-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
Biblioteczka
2023-02-05
2021-08-25
2021-03-08
"Amerykański sen" czy "wiek pozłacany" to hasła rozbudzające wyobraźnię każdego, nawet jeśli nieszczególnie interesuje się on historią Stanów Zjednoczonych. Co będzie jeśli obedrzemy je z całej tej baśniowej warstwy, która wokół nich narosła? Na przykład poprzez przedstawienie biografii postaci obecnie co prawda zapomnianej, która jednak kiedyś odegrała znaczącą rolę na arenie światowej.
Sama nigdy wcześniej nie słyszałam nazwiska Allene Tew, tym ciekawsza zresztą wydała mi się ta pozycja. Napisano ją zresztą w naprawę ciekawy sposób, z łatwością wzbudzający zainteresowanie w czytelniku (w każdym razie mnie zainteresowało bardzo). Szkoda, że tak mało jest na polskim rynku pozycji podejmujących podobną tematykę, tj. opisujące czasy w historii Stanów Zjednoczonych mniej więcej od zakończenia wojny secesyjnej aż po II wojnę światową i lata zaraz po niej.
"Amerykański sen" czy "wiek pozłacany" to hasła rozbudzające wyobraźnię każdego, nawet jeśli nieszczególnie interesuje się on historią Stanów Zjednoczonych. Co będzie jeśli obedrzemy je z całej tej baśniowej warstwy, która wokół nich narosła? Na przykład poprzez przedstawienie biografii postaci obecnie co prawda zapomnianej, która jednak kiedyś odegrała znaczącą rolę na...
więcej mniej Pokaż mimo to
Niespieszna lektura w sam raz sprawdziła się u mnie w upalne letnie dni. Nie ma w tej książce nic ciężkiego, za to jest cudownie leniwy i jednocześnie upojnie melancholijny opis przyrody Korfu, przeplatanej okruchami życia z początków XX wieku (zarówno społeczności greckiej, jak i brytyjskiej, bo w końcu rodzina autora to Brytyjczycy z krwi i kości i nawet wyjazd na Korfu nie był w stanie tego w nich zmienić). Towarzyszy temu pewna nostalgia za czasami, które dawno minęły i za miejscami, których ze świecą szukać we współczesnym świecie.
Niespieszna lektura w sam raz sprawdziła się u mnie w upalne letnie dni. Nie ma w tej książce nic ciężkiego, za to jest cudownie leniwy i jednocześnie upojnie melancholijny opis przyrody Korfu, przeplatanej okruchami życia z początków XX wieku (zarówno społeczności greckiej, jak i brytyjskiej, bo w końcu rodzina autora to Brytyjczycy z krwi i kości i nawet wyjazd na Korfu...
więcej Pokaż mimo to