Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zdecydowanie lepszy film. Książka słaba szczególnie jeżeli mowa o języku i stylu pisania autora. Szkoda, spodziewałam się czegoś lepszego.

Zdecydowanie lepszy film. Książka słaba szczególnie jeżeli mowa o języku i stylu pisania autora. Szkoda, spodziewałam się czegoś lepszego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękny i nostalgiczny zbiór opowiadań, z mistrzowskim oddaniem różnych barw ludzkich uczuć.

Piękny i nostalgiczny zbiór opowiadań, z mistrzowskim oddaniem różnych barw ludzkich uczuć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak na książkę fantasy niezbyt przyjemnie mnie zaskoczyła. Za dużo aluzji i podtekstów seksualnych, mało oryginalności i prawdziwości uczuć, a wydaje mi się, co gorsza, że autorce właśnie o to chodziło. Niby Killian jest dla Frei tym właściwym, ale według mojego jakże marnego osądu moralnego, gdyby faktycznie byli sobie przeznaczeni, nie rozegraliby swojego związku na gruncie zdrady i nieustającego, wyczerpującego seksu. Niezbyt przekonujący czarny charakter Bran, bardzo egoistyczna Joanna. Jedynie Ingrid wydaje się NORMALNA, a jednak w opisach jej osoby można znaleźć coś w rodzaju sugestii autorki jakoby była zbyt świętoszkowata. Nie sądzę, aby to właśnie starsza siostra była nienormalna, jedna w kontekście Frei, o której padają zdania typu: "ubierasz się... jak dziwka?" czy "Freya była osobą, która od razu wskakiwała mężczyznom do łóżka", wypada jak żelazna dziewica.
Dziwna książka, zdaje się bardzo niedopracowana. Autorka mogłaby więcej uwagi poświęcić na opis uczuć bohaterek niż raczyć pikantnymi szczegółami na temat ich pożycia. Do poczytania na wakacyjne wieczory, kiedy już naprawdę nie ma nic do roboty. No cóż, okładka była ładna.

Jak na książkę fantasy niezbyt przyjemnie mnie zaskoczyła. Za dużo aluzji i podtekstów seksualnych, mało oryginalności i prawdziwości uczuć, a wydaje mi się, co gorsza, że autorce właśnie o to chodziło. Niby Killian jest dla Frei tym właściwym, ale według mojego jakże marnego osądu moralnego, gdyby faktycznie byli sobie przeznaczeni, nie rozegraliby swojego związku na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka średnio mnie porwała. Główny bohater, który jest jednocześnie narratorem wydaje się być pretensjonalnym nastolatkiem, który na siłę poddany jest przez autora dojrzewaniu, dzięki chorobie głównej bohaterki. Zakończenie średnio przypadło mi do gustu, za to trzeba przyznać D'Aveni, że cytat otwierający powieść jest bardzo dobrze dobrany.
Prawdopodobnie spodziewałam się innego zakończenia, dlatego książka mnie rozczarowała. Fabuła średnia, miejscami bardzo naciągana i pretensjonalna.
Mimo to, "Białą jak mleko, czerwoną jak krew" warto przeczytać, gdyż mimo swoich niedoskonałości, trzeba jej przyznać oryginalną (choć denerwującą) narrację i ciekawe nawiązania do dzieł kultury.

Książka średnio mnie porwała. Główny bohater, który jest jednocześnie narratorem wydaje się być pretensjonalnym nastolatkiem, który na siłę poddany jest przez autora dojrzewaniu, dzięki chorobie głównej bohaterki. Zakończenie średnio przypadło mi do gustu, za to trzeba przyznać D'Aveni, że cytat otwierający powieść jest bardzo dobrze dobrany.
Prawdopodobnie spodziewałam się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka niepokojąca, opowiadająca o wartości ciała, człowieczeństwa i pieniędzy. Jak daleko może posunąć się sztuka, gdzie są granice tworzenia, do czego może posunąć się artysta? Pełna sprzeczności, barwna, obfitująca w mistrzowsko wykreowane postacie.

Książka niepokojąca, opowiadająca o wartości ciała, człowieczeństwa i pieniędzy. Jak daleko może posunąć się sztuka, gdzie są granice tworzenia, do czego może posunąć się artysta? Pełna sprzeczności, barwna, obfitująca w mistrzowsko wykreowane postacie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, którą się połyka, od której nie sposób się oderwać. Może trochę sentymentalna, może niekiedy naiwna, ale do bólu szczera. O potrzebie tworzenia, o pisarstwie, sukcesie i demonach przeszłości, od których nie sposób się uwolnić. Tak jak i od bohaterów tej książki, którzy długo jeszcze będą zajmować szczególne miejsce w mojej wyobraźni.

Książka, którą się połyka, od której nie sposób się oderwać. Może trochę sentymentalna, może niekiedy naiwna, ale do bólu szczera. O potrzebie tworzenia, o pisarstwie, sukcesie i demonach przeszłości, od których nie sposób się uwolnić. Tak jak i od bohaterów tej książki, którzy długo jeszcze będą zajmować szczególne miejsce w mojej wyobraźni.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka znakomita pod względem stylu pisania, malowniczo zbudowanego świata oraz wątków historycznych, splatających się ze sobą. Główny boahter zdaje mi się jednak dość kontrowersyjny, co niekiedy przeszkadza w ogólnym odbiorze powieści.

Książka znakomita pod względem stylu pisania, malowniczo zbudowanego świata oraz wątków historycznych, splatających się ze sobą. Główny boahter zdaje mi się jednak dość kontrowersyjny, co niekiedy przeszkadza w ogólnym odbiorze powieści.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza książka Oza i sądzę, że nie jedyna po jaką sięgnę.
Najbardziej ujął mnie sposób, w jaki autor ukazał emocje głównej bohaterki. Powieść to właściwie zbiór listów, jakie bohaterowie między sobą wymieniają - najbardziej powalający jest jednak ładunek emocjonalny, jakie one ze sobą niosą. Uczucia, które nie wygasły, wątpliwości, problemy rodzinne, a to wszystko nakreślone w ujmujący sposób.

Pierwsza książka Oza i sądzę, że nie jedyna po jaką sięgnę.
Najbardziej ujął mnie sposób, w jaki autor ukazał emocje głównej bohaterki. Powieść to właściwie zbiór listów, jakie bohaterowie między sobą wymieniają - najbardziej powalający jest jednak ładunek emocjonalny, jakie one ze sobą niosą. Uczucia, które nie wygasły, wątpliwości, problemy rodzinne, a to wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest debiutem Jaya Ashera i trzeba mu przyznać - wciągająca fabuła skutecznie uniemożliwiła mi przerwanie czytania. Akcja toczy się podczas jednej nocy, gdy główny bohater słucha taśm, zawierających powody, dla których Hannah zdecydowała się popełnić samobójstwo.
Na początku chciałabym pochwalić Ashera za empatyczne podejście do problemu i świetne przedstawienie emocji postaci. Na moją negację zasłużyły sobie: dość naciągane powody (oraz nierozbudowane wątki, mam pewne wrażenie niedosytu) i mityczne podejście do wątku miłosnego.
Książka jest warta przeczytania, gdyż nie osładza współczesnego świata nastolatków, a wprost przeciwnie. Odkrywa, co tak naprawdę dzieje się pod powierzchnią plotek i niezrozumienia.
Jest w pewnym sensie ostrzeżeniem, aby uważać na słowa i rozglądać się wokół siebie. Nigdy nie wiadomo, może ktoś obok potrzebuje pomocy, jak Hannah niegdyś?

Książka jest debiutem Jaya Ashera i trzeba mu przyznać - wciągająca fabuła skutecznie uniemożliwiła mi przerwanie czytania. Akcja toczy się podczas jednej nocy, gdy główny bohater słucha taśm, zawierających powody, dla których Hannah zdecydowała się popełnić samobójstwo.
Na początku chciałabym pochwalić Ashera za empatyczne podejście do problemu i świetne przedstawienie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli ktoś ubóstwia Zmierzch nie tylko za fabułę, ale i dramatyczne rozterki Belli i jej uczuciowe problemy - to proszę bardzo, zachęcam do przeczytania tej książki.
Mnie problemy Weroniki i cukierkowe zakończenie nie przekonują. I nie chodzi tutaj o mój pesymizm, ale sposób wykreowania postaci i akcję książki.

Jeśli ktoś ubóstwia Zmierzch nie tylko za fabułę, ale i dramatyczne rozterki Belli i jej uczuciowe problemy - to proszę bardzo, zachęcam do przeczytania tej książki.
Mnie problemy Weroniki i cukierkowe zakończenie nie przekonują. I nie chodzi tutaj o mój pesymizm, ale sposób wykreowania postaci i akcję książki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie polecam, ponieważ fani Jane Austen nie odnajdą tutaj charakterystycznego stylu swojej ulubionej pisarki, a wymieszane fragmenty jej biografii wraz z fikcją literacką książek, które stworzyła. Dodatkowo, styl pani James jest typowo... nowoczesny, co oznacza, że gdzieś po drodze gubi się radość z czytania, a zaczyna się męka i wołanie o pomoc. To nie jest Jane Austen, tylko kolejna bohaterka komedii romantycznych, którą wykreowano, by przyniosła zyski.
Zostawmy więc życie prywatne panny Austen, a skupmy się na jej dziełach i charakterystycznym stylu pisania, którego nie da się podrobić.

Nie polecam, ponieważ fani Jane Austen nie odnajdą tutaj charakterystycznego stylu swojej ulubionej pisarki, a wymieszane fragmenty jej biografii wraz z fikcją literacką książek, które stworzyła. Dodatkowo, styl pani James jest typowo... nowoczesny, co oznacza, że gdzieś po drodze gubi się radość z czytania, a zaczyna się męka i wołanie o pomoc. To nie jest Jane Austen,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialne, genialne, genialne!
Pomysł, motyw i współczesna Moskwa - Łukjanienko znów zachwyca nas swoim talentem i możliwościami wyobraźni.

Genialne, genialne, genialne!
Pomysł, motyw i współczesna Moskwa - Łukjanienko znów zachwyca nas swoim talentem i możliwościami wyobraźni.

Pokaż mimo to

Okładka książki 42 listy miłosne Margaret Atwood, Leonard Cohen, Michel Faber, Neil Gaiman, Panos Karnezis, Etgar Keret, Hari Kunzru, Ursula K. Le Guin, Jonathan Lethem, Gautam Malkani, Valerie Martin, Audrey Niffenegger, Łukasz Orbitowski, Francine Prose, Carl-Johan Vallgren, Jeanette Winterson, Juli Zeh
Ocena 5,5
42 listy miłosne Margaret Atwood, Le...

Na półkach:

Żeby napisać dobry list miłosny, trzeba odznaczać się wielką wrażliwością. Żeby napisać dobry list miłosny, co oznacza tutaj: taki, który przyciągnie czytelnika i będzie inny, niż te zwykle otrzymywane, trzeba pomyśleć i uchwycić uczucia, które, jak babie lato, są delikatne i bardzo łatwo mogą ulec zniszczeniu.
Dlatego też, uważam, że nie wszyscy autorzy stanęli na wysokości zadania. Lektura niektórych tekstów była, jakby nie spojrzeć, nużąca; jednak wynagradzały mi to listy, takich pisarzy jak: Neil Gaiman, Etgar Keret, Jeanette Winterson, Francine Prose, Geoff Dyer czy Rafał Olbiński.
Warto przeczytać - choćby po to, by sprawdzić jaką wrażliwością trzeba się odznaczać, przy tak trudnym dziele jakim jest pisanie listów miłosnych.

Żeby napisać dobry list miłosny, trzeba odznaczać się wielką wrażliwością. Żeby napisać dobry list miłosny, co oznacza tutaj: taki, który przyciągnie czytelnika i będzie inny, niż te zwykle otrzymywane, trzeba pomyśleć i uchwycić uczucia, które, jak babie lato, są delikatne i bardzo łatwo mogą ulec zniszczeniu.
Dlatego też, uważam, że nie wszyscy autorzy stanęli na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o nastolatkach, ale kompletnie inna niż zwykłe bajdurzenia dla młodych czytelników. Nie taka jak typowe "jejku jejku, zakochałem się, jejku jejku, co teraz?", ale dojrzała, czasem mroczna, opowiadająca o tym, jak okrutne może być życie, niezależnie od tego, na jakim etapie wiekowym jesteśmy.

Książka o nastolatkach, ale kompletnie inna niż zwykłe bajdurzenia dla młodych czytelników. Nie taka jak typowe "jejku jejku, zakochałem się, jejku jejku, co teraz?", ale dojrzała, czasem mroczna, opowiadająca o tym, jak okrutne może być życie, niezależnie od tego, na jakim etapie wiekowym jesteśmy.

Pokaż mimo to