Opinie użytkownika
Książka, która pozwoliła mi zajrzeć głębiej w siebie i odnaleźć tam kolejne niespodzianki, nowości. Książka dzięki której z dużo większą łatwością będę sobą. Dużo bardziej odważnie.
Banalnie - zwierciadło dla duszy.
Wciąż banalnie z zapożyczeniem z "Wilka stepowego" właśnie - polecam wszystkim, którzy czują, że mają o jeden wymiar za dużo.
Daje ukojenie.
Spotkanie z bohaterami książki było dla mnie trudne. Nie znalazłam tam troskliwych i uśmiechniętych dorosłych. Jako towarzyszka głównej bohaterki czułam się jak w potrzasku. Kolejne sytuacje bez wyjścia i brak pomysłu co z nimi zrobić. Niekomfortowa pozycja.
Książkę polecam czytać jako całość, nie rozmieniać na drobne. Ważnym elementem całości według mnie jest właśnie...
Sięgając po książkę nie spodziewałam się tak szybkiego uderzenia od praktycznie pierwszej strony. Autorka przenosi nas w nieznany nam (na szczęście) świat czarnoskórej młodej dziewczyny, która ze swobodą i naturalnością znosi poniżenie i najgorsze formy wykorzystywania. Wszystkie te okropności okazują się być zwykłą codziennością. Idziemy przez życie z Celią i kibicujemy...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jestem naprawdę zasmucona, że skończyłam czytać "Gniew" i to tak szybko skończyłam. Miałam wrażenie, że z każdą częścią serii o Szackim Miłoszewski rozpędzał się coraz bardziej a kiedy w ostatniej części zrobiło się naprawdę ciekawie to nagle BACH! Koniec! A może nie?
"Gniew" jest faktycznie dość brutalny i mroczny. Momentami zastanawiałam się czy to na pewno ten...
Nie zawiodłam się na inteligencji i zimnej ironii Teodora Szackiego. Nie zawiodłam się również na języku Miłoszewskiego i jego smaczkach (języka oczywiście).
Wciągnięta po uszy w historię i rozpędzona ciekawością zahamowałam jednak w zbyt mocno jak dla mnie skomplikowanym wątku historyczno-żydowskim. Cóż, jestem totalnym ignorantem w tej dziedzinie, pewnie to przyczyna...
Przez pierwsze 200 stron brnęłam z dużym trudem. Przez kolejne 400 przemknęłam z żalem z tyłu głowy, że zaraz się skończy. Pomimo momentami infantylnemu językowi, utonęłam w opowieści po uszy i z czystym sumieniem pożyczam swój egzemplarz książki każdemu kto nudzi się w jesienne wieczory. Z zaznaczeniem by nie odkładał czytania po pierwszych stu stronach, no, nawet dwustu ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Sięgnęłam po "Dżumę" zachęcona dobrymi recenzjami znajomych i to tych z gatunku "raczej nieczytających". Nie dałam rady się jednak wciągnąć, porwać. Nie zaczepiłam się o nic znaczącego.
Dzieło jednak pozostaje dziełem, z pewnością nie można też odmówić Camusowi kunsztu pisarskiego.
Może to jeszcze nie tym razem?
Największe wrażenie wywarło i wywiera na mnie nadal "Oto". Zbiór uderzających swą prostotą, trafnością i dosadnością refleksji nad szczegółami i ogółem życia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążkę czytał mi dziadek, w tych czasach gdy jeszcze sama nie umiałam. Nie pamiętam fabuły, ale pamiętam uczucia, które towarzyszyły temu czytaniu. Poczucie bezpieczeństwa, ciepło, spokój. Masa bliżej nie określonych, dobrych wspomnień z dzieciństwa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to