Jan Cornelius – urodzony w 1950 r. w miasteczku Reșița w południowo-zachodniej Rumunii (Banat). Jego ojczystym językiem jest niemiecki. Od 1977 roku mieszka w Düsseldorfie. Studiował filologię angielską i francuską, pracował jako nauczyciel w Duisburgu i Düsseldorfie. Pisarz i dziennikarz kulturalny, tłumacz literatury rumuńskiej na język niemiecki – autor przekładów m.in. powieści Dana Lungu. Jan Cornelius pisze humorystyczno-satyryczne książki dla dzieci i dorosłych oraz słuchowiska radiowe. Współpracuje z czasopismami satyrycznymi, takimi jak „Eulenspiegel” i „Nebelspalter”. Jest autorem powieści i zbiorów felietonów, m.in. Heilige und Scheinheilige (2006),Über Google, Gott und die Welt (2011),Ja, Drakula i John Lennon (wyd. niemieckie pt. Narrenstück: oder Das Wundern des Dolmetschers beim Betrachten der Welt, 2013, wyd. rumuńskie – Eu, Dracula şi John Lennon, 2016),Jedes Gnu hat ein Tattoo (2013),Chaplin wird Zweiter (2017).
Strona autora (w języku niemieckim) – www.jancornelius.dehttp://www.jancornelius.de
Ta książka jest dla osób, które chciałyby zagłębić się w świat okrutnego komunizmu, ale jednocześnie nie chcą od razu czytać bolesnych wspomnień czy reportaży. Autor opisuje przerażającą, szarą rzeczywistość z przymrużeniem oka. Jest tu też dużo zapychaczy, które są przyjemne, ale nieciekawe, jeśli ktoś (tak jak ja) liczył na wspomnienia z komunistycznej Rumiani. Osobiście nie polecałabym osobom, które są już z tym tematem zaznajomione, bo nie ma tu niczego dokładniejszego, ale dla laika idealnie się sprawdzi.
Kolejnym wydawnictwem, po którego publikacje chciałabym częściej sięgać, jest Amaltea. W związku z tym, że sama zapewniłam sobie jedną z ich książek na gwiazdkowy prezent, nie pozostało mi nic innego, jak tylko ją przeczytać.
Zaskakująco ciekawa, wciągająca i pouczająca lektura. Jan Cornelius to osoba, patrząca z dużym dystansem i poczuciem humoru na siebie oraz otaczający go świat. Jego minifelietony wzruszają i wywołują na ustach czytelnika szczery uśmiech.
Pochodzący z Rumunii autor wspomina swoje dzieciństwo, emigrację na Zachód oraz drobne frustracje związane z tym, że kraj, w którym się urodził, kojarzony jest głównie z Nicolae Ceaușescu i Drakulą.
Szybko i przyjemnie się prozę Corneliusa czyta i aż szkoda, że książka tak szybko się kończy.