Kocham Nowy Jork Lindsey Kelk 6,4
ocenił(a) na 62 lata temu KIEDY MASZ ZŁAMANE SERCE I CHCESZ UCIEC NA KONIEC ŚWIATA, WYBIERZ NOWY JORK, BO TAM SPEŁNIĄ SIĘ TWOJE MARZENIA.
Często w kulturze, w filmach, książkach oraz show biznesie mówi się, że Nowy Jork jest miastem gdzie można uciec i tam zacząć swoje marzenia, plany na życie i znaleźć miłość. To miejsce które przygarnia wszystkich i daje możliwość rozkwitania. Ale czy tak jest naprawdę? Czy Nowy Jork ma tą moc? Czy to miasto naprawdę sprawia, że można zmienić całe swoje życie przyjeżdżając, a może jednak ktoś jest potrzebny do tego? Czy będąc samym w obcym mieście sprawimy, że zmienimy wszystko?
O tym jest ta książka, o zmianie życia przez jedno wydarzenie. Ale już czytając od początku człowiek może zastanowić się czy tak samo by było gdyby nie pierwsza osoba, którą poznała bohaterka książki Angela. Czy gdyby nie ona to tak samo by się zachowała Angela? A może by po jednym dniu wróciła do domu w Londynie. Bo z tego właśnie miasta pochodzi. Do Nowego Jorku przybyła właśnie z Londynu. Ale jak do tego doszło, że przebyła taką drogę? Już Wam mówię.
Angela, gdy odkrywa na weselu przyjaciółki, że narzeczony ją zdradza i dodatkowo wiedzą też o tym inni znajomi postanawia uciec. Ma tylko trzy warunki:
- musi to być miasto anglojęzyczne
- musi być pełno sklepów
- najważniejsze musi być daleko od Marka, swojego byłego narzeczonego
I takim miastem jest Nowy Jork. Zwłaszcza dla dziewczyny z Londynu. Ślub jej przyjaciółki miał być początkiem ustalenia daty jej własnego ślubu, lecz zamiast tego było wielkie rozstanie. Szybka ucieczka z małą torba podróżną i lot samolotem.
Czy to szczęście czy przypadek, ale pierwszy hotel gdzie zatrzymuje się taksówka to hotel Union przy Union Square Park. Pokój na jedenastym piętrze, długa kąpiel i pakiet powitalny od recepcjonistki Jenny sprawiają, że Angela szybko i spokojnie zasypia. Następny dzień nie będzie jednak leżeniem w łóżku i płakaniem, bo nowa znajoma ma już plan. Jenny Lopez postanawia pomoc zdradzonej dziewczynie i pokazać jej miasto.
Często mówi się, że po rozstaniu kobieta zmienia fryzurę a tutaj mówią na to "Zmyj tego faceta z włosów". I tak o to Angie wychodzi na miasto z nową fryzurą, nowym makijażem i idzie na wielkie zakupy. Bo przecież potrzebuje wszystkiego. Choć moim zdaniem to była przesada jeśli chodzi o te ubrania. Wybrała ich bardzo dużo. I dodatkowo często w książce pojawia się motyw zakupów. A skąd niby ma tyle kasy, zwłaszcza gdy często podkreśla, że wydała już mnóstwo pieniędzy i nie ma z czego płacić za np czynsz czy pokój. A jest wolnym strzelcem i to zawsze narzeczony zarabiał więcej.
Pod koniec chodzenia po sklepach Jenny zabiera Angelę w jedno miejsce i to muszę wręcz Wam zacytować:
"Ruszyłyśmy przed siebie chodnikiem i po chwili weszłyśmy do parku. Tak pochłaniało mnie oglądanie rzeźb i ludzi, którzy stali w kolejkach, śmiali się i jedli lody, że zauważyłam ją dopiero, kiedy znalazłyśmy się przy ogrodzeniu. Stanęłam jak wryta. Była tam, naprawdę. Największy, najlepszy symbol Nowego Jorku i całej Ameryki. Potężna i dumna strzegła wejścia do zatoki. Statua Wolności.
- Kiedy mierzyłaś ubrania, zastanawiałam się, gdzie powinnyśmy pojechać - Jenny powiedziała cicho - Dokąd, jeśli nie tam, gdzie tysiące ludzi najpierw doświadcza Nowego Jorku. Może to banalne, ale kto lepiej oficjalnie powita cie w tym mieście, jeżeli nie ona?"
To piękny widok widzieć Statuę Wolności. Jest wielka i kiedyś była synonimem nowego życia. Ludzie płynąc statkami i widząc ją cieszyli się bo wiedzieli, że zaraz coś się zmieni, że uda im się stworzyć nowych siebie.
Ale wracając do książki to Angela dosyć szybko wróciła do życia dzięki nowym koleżankom, do tego nowe ciuchy i wygląd i miasto sprawiły, że jej życie faktycznie się zmieniło. Jako pisarka książek dla dzieci marzyła o czymś swoim. Dzięki nowej znajomej poznała kolejne kobiety i tak o to dostała możliwość pisania blogu dla internetowego magazynu Look.
Przygody Angeli w NY to jej blog gdzie opisuje randki, spotkania i jej życie w nowym mieście.
A jak z życiem miłosnym? Mogę zdradzić jedynie, że pojawiło się w jej życiu dwóch mężczyzn. Dwóch różnych mężczyzn. Bankier i muzyk. Czy któryś skradnie jej serce? A może będą jedynie rozrywka, która pozwoli wrócić jej do randkowania.
Aby wiedzieć jak to wyglądało dalej to musicie sami przeczytać.
Sięgnęłam po tę książkę po 12 latach od ostatniego czytania. Jak ją kupiłam po premierze i przeczytałam wtedy w 2009 roku to była to dla mnie świetna książka. Super napisana i super pomysł. Teraz po 12 latach czytam ją i zastanawiam się co ja w niej takiego widziałam. Owszem pomysł i pokazanie NY jest świetne. Ale ten styl pisania... Chyba jednak przyzwyczaiłam się już do innego lepszego stylu.
Książka jest prosto napisana, ale ma nadal magię miasta. A to miasto, mimo swoich wad ma w sobie magię. Zwłaszcza o północy gdy Times Square nadal tętni życiem.
Fajnie było do niej wrócić. Ale jeśli nie kupiłam drugiej części to wtedy w tamtym momencie pewnie czułam, że nie chce dalej tego czytać. Ale teraz może bym się skusiła na kolejny tom :)