Ocena tej książki to trudna sprawa. Dobrze się ją czyta, to na pewno. Ale czy poznajemy tę postać? Nie, to raczej kronika. Jest dosłownie kilka fragmentów z jej pamiętnika, jej słowa/myśli, a pozostałe informacje o niej są głównie oparte na artykułach z gazet. Niewątpliwie miała bardzo ciekawe życie, poznała bardzo ciekawych ludzi, ale czy sięgnę po tę książkę drugi raz? No, nie.

Ocena tej książki to trudna sprawa. Dobrze się ją czyta, to na pewno. Ale czy poznajemy tę postać? Nie, to raczej kronika. Jest dosłownie kilka fragmentów z jej pamiętnika, jej słowa/myśli, a pozostałe informacje o niej są głównie oparte na artykułach z gazet. Niewątpliwie miała bardzo ciekawe życie, poznała bardzo ciekawych ludzi, ale czy sięgnę po tę książkę drugi raz?...

Dla tej książki powinno być 6 i 1/2 , bo bo nie jest bardzo dobra , ale więcej niż dobra. Mniemam że wiele osób , które ją przeczytały , odniosły podobne wrażenie.
Miło i szybko się czyta, ma w sobie sporo ciekawych informacji i jej treść budzi chęć szukania dalszych podobnych informacji.
Polecam

Dla tej książki powinno być 6 i 1/2 , bo bo nie jest bardzo dobra , ale więcej niż dobra. Mniemam że wiele osób , które ją przeczytały , odniosły podobne wrażenie.
Miło i szybko się czyta, ma w sobie sporo ciekawych informacji i jej treść budzi chęć szukania dalszych podobnych informacji.
Polecam

Biografia bardzo przystępnie napisana.
Polecam bardzo dobra na odstresowanie !!!

Biografia bardzo przystępnie napisana.
Polecam bardzo dobra na odstresowanie !!!

Z jakiegoś powodu dziwnie czyta mi się o osobach, które już nie żyją, a przecież prowadziły życie bardzo intensywne, miały swoje problemy i marzenia. Historia Allene, mimo upiornie infantylnego tytułu, to bardzo wciągający opis losów kobiety, która nigdy nie traciła otuchy. Ona nie tylko wżeniła się do ówczesnej klasy wyższej, ale też swoim sprytem, zaradnością i ogarnięciem była w stanie w tej klasie się utrzymać, mimo że wielu nie dało rady.

Książka jest fascynująca z uwagi na opis życia w ówczesnych Stanach, na wpływ Wojen Światowych na życie elit, opisy wielkich kryzysów gospodarczych. Postawa życiowa Allene bardzo mnie urzekła, przez co nie dało się jej nie polubić podczas lektury.

Jestem zaintrygowana na tyle, że chętnie sprawdzę sobie pozostałe książki tej autorki.

Z jakiegoś powodu dziwnie czyta mi się o osobach, które już nie żyją, a przecież prowadziły życie bardzo intensywne, miały swoje problemy i marzenia. Historia Allene, mimo upiornie infantylnego tytułu, to bardzo wciągający opis losów kobiety, która nigdy nie traciła otuchy. Ona nie tylko wżeniła się do ówczesnej klasy wyższej, ale też swoim sprytem, zaradnością i...

Zgrabnie napisana opowieść, dobry przerywnik między trudniejszymi lekturami. Infantylny tytuł nieco odstręcza, ale zawartość godna uwagi.

Zgrabnie napisana opowieść, dobry przerywnik między trudniejszymi lekturami. Infantylny tytuł nieco odstręcza, ale zawartość godna uwagi.

Bardzo ciekawie zinterpretowane życie nietuzinkowej kobiety, wytworu czasów w których żyła i starała się wykorzystać najlepiej jak można. Siła, tolerancja i otwartość w dużej mierze ukształtowały jej widzenie świata. Dostając się do klasy uprzywilejowanych miała szanse poznawać znaczących tamtych czasów i chętnie z tego korzystała. Wielka praca biografki wykreowała ciekawą opowieść o ludziach i czasach przełomu wieków. Dobrze się czyta i bardzo polecam.

Bardzo ciekawie zinterpretowane życie nietuzinkowej kobiety, wytworu czasów w których żyła i starała się wykorzystać najlepiej jak można. Siła, tolerancja i otwartość w dużej mierze ukształtowały jej widzenie świata. Dostając się do klasy uprzywilejowanych miała szanse poznawać znaczących tamtych czasów i chętnie z tego korzystała. Wielka praca biografki wykreowała ciekawą...

To chyba moje pierwsze podejście do biografii. Czytało się przyjemnie i szybko. Zwłaszcza początek książki pozwalał mi zatopić się w życie Allene. Jednak im starsza była, tym bardziej obca się stawała. Z pewnością sprawiła to mnogość postaci, które pojawiały się w jej życiu, jednak mam wrażenie, że autorka chciała stworzyć zarówno wciągająca i dość krótką książkę. W moim odczuciu wyszło dość pokracznie - wspaniale zapowiadający się wstęp, dobry środek a później już toczenie się w dół. Mimo wszystko podoba mi się taka forma biografii. Gdyby cała książka była utrzymana na takim samym poziomie, gdzie faktycznie widziałam w tej postaci osobę, a nie bezimienną postać historyczną, było by naprawdę świetnie. Historia ciekawa i zaskakująca. Dobrze oddany klimat ówczesnych czasów i zmian.

To chyba moje pierwsze podejście do biografii. Czytało się przyjemnie i szybko. Zwłaszcza początek książki pozwalał mi zatopić się w życie Allene. Jednak im starsza była, tym bardziej obca się stawała. Z pewnością sprawiła to mnogość postaci, które pojawiały się w jej życiu, jednak mam wrażenie, że autorka chciała stworzyć zarówno wciągająca i dość krótką książkę. W moim...

„ Starość i choroba to niszczyciele indywidualności. Tak jak niemowlęta są do siebie podobne, tak upodabniają się do siebie ludzie pod koniec życia.” (str.13)

Jest to biograficzna powieść o przeciętnej dziewczynie, wywodzącej się z przeciętnego domu, która wzniosła się na szczyty arystokracji. Amerykańska księżniczka, hrabina po rosyjskim mężu, królewska matka chrzestna z milionami na koncie Allene Tew.

Była jedynaczką, odznaczająca się urodą, ciętym dowcipem i śmiałością. Rządna przygód i poznania większego świata. I to udało jej się zrealizować. Wstępowała pięć razy w związki małżeńskie, które przynosiły jej wiele dobrego, ale też złego. Dwa pierwsze przyniosły jej pokaźny majątek, gdyż wyszła za spadkobierców ogromnych fortun. Lecz oboje okazali się hazardzistami, i ucierpiała zarówno pod względem finansowym jak i psychicznym. W trzecim była naprawdę szczęśliwa i kochana. Mieli z mężem wiele wspólnych zainteresowań i przeszli razem trudny dla nich okres. Dwaj kolejni młodsi od niej poślubili ją dla pieniędzy, by ratować rodzinny majątek i by wyjść z długów, które były ogromne.

We wszystkich przypadkach rodziny mężów w większości jej nie akceptowały początkowo ze względu na brak przynależnego statusu społecznego, majątku czy przydatnych koneksji. Później prasa nazwała ją „ wyrachowaną łowczynią fortun i tytułów, która wbrew własnemu przekonaniu szuka wiecznego szczęścia”.(str.199)

Była silna osobowością, nigdy się nie poddawała. Walczyła o swoje i swoich bliskich. Jej dewizą było: „iść naprzód i nie oglądać się za siebie.” Potrafiła się cieszyć życiem. Kupowała domy czy to w Europie czy w Ameryce. Kolekcjonowała dzieła sztuki. Urządzała domy, wychowywała dzieci swoje i przysposobione. Działała w różnych komitetach i organizacjach charytatywnych. A nade wszystko podróżowała po świecie. Życie boleśnie ją doświadczyło, tracąc tych, których kochała najbardziej.

Zieleń była jej kolorem młodości, a błękit starości. Jej starość była szczęśliwa. Wszystko ją cieszyło i domy i rezydencje, które posiadała, psy i kwiaty, które kochała, podróże i towarzystwo ludzi. Żyła z klasą i umarła z klasą. Silne więzy łączyły ją z holenderską rodziną królewską. W swoim domu gościła wybitne osobistości. Okoliczności śmierci jak i sam testament wzbudziły wiele wątpliwości i kontrowersji wśród członków rodziny bliskiej i dalszej.

Oprócz przybliżenia losów bohaterki, Autorka przedstawiła najważniejsze wydarzenia ze świata za życia Allene. Sytuację finansową, gospodarczą i polityczną w Ameryce i Europie. Powstanie Jamestown założonego przez napływowych osadników. Jego rozwój przemysłowy, gospodarczy i upadek. Kolosalne różnice między bogaczami, a przeciętnymi zjadaczami chleba na tle kryzysu gospodarczego i finansowego w Ameryce.
Ogromny wpływ na psychikę społeczeństwa miało zatonięcie Tytanika. Natura okazała się silniejsza od cudu techniki. Wybuch I Wojny Światowej i udział w niej bohaterów powieści. Epidemia grypy hiszpańskiej pozbawiającej życia miliony osób na całym świecie, Atakującej głównie zdrowych, odpornych, dorosłych osobników. Wybuch II Wojny Światowej. Obserwujemy zmiany w obyczajowości, modzie, zwyczajach społeczeństwa amerykańskiego, odchodzące od sztywnych wiktoriańskich wzorców.
Ciekawa i interesująca lektura.

„ Starość i choroba to niszczyciele indywidualności. Tak jak niemowlęta są do siebie podobne, tak upodabniają się do siebie ludzie pod koniec życia.” (str.13)

Jest to biograficzna powieść o przeciętnej dziewczynie, wywodzącej się z przeciętnego domu, która wzniosła się na szczyty arystokracji. Amerykańska księżniczka, hrabina po rosyjskim mężu, królewska matka chrzestna z...

http://neavecreations.com/recenzja-76/

Allene Tew, bohaterka tej opowieści, nie była mi zupełnie znana. Jednak historia kobiety, która żyjąc na przełomie XIX i XX wieku mogła się poszczycić nie tylko trójką dzieci, ale takoż pięcioma mężami i pokaźną fortuną, całkiem mnie zafascynowała. Allene, córka bankiera z małej amerykańskiej mieściny, która jak Kopciuszek trafia na salony europejskiej arystokracji. Czy rzeczywiście taka historia mogła się wydarzyć naprawdę? Doprawdy ciężko w to uwierzyć. A jednak!

Wędrujemy przez życie Allene od wiktoriańskiego miasteczka Jamestown nad jeziorem Chautauqua, poprzez nowojorski Złoty Wiek jak z Wielkiego Gatsby’ego, a na zniszczonej Wojnami Światowymi Europie skończywszy. Pierwsze małżeństwo wprowadziło ją do socjety nowojorskiej, dało jej ukochane dzieci, Gretę i Teddy’ego. Kolejne, z bogatym bankierem zapewniło jej stabilny byt. Jednak dopiero w trzecim małżeństwie, z Ansonem Wood Burchardem, człowiekiem e każdym stopniu różnym od poprzednich dwóch małżonków, Allene odnalazła spokój i miłość. I Wojna Światowa nie oszczędziła naszej bohaterki i odcisnęła na jej życiu bolesne piętno zabierając jedynego syna. Niedługo później grypa hiszpanka zabrała ukochaną córkę Gretę i nie narodzone dzieci. Allene radziła sobie z bólem i stratą w typowo wiktoriański sposób: „iść naprzód i nie oglądać się za siebie”. Te myśli przyświecały jej również po śmierci ukochanego męża. Wyruszyła wówczas w podróż w jedną stronę do Europy, by zostać amerykańską księżniczką u boku prawdziwego niemieckiego księcia. To małżeństwo było dla dla obu stron czystym biznesem, podobnie zresztą jak jej ostatnie małżeństwo z rosyjskim hrabią. Gdzieś w okolicach tego ostatniego małżeństwa Allene wykonała misję swojego życia – zaaranżowała małżeństwo holenderskiej księżniczki Julianny ze swoim protegowanym. I tak dziewczyna z małej amerykańskiej mieściny trafiła na królewskie salony, ratując holenderską monarchię.

Zresztą sama autorka przyznaje, że to właśnie podczas przegrzebywania się przez historię małżonka królowej Julianny – Bernharda trafiła na listy Allene. To niezwykła historia, opisana w sposób bardzo przystępny. Czasem miałam wrażenie, że autorka nie do końca była pewna jaką formę przyjąć – czystych faktów historycznych czy wersji fabularyzowanej, ale jednak nie powieści. Dzięki tej fabularyzowanej formie, która przeważa, płyniemy przez życie Allene. To czego mi ogromnie brakowało w tej biografii to niestety samej Allene. Każdy etap jej życia obserwujemy orzez pryzmat kogoś, kto był w jej życiu w tym momencie. Najczęściej mężów, ale też w okresie jej życia przez pryzmat pasierba czy protegowanego Bernharda, małżonka królowej Holandii. Dopiero w ostatniej części zaczynają się pojawiać słowa samej Allene, tak byśmy mogli, ją trochę poznać, poczuć jej siony charakter, rodem z czasów wiktoriańskich. Amerykańska księżniczka opowiada również całkiem spory kawałek historii Stanów Zjednoczonych, do lat 30tych.

http://neavecreations.com/recenzja-76/

Allene Tew, bohaterka tej opowieści, nie była mi zupełnie znana. Jednak historia kobiety, która żyjąc na przełomie XIX i XX wieku mogła się poszczycić nie tylko trójką dzieci, ale takoż pięcioma mężami i pokaźną fortuną, całkiem mnie zafascynowała. Allene, córka bankiera z małej amerykańskiej mieściny, która jak Kopciuszek trafia na...

Jako już prawie 40-letnia, świadoma kobieta "po przejściach" wiem, że w moim życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Po przeczytaniu tej książki wiem, że los mi ją zesłał po to, żeby Allen Tew stała się dla mnie inspiracją ( niekoniecznie do pięciokrotnego zamążpójścia).

Historia atrakcyjnej i inteligentnej Amerykanki pokazuje, że my - kobiety, potrafimy być naprawdę silne. Że w pokonaniu przeciwności bardzo przydaje się życiowy optymizm oraz nie oglądanie się za siebie ( a przede wszystkim nie rozpamiętywanie tego co było).

Dzięki tej biograficznej opowieści miałam okazję podróżować po Stanach Zjednoczonych i Europie, poznać wiele interesujących postaci z tzw. "Pozłacanego Wieku". Gdzieś w poniższych recenzjach przeczytałam, że ta kobieta przecież niczym się nie zasłużyła żeby spisać jej biografię. Nie zgodzę się z tym, natomiast polecam uważniej zagłębić się w wątek "holenderski".

Na koniec ostatnia rzecz, która bardzo mnie urzekła, a mianowicie chodzi o swego rodzaju podsumowanie jakiego Allen dokonała pod koniec życia odnosząc się do swoich pięciu mężów.
Napisała że dwóch pierwszych ożeniło się z nią dla jej urody a dwóch ostatnich dla jej pieniędzy ( co było prawdą ) i że prawdziwe kochał ją tylko mąż nr 3. Z nim była najszczęśliwsza. Szczerze i prosto.

Jako już prawie 40-letnia, świadoma kobieta "po przejściach" wiem, że w moim życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Po przeczytaniu tej książki wiem, że los mi ją zesłał po to, żeby Allen Tew stała się dla mnie inspiracją ( niekoniecznie do pięciokrotnego zamążpójścia).

Historia atrakcyjnej i inteligentnej Amerykanki pokazuje, że my - kobiety, potrafimy być naprawdę...