rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

[współpraca reklamowa @editiored]

Kate jest pisarką. Pisze nieprzyzwoite powieści, z których się utrzymuje. Niestety traci wenę, nie ma natchnienia, żeby skończyć ostatni tom serii. Pewnego razu trafia do warsztatu samochodowego, gdzie niespodziewanie odzyskuje wenę. Zaczyna pojawiać się tam codziennie, ale boi się, że ktoś ją przyłapie. Pewnego razu jej rude loki zwróciły uwagę Milesa Hudsona, mechanika pracującego w miejscu, w którym Kate odnalazła natchnienie. Od tego czasu obserwował ją, a gdy przypadkowo zderzają się w przejściu, nie ma innego wyjścia, jak zawrzeć znajomość. Po jakimś czasie Kate prosi Milesa o pomoc w badaniach do książki. Wkrótce obojgu przestaje wystarczać bycie tylko znajomymi, ale przeszłość mężczyzny blokuje rozwinięcie się tej relacji.

Książka jest pełna humoru, który mi osobiście przypadł do gustu. Mnóstwo sytuacji wywołało we mnie uśmiech, a nawet i śmiech. Kate chyba powinna pisać komedie, a nie er0tyki.

Miles jest chodzącą green flagą, gdyby nie jego przeszłość. Przez swoje wcześniejsze doświadczenia boi się wejść w nową relację. I wcale się nie dziwię. Takie wydarzenia mogą wpłynąć na zaufanie do innych ludzi.

Ta książka jest niesamowicie gorąca. A nasz mechanik, pomagający przy badaniach, które potrzebne są Kate by napisać książkę, to już w ogóle inna skala.

Odjęłam 3 gwiazdki, ponieważ były niektóre zwroty i momenty, które wywołały u mnie cringe, ale poza tym książka była bardzo dobra. Polecam!

[współpraca reklamowa @editiored]

Kate jest pisarką. Pisze nieprzyzwoite powieści, z których się utrzymuje. Niestety traci wenę, nie ma natchnienia, żeby skończyć ostatni tom serii. Pewnego razu trafia do warsztatu samochodowego, gdzie niespodziewanie odzyskuje wenę. Zaczyna pojawiać się tam codziennie, ale boi się, że ktoś ją przyłapie. Pewnego razu jej rude loki zwróciły...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

[współpraca reklamowa z @editiored]


Z przykrością muszę powiedzieć, że książka nie podobała mi się. Było dużo zachowań i momentów w książce, które mnie odpychały. "Juvenile" jest lekka i szybka w czytaniu, a fabuła byłaby fajna, gdyby nie zachowania bohaterów i to jak została ich historia poprowadzona. Ale od początku.

Caroline przeprowadza się do ojca. Już na samym początku poznaje jego wspólnika i przyjaciela, Nialla. Ma on trzydzieści lat, świetnie prosperującą firmę i.... mnóstwo kobiet w swoim łóżku. Interesuje go tylko s3ks bez zobowiązań, więc gdy poznaje osiemnastkę, nie zwraca na początku zbytniej uwagi na nią. Przecież to córka jego przyjaciela i mentora. Najpierw pomaga jej w nauce, a później okazuje się, że los przeplata ich drogi bardzo często. Do czego to doprowadzi? Czy ich relacja się zmieni, a Niall zaryzykuje swoją przyjaźń z jej ojcem? Przecież dzieli ich ogromna różnica wieku...

Tym, co najbardziej nie podobało mi się w tej książce była różnica wieku! A to wręcz niemożliwe, bo uwielbiam książki z age gapem! Ale to, jaka przepaść była między bohaterami, strasznie mi przeszkadzało. Widać było po zachowaniu Caroline, że jest ona jeszcze dzieckiem, podczas gdy Niall miał już "coś" poukładane w głowie. I to nie tak, że on był niewiadomo jak dorosły, bo trzydziestolatek jedyne co robił to sypiał z kim popadnie i wyzywał osiemnastolatkę.

Dodatkowo, Caroline była straszną beksą. I ja wiem, są osoby bardzo emocjonalne, sama do nich należę, ale dziewczyna okropnie przesadzała. Płakała bardzo często i była tak zazdrosna o Nailla mimo, że on jej cały czas mówił, że nic między nimi nie będzie.

UWAGA SPOILER MIĘDZY GWIAZDKAMI
***********
Teraz mały spoiler do fabuły. Jej osiemnaste urodziny. Między nimi nadal nic nie ma. Ona śpi, on przychodzi do niej do łóżka. Co to w ogóle miało być?? On ma trzydzieści lat, a zachowuje się, jak n4pal0ny nastolatek. Przecież gdyby nie zatrzymał się "cudem", bo strasznie ciężko mu to przyszło, to by ją zgw4łc1ł! Chore po prostu.

I jeszcze to, że zgodził się z litości być z nią dopóki nie wyjedzie na studia. Łaskę jej robi...
***********
A później... dalszy ciąg dziecinnego zachowania Caroline. Robi mu afery o przeszłość i jest zazdrosna CIĄGLE. I to ciągłe będę z tobą, nie będę z tobą, będę z tobą, nie będę z tobą, jesteś gówniarą, ale mnie pociągasz, zachowujesz się jak dziecko, ale i tak cię pragnę - ogarnij się, masz trzydzieści lat chłopie.

Niestety książka mi się nie podobała, ale tak jak wspomniałam, łatwo się ją czytało. Zaznaczam tylko, że wszystko co napisałam jest tylko moją opinią, więc jeśli jesteście zainteresowani to przeczytajcie tę książkę i wyróbcie własną opinię.

[współpraca reklamowa z @editiored]


Z przykrością muszę powiedzieć, że książka nie podobała mi się. Było dużo zachowań i momentów w książce, które mnie odpychały. "Juvenile" jest lekka i szybka w czytaniu, a fabuła byłaby fajna, gdyby nie zachowania bohaterów i to jak została ich historia poprowadzona. Ale od początku.

Caroline przeprowadza się do ojca. Już na samym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

[współpraca reklamowa]

Bardzo ciężko było mi skończyć tę książkę niestety. Jest ona bardzo chaotyczna i dla mnie, w niektórych momentach, niezrozumiała.

Książka opowiada o Rocklin, która zakochuje się w nieodpowiednim facecie. Jest nim Bastian, który jest zupełnym przeciwieństwem dziewczyny. Jest to zakazany romans, ponieważ jest to bogata dziewczyna x biedny chłopak. Ich relacja, tak naprawdę, na początku opiera się na samym s*ksie. I niby wiemy, że Bastian czuje coś do dziewczyny, nie ma zamiaru dać jej odejść i nie odpuszcza, ale ich relacja poza łóżkiem praktycznie nie istnieje.

Ciężko czytało mi się tę książkę przede wszystkim ze względu na tłumaczenie. Mam wrażenie, że dużo rozmów było niespójnych ze sobą. Może w oryginalnej wersji miało to sens, ale tutaj zostało przetłumaczone to tak dosłownie, że nie dało się zrozumieć o co chodzi.

Dodatkowo, autorka, mam wrażenie, za bardzo chciała wszystko upchać w fabułę, plącząc ją tak bardzo, że nie rozumiałam co się dzieje. Musiałam czytać po parę razy i sprawdzać, czy żadnej strony nie przegapiłam.

Sam początek, ta struktura organizacji, całe to Greyson było dla mnie tak pogmatwane, za mało wyjaśnione co jest czym. Gubiłam się i bardzo chciałam zostawić tę książkę już na samym początku.

Jakoś w połowie książki naprawdę się wciągnęłam. Te wszystkie zagadki i tajemnice bardzo mi się podobały, gdyby nie styl pisania autorki i to nieszczęsne tłumaczenie. Pod koniec natomiast, jak już wszystko się wyjaśniło, wszystkie zagadki dla mnie były rozwiązane, ale główna bohaterka jeszcze nie wiedziała, nudziła mnie książka. Już odliczałam niestety strony do końca książki.

Muszę przyznać, że książka jest pięknie wydana. Piękna okładka, grafiki przy każdym rozdziale. Niestety treść niewspółmierna do estetyki książki.

Wszystko co napisałam jest tylko moją opinią, więc jeśli jesteście zainteresowani to przeczytajcie tę książkę i wyróbcie własną opinię!

[współpraca reklamowa]

Bardzo ciężko było mi skończyć tę książkę niestety. Jest ona bardzo chaotyczna i dla mnie, w niektórych momentach, niezrozumiała.

Książka opowiada o Rocklin, która zakochuje się w nieodpowiednim facecie. Jest nim Bastian, który jest zupełnym przeciwieństwem dziewczyny. Jest to zakazany romans, ponieważ jest to bogata dziewczyna x biedny chłopak. Ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

[współpraca reklamowa]

Ta książka boli inaczej... To, ile łez wylałam na tej książce, wiem tylko ja. Piękna, poruszająca i otwierająca oczy opowieść, przez którą się płynie.

Emery to dziewczyna z trudnym życiem. Jej jedynym wrogiem jest czas. Gdy dowiedziała się, że cierpi na tę samą chorobę, na którą zmarła jej siostra, przestaje marzyć. Przestaje planować i myśleć o przyszłości, gdyż jej zmartwieniem jest, czy jutro się obudzi.

Po trudnym czasie, który przeżyła w domu rodzinnym, dziewczyna przeprowadza się do ojca. Poznaje tam jego nową rodzinę - nową żonę i jej syna, Kaidena. Z początku chłopak wydaje się nienawidzić Em, ale później zaczynają spędzać czas pod rozłożystą sykomorą. Uwielbiała te chwile, ich rozmowy, a sama obecność Kaidena ją uspokajała. I cieszyła się każdym dniem, w którym chłopak nie wiedział o jej chorobie.

To było bardzo ciężkie w niektórych momentach, żeby czytać tą książkę. Mnóstwo łez, mnóstwo smutku przez to, co przytrafiło się Emery. To bardzo niesprawiedliwe, że dziewczyna zachorowała. Ale czy kiedykolwiek jest sprawiedliwie, gdy ktoś choruje? Mimo wszystko myślę, że było mi to potrzebne. Książka otworzyła mi oczy na wiele spraw.

Chciałam dać wam tu parę cytatów, ale książka tak mnie wciągnęła, że nawet zapomniałam je sobie spisać i musiałam do niej wrócić.

~♡~♡~♡~
"Moim zdaniem książki z najsmutniejszym zakończeniem są najlepsze, bo coś dzięki nim czujemy. Nie zawsze czeka nas 'i żyli długo i szczęśliwie', choć ciężko na to pracujemy"
~♡~♡~♡~

Nie wiem, czy zgadzam się z tym, co uważa bohaterka. Z jednej strony to prawda, że gdy czytam książki ze smutnym zakończeniem, wywołują emocje, więc są dzięki temu piękne. Ale z drugiej strony, dużo osób czyta, aby oderwać się od rzeczywistości. Chcemy szczęśliwego zakończenia, pełnego nierzeczywistch, pięknych chwil, bo w prawdziwym życiu prawdopodobnie tego nie doświadczymy.

Pokochałam tę książkę, tych bohaterów. Kaiden był taki słodziakiem, gdy nie wiedział jak zachowywać się w stosunku do Em, gdy zaczął ją lubić. Rozśmieszał mnie, ale przede wszystkim uwielbiam go za to, jak wspierał Emery w jej trudnych chwilach. Ich relacja może na początku nie była najlepsza, ale później wszystko się zmieniło. Stali się dla siebie kimś więcej i piękne było, jak to się rozwijało.

Napis na okładce się nie mylił. Jest to bardzo smutna powieść. Bardzo bolała mnie relacja Em z jej mamą. Wiem, że kobieta musiała cierpieć po stracie jednej z córek, ale zachowywała się, jakby straciła je dwie. Bardzo było mi szkoda Emery.

Książka jest piękna. Otworzyła mi oczy i skłoniła do przemyśleń. Bo czy gdybyś wiedział/a, że jutro się nie obudzisz, byłbyś/byłabyś zadowolona ze swojego życia? A może zrobiłbyś/zrobiłabyś coś inaczej? Z całego serca polecam i będę polecać tę książkę!

[współpraca reklamowa]

Ta książka boli inaczej... To, ile łez wylałam na tej książce, wiem tylko ja. Piękna, poruszająca i otwierająca oczy opowieść, przez którą się płynie.

Emery to dziewczyna z trudnym życiem. Jej jedynym wrogiem jest czas. Gdy dowiedziała się, że cierpi na tę samą chorobę, na którą zmarła jej siostra, przestaje marzyć. Przestaje planować i myśleć o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

[współpraca reklamowa]

Sawyer jest uciekinierką. Ucieka ciągle, nigdy nie zostaje w jednym miejscu na dłużej. Musi się ukryć. Aby przetrwać, kradnie tożsamości. Nie chce tego robić, ale uważa, że nie ma innego wyjścia.

Gdy spotyka Enza na swojej drodze, traktuje go jak poprzednich mężczyzn. Kradnąc jego tożsamość, nie jest świadoma, w jakie tarapaty się wpakowała. Mężczyzna, pragnąc zemsty, zabiera ją na łódź, z której nie ma zamiaru dać jej uciec.

Jego plany zostają pokrzyżowane przez sztorm. Tracą łódź i lądują na bezludnej wyspie. Okazuje się, że nie jest jednak bezludna. Są zmuszeni schować się w latarni morskiej, w której mieszka podejrzany starzec. Dodatkowo kroki, które słyszą w nocy wraz z odgłosami szurania łańcuchów, każą zastanawiać się, czy na pewno na tej wyspie nie ma nikogo oprócz nich, tak jak myśleli. I czym są te dźwięki?

Jeśli szukacie jakiejś książki z motywem enemies to lovers to ta książka będzie idealna! Ich relacja przez większość książki opiera się na nienawiści, ale także na pożądaniu.

Książka mi się podobała, ale było kilka momentów, które mnie odepchnęły. Odjęłam jedną gwiazdkę właśnie z tego powodu, ale też, ponieważ według mnie, ta nienawiść głównych bohaterów była czasami trochę przesadzona. Gdy już mi się wydawało, że się pogodzą, oni nadal się kłócili.

Elementy tej zagadki bardzo dobrze dopełniają tę książkę! I mimo, że spodziewałam się takiego jej rozwiązania, na pewno nie było nudno. Chociaż były momenty, gdzie prawie krzyczałam na bohaterów, żeby poszli sprawdzić, co wydaje takie odgłosy.

Znajdowało się tam też parę plot twistów, których w ogóle się nie spodziewałam. Przeszłość Sawyer bardzo mnie zszokowała.

Jeśli lubisz dark romance z motywem enemies to lovers, one bed trope i elementy thrillera, to przeczytaj tę książkę, bo warto!

[współpraca reklamowa]

Sawyer jest uciekinierką. Ucieka ciągle, nigdy nie zostaje w jednym miejscu na dłużej. Musi się ukryć. Aby przetrwać, kradnie tożsamości. Nie chce tego robić, ale uważa, że nie ma innego wyjścia.

Gdy spotyka Enza na swojej drodze, traktuje go jak poprzednich mężczyzn. Kradnąc jego tożsamość, nie jest świadoma, w jakie tarapaty się wpakowała....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O. Mój. Boże. Ta książka? Najlepsza w tym roku zdecydowanie i jedna z lepszych jakie w życiu przeczytałam. Cudo. Tak bardzo mnie poruszyła, tak chwyciła za serce, że po kilku dniach od skończenia jej, nadal nie może wyjść mi z głowy.

Głównymi bohaterami są Crystal i Gabriel. Dziewczyna jest tancerką w klubie nocnym, w którym pojawia się Gabriel. Od razu widzi, że mężczyzna nie pasuje do tego miejsca. Okazuje się, że przyszedł znaleźć dziewczynę, której zapłaci, aby ta go "wyleczyła". Gabriel jako dziecko został porwany i przeszedł prawdziwy koszmar. Nie potrafi znieść dotyku drugiej osoby i to właśnie w tym, ma nadzieję, że pomoże mu Crystal. A może będzie na odwrót? Może to on pomoże dziewczynie?

Gabriel i Crystal mają za sobą bardzo trudną przeszłość. Oboje zostali skrzywdzeni i oboje potrzebują podnieść się z najmroczniejszego dna. Mają swoje demony, które przeszkadzają im w tworzeniu nowej relacji.

Książka bardzo mnie wzruszyła. Historia jest bardzo emocjonalna i poruszająca. Nie da się nie współczuć bohaterom. To co ich spotkało w przeszłości było okropne.

Jeśli chodzi o moje odczucia, to nie mogłam się oderwać już od pierwszych stron. Wciągnęła mnie ta historia niesamowicie. Jest to slow burn, ale taki idealny. Relacja bohaterów rozwijała się w odpowiednim tempie. Nie była zbyt szybka, ale też nie była na tyle wolna, żeby nudziła czytelnika.

Zwróciłam też bardzo uwagę na to, że autorka nie zbagatelizowała problemów bohaterów. Nie było tak jak w przypadku większości książek, że bohaterowie się poznali i nagle bum, nie mają już problemów, magicznie się wyleczyli. W tej historii Gabriel i Crystal docierali się powoli i zmagali się ze swoimi demonami mimo łączącej ich już relacji. Dopiero z czasem przepracowali swoje traumy. I nie dało się nie lubić tej dwójki. Ten mężczyzna to ogromny słodziak i mam nadzieję, że każdy z nas znajdzie swojego Gabriela.

Tak jak już wspomniałam, książka była bardzo emocjonalna, ale też nie brakowało w niej plot twistów. Nie spodziewałam się w ogóle tego, co stało się na końcu.

Zakochałam się w "Archer's Voice", ale teraz bardzo mocno się zastanawiam, czy "Most of All You" nie pobiło jej w moim rankingu. Bardzo polecam!

O. Mój. Boże. Ta książka? Najlepsza w tym roku zdecydowanie i jedna z lepszych jakie w życiu przeczytałam. Cudo. Tak bardzo mnie poruszyła, tak chwyciła za serce, że po kilku dniach od skończenia jej, nadal nie może wyjść mi z głowy.

Głównymi bohaterami są Crystal i Gabriel. Dziewczyna jest tancerką w klubie nocnym, w którym pojawia się Gabriel. Od razu widzi, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zamarznięte serce" to moja druga ulubiona seria. Nie sądziłam, po zakończeniu drugiej części, że będzie kolejna. A jednak! Bałam się, że zepsuje to mój odbiór całej tej serii, ale wiedziałam, że muszę to przeczytać.

Skończyły się najlepsze początki związku Gwen i Nathana, a zaczęło prawdziwe życie. Obowiązki, dzieci, praca. A do tego przeszłość, zazdrość i problemy z informowaniem drugiej połówki o swoich potrzebach. Czy przetrwają tę próbę związku?

Choć książka z początku była trochę nudna i przewidywalna, tak jej druga połowa totalnie mnie wciągnęła. Nathan jest słodziakiem, ale w niektórych momentach, gdy się denerwował, robił wszystko, żeby zranić Gwen. Miałam ochotę go wtedy wyrzucić przez okno. Denerwował mnie swoimi sekretami, ale dzięki temu książka była super ciekawa i emocjonalna.

"Zamarznięte serce" to moja druga ulubiona seria. Nie sądziłam, po zakończeniu drugiej części, że będzie kolejna. A jednak! Bałam się, że zepsuje to mój odbiór całej tej serii, ale wiedziałam, że muszę to przeczytać.

Skończyły się najlepsze początki związku Gwen i Nathana, a zaczęło prawdziwe życie. Obowiązki, dzieci, praca. A do tego przeszłość, zazdrość i problemy z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubicie książki z motywem zakazanej relacji? A może ciągnie was do książek z age gapem? A może akcja rozgrywana na studiach przyciąga was do książek? To wszystko znajdziecie w "The Science of Temptation"!

Głównymi bohaterami są Briana Larsen i Reed Easton. Bri studiuje na Uniwersytecie Indiana. W nowym semestrze ma zajęcia z psychopatologii - przedmiotu, który uchodzi za najtrudniejszy na całym kierunku. I jak się okazuje wykładowcą jest nie kto inny jak Reed Easton, niesamowicie przystojny profesor. Już na pierwszych zajęciach daje do zrozumienia studentom, że nie będzie im łatwo zdać ten przedmiot.

Briana czuje ogromną niechęć do przystojnego profesora, gdyż z każdymi zajęciami z psychopatologii jest coraz trudniej. Wszystko zmienia się, gdy Reed pojawia się w klubie, w którym pracuje Bri i jej nie rozpoznaje. Później wszystko jeszcze bardziej się komplikuje, gdy mężczyzna staje w jej obronie przed natarczywym klientem.

Książka napisana jest świetnie. Nie ma może jakiś wielkich zwrotów akcji, natomiast fabuła nie jest nudna. Czytało mi się ją szybko i przyjemnie. Bardzo polubiłam naszych bohaterów i nie mogłam się doczekać, aby się dowiedzieć jak potoczy się ich relacja i jak wyjdą z trudnej sytuacji, w jakiej stawia ich fakt, że są studentką i profesorem.

Przez książkę przewija się też aura tajemniczości, dzięki której czytelnik wciąga się już od pierwszych stron i nie może się od niej oderwać.

Wstawki z językiem szwedzkim dały tak niesamowity klimat, czułam ogromny komfort kiedy Bri i Reed rozmawiali ze sobą w tym języku. Aż mam ochotę się go nauczyć!

Tak szczerze, to myślę, że gdyby Reed faktycznie istniał i wykładał psychopatologię to każdy, kto przeczytał tę książkę chciałby studiować psychologię dla tego mężczyzny.

Lubicie książki z motywem zakazanej relacji? A może ciągnie was do książek z age gapem? A może akcja rozgrywana na studiach przyciąga was do książek? To wszystko znajdziecie w "The Science of Temptation"!

Głównymi bohaterami są Briana Larsen i Reed Easton. Bri studiuje na Uniwersytecie Indiana. W nowym semestrze ma zajęcia z psychopatologii - przedmiotu, który uchodzi za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam wszystkie książki Joanny Balickiej, jakie wyszły w papierze, więc gdy zobaczyłam, że wychodzi kolejna, od razu wiedziałam, że muszę ją mieć! Poza tym, jak nie skusić się na książkę, której tak fantastyczne fragmenty latały po booktoku?

Głównymi bohaterami są Caliente Hamilton i Xander Weston. Kobieta wiąże przyszłość z polityką, a jej życie wygląda idealnie. Niestety, pozory mylą, a gdyby prawda wyszła na jaw, wywołałaby ogromny skandal, który zagrażałby jej karierze politycznej. Pragnąc spotkać się z kochanką męża, kobieta przypadkiem trafia do młodego doktora, którym jest nasz uwielbiany Xander. Okazuje się, że oboje pragną się zemścić na mężu Cali, dlatego łączą siły. Między bohaterami, jest zbyt silne przyciągnie, by mogli się mu oprzeć.

Powiem tak:
✓ dodano do listy książkowych mężów: Xander Weston

Boże, Xander jest takim słodziakiem, dlatego nie dziwię się, że Cali nie mogła mu się oprzeć. Ich relacja była pięknie opisana. Kobieta z bardzo niedocenianej w małżeństwie, stała się adorowana przez naszego szczeniaka, dzięki któremu jej poczucie własnej wartości zdecydowanie urosło. I mimo poważnych tematów, które książka w sobie zawierała, było tak wiele śmiesznych momentów, że chyba na żadnej książce aż tak się nie śmiałam.

Te wszystkie tajemnice, które były w książce, a przede wszystkim prawdziwe motywy Xandera, tak bardzo mnie wciągnęły, że po prostu pochłonęłam ją. A relacja dzieci Caliente z Xanderem? Była piękna. A już zwłaszcza rozmowy mężczyzny z małą Lu. Lubię czytać książki z motywem age gap, ale tutaj było coś innego. To kobieta była starsza i bardzo ciekawie się to czytało.

Już nie mogę doczekać się kolejnej części tej serii o innym bracie. Przyznam, że nie czytam książek na wattpadzie, więc nie wiem czego się spodziewać po kolejnych tomach.

Przeczytałam wszystkie książki Joanny Balickiej, jakie wyszły w papierze, więc gdy zobaczyłam, że wychodzi kolejna, od razu wiedziałam, że muszę ją mieć! Poza tym, jak nie skusić się na książkę, której tak fantastyczne fragmenty latały po booktoku?

Głównymi bohaterami są Caliente Hamilton i Xander Weston. Kobieta wiąże przyszłość z polityką, a jej życie wygląda idealnie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, o której dzisiaj piszę jest zupełnie inna od wszystkich, które do tej pory przeczytałam. Tak bardzo chwyciła mnie za serce, że po przeczytaniu jej nie wiem co ze sobą zrobić.

"Archer's Voice" to książka pełna miłości, ciepła, zrozumienia, ale także bolesnej przeszłości i demonów w głowie bohaterów. Okazuje się, że czasami nie wystarczy mieć obok siebie kogoś, kto nas wesprze, na kim możemy się oprzeć. Czasami trzeba samemu poradzić sobie właśnie z tymi demonami, aby czuć się wartymi drugiej osoby.

Głównymi bohaterami są Archer i Bree. Kobieta wyjeżdża z rodzinnego miasta, aby ukryć się w innym, małym i spokojnym miasteczku. Pragnie zapomnieć o wszystkim, o nocy, która zmieniła ją i jej życie. A tam spotyka Archera. Przy pierwszym spotkaniu nie rozumie, dlaczego nieznajomy jej nie odpowiadał. Gdy wypytuje o niego mieszkańców, dowiaduje się, że mężczyzna nie mówi. Archer od wielu lat z nikim nie rozmawiał. Przez ludzi z miasteczka jest zapomniany i czuję się odtrącony, zamyka się w sobie. Jego historia jest bardzo bolesna i trudna, a plotki na temat tego, co się wydarzyło są różne, ale nikt w miasteczku nie zna prawdy.

Bohaterowie mając trudną przeszłość, starają się nawzajem sobie pomóc. "Słowa nie są jedynymi znakami miłości. To w ciszy Archera znaleźliśmy wszystko, co potrzebne, by się uleczyć... i żyć."

Na okładce jest napisane, że ta historia złamie mi serce. I po części tak się stało. Kiedy czytałam o tym, jak Archer jest zapomniany i samotny, jak nie ma z kim się porozumieć, było mi bardzo przykro. I pomyślałam wtedy, jakie trudności mają ludzie, którzy nie mówią. Może przydałoby się nauczyć języka migowego?

Jeśli chodzi o wydanie to jest piękne. A wklejka z "I Bree you" złapała mnie za serce.

Ta książka stała się jedną z moich ulubionych i będę polecać ją każdemu!

Książka, o której dzisiaj piszę jest zupełnie inna od wszystkich, które do tej pory przeczytałam. Tak bardzo chwyciła mnie za serce, że po przeczytaniu jej nie wiem co ze sobą zrobić.

"Archer's Voice" to książka pełna miłości, ciepła, zrozumienia, ale także bolesnej przeszłości i demonów w głowie bohaterów. Okazuje się, że czasami nie wystarczy mieć obok siebie kogoś, kto...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nigdy nie określiłabym się mianem zodiakary. Nie wierzyłam w horoskopy, wydawało mi się to głupie. No bo jak niby układ planet miałyby mieć wpływ na to, jak ludzie dogadują się w związku. Dlatego właśnie podeszłam do tej książki z przymrużeniem oka.

Główną bohaterką jest Anna. Kobieta dopiero przed ołtarzem zdaje sobie sprawę, że nie kocha Carlosa. Nie wie tylko dlaczego. Zastanawia się, czy to przez to, że podejrzewa go o zdradę? A może jest inny powód? Gdy jedna z jej przyjaciółek mówi jej, że przecież Waga jest niekompatybilna z Baranem, Anna rzuca wyzwanie gwiazdom: 12 miesięcy, 12 znaków zodiaku i jedna szansa na miłość! Anna zamierza randkować z chłopakami spod różnych znaków zodiaku, żeby sprawdzić, czy układ planet faktycznie ma wpływ na to, jak ludzie dogadują się w związku.

Książka mi się podobała, bardzo przyjemnie czytało mi się ją. Daje mi trochę vibe filmów somatycznych. Autorka świetnie wykreowała każdego bohatera, dzięki czemu możemy poznać ich bliżej.

Szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś innego. Nie ciągnęło mnie zbytnio do tej książki, ale jak już zaczęłam, to nie mogłam się oderwać! Muszę też przyznać, że zaciekawiła mnie tym tematem, zodiakami i horoskopami. Dalej nie wierzę w to, że znaki zodiaku mają coś do naszych relacji z innymi ludźmi, ale jest to bardzo ciekawe.

Nigdy nie określiłabym się mianem zodiakary. Nie wierzyłam w horoskopy, wydawało mi się to głupie. No bo jak niby układ planet miałyby mieć wpływ na to, jak ludzie dogadują się w związku. Dlatego właśnie podeszłam do tej książki z przymrużeniem oka.

Główną bohaterką jest Anna. Kobieta dopiero przed ołtarzem zdaje sobie sprawę, że nie kocha Carlosa. Nie wie tylko dlaczego....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pracą Nory jest pisanie scenariuszów. Przeważnie są to lekkie komedie romantyczne. Gdy jej mąż zostawia ją i ich dzieci, kobieta postanawia napisać scenariusz inny niż dotychczas. Opiera się on na jej życiu i skupia na tym, że mąż od niej odszedł. Ekipa filmowa przyjeżdża do jej domu, aby nagrać w pawilonie herbacianym. Wtedy właśnie poznaje Leo, który gra jej byłego męża w filmie. Kobieta dostaje propozycję, aby gwiazdor filmowy został u niej na tydzień, za duże pieniądze, które są jej bardzo potrzebne. Leo chce zostać, ponieważ chce się odciąć trochę od życia gwiazdy, chce zobaczyć jak to będzie żyć na wsi, chodzić na normalne zakupy i robić inne normalne rzeczy, które dla niego normalne nie są. Siedem dni to wystarczająco dużo czasu, aby się zakochać... i żeby złamać komuś serce.

Bardzo przyjemnie czytało mi się tą książkę. Jest lekka, pozytywna i komfortowa. Jestem pozytywnie zaskoczona, bo nie spodziewałam się, że tak bardzo mi się spodoba. Dość szybko czyta się tą książkę, więc nadaje się na jeden wieczór. Minusem jest to, że jest dość przewidywalna, oprócz jednego plot twistu można przewidzieć co się będzie działo. Jest też krótka, więc nie da się zbytnio przywiązać do bohaterów.

Czuje lekki niedosyt, ale mimo wszystko polecam tą książkę.

Pracą Nory jest pisanie scenariuszów. Przeważnie są to lekkie komedie romantyczne. Gdy jej mąż zostawia ją i ich dzieci, kobieta postanawia napisać scenariusz inny niż dotychczas. Opiera się on na jej życiu i skupia na tym, że mąż od niej odszedł. Ekipa filmowa przyjeżdża do jej domu, aby nagrać w pawilonie herbacianym. Wtedy właśnie poznaje Leo, który gra jej byłego męża w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Widziałam dużo opinii na temat "Binding 13". Większość z nich była pozytywna. Dużo osób uważa tę książkę za coś niesamowitego. I szczerze? Na początku nie rozumiałam dlaczego. Ale teraz już rozumiem! Ta książka mnie tak wciągnęła, że nie potrafiłam się od niej oderwać! Czytałam ją w samochodzie, na plaży, a nawet podczas jedzenia 🤣.

Głównymi bohaterami są Shannon Lynch i Johnny Kavanagh. Dziewczyna przenosi się do nowej szkoły, ponieważ w poprzedniej dręczyli ją rówieśnicy. Niestety już pierwszego dnia wpada na gwiazdę rugby. Shan bardzo chciałaby stać się niewidzialna jednak chłopak zwrócił na nią uwagę. Teraz będzie chronił ją w nowej szkole, aby nikt jej nie dręczył.

Historia tej dwójki jest niesamowita. Z jednej strony Johnny, który wydaje się, że ma idealne życie. Ma kochających rodziców, pieniądze, ogromny dom, dziewczyny ustawiają się do niego w kolejce, a dodatkowo jest gwiazdą rugby i znanym sportowcem w szkole. Jak się dowiadujemy ma też swoje problemy, ale nie chce o nich mówić nikomu, bo boi się, że zaprzepaści swoją szansę w świecie sportu.

Z drugiej strony mamy Shannon. Niezwykle kruchą, delikatną i małą osóbkę. Była dręczona w poprzedniej szkole, przeżywa koszmar w domu rodzinnym i to wszystko pokazuje nam jak ciężko ma w życiu i jednocześnie, że nie jest jednak aż tak słaba skoro dźwiga taki ciężar.

Ich historia jest niezwykle delikatnie przedstawiona. Są swoimi przeciwieństwami, ale widzimy jak ich do siebie ciągnie. Ta relacja pochłonęła mnie w całości, rozkochali mnie po prostu w swojej historii.

Prawdę mówiąc, "Binding 13" stało się jedną z moich ulubionych książek. Musicie koniecznie przeczytać!

Widziałam dużo opinii na temat "Binding 13". Większość z nich była pozytywna. Dużo osób uważa tę książkę za coś niesamowitego. I szczerze? Na początku nie rozumiałam dlaczego. Ale teraz już rozumiem! Ta książka mnie tak wciągnęła, że nie potrafiłam się od niej oderwać! Czytałam ją w samochodzie, na plaży, a nawet podczas jedzenia 🤣.

Głównymi bohaterami są Shannon Lynch i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od dawna jestem bardzo wielką fanką twórczości Penelope Douglas. Ludzie dzielą się na dwie skrajne grupy: albo się kocha jej (często chore) książki albo się ich nienawidzi. Ja oczywiście jestem w pierwszej grupie, dlatego musiałam przeczytać "Falls boys".

Seria Hellbent opowiada o dzieciach bohaterów serii "Fall Away", którzy są już nastolatkami. W związku z tym, dobrze jest mieć przeczytaną wcześniej tą serię.

Głównymi bohaterami "Falls Boys" są Aro Marquez i Hawken Trent. Dziewczyna nie jest grzeczna, a kłopoty to jej specjalność. A czymś, co najbardziej ją irytuje to widok uprzywilejowanych dzieciaków z dobrego domu. Uważa, że właśnie taki jest Hawken. Jednak nie ma pojęcia, że ona i Hawken tak naprawdę nie różnią się tak bardzo od siebie.

Przeczytałam wcześniej wszystkie tomy "Fall Away", dlatego tak mocno wkręciła mnie ta historia. Wątek enemies to lovers był bardzo dobrze rozwinięty. To, jak widać na początku tą niechęć między bohaterami. Mimo wszystko, muszą ze sobą współpracować, więc jest to po prostu idealne połączenie. Bardzo poruszyła mnie przeszłość Aro i jej problemy rodzinne. To, że mimo problemów z matką i ojczymem, pomagała swojemu młodszemu rodzeństwu, nawet swoim kosztem.

I jeśli szukacie książki, w której to dziewczyna jest marginesem społecznym, to ta książka jest idealna dla was.

Od dawna jestem bardzo wielką fanką twórczości Penelope Douglas. Ludzie dzielą się na dwie skrajne grupy: albo się kocha jej (często chore) książki albo się ich nienawidzi. Ja oczywiście jestem w pierwszej grupie, dlatego musiałam przeczytać "Falls boys".

Seria Hellbent opowiada o dzieciach bohaterów serii "Fall Away", którzy są już nastolatkami. W związku z tym, dobrze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałam ogromne oczekiwania co do tej książki. Lubię styl pisania Moniki, a trylogia "The Chain" była jedną z pierwszych romansów, które przeczytałam i które polubiłam. Bałam się, natomiast, czy spodoba mi się przeniesienie do lat 50. Jak się okazuje, niepotrzebnie.

Młody weteran wojenny, Herman Jones, postanawia kontynuować służbę dla kraju i przyjąć do policji. W stawianiu pierwszych kroków na tej ścieżce zawodowej ma mu pomóc wpływowy przyjaciel jego ojca. Gdy biznesmen zaprasza obu Jonesów do siebie, Herman poznaje obie córki Langforda. Niestety, wieczór psuje się, gdy do mężczyzn dociera głośny krzyk żony biznesmena. Wtedy młody Jones musi podjąć decyzję, która zaważy na jego przyszłości.

Ta książka idealnie oddała klimat lat 50. Nie spodziewałam się tego, że Monika tak dobrze to napisze. Wykreowała bohaterów w taki sposób, że ciężko było się od ich losów oderwać. Mam tylko jedno zastrzeżenie... CO TO ZA ZAKOŃCZENIE?!

Fabuła "The Wave" jest genialna. Jeśli zastanawiacie się, czy ją przeczytać to bardzo polecam. Możecie być pewni, że nie spodziewacie się tego, co Monika przygotowała dla nas pod koniec.

Miałam ogromne oczekiwania co do tej książki. Lubię styl pisania Moniki, a trylogia "The Chain" była jedną z pierwszych romansów, które przeczytałam i które polubiłam. Bałam się, natomiast, czy spodoba mi się przeniesienie do lat 50. Jak się okazuje, niepotrzebnie.

Młody weteran wojenny, Herman Jones, postanawia kontynuować służbę dla kraju i przyjąć do policji. W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Vincent", jako że wyszedł spod pióra Julii Brylewskiej, od razu znalazł się na mojej liście książek do kupienia. Gdy dodatkowo zobaczyłam, jak pięknie książka jest wykonana, wiedziałam, że muszę ją mieć.

Vincent jest złodziejem. Ba! Bardzo utalentowanym złodziejem. Z czasem, wszystkie kradzieże przychodzą mu niesamowicie łatwo, przez co mężczyzna zaczyna się nudzić. Potrzebuje przecież adrenaliny, jakiegoś wyzwania! Niespodziewanie dowiaduje się, że do miasta trafił czarny diament, który jest niezwykle cenny. Vincent wie, że musi go mieć za wszelką cenę. Nawet jeśli diament ten zdobi palec narzeczonej jednego z najpotężniejszych ludzi w Nowym Orleanie.

Eleanor od zawsze chce zadowolić swojego tatę. Teraz, gdy dorosła, nie sądziła, aby jej ojciec był z niej dumny, bo choć zdobyła wszystko, co najlepsze, miała wrażenie, że na to nie zasługuje. Gdy na przyjęciu zaręczynowym wychodzą sekrety jej narzeczonego, kobieta, pchnięta impulsem, zgadza się na układ, jaki proponuje jej Vincent.

Książka jest świetnie napisana. Postać Vincenta jest bardzo ciekawa i czarująca. Na pewno zostanie długo w mojej pamięci. Zawiodłam się niestety zakończeniem. Lubię jednak, gdy na końcu opisane są dalsze losy bohaterów, co się u nich dzieje. Tu mi jednak tego zabrakło.

"Vincent", jako że wyszedł spod pióra Julii Brylewskiej, od razu znalazł się na mojej liście książek do kupienia. Gdy dodatkowo zobaczyłam, jak pięknie książka jest wykonana, wiedziałam, że muszę ją mieć.

Vincent jest złodziejem. Ba! Bardzo utalentowanym złodziejem. Z czasem, wszystkie kradzieże przychodzą mu niesamowicie łatwo, przez co mężczyzna zaczyna się nudzić....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"The Cheat Sheet" stała się jedną z moich ulubionych comfort books. Jest niezwykle urocza i lekka. Bardzo szybko ją przeczytałam, ponieważ jest dobrze napisana i niesamowicie wciągająca.

Głównymi bohaterami są Bree Camden i Nathan Donelson. Kobieta jest zakochana w swoim przyjacielu od bardzo dawna. Niestety mężczyzna, który jest gwiazdą futbolu, widzi w niej tylko przyjaciółkę. Przecież mając tyle pięknych modelek wokół siebie, jak miałby zwrócić uwagę na Bree? Kobieta nie ma zamiaru niszczyć ich relacji mówiąc o swoich uczuciach. "Ale te mięśnie..." Uwielbiam haha. Pewnego razu Bree upija się i wyznaje swój sekret dziennikarce portalu plotkarskiego. Od teraz przyjaciele będą musieli udawać zakochaną parę.

"The Cheat Sheet" całkowicie mnie pochłonęło. Jest to jedna z moich ulubionych jednotomówek. Ta książka jest niesamowicie urocza, a Nathan, który jest świetnie wykreowanym bohaterem, staje się moim kolejnym fikcyjnym chłopakiem!

Jeśli szukasz czegoś lekkiego na jeden wieczór to z czystym sercem polecam tą książkę.

"The Cheat Sheet" stała się jedną z moich ulubionych comfort books. Jest niezwykle urocza i lekka. Bardzo szybko ją przeczytałam, ponieważ jest dobrze napisana i niesamowicie wciągająca.

Głównymi bohaterami są Bree Camden i Nathan Donelson. Kobieta jest zakochana w swoim przyjacielu od bardzo dawna. Niestety mężczyzna, który jest gwiazdą futbolu, widzi w niej tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dwa pierwsze tomy serii Twisted bardzo lubię, dlatego zdecydowałam się przeczytać "Nienawiść". Myślałam, że nic nie przebije poprzednich części, ale po przeczytaniu 3 tomu zmieniam zdanie!

Głównymi bohaterami są Jules i Josh. Jak wiemy z poprzednich części oboje pałają do siebie nienawiścią. Gdy ich wzajemna niechęć nieoczekiwanie przeradza się w niezapomnianą noc, Josh proponuje układ: wrogowie z korzyściami. Mają kilka prostych zasad: żadnej zazdrości, żadnych zobowiązań i co najważniejsze żadnego zakochiwania się. Do tego na jaw wychodzą skrywane demony z przeszłości jakich na pewno się nie spodziewacie! Czy uda im się dotrzymać ustalonych zasad?

Mamy również tu parę scen z bohaterami poprzednich części. Między innymi z Alexem, czyli byłym przyjacielem Josha, który go oszukiwał. Opisana jest też relacja między tą dwójką i bardzo dobrze się o niej czytało.

Uwielbiam tą książkę. Zastanawiam się czy "Kłamstwa", czyli kolejny tom tej serii będzie równie dobry.

Dwa pierwsze tomy serii Twisted bardzo lubię, dlatego zdecydowałam się przeczytać "Nienawiść". Myślałam, że nic nie przebije poprzednich części, ale po przeczytaniu 3 tomu zmieniam zdanie!

Głównymi bohaterami są Jules i Josh. Jak wiemy z poprzednich części oboje pałają do siebie nienawiścią. Gdy ich wzajemna niechęć nieoczekiwanie przeradza się w niezapomnianą noc, Josh...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przez tyle czasu czekałam na ten tom i muszę przyznać, że w ogóle się nie zawiodłam. Jest to niezwykle wciągająca książka, już dawno żadna tak mnie nie pochłonęła! Czytając ETH poczułam się jakbym wróciła do domu. Bardzo tęskniłam za bohaterami, za ich zachowaniem i energią.

Victoria Clark porzuciła rodzinne Culver City, aby spełnić największe marzenie swojej zmarłej matki, a mianowicie zamieszkać w innym stanie, studiować na dobrej uczelni i zdobyć dobrą pracę. Wszystko się jej udaje przez kilka lat do momentu, gdy staje przed wyborem: zamknąć temat swojej rodziny czy spróbować dowiedzieć się prawdy o matce, która okłamywała ją całe życie?

Nie czytałam wcześniej tej trylogii na Wattpadzie, więc wszystko mnie strasznie zaskakiwało. Problemy Victorii, choć przykro było mi czytając o nich, były tak dobrze napisane. Decyzje, które musiała podejmować, jej relacja ze starymi znajomymi. O matko. Po prostu brak mi słów.

A to co się stało na końcu? O mój Boże! Potrzebuje kolejnej części! Na szczęście na ostatni tom nie będziemy musieli czekać za długo.

Przez tyle czasu czekałam na ten tom i muszę przyznać, że w ogóle się nie zawiodłam. Jest to niezwykle wciągająca książka, już dawno żadna tak mnie nie pochłonęła! Czytając ETH poczułam się jakbym wróciła do domu. Bardzo tęskniłam za bohaterami, za ich zachowaniem i energią.

Victoria Clark porzuciła rodzinne Culver City, aby spełnić największe marzenie swojej zmarłej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do tej pory przeczytałam wszystkie książki jakie wyszły spod pióra Weroniki Ancerowicz i wszystkie uwielbiam. Tak więc, gdy dowiedziałam się, że wychodzi kolejna, musiałam ją mieć!

"Mój kumpel jest dziewczyną" czytało mi się przyjemnie, dość szybko. Rozdziały nie są zbyt długie, a cała książka napisana prostym językiem, dlatego nikt nie będzie miał problemu ze zrozumieniem jej.

Książka wygląda cudownie. Okładka, wklejka, ilustracja na początku książki, jak i pierwsze strony rozdziałów są pięknie wykonane i aż nie chce się od niej odrywać wzroku.

Głównymi bohaterami są Sky i Gabriel, którzy przyjaźnią się od dziecka. Sky jest chłopczycą, która się nie maluje i ubiera w luźne ciuchy. Gdy zaczyna dojrzewać, orientuje się, że patrzy na przyjaciela inaczej niż wcześniej. Gabriel zaczyna jej się podobać, niestety on nie odwzajemnia jej uczuć. Chłopak traktuje Sky jak kumpla. Dziewczyna postanawia wyjechać na wakacje i odciąć się od przyjaciela na ten okres, aby pozbyć się tego, co do niego czuje, a tam za sprawą ciotki i kuzynki zmienia swój styl. Zaczyna robić makijaż i ubierać się bardziej dziewczęco. Gdy wraca do rodzinnego miasta, Gabriel dostrzega, że jego kumpel jest dziewczyną.

Jedynym minusem tej książki jest to, że trochę daje vibe, gdy dziewczyna ubiera się "chłopięco" nie jest traktowana jak kobieta, a gdy ubierze się w bardziej obcisłe i skąpe stroje to każdy jest nią zainteresowany.

Jeśli szukacie przyjemnej, lekkiej książki na jeden wieczór to "Mój kumpel jest dziewczyną" jest idealną propozycją dla was!

Do tej pory przeczytałam wszystkie książki jakie wyszły spod pióra Weroniki Ancerowicz i wszystkie uwielbiam. Tak więc, gdy dowiedziałam się, że wychodzi kolejna, musiałam ją mieć!

"Mój kumpel jest dziewczyną" czytało mi się przyjemnie, dość szybko. Rozdziały nie są zbyt długie, a cała książka napisana prostym językiem, dlatego nikt nie będzie miał problemu ze...

więcej Pokaż mimo to