-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2024-05-27
2023-11-25
2023-12-02
2023-10-12
2023-10-17
2023-10-08
2023-10-14
2023-10-04
2023-09-24
2023-09-27
2023-09-27
2023-07-26
2023-07-01
2023-07-02
2023-07-08
Codziennie pełnimy różne role: matki, żony, pracownika, córki, kochanki, przyjaciółki. Zdarza się, że któraś z tych ról zajmuje tyle miejsca, że zapominamy o innych naszych wcieleniach. Łatwo wtedy przyjąć to, co przypisane do roli i uznać za swoje. Spełniamy wtedy oczekiwania społeczne, powtarzamy utarte schematy, gubiąc gdzieś po drodze siebie. W taką pułapkę wpadła Elisabeth. Całe życie poświęciła mężowi i córkom, zapominając o sobie. Budzi się po czterdziestce, nieszczęśliwa, nie wiedząc kim jest i czy nadal kocha swojego męża. Ma dość rezygnowania z siebie, ale nie wie czego chce. Trudno usłyszeć głos, który tyle lat ignorowano. Nie da się też być w związku, jeśli nie jest się sobą.
Piękna, powieść, skłaniająca do refleksji.
@czytamzbiblioteki
Codziennie pełnimy różne role: matki, żony, pracownika, córki, kochanki, przyjaciółki. Zdarza się, że któraś z tych ról zajmuje tyle miejsca, że zapominamy o innych naszych wcieleniach. Łatwo wtedy przyjąć to, co przypisane do roli i uznać za swoje. Spełniamy wtedy oczekiwania społeczne, powtarzamy utarte schematy, gubiąc gdzieś po drodze siebie. W taką pułapkę wpadła...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-15
Kiedy myślimy o początkach macierzyństwa wyobrażamy sobie rozanieloną mamę, zakochaną w swoim słodkim dzidziusiu. Zastanawiamy się czy radzi sobie z karmieniem, ranami poporodowymi i co najwyżej czy nie jest niewyspana. A tymczasem te pierwsze miesiące to ogromne wyzwanie emocjonalne.
Czy kiedykolwiek słyszeliście, że matka przeżywa proces żałoby za swoim dotychczasowym życiem? Pewnie nie, bo przecież nie wypada o tym mówić. Wiemy, że rodzi się dziecko, ale wraz z dzieckiem rodzi się matka. Oczywiście jest dużo radości, szczęścia, oksytocyny, ale tyle samo jest żalu, złości i smutku. Najgorsze jest to, że kobiety często zaprzeczają tym negatywnym emocjom i nie mogą ich wyrażać. A tłumione uczucia w końcu wybuchają, często kierowane są jak stronę ojca dziecka. O wiele łatwiejsze byłoby wejście w rodzicielstwo, gdyby kobiety wiedziały czego się spodziewać i otrzymywały wsparcie i akceptację otoczenia.
"Co za tym idzie, chyba nadeszła pora, aby zdradzić wam kilka tajemnic :
- Czasami mamy pretensje do własnych dzieci.
- Dzieci nie są równoznaczne ze szczęściem.
- Dzieci nie powodują, że partnerzy zbliżają się do siebie. "
"Pewne części naszego życia pozostają w zawieszeniu, a ono samo płynie tak szybko, że ledwie się go trzymamy. "
"W nieskończenie skomplikowanym świecie macierzyństwa nie sposób uniknąć zaprzeczenia, wyłączania, stawiania oporu, ukrywania i oceniania - jeśli jednak uda się nam zastąpić je akceptacja, pojawi się w nas zadowolenie."
@czytamzbiblioteki
Kiedy myślimy o początkach macierzyństwa wyobrażamy sobie rozanieloną mamę, zakochaną w swoim słodkim dzidziusiu. Zastanawiamy się czy radzi sobie z karmieniem, ranami poporodowymi i co najwyżej czy nie jest niewyspana. A tymczasem te pierwsze miesiące to ogromne wyzwanie emocjonalne.
Czy kiedykolwiek słyszeliście, że matka przeżywa proces żałoby za swoim dotychczasowym...
2023-07-21
Obecne upały wymagają lekkich lektur na plażę, a do takich należy "Ognista afera".
Bardzo spodobał mi się początek. Zaczyna się dowcipnie i ciekawie. Podoba mi się sposób, w jaki poznali się bohaterowie. Na plus również brak gromu z jasnego nieba. Bardzo realistyczne jest to, w jaki sposób Ella i Wiktor raz się przyciągali, innym razem oddychali. Sami nie wiedzieli czy się lubią czy nie i co o sobie nawzajem myślą. Zagubienie we własnych uczuciach, niepewności wahania są przecież częste i naturalne. Rodzące się powoli uczucie, którego sami nie zauważali jest dużym atutem tej pozycji. Zastanawiam się jednak czy autorka trochę nie przesadziła, bo jako czytelnik mam wątpliwości czy oni się w sobie w ogóle zakochali, ale to już musicie ocenić sami.
@czytamzbiblioteki
Obecne upały wymagają lekkich lektur na plażę, a do takich należy "Ognista afera".
Bardzo spodobał mi się początek. Zaczyna się dowcipnie i ciekawie. Podoba mi się sposób, w jaki poznali się bohaterowie. Na plus również brak gromu z jasnego nieba. Bardzo realistyczne jest to, w jaki sposób Ella i Wiktor raz się przyciągali, innym razem oddychali. Sami nie wiedzieli czy się...
Idealna i potrzebna książka na dzisiejsze czasy. Wiecznie zajęci, odhaczający kolejne ptaszki na liście to-do, biegnący ze spotkania na zebranie lub gotujący obiad, zbierając po drodze rozrzucone skarpety i klocki, z dzieckiem na rękach. Staliśmy się mistrzami zajętości i multitaskingu. Czasem robimy wszystko tak naprawdę nie robiąc nic. Zatrzymajmy się i sprawdźmy czy nie zboczyliśmy z kursu. Zastanówmy się co jest na nas najważniejsze i jaki jest nasz cel? Odrzućmy wszystko inne. Róbmy to, co dla nas ważne i nie bójmy się z czegoś rezygnować. Nie da się mieć wszystkiego, bo zostaniemy z niczym. Dbajmy o odpoczynek, sen, czas na zabawę i nasze akumulatory. Polecam, chociaż uważam, że książka mogłaby być znacznie krótsza. Dużo rozwlekania tematu. Trochę nie esencjalistyczna.
@czytamzbiblioteki
Idealna i potrzebna książka na dzisiejsze czasy. Wiecznie zajęci, odhaczający kolejne ptaszki na liście to-do, biegnący ze spotkania na zebranie lub gotujący obiad, zbierając po drodze rozrzucone skarpety i klocki, z dzieckiem na rękach. Staliśmy się mistrzami zajętości i multitaskingu. Czasem robimy wszystko tak naprawdę nie robiąc nic. Zatrzymajmy się i sprawdźmy czy nie...
więcej Pokaż mimo to