajduje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„I jasne: show to ściema. Wymaga od ludzi, żeby rywalizowali o miłość. Czasami wykorzystuje ich w chwilach największej bezbronności. Podnosi wszystko do absurdu. (…) Jednak czy nie o to chodzi? Czy nie dlatego widzowie oglądają reality show? Żeby uciec od rzeczywistości?”



Dev – jeden z producentów popularnego w Stanach show mocno wierzy w miłość. Od dziecka marzył o własnym szczęśliwym zakończeniu. Poznajemy go jako radosnego chłopaka który świetnie sobie radzi po katastrofie sześcioletniego związku. Jednak ma też swoją ciemną stronę.
Charlie – piękny i mądry książę z bajki który szuka miłości w programie. Jednak z nim od początku coś nie gra- nie zachowuje się „typowo”. Panicznie boi się dotyku, zarazków oraz dużych skupisk ludzi. Jak więc ma sobie poradzić na planie programu wśród 20 pięknych kobiet i z naciskającymi reżyserami nad głową?
Wtem do akcji wkracza Dev który jest świetnym mentorem i pomógł już nie jednej osobie znaleźć miłość w programie. Postanawia dać kilka lekcji nowemu Księciu. Uczy jak zachowywać się na randkach z kobietami, jak nawiązać więź z którąś z uczestniczek oraz jak rozluźnić się przed kamerami.
Sprawy przybierają jednak zupełnie niespodziewany obrót gdy chłopcy zaczynają szczerze ze sobą rozmawiać a jedna pamiętna impreza zakrapiana sporą ilością alkoholu przełamuje wszelkie lody między chłopakami.
Po skończonej lekturze zadaje sobie pytanie – jak w tak niepozornej powieści obyczajowej może być tak wiele skrajnych emocji i zachowań a jednocześnie tak bardzo są one pouczające i chwytające za serce? Mam wrażenie, że poruszone tu zostały wątki niemal wszystkiego co obecnie jest bardzo ważne w rozwoju emocjonalnym, tolerancji i równości.
Mamy wątki zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych, depresji, nie binarności i oczywiście miłości. A wszystko to otulone tytułowym programem reality show.
Początkowo nie byłam przekonana, pierwsze strony nie były interesujące a akcja dosyć wolno się rozwijała. Jednak potem zaczęła galopować jak szalona i nie mogłam odłożyć książki dopóki nie dowiedziałam się, czy opisywana miłosna historia naprawdę będzie długa i szczęśliwa ?

„I jasne: show to ściema. Wymaga od ludzi, żeby rywalizowali o miłość. Czasami wykorzystuje ich w chwilach największej bezbronności. Podnosi wszystko do absurdu. (…) Jednak czy nie o to chodzi? Czy nie dlatego widzowie oglądają reality show? Żeby uciec od rzeczywistości?”



Dev – jeden z producentów popularnego w Stanach show mocno wierzy w miłość. Od dziecka marzył o...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Jak być szczęśliwszą, zdrowszą i piękniejszą Jennifer Ashton, Sarah Toland
Ocena 5,8
Jak być szczęś... Jennifer Ashton, Sa...

Na półkach:

„Jeśli możesz nauczyć się tylko jednej rzeczy z naszej wspólnej świadomej podróży, mam nadzieję, że będzie to radość z życia i z cudu, jakim jest twoje ciało.”

Pozycja idealna do przeczytania w okresie rozpoczynającego się nowego roku. Doktor Jennifer Ashton zachęca do rozpoczęcia roku wdrażając jej prezentacje rocznego przepisu na to „Jak być szczęśliwszą, zdrowszą i piękniejszą” ( Przyznam, że tytuł ten tytuł, w mojej opinii, pozostawia wiele do życzenia, jednak fakt, że dostałam tę książkę w prezencie sprawił, że postanowiłam zagłębić się w jej treść)
Autorka nie przedstawia samych suchych faktów które to mają nam pomóc w zmianie nawyków ale sama bierze udział w tych wyzwaniach i szczegółowo je opisuje ( momentami aż za szczegółowo, co stawało się nudne ).
12 sugerowanych wyzwań miesięcznych są świetnym pomysłem na to aby podjąć próby do stworzenia lepszych nawyków w dziedzinie żywienia, emocji, sprawności fizycznej czy psychicznej. Jednymi z 12 propozycji zmian są : lepsze nawadnianie, odpowiednia ilość snu, medytacja czy ćwiczenia aerobowe i rozciąganie. Jak sami możemy dostrzec, są to na pozór proste rzeczy, które każdy zna może wykonać i poświecić kilka chwil w ciągu dnia na ich realizację.
Co więcej, czytając można faktycznie poczuć dobrą energię płynącą ze słów Autorki, uzyskać poczucie wsparcia oraz normalizację porażek – „Padłeś? Powstań i walcz dalej”. Mimo, że z założenia wyzwanie ma trwać minimum całe 30 dni to metoda małych kroczków również jest tu uwzględniana – „Lepiej poćwiczyć 20 minut niż wcale”. Dlatego właśnie uważam, ze książka może być bardzo dobrym motywatorem zarówno dla osób dopiero co zaczynających zmianę nawyków jak i dla tych którzy już świetnie sobie radzą ze zdrowymi nawykami.
Warto pamiętać , że Autorką poradnika jest bardzo medialną lekarką w Stanach Zjednoczonych gdzie oprócz konsultacji z pacjentami jest też naczelną redaktorką ds. zdrowia i medycyny oraz główną korespondentką medyczną ABC News i Good Morning America – o czym nierzadko wspomina w książce. Co jednak za tym idzie, nasza Autorka już przed rozpoczęciem rocznych wyzwań prowadziła względnie zdrowy tryb życia jednak jedno z wielu przesłań z tej pozycji mówi nam, że „ codziennie możesz stawać się lepszą wersją samej siebie”.
Język i styl pisania Autorki są bardzo przystępne i zrozumiałe dla każdego czytelnika. Wiele faktów nawiązujących do realnych badań na tematy odpowiadające każdemu z wyzwań opisane są w prosty a zarazem ciekawy i poszerzający wiedzę sposób.
Mimo, że książka nie ukazuje żadnych odkrywczych informacji czy też propozycji zmian nawyków które są momentami dosyć oczywiste to jednak polecam tę pozycję w szczególności dla osób które nie do końca same wiedzą od czego zacząć swój rozwój na lepsze.

„Jeśli możesz nauczyć się tylko jednej rzeczy z naszej wspólnej świadomej podróży, mam nadzieję, że będzie to radość z życia i z cudu, jakim jest twoje ciało.”

Pozycja idealna do przeczytania w okresie rozpoczynającego się nowego roku. Doktor Jennifer Ashton zachęca do rozpoczęcia roku wdrażając jej prezentacje rocznego przepisu na to „Jak być szczęśliwszą, zdrowszą i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„To co masz w rękach jest chwilowe, to, co masz w sercu zostaje na zawsze”

Niniejsza opinia jest tylko moim subiektywnym poglądem. Proponuję nie skreślać książki odrazu po moich słowach lecz mimo wszystko zapoznać się bliżej z Autorką bo naprawdę dobrze sobie radzi, a książka sądząc po pozostałych ocenach ma swoich zwolenników. Może spodoba się i Tobie :)

Z ogromną przykrością i żalem musze stwierdzić, że była to jedna z gorszych książek jakie ostatnio przeczytałam. Ale oczywiście już śpieszę z wytłumaczeniem dlaczego aż tak nisko ją oceniłam.

Przede wszystkim zupełnie do mnie nie przemówił pomysł z rozwojem kariery zawodowej w piłce nożnej naszej głównej bohaterki. Sam punkt odniesienia do tego sportu był w porządku jednak zupełnie niedorzeczne okazało się to, że Klara będzie grała w Reprezentacji Polski, na dodatek w męskiej drużynie i oczywiście niemal wszystkie mecze z rzędu będą wygrana i to właśnie dzięki niej- bo jest przecież taką świetną piłkarką ( wnioskując po fabule to nawet lepszą od Lewandowskiego) .
Ponadto nie obeszło się bez oklepanego motywu pokrzywdzonej przez matkę nastolatki – naszej Klary nikt nie wspierał w footballowej pasji oprócz nieżyjącego już dziadka. Ale na szczęście los się odwrócił i dziewczyna otrzymała kontrakt na miliony monet i udało jej się wygrać życie dostając na tacy nowych adoratorów, miłosne rozterki a także byt na wysokim poziomie. W opowiastkę wplatane były też problemy finansowe brata ( które Klara oczywiście rozwiązała) a także problemy zdrowotne ( które Klara również rozwiązała dzięki posiadaniu odpowiednich kontaktów)
Akcja rozwijała się dosyć chaotycznie, w szczególności co do relacji Klary z jej miłością z kadry – Piotrem. Przez pierwsze około 200 stron były spojrzenia i podchody a na 201 nagle obiad u jego rodziców i wyznania miłości jak gdyby nigdy nic.
Mocno się zawiodłam.
No niestety cała historia mocno niedorzeczna, momentami aż raziło w oczy jak bohaterce wszystko świetnie wychodzi, jakich ma wspaniałych przyjaciół i miłość swojego życia zapoznaną na boisku.
Przesłanie w moim odczuciu niestety też marne i naprawdę mocno oklepane. Typowa obyczajówka ale niskich lotów.
Mimo tej „kiepścizny” bohaterowie są sympatycznie skonstruowani i dają się lubić. Zakończenie sugeruje kontynuacje której mogę się domyślać ( sądzę, że trafnie) jednak znając siebie pewnie po nią sięgnę z czystej ciekawości.

„To co masz w rękach jest chwilowe, to, co masz w sercu zostaje na zawsze”

Niniejsza opinia jest tylko moim subiektywnym poglądem. Proponuję nie skreślać książki odrazu po moich słowach lecz mimo wszystko zapoznać się bliżej z Autorką bo naprawdę dobrze sobie radzi, a książka sądząc po pozostałych ocenach ma swoich zwolenników. Może spodoba się i Tobie :)

Z ogromną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągająca, intrygująca i nie pozwalająca na odpuszczenie kolejnego rozdziału pomimo, że rozum mówi : „Idź spać”

Pochłonęłam niemal w jeden wieczór i… żałuję ! Ta historia była tak interesująca, że nie chciałam się z nią aż tak szybko rozstawać.

W powieści mamy młodą i śliczną dziewczynę. Mamy też stalkera i już samo to połączenie może dać do myślenia, że będzie się dużo działo. Nie jest to jednak zwykła historia prześladowcy i jego ofiary. Tu dzieje się coś więcej i właśnie to „coś” sprawia, że fabuła pochłania czytelnika do granic możliwości. Już od pierwszych stron między bohaterami wyczuwalne było magnetyczne przyciąganie. Może początkowo tylko jednostronne ale… wszystko w swoim czasie.

To co mnie najbardziej urzekło i sprawiło, że czytałam z zapartym tchem to nieustanne zwodzenie czytelnika. Autorka zna się na rzeczy i wie co robi!
Tu ciągle chciałam więcej, czekałam z niecierpliwością na punkt kulminacyjny miłosnych perypetii bohaterów. Wszystko pięknie plecione między sekretami i zmysłowością.

Wspaniała i niebanalna historia miłosna. Czy oprawca może stać się kochankiem?
Kim jest stalker ? Czy uda Ci się odkryć jego tożsamość nim zostanie zdemaskowany? Sprawdźcie sami. Niech i Was zahipnotyzuje ta powieść.

Wciągająca, intrygująca i nie pozwalająca na odpuszczenie kolejnego rozdziału pomimo, że rozum mówi : „Idź spać”

Pochłonęłam niemal w jeden wieczór i… żałuję ! Ta historia była tak interesująca, że nie chciałam się z nią aż tak szybko rozstawać.

W powieści mamy młodą i śliczną dziewczynę. Mamy też stalkera i już samo to połączenie może dać do myślenia, że będzie się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Definicja tego, czym jest godne życie, ulega poszerzeniu. Kurczą się oczekiwania, człowiek czepia się życia, (…) mimo niewyobrażalnego cierpienia, fizycznych męczarni, licznych upokorzeń i poniżenia. To jednak przedziwne, jak niewiele trzeba, żeby życie wciąż było warte życia.”


W ostatniej już części trylogii „ Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek” znów mamy do czynienia z emocjonalnym rollecoasterem.

Pięknie opowiedziane historie mieszkańców należących do kolektywu „Ptaszek” poruszyły moje serce do cna! Krótkie – można by rzec- notki biograficzne Rasmusa, Benjamina czy Larsa – Åke’go sprawiły, że podczas każdych kolejnych stron czułam dumę i szczęście na przemian z ogromnym smutkiem , żalem czy niedowierzaniem.

Są to historie które mocno mnie wzruszyły i skłoniły do refleksji nad kruchością życia i jego przemijaniem.

W tej części – zatytułowanej „Śmierć” – mamy poruszany właśnie motyw śmierci, ale w tym przypadku szczególnej w swoim rodzaju. Śmierci poprzez „chorobę homoseksualistów”. AIDS.

Agonia na oczach najbliższych, kochających osób. Konanie w męczarniach i torsjach. Owrzodzenie ciała i ust. Mięsak Kaposiego. Odrzucenie społeczne. Pogarda. Niedostateczna pomoc. Samotność. Żal. Gorycz. Ból i smutek – te słowa mogą jedynie po krótce zobrazować to co przeżywali bohaterowie powieści w latach 80 XX wieku ( czyli wcale nie tak dawno !) , na początku rozwoju nowej wtedy choroby jaką było AIDS.

Jedna z „mocniejszych” lektur jakie do tej pory przyszło mi przeczytać. Mocno polecam całą trylogię.

„Definicja tego, czym jest godne życie, ulega poszerzeniu. Kurczą się oczekiwania, człowiek czepia się życia, (…) mimo niewyobrażalnego cierpienia, fizycznych męczarni, licznych upokorzeń i poniżenia. To jednak przedziwne, jak niewiele trzeba, żeby życie wciąż było warte życia.”


W ostatniej już części trylogii „ Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek” znów mamy do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kontynuacja przepięknej trylogii o miłości, chorobie i śmierci. Dziś zatrzymamy się przy tym drugim.
Pięknie opowiedziana historia, równie filmowo co poprzedni tom pozwala niezwykle płynnie zobrazować sobie panująca w Sztokholmie w latach 80 XX wieku sytuację związaną z nagonką na homoseksualistów. W tym całym rozgardiaszu bardzo blisko poznajemy relację Rasmusa i Benjamina , a także ich rolę jako synów czy chrześcijan. Fragmenty książki są tak idealnie do siebie dobrane i dopasowane pokazując kontrast pomiędzy tym co było kiedyś a tym co jest teraz. Czytelnik czuje mocną więź z niemal każdym z bohaterów.
Mamy tez pięknie zilustrowany przebieg „Coming out’u” u obu mężczyzn. Wszystko opowiedziane od początku do końca.
Co więcej - co dla mnie jest bardzo interesującym wątkiem– z książki uzyskamy bardzo ciekawy obraz na to jak funkcjonuje życie świadka Jehowy, jakimi wartościami kierują się ludzie tej wiary i czego oczekują od swoich potomków.
Pozycja ukazująca ile można wycierpieć z miłości, ile można poświecić dla własnego szczęścia , jak trudno przyznać się czasem nawet przed samym sobą do tego kim jesteśmy i co czujemy. Motanie się między ty co dobre dla nas , a tym co istotne w społeczeństwie.

Kontynuacja przepięknej trylogii o miłości, chorobie i śmierci. Dziś zatrzymamy się przy tym drugim.
Pięknie opowiedziana historia, równie filmowo co poprzedni tom pozwala niezwykle płynnie zobrazować sobie panująca w Sztokholmie w latach 80 XX wieku sytuację związaną z nagonką na homoseksualistów. W tym całym rozgardiaszu bardzo blisko poznajemy relację Rasmusa i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Czytając książkę, obcuje z inna przestrzenią i innymi ludźmi, którzy mają swoje emocje. Znajduję się w innych światach. Człowiek wtedy wychodzi przynajmniej chwilowo z poczucia, że oto jestem pępkiem świata, a moje sprawy są najważniejsze na świecie.”

Tym razem słowa prosfora Starowicza mnie nie porwały. Rozmowę z Krystyną Romanowską czytało się przyjemnie, ale szczerze powiedziawszy nie wniosła ona do mojego życia niczego, czego już bym nie wiedziała. Mowa jest tu bowiem o tym, jak cieszyć się z małych rzeczy, jak doceniać ulotne momenty , jak żyć chwilą … a to wszystko w akompaniamencie dobrej muzyki, tańca i przyjaciół. Prosty przepis na życie, jaki serwuje nam Profesor jest jak najbardziej znany.

To co mi się nie podobało, to przede wszystkim podejście które Autor prezentuje. Po niektórych przeczytanych słowach pomyślałam – „Łato się mówi”.. A myśl ta pojawiła się w momencie, gdy czytając zachęceń do podróży „dookoła świata”, robieniu tego czego się kocha nawet kosztem niewielkiego wynagrodzenia – profesor podkreślał, że On o pieniądze martwić się nie musi. Dlatego tak łatwo zachęcać prostych ludzi do często tak nieosiągalnych wyczynów.

Podsumowując – lektura prosta i przyjemna ale nie przekazuje wyjątkowo nieznanych wartości które mogą umilić życie.

„Czytając książkę, obcuje z inna przestrzenią i innymi ludźmi, którzy mają swoje emocje. Znajduję się w innych światach. Człowiek wtedy wychodzi przynajmniej chwilowo z poczucia, że oto jestem pępkiem świata, a moje sprawy są najważniejsze na świecie.”

Tym razem słowa prosfora Starowicza mnie nie porwały. Rozmowę z Krystyną Romanowską czytało się przyjemnie, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejne i równie ciekawe, co pozostałe, spotkanie z profesorem Starowiczem.
Niemniej jednak w moim odczuciu ta książka nie powinna być zatytułowana „O kobiecie”. Faktycznie o kobiecie jest dużo ale jeszcze więcej o ogólnej relacji jaką jest związek czy partnerstwo. O mężczyźnie też dowiemy się kilku intrygujących ciekawostek.
Rozdziały które szczególnie zwróciły moją uwagę dotyczyły tego, jak religia wpływa na nasze relacje oraz tego co macierzyństwo kobiecie daje , a co odbiera.
Jest kilka wzmianek związanych ze statystyką , ukazującą różnice w poszczególnych zachowaniach, miedzy kobieta a mężczyzną. Całość czyta się niezwykle przyjemnie a poruszane w rozmowie tematy są naprawdę interesujące i sporo wyjaśniają.
Profesor szczerze odpowiada nawet na najintymniejsze pytania. Mówi wprost o tym, czego współczesne kobiety oczekują od mężczyzn ale i o tym, jak świetnie mogą sobie poradzić i bez nich.
Tak jak i w innych książkach profesora, tak i w tej, pojawiły się ciekawe historie opowiedziane z perspektywy jego gabinetu.

Polecam przeczytać. Według mojej opinii pozycja bardzo przydatna w poszerzaniu związkowej perspektywy.

Kolejne i równie ciekawe, co pozostałe, spotkanie z profesorem Starowiczem.
Niemniej jednak w moim odczuciu ta książka nie powinna być zatytułowana „O kobiecie”. Faktycznie o kobiecie jest dużo ale jeszcze więcej o ogólnej relacji jaką jest związek czy partnerstwo. O mężczyźnie też dowiemy się kilku intrygujących ciekawostek.
Rozdziały które szczególnie zwróciły moją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„If happy little blue birds fly beyound the rainbow why oh why can’t I?”

Dwie zupełnie różne historie opowiedziane od samego początku aż do punktu kulminacyjnego jakim był początek miłości. Miłości która swój początek miała w odkrywaniu siebie, poznawaniu na nowo swojej osobowości, rozumieniu swojego „Ja” .
Autorowi nigdzie się nie śpieszy, chce powiedzieć jak to wszystko się zaczęło, skąd się wzięło i co było konsekwencją działań.
Chce aby czytelnik dobrze zrozumiał genezę opisywanej homoseksualnej historii.
Chce abyśmy poczuli to cierpienie i ból który towarzyszył młodym bohaterom w drodze do utożsamienia się z własną orientacja a także z rozpaczą i smutkiem który pojawia się w momencie uzmysłowienia sobie kim jest umierający człowiek opisywany na początku książki.

Całość pięknie i płynnie się łączy, treść jest spójna choć początkowo nie mogłam się odnaleźć. Styl pisania mocno kojarzy mi się ze scenariuszem – bardzo łatwo wyobrazić sobie konkretne sceny/klatki.

W tej powieści nie znajdziemy bogatych opisów homoseksualnych stosunków lecz zaznajomimy się z uczuciami oraz problemami pierwszego rzędu z jakimi borykali się w latach 80 geje w Szwecji. Przed wszystkim jest to też przeddzień epidemii AIDS , swoją drogą świetnie ukazana przez Autora.

Z czystym sumieniem mogę polecić tę pozycje.

„If happy little blue birds fly beyound the rainbow why oh why can’t I?”

Dwie zupełnie różne historie opowiedziane od samego początku aż do punktu kulminacyjnego jakim był początek miłości. Miłości która swój początek miała w odkrywaniu siebie, poznawaniu na nowo swojej osobowości, rozumieniu swojego „Ja” .
Autorowi nigdzie się nie śpieszy, chce powiedzieć jak to wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mężczyzna opisany w prosty i przejrzysty sposób , w całej swojej seksualnej okazałości.

Moje kolejne spotkanie ze wspaniałym przekazem Pana Starowicza jednak nie aż tak owocne jak część pisana o kobiecej seksualności.

Z tej pozycji faktycznie dowiemy się sporo ale nie będą to aż tak odkrywcze ciekawostki jakich dowiedzieć się można z „ Ona. Pytania intymne” . Myślę, że spowodowane to jest większą wiedzą społeczeństwa na temat szeroko pojętej informacji kryjącej się pod hasłem „mężczyzna” co z resztą sam Autor śmiało przytacza.
Pozycja wykazała różnice między podnieceniem a pożądaniem a co za tym idzie dała do zrozumienia, że mężczyzna być może wcale nie jest aż tak „prymitywny w obsłudze” jak mogłoby się wydawać oraz, że też może czuć się wykorzystany seksualnie – wbrew potocznemu przekonaniu, że to raczej kobieta może to powiedzieć.

Lew-Starowicz czarno na białym nazywa „po imieniu” sprawy erotyki mężczyzn o których zazwyczaj mówi się w kuluarach.
Chociażby dlatego uważam, że warto sięgnąć po „ On. Pytania intymne”.

Mężczyzna opisany w prosty i przejrzysty sposób , w całej swojej seksualnej okazałości.

Moje kolejne spotkanie ze wspaniałym przekazem Pana Starowicza jednak nie aż tak owocne jak część pisana o kobiecej seksualności.

Z tej pozycji faktycznie dowiemy się sporo ale nie będą to aż tak odkrywcze ciekawostki jakich dowiedzieć się można z „ Ona. Pytania intymne” . Myślę, że...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ona. Pytania intymne Zbigniew Lew-Starowicz, Krystyna Romanowska
Ocena 7,0
Ona. Pytania i... Zbigniew Lew-Starow...

Na półkach:

Świetna książka!
Poradnik w którym rozmowa na temat seksualności kobiet przenosi nas do zupełnie innej perspektywy myślenia . Tematyka bardzo na czasie, odsuwa nas od całego tabu dotyczącego fantazji seksualnych czy postrzegania erotyzmu i pożądania . Wyjaśnia w prosty, ale jakże ciekawy sposób kobiece libido oraz bardzo ważne kobiece potrzeby. Mowa jest nie tylko o samym seksie ale i o szeroko pojętych relacjach partnerskich.
Lew-Starowicz opowiada historie swoich pacjentek dając czytelnikowi przykład jak wprowadzenie niewielkich zmian może przyczynić się do poprawy życia intymnego w związku ale i poza nim.

Poradnik napisany przez specjalistę w prosty i przystępny sposób a tym samym niezwykle rozwijający i skłaniający do przemyśleń. Daje nadzieję i chęci do zmian.

Świetna książka!
Poradnik w którym rozmowa na temat seksualności kobiet przenosi nas do zupełnie innej perspektywy myślenia . Tematyka bardzo na czasie, odsuwa nas od całego tabu dotyczącego fantazji seksualnych czy postrzegania erotyzmu i pożądania . Wyjaśnia w prosty, ale jakże ciekawy sposób kobiece libido oraz bardzo ważne kobiece potrzeby. Mowa jest nie tylko o samym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Książka jest drugim i prawdopodobnie ostatnim tomem cyku „Kocham” .
Pozycję przeczytałam po upływie długiego czasu od części pierwszej która jako nastolatkę mocno mnie zachwyciła. Ta część uważam, że nie wymagała od czytelnika specjalnej wiedzy z tomu pierwszego. Całość fabuły tylko w niewielkim stopniu nawiązywała do poprzednich wydarzen co w tym wypadku było dla mnie sporym plusem.
Niemniej jednak ta cześć nie wciągnęła mnie równie mocno co „Kocham Nowy Jork” . Było okej. Tak naprawdę tylko tyle mogę powiedzieć. Wydarzenia były trochę niedorzeczne ale zarazem nieco ciekawiły. Nasza główna bohaterka nie pała wysokimi standardami obycia ale przez to jest bardzo wiarygodna i dająca się lubić.
Pozycja słodka i cukierowa-zupełnie jak poprzednia, ale niestety dużo słabsza według mojej opinii. Mimo wszystko była dla mnie idealna w tym trudnym czasie bo pozwalała na mało angażujące czytanie. Nie trzeba się mocno skupiać i kurczowo trzymać szczegółów aby rozumieć spójnie całość.

Moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Książka jest drugim i prawdopodobnie ostatnim tomem cyku „Kocham” .
Pozycję przeczytałam po upływie długiego czasu od części pierwszej która jako nastolatkę mocno mnie zachwyciła. Ta część uważam, że nie wymagała od czytelnika specjalnej wiedzy z tomu pierwszego. Całość fabuły tylko w niewielkim stopniu nawiązywała do poprzednich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Nie ma nic złego w tym, że ktoś jest uzależniony od piękna (…), Emerson powiedział, że piękno to pismo Boga.”

Dwie historie w jednej książce. Dwie historie razem tworzące wspólną całość ale jednak ukazujące zupełnie inne perspektywy.
Jude i Noah – bliźniaki połączone ze sobą niemal magiczną więzią. Rozumieją się bez słów, kochają i oddali by za siebie wszystko. Coś jednak się w ich młodych życiach zadzieje , a będą to wydarzenia odwracające przypuszczalny bieg. Początkowo ich losy wydają się być spokojne i spójne jednak w historie z perspektywy obu stron , zostają wplecione problemy życia codziennego.
A co najważniejsze pojawiają się kłamstwa, ból i żal. Jude i Noah nie potrafią poradzić sobie z emocjami i rozgoryczeniem. Sprawiają sobie przykrość , nawzajem łamią sobie serca. Doskonale się znają dlatego też tak świetnie wiedza w jaki czuły punkt uderzyć.
Całość usytuowana w świecie szeroko pojętej sztuki. Rzeźba, rysunek, malarstwo oraz wrażliwość emocjonalna artystów są tutaj na każdej ze stron.

Pozycja ciekawie ukazuje wartości takie jak rodzina, braterstwo i oddanie. Uczy jak kochać pomimo wad i jak rozumieć niektóre działania bliskich. Ukazuje tez pierwsze problemy okresu dojrzewania, zauroczenia i rozterki. Za to ma dla mnie dużego plusa.
Jednak cała historia nie wzruszyła mnie ani nie wciągnęła na tyle, na ile się spodziewałam. Miałam naprawdę spore oczekiwania co do tej powieści i przyznam, że trochę się zawiodłam.
Niemniej jednak jako literatura młodzieżowa myślę, że z czystym sumieniem mogę polecić.

„Nie ma nic złego w tym, że ktoś jest uzależniony od piękna (…), Emerson powiedział, że piękno to pismo Boga.”

Dwie historie w jednej książce. Dwie historie razem tworzące wspólną całość ale jednak ukazujące zupełnie inne perspektywy.
Jude i Noah – bliźniaki połączone ze sobą niemal magiczną więzią. Rozumieją się bez słów, kochają i oddali by za siebie wszystko. Coś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Nie mogę po prostu patrzeć, jak krzyczysz, a nikt tego nie widzi.”

Piękna, szczera, poruszająca, chwytająca za serce – te i wiele innych podobnych słów mogłabym napisać o „Ukryte w ciszy” ale tutaj naprawdę nie potrzeba tysiąca wylanych wyrazów by powiedzieć jak ta książka jest dobra. Poruszyła mnie na wskroś, doprowadziła do łez i skłoniła do głębokich przemyśleń.
Historia niby prosta ale jakże nasycona bólem, tęsknotą i potrzebami kochania i bliskości.

Nikodem- syn dyrektora szkoły , buntownik i chuligan. Ale czy tak naprawdę? Okazuje się, że jego zachowania mają swoje podłoże w przeszłości. On uważa się za potwora i tak naprawdę nie chce krzywdzić ludzi ale jego osobowość mu na to nie pozwala. Emocje przejmują władze nad jego czystym umysłem.

Felicja- pokrzywdzona przez los, straciła rodzinę i sama musiała wziąć na barki odpowiedzialność wychowania swojej małej siostrzyczki oraz myśleć o utrzymaniu ich dwójki oraz mocno schorowanej babci. Czuje się nierozumiana. Ukrywa swój prawdziwy los, nie zaprasza znajomych do domu. Boi się konsekwencji tego, że jako niepełnoletnia osoba może stracić rodzinę która jej pozostała.
Każdego dnia zakłada maski, wydaje się być szczęśliwa i nie dostrzega tego żaden z jej znajomych.
Jedynie Nikodem widzi coś więcej. Widzi ukrywany ból.

„Ukryte w ciszy” w jasny sposób tworzy przekaz i jednocześnie pewnego rodzaju apel. Tym samym przeszywa na wskroś naszą wrażliwość i emocje.

Felicja i Nikodem stali się swoim własnym „Dlaczego” . Jakie jest Wasze „dlaczego” ? Co jest powodem waszego istnienia?

„Nie mogę po prostu patrzeć, jak krzyczysz, a nikt tego nie widzi.”

Piękna, szczera, poruszająca, chwytająca za serce – te i wiele innych podobnych słów mogłabym napisać o „Ukryte w ciszy” ale tutaj naprawdę nie potrzeba tysiąca wylanych wyrazów by powiedzieć jak ta książka jest dobra. Poruszyła mnie na wskroś, doprowadziła do łez i skłoniła do głębokich przemyśleń....

więcej Pokaż mimo to