rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Chociaż czyta się to dobrze, to jednak jest to wolny przekład, i osobiste wtręty autora nie do końca są przeze mnie pożądane.

Chociaż czyta się to dobrze, to jednak jest to wolny przekład, i osobiste wtręty autora nie do końca są przeze mnie pożądane.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zupełnie nieczytelna w tym tłumaczeniu. Nie mówiąc już o całkowitym braku przypisów do stosowanych przez Kierkegaarda greckich terminów czy zwrotów.

Zupełnie nieczytelna w tym tłumaczeniu. Nie mówiąc już o całkowitym braku przypisów do stosowanych przez Kierkegaarda greckich terminów czy zwrotów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeprowadzona z dużym znawstwem tematu analiza kierunku, w jakim ponownie podąża Kreml pod przewodnictwem Władymira Putina. Tuż po upadku Związku Radzieckiego nowopowstałe państwo rosyjskie stanęło na rozdrożu. Jedna z dróg prowadziła w stronę budowy kraju demokratycznego i liberalnego z niezawisłym sądownictwem, wolną prasą i swobodami obywatelskimi. Putin, wspierany przez wszechpotężne tajne służby, wybrał drugą drogę. Tę,która prowadzi w stronę autokratycznego rządu zmierzającego do odbudowy utraconego niedawno imperium, przy pomocy wszelkich dostępnych środków.

Przeprowadzona z dużym znawstwem tematu analiza kierunku, w jakim ponownie podąża Kreml pod przewodnictwem Władymira Putina. Tuż po upadku Związku Radzieckiego nowopowstałe państwo rosyjskie stanęło na rozdrożu. Jedna z dróg prowadziła w stronę budowy kraju demokratycznego i liberalnego z niezawisłym sądownictwem, wolną prasą i swobodami obywatelskimi. Putin, wspierany...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krótkie spojrzenie na historie homo sapiens z nieco odmiennej perspektywy niż zazwyczaj. Rozwój naszego gatunku został tu przedstawiony niczym triumfalny marsz zdobywców o dłoniach splamionych krwią. Krwią zarówno przedstawicieli innych gatunków homonidów, jak i tez pozostalych rodzajów fauny. Czesto mielismy niemaly udzial w wymarciu gatunku. Nawet teraz, w naszych czasach kolejne wielkie wymieranie trwa. Tym razem dosieglo ono sfery, ktorej do tej pory udawalo sie uniknac zlowrogiego wplywu czlowieka w tak wielkim stopniu.
Jednak zwyciestwo zawsze ma swoja cene i niepozostaje bez wplywu na jego beneficjentow. My sami takze uleglismy daleko idacym zmmianom. Porzucilismy spokojne, zdrowe i zrownowazone zycie na rzecz ciezkiej i mozolnej pracy na roli. Zroznicowana diete zastapliy jednostajne produkty zbozowe. Stawy i kregoslupy zaczely sie krzywic od pracy trwajacej od switu do zmierzchu. Opuscilismy wielkie otwarte przestrzenie i zamknelismy sie w cuchnacych, ciasnych miastach. JZ nielicznych gatunkow zwierzat uczynilismy naszych niewolnikow... Budujemy swoje szczescie nie baczac na smierc i cierpienie milionow zwierzat konajacych w nieludzkich warunkach kazdego dnia; setek tysiecy pisklat gazowanych w komorach gazowych, mielonych zywcem albo po prostu wyrzucanych na wysypiska. Jako gatunek niewatpliwie odnieslismy sukces. Stalismy sie gatunkiem dominujacym. Niemalże bogami. Jednak w parze z wilka wladza winna isc wielka odpowiedzialnosc. A do tego jakos nie jest nam zbyt spieszno...
Na szczescie powoli rodzi sie swiadomosc ekologiczna wsrod ludzi, pojawiaja sie glosy o humanitarnym traktowaniu zwierzat, walczymy z ubostwem i terroryzmem. Moze wciaz czeka lepszy swiat. nie tylko dla nas, ludzi, ale takze dla innych przedstawicieli istot zywych na tej planecie. Ostatecznie ewolucja homo sapens nie zatrzymala sie, lecz trwa nadal. To proces staly choc niebywale powolny. Musimy jednak pamietac, ze pewnego dnia homo sapiens przeminie a na jego miejscu pojawi sie ktos inny.

Krótkie spojrzenie na historie homo sapiens z nieco odmiennej perspektywy niż zazwyczaj. Rozwój naszego gatunku został tu przedstawiony niczym triumfalny marsz zdobywców o dłoniach splamionych krwią. Krwią zarówno przedstawicieli innych gatunków homonidów, jak i tez pozostalych rodzajów fauny. Czesto mielismy niemaly udzial w wymarciu gatunku. Nawet teraz, w naszych czasach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawa i napisana niezwykle wysmakowanym jezykiem analiza nasilajacychsie tendencji prototalitarnych we wspolczesnej polityce. Autorka, byla sekretarz stanu USA, przedstawia wizje swiata, w ktorym idee demokratyczne sa w odwrocie; wobec narastajacych problemow krajow pierwszego swiata do wladzy dochodza ludzie przemawiajacy glosem zywcem wzietym z "epoki faszyzmu". Rosnaca popularnosc dyktatorskich ustrojow politycznych noszacych etykiete quasi demokratycznych napawa glebokim niepokojem co do przyszlych losow. Mozna wysnuc smutny wniosek, ze wobec przeciwnosci losu ludzie miast sie jednoczyc i stawic wspolnie czola zagrozeniu kieruja przeciwko sobie lufy karabinow...

Ciekawa i napisana niezwykle wysmakowanym jezykiem analiza nasilajacychsie tendencji prototalitarnych we wspolczesnej polityce. Autorka, byla sekretarz stanu USA, przedstawia wizje swiata, w ktorym idee demokratyczne sa w odwrocie; wobec narastajacych problemow krajow pierwszego swiata do wladzy dochodza ludzie przemawiajacy glosem zywcem wzietym z "epoki faszyzmu". Rosnaca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Spojrzenie na miasto, które wielu kojarzy tylko i wyłącznie jako swoiste miasto cudów, pełne niespotykanego blichtru. Jacek Pałkiewicz odsłania w swej książce drugą stronę miasta. Tej, której władze emiratu wolą nie pokazywać turystom, inwestorom, światu... Nieludzkie warunki pracy zatrudnionych na budowach imigrantów czy to z krajów ościennych czy z biednych rejonów Azji, cenzura, która narzuca jedyny, poprawny sposób mówienia o Dubaju (jedynie w samych superlatywach), nadzór i kontrola. A nade wszystko pustkę, jaką w gruncie rzeczy skrywa ukierunkowany na niepohamowana konsumpcję styl życia. W pewnym sensie Dubaj przypomina miasta z "Globalii" Rufin'a, mieszkańców przebogatch metropolii skrytych pod kloszem. Czy ostatecznie księstwo jest tylko mitem sprytnie wykreowanym przez speców od marketingu? Miastem, którego sercem i duszą są petrodolary?

Spojrzenie na miasto, które wielu kojarzy tylko i wyłącznie jako swoiste miasto cudów, pełne niespotykanego blichtru. Jacek Pałkiewicz odsłania w swej książce drugą stronę miasta. Tej, której władze emiratu wolą nie pokazywać turystom, inwestorom, światu... Nieludzkie warunki pracy zatrudnionych na budowach imigrantów czy to z krajów ościennych czy z biednych rejonów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Swoisty dziennik jednego z najtragiczniejszych w polskiej historii zrywów niepodległościowych. Zapis dzień po dniu walki, mirażu tryumfu i ostatecznie śmierci. Zagłady Warszawiaków nie tych "Antycznych, nagich i ogromnych(...)", ale zwykłych szarych ludzi. Zagłady Warszawiaków a wraz z nimi całej dawnej Warszawy ze wszystkimi jej blaskami jak i cieniami. Dzięki zastosowanej przez prof. Bartoszewskiego formie, Powstanie staje się o wiele bardziej namacalne. To już nie suche fakty, ale opowieść naocznego świadka; to środa 6 września... ulica, którą dziś idziesz w stronę Centrum Nauki Kopernika w 1944 roku, siedemdziesiąt cztery lata temu stała w ogniu, zbombardowana w tym dniu o godzinach 8.30, 9.40 i 11.05. Dziś warkot samochodu, wtedy huk eksplodujących bomb...

Swoisty dziennik jednego z najtragiczniejszych w polskiej historii zrywów niepodległościowych. Zapis dzień po dniu walki, mirażu tryumfu i ostatecznie śmierci. Zagłady Warszawiaków nie tych "Antycznych, nagich i ogromnych(...)", ale zwykłych szarych ludzi. Zagłady Warszawiaków a wraz z nimi całej dawnej Warszawy ze wszystkimi jej blaskami jak i cieniami. Dzięki zastosowanej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka dość nierówna. Z jednej strony sposób działania Rosji, prowadzący do destabilizacji regionu, polityka międzynarodowa, metody NATO są przedstawione bardzo dokładnie i sposób pokazujący, że autor wie, o czy mówi. A z kolei z drugiej... po lekturze odnoszę wrażenie, że jedynymi liczącymi się pod względem militarnym państwami w NATO są USA i Wlk. Brytania. Autor uświadamia czytelnikom trudności związane z przerzutem wojsk ze Stanów Zjednoczonych i Brytanii na teren państw bałtyckich niejako zapominając o fakcie istnienia armii polskiej graniczącej z terenem konfliktu, a będącej bądź co bądź dość znaczącą siłą. Tymczasem zostajemy zredukowani do roli wsparcia w postaci jednej brygady dla niemieckiej dywizji pancernej. Oczywiście, może autor wie lepiej.. Samo rozwiązanie konfliktu za pomocą metody deus ex machina również nie przypadło mi do gustu.

Książka dość nierówna. Z jednej strony sposób działania Rosji, prowadzący do destabilizacji regionu, polityka międzynarodowa, metody NATO są przedstawione bardzo dokładnie i sposób pokazujący, że autor wie, o czy mówi. A z kolei z drugiej... po lekturze odnoszę wrażenie, że jedynymi liczącymi się pod względem militarnym państwami w NATO są USA i Wlk. Brytania. Autor...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść ciężka, przytłaczająca wręcz. Z kart książki wyziera rozpacz, smutek, beznadzieja i gniew ludzi, którzy całe swoje życie wiedli w codziennym znoju, ciężkiej pracy na roli i drobnych przyjemnościach. Ludziach, którzy nie zaznali luksusu ani zbytku, lecz mieli swój własny świat. Zasady, którymi kierowali się od pokoleń. I coś na swój sposób wyjątkowego, własny kawałek ziemi, chociażby najbardziej nieurodzajnej i kamienistej; to było ich spoiwo z przeszłością. Ten kawałek gruntu był czymś, dzięki czemu mieli korzenie w przeszłości. I nagle na mocy bezdusznych decyzji banków zostają z tego niewielkiego spłachetka ziemi wysiedleni czy raczej wyrugowani. Ludzie, którzy wrośli w ziemię, zapuścili w niej korzenie zostają w nagły i brutalny sposób z niej wyrwani i rzuceni z całymi rodzinami na tułaczkę i poniewierkę. Oszukiwani, wyszydzani i pogardzani przez wszystkich stają się powoli wyrzutkami społeczeństwa. Rozpad rodzin, śmierć bliskich i brak godnego pochówku dla swoich zmarłych, wyzysk, głód popychają wielu z nich na drogę występu w przewrotny sposób udowadniając tym "lepszego sortu", że ich opinia co do "Oklaków" jest jak najbardziej uzasadniona. Lecz mimo wszystko na samym dnie wciąż tli się nadzieja na lepsze jutro; na dzień, w którym dzieci nie będą głodne, zmarłych nie trzeba będzie chować ukradkiem lecz godnie i po ludzku. Na dzień, w którym opłaci się ciężka praca a mężczyźni nie będą wracać do domu z nędznymi groszami.

Powieść ciężka, przytłaczająca wręcz. Z kart książki wyziera rozpacz, smutek, beznadzieja i gniew ludzi, którzy całe swoje życie wiedli w codziennym znoju, ciężkiej pracy na roli i drobnych przyjemnościach. Ludziach, którzy nie zaznali luksusu ani zbytku, lecz mieli swój własny świat. Zasady, którymi kierowali się od pokoleń. I coś na swój sposób wyjątkowego, własny kawałek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka z pewnością nie należy do łatwych w odbiorze, nie tylko ze względu na tematyką, ale zastosowaną przez autora terminologią, jego sposób myślenia, jak i samą hipotezę; mimo wszystko warta i godna przeczytania. Jej lektura sprawiła, że zacząłem trochę inaczej patrzeć na "fenomen nazizmu" w historii, jak i na dzisiejsze postawy w społeczeństwie Europy. Postępująca radykalizacja, hasła, które są tak dziwnie podobne do tych, z jak mogłoby się wydawać, zamierzchłej i mrocznej przeszłości... Wstrząsająca i bolesna jest myśl, o tym, że Ci, którzy po zamachu w Orlando pisali "komentarze hańby" nie różnią się tak naprawdę zbytnio od tych, którzy klaskali pociągom jadącym na śmierć. Co smutniejsze, nikt z nich nie zauważy tego podobieństwa. A przecież i jedni i drudzy to ludzie tacy sami jak wszyscy inni. Naziści także nie byli przybyszami z kosmosu, czy istotami wypranymi z wszelkich uczuć. Tak samo kochali, bali się, wątpili i cieszyli się. Lektura każe spojrzeć w głąb samego siebie bez samooszukiwania się, za to ze świadmością tego, co można tam ujrzeć... Poruszająca jest także konkluzja autora i jego propozycja na wyeliminowanie "Człowieka-Zwierzecia" z nas samych.

Książka z pewnością nie należy do łatwych w odbiorze, nie tylko ze względu na tematyką, ale zastosowaną przez autora terminologią, jego sposób myślenia, jak i samą hipotezę; mimo wszystko warta i godna przeczytania. Jej lektura sprawiła, że zacząłem trochę inaczej patrzeć na "fenomen nazizmu" w historii, jak i na dzisiejsze postawy w społeczeństwie Europy. Postępująca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

King i jego koszmar dnia codziennego, zwykłych przedmiotów towarzyszących nam w codziennej gonitwie. Czasami samochód nagle staje się morderczą bestią, innym razem dziwne rzeczy wydostają się z toalety, nawiedzone prasy... tym razem rolę Złego (a przynajmniej jego narzędzia) wciela się powszechnie znany i lubiany telefon komórkowy. Czym jest "Komórka"? To trochę grozy, dużo fantastyki, zero odpowiedzi na pytania, trochę zawodu i dużo zdrowego, krytycznego spojrzenia na społeczeństwo postindustrialne,żyjące w epoce postępującej cyfryzacji i stojące u progu kolejnej rewolucji przemysłowej... ludzi zapatrzonych w telefony, spędzających czas w gronie najbliższych znajomych z facebooka, instagrama, twittera czy snapchata... odebrałem "Komórkę" jako rodzaj swoistej satyry na wszystkich "telefonicznych".

King i jego koszmar dnia codziennego, zwykłych przedmiotów towarzyszących nam w codziennej gonitwie. Czasami samochód nagle staje się morderczą bestią, innym razem dziwne rzeczy wydostają się z toalety, nawiedzone prasy... tym razem rolę Złego (a przynajmniej jego narzędzia) wciela się powszechnie znany i lubiany telefon komórkowy. Czym jest "Komórka"? To trochę grozy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wreszcie nasza rodzima apokalipsa zombie i to w dodatku w scenerii PRL-owskiego Wrocławia w czasie epidemii ospy. Czyta się bardzo dobrze i wyczekuję kolejnych części z niecierpliwością.

Wreszcie nasza rodzima apokalipsa zombie i to w dodatku w scenerii PRL-owskiego Wrocławia w czasie epidemii ospy. Czyta się bardzo dobrze i wyczekuję kolejnych części z niecierpliwością.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytało się przyjemnie, ale czy to właśnie tego się spodziewałem? Cóż, chyba niestety nie. Wizja świata, w którym państwa Europy stają się republikami radzieckimi nie została przedstawiona w sposób jakoś szczególnie wstrząsający czy niepokojący... to nie jest pretendent do polskiej odpowiedzi na "Rok 1984". Co więcej, sporą część książki zajmują przeżycia młodego chłopca wchodzącego w wiek męski a paradoksalnie to, co winno stanowić meritum książki, czyli wizja bolszewickiej Europy i Polski znajdującej się w strefie radzieckiej dominacji już od 1920 roku, jest niejako na uboczu całej opowieści; odnoszę wrażenie, że stanowi ona raczej tło dla perypetii bohatera.

Czytało się przyjemnie, ale czy to właśnie tego się spodziewałem? Cóż, chyba niestety nie. Wizja świata, w którym państwa Europy stają się republikami radzieckimi nie została przedstawiona w sposób jakoś szczególnie wstrząsający czy niepokojący... to nie jest pretendent do polskiej odpowiedzi na "Rok 1984". Co więcej, sporą część książki zajmują przeżycia młodego chłopca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowite. Z jednej strony to wysokie fantasy, opowiadające o rzeczach wielkich, ostatecznych, jak życie, śmierć, czy pragnienie nieśmiertelności. A z drugiej... opowieść o ludziach dnia codziennego, którzy wiodą swój żywot jako pasterze kóz, farmerzy. Żyją ze swojej własnej, ciężkiej pracy i czerpią z niej radość, chociaż wcześniej dysponowali wielką potęgą. To także historie o zwykłej ludzkiej podłości, małości i słabości... Jakże różna od świata Tolkiena...

Niesamowite. Z jednej strony to wysokie fantasy, opowiadające o rzeczach wielkich, ostatecznych, jak życie, śmierć, czy pragnienie nieśmiertelności. A z drugiej... opowieść o ludziach dnia codziennego, którzy wiodą swój żywot jako pasterze kóz, farmerzy. Żyją ze swojej własnej, ciężkiej pracy i czerpią z niej radość, chociaż wcześniej dysponowali wielką potęgą. To także...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przepełniona melancholią, bolesną pustką, która rodzi się w mężczyźnie kobiety pozbawionym, kiedy szare dni przemijają jeden za drugim. Książka poruszająca, autor w niezwykły, wręcz magiczny, sposób opowiada o samotności, powstającej z braku prawdziwej miłości. Bo przecież tak naprawdę, całym sobą, z całych sił kocha się tylko raz, tylko jedną jedyną. I nawet jeśli życie inaczej się ułoży, to dla niej zawsze znajdzie się miejsce w sercu.

Przepełniona melancholią, bolesną pustką, która rodzi się w mężczyźnie kobiety pozbawionym, kiedy szare dni przemijają jeden za drugim. Książka poruszająca, autor w niezwykły, wręcz magiczny, sposób opowiada o samotności, powstającej z braku prawdziwej miłości. Bo przecież tak naprawdę, całym sobą, z całych sił kocha się tylko raz, tylko jedną jedyną. I nawet jeśli życie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wstrząsająca relacja z tragedii, jaką przeżyli mieszkańcy Leningradu, opisanej nie tylko w wymiarze ogólnoludzkiego cierpienia, głodowej śmierci tysięcy, ale także w jednostkowym spojrzeniu. Stopniowego rozkładu małżeństw, relacji rodzinnych, narastającej alienacji, a nawet wrogości, pomiędzy niegdyś tak bliskimi sobie ludźmi. Zobojętnienie na cierpienie i śmierć nie tylko obcych i przypadkowych osób, ale swoich kolegów, przyjaciół, rodziców, współmałżonków, dzieci... Trzeba nauczyć się żyć z bólem, ze świadomością straty, z wewnętrzną pustką... Cierpienie nie uszlachetnia. Ono tylko wydobywa to, co ukryte.
"Leningradzie, ja nie chcę umierać, nie dziś
Jeszcze mam dokąd dzwonić i mam dokąd iść..."

Wstrząsająca relacja z tragedii, jaką przeżyli mieszkańcy Leningradu, opisanej nie tylko w wymiarze ogólnoludzkiego cierpienia, głodowej śmierci tysięcy, ale także w jednostkowym spojrzeniu. Stopniowego rozkładu małżeństw, relacji rodzinnych, narastającej alienacji, a nawet wrogości, pomiędzy niegdyś tak bliskimi sobie ludźmi. Zobojętnienie na cierpienie i śmierć nie tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kupiony za 10 zł w Biedronce, więc ma duży plus.
To raczej album z mnóstwem zdjęć (do każdego jest opis), tekstu zwartego mniej, niemniej jednak ciekawa publikacja.

Kupiony za 10 zł w Biedronce, więc ma duży plus.
To raczej album z mnóstwem zdjęć (do każdego jest opis), tekstu zwartego mniej, niemniej jednak ciekawa publikacja.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdyby nie to, że była to książka z Biedronki za 10 zł, to chyba bym nie wybaczył sobie zmarnowania prawie 40 zł. Książka tak samo prostacka i wulgarna jak inna jego książka, a w dodatku niezwykle infantylna. Bałem się, że będzie coś w rodzaju analizy socjologicznej, ale moje obawy okazały się płonne. Mamy przedstawione kolejno historie kilkorga bohaterów, z których każdy kolejny jest coraz mniej interesujący, jeżeli można w ogóle powiedzieć, że jakikolwiek z nich jest interesujący.

Gdyby nie to, że była to książka z Biedronki za 10 zł, to chyba bym nie wybaczył sobie zmarnowania prawie 40 zł. Książka tak samo prostacka i wulgarna jak inna jego książka, a w dodatku niezwykle infantylna. Bałem się, że będzie coś w rodzaju analizy socjologicznej, ale moje obawy okazały się płonne. Mamy przedstawione kolejno historie kilkorga bohaterów, z których każdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wedle opisu na okładce jest to książka prowokująca, wyzywająca i śmiałą. No cóż... jak dla mnie jest wulgarna, prostacka i obsceniczna. Nie można jej odmówić czegoś niepokojącego i bolesnego, skoro tak wygląda Europa, z drugiej jednak strony każdy żyje tak jak chce i nie jestem pewien, czy interesuje mnie świat narkomanów, imprezowiczów, homoseksualistów. Po tytule, okładce i opisie spodziewałem się czegoś zupełnie innego, jakiejś powieści filozoficznej a nie powiastki, w której główną rolę odgrywa seks, alkohol i narkotyki.

Wedle opisu na okładce jest to książka prowokująca, wyzywająca i śmiałą. No cóż... jak dla mnie jest wulgarna, prostacka i obsceniczna. Nie można jej odmówić czegoś niepokojącego i bolesnego, skoro tak wygląda Europa, z drugiej jednak strony każdy żyje tak jak chce i nie jestem pewien, czy interesuje mnie świat narkomanów, imprezowiczów, homoseksualistów. Po tytule, okładce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tragizm dnia codziennego. Język, jakim posługuje się Czechow, jest niezwykle prosty i zwięzły, pozbawiony zbędnych ozdobników. I może przez to wywiera tak porażające wrażenie. Jego bohaterowie pozbawieni nadziei na lepsze jutro, zniszczeni ciężką, nieludzką pracą, życiem w nędzy i ciemnocie. Jedyne, co ich spotka w życiu to tylko pogarda i ciosy. Niby żywi, ale jakby martwi. Cóż, w końcu "Obojętność to paraliż duszy, to przedwczesna śmierć". Śmierć, strach przed pijanym mężem, głód, nędza to chleb powszedni...

Tragizm dnia codziennego. Język, jakim posługuje się Czechow, jest niezwykle prosty i zwięzły, pozbawiony zbędnych ozdobników. I może przez to wywiera tak porażające wrażenie. Jego bohaterowie pozbawieni nadziei na lepsze jutro, zniszczeni ciężką, nieludzką pracą, życiem w nędzy i ciemnocie. Jedyne, co ich spotka w życiu to tylko pogarda i ciosy. Niby żywi, ale jakby...

więcej Pokaż mimo to