rozwiń zwiń
Eayazja

Profil użytkownika: Eayazja

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 godziny temu
237
Przeczytanych
książek
237
Książek
w biblioteczce
49
Opinii
92
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Wy nawet nie zdajecie sobie sprawy, w jakiej ja jestem miłości do tych książek. Przeczytałam to na niemal raz i o matko. Jakby te wszystkie nawiązania do trylogii, o mój boże.

Wy nawet nie zdajecie sobie sprawy, w jakiej ja jestem miłości do tych książek. Przeczytałam to na niemal raz i o matko. Jakby te wszystkie nawiązania do trylogii, o mój boże.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Sięgając po „100 dni słońca”, byłam raczej nastawiona pozytywnie. Opis i pierwsze strony sugerowały mi uroczą książkę o ludziach mierzących się problemami, mimo których realizują swoje pasje i odnajdują w sobie wsparcie. Niestety się zawiodłam.

Jeśli chodzi o rzeczy, które mi się podobały, to na pewno jest to Weston i sposób w jaki zachęcał Tessę do walki i w pewnym sensie powrotu do swojego dawnego życia. To, jak pokazywał jej nowe możliwości. Ogólnie jego podejście do niej kilkukrotnie wywołało na mojej twarzy uśmiech.

To, że czytało się dość szybko i przyjemnie również uznaję za plus.

Natomiast jeśli chodzi o minusy, było ich niestety więcej. [Ta część zawiera drobne spoilery]

Zacznę może od samego stylu. Miałam wrażenie, że sposób, w jaki książka została napisana, sprawiał, że nie mogłam wczuć się w emocje i przeżycia bohaterów. Przez większość czasu byli dla mnie obojętni, a ich uczucia wręcz przerysowane.

Do tego dialogi, napisane w sposób po prostu sztywny i nierealny. Najbardziej zauważalne było to przy wypowiedziach młodszych bohaterów. Przykro mi, ale dzieci w taki sposób nie mówią.

Teoretycznie te dwie rzeczy nie są nie wiadomo jaką wadą, zdarzało się, że książka mimo nich, wciąż mi się mniej czy bardziej podobała. W tym przypadku też tak było, ale tylko na początku, bo mniej więcej w momencie, gdy zaczęliśmy poznawać przeszłość Westona, ja stawałam się coraz bardziej zdenerwowana i zniesmaczona.

Pierwsza w oczy rzuciła mi się jego lekkomyślność, a wręcz głupota. No, ale okej, był młody, często wpada się wtedy na dziwne pomysły. W tym momencie nie spodobało mi się też to, że ani jego brat, ani przyjaciel, nie wpadł na pomysł powiedzenia czegokolwiek jego rodzicom. No, ale dobra, to też mogę zrzucić na młodość i odrobinę zbyt dużą lojalność. Problem tak naprawdę zaczął się wtedy, gdy nawet amputacja niczego naszego bohatera nie nauczyła. On wciąż postępował lekkomyślnie, uważał że wie lepiej i za nic miał ludzi, którzy mieli na uwadze jego dobro.

Nie jestem w stanie skomentować to w jakikolwiek inny sposób. On dosłownie wyrzucił przez okno zalecenia lekarza. Przy dostosowywaniu nowych protez miał gdzieś ostrożność i wizyty u fizjoterapeuty. Co więcej zamiast osiągając coś zgodnie z procedurami, zdenerwowany że nie jest tak jak on chce, poszedł na ściankę wspinaczkową bez asekuracji, co jest głupotą, nawet gdy masz dwie sprawne nogi. Został na tej ściance przyłapany, ale zamiast wytłumaczyć mu, jak bezmyślne to było, okrzyczeć go, cokolwiek, to w jakiś pokrętny, kompletnie dla mnie niezrozumiały sposób, uznano to za dowód jego, nie wiem, determinacji? Siły? I zgadnijcie co, nagle okazało się, że to wystarczy i żadne procedury nie były potrzebne.

Najgorsze w tym było to, że za każdym razem, gdy Weston pokazywał swoją głupotę, dokładnie tak reagowali bohaterowie – w najlepszym przypadku ignorowali go, dając mu tym samym przyzwolenie, w najgorszym, wręcz mu przyklaskiwali. I to niezależnie od tego, czy chodziło o coś mniej głupiego, jak wyrzucenie karteczki, czy bardziej, jak ta ścianka albo wchodzenie po raz pierwszy po schodach po ciemku (!) bez czyjejkolwiek pomocy. No i oczywiście, nie spotykają go też żadne zdrowotne konsekwencje swoich działań. Głupi ma zawsze szczęście, czy coś w tym stylu.

W jego postaci zdenerwowała mnie jeszcze jedna rzecz. Jeśli chodzi o jego zachowanie w stosunku do Tessy przeważnie nie miałam żadnych zastrzeżeń, ewentualnie kilka drobiazgów. A potem nastąpiła pierwsza scena pocałunku, kiedy to Weston pocałował Tessę bez jej zgody. I od razu mówię. Nie mam nic do takich sytuacji, nie uważam że zawsze przed pocałowaniem kogoś trzeba pytać o zgodę, no nie. Ale w tym przypadku, już nawet pomijając to, że oni nie byli w związku i nigdy wcześniej się nie całowali, to mimo wszystko Tessa była NIEWIDOMA. Nie mogła go zobaczyć, nie mogła się w żaden sposób przygotować czy szybko odsunąć. Więc czy ktoś mi może odpowiedzieć dlaczego Weston zapytał czy może ją pocałować i od razu, nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź, ją pocałował?

Ale może dość o Westonie, przejdźmy do reszty.

Jeśli chodzi o Tessę, w niej najbardziej zdenerwowało mnie to, jak bardzo skupiona na sobie była. Jasne, fakt, straciła wzrok, ale to nie usprawiedliwia sposobu w jaki odnosiła się do innych, czy to, jak tak naprawdę, ignorowała fakt, że nie tylko ona uczestniczyła w wypadku. Kompletnie zignorowała samopoczucie babci, nigdy nie spytała, jak ona się po tym wypadku czuje, w żaden sposób się nią nie zainteresowała.

Tutaj nasuwa mi się kolejny zarzut, czyli postacie drugoplanowe, choć słowo to jest nadużyciem, skoro wiemy o nich tyle co nic. Zarówno jeśli chodzi o dziadków i przyjaciół Tessy, jak i rodziców i rodzeństwo Westona. Nie wiemy, jak wyglądają, czym się zajmują, jakie są ich przyzwyczajenia, nawyki. A ich samych w tekście było po prostu mało. Najwięcej dowiedzieliśmy się chyba o Rudym, ale i go jestem w stanie opisać w jednym zdaniu.

I na koniec – zakończenie. W stosunku do reszty książki było najzwyczajniej w świecie za krótkie. W dodatku było niesatysfakcjonujące. Czułam się, jakby czegoś w nim brakowało albo coś zostało niedopowiedziane.

Nie jest to najgorsza książka jaką przeczytałam, ma jakiś tam swój urok, może przypadłaby komuś do gustu, zwłaszcza jeśli chodzi o młodszych czytelników. Jednak ja nie mogłabym jej z czystym sumieniem komukolwiek polecić.

Sięgając po „100 dni słońca”, byłam raczej nastawiona pozytywnie. Opis i pierwsze strony sugerowały mi uroczą książkę o ludziach mierzących się problemami, mimo których realizują swoje pasje i odnajdują w sobie wsparcie. Niestety się zawiodłam.

Jeśli chodzi o rzeczy, które mi się podobały, to na pewno jest to Weston i sposób w jaki zachęcał Tessę do walki i w pewnym sensie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ta książka nie złamała, a pokruszyła moje serce. Wylałam przez nią mój pięcioletni zapas łez. Stresowałam się do granic możliwości. Dusiłam się ze śmiechu. Gryzłam dłoń, aby nie zacząć piszczeć.
Czytajcie to

Ta książka nie złamała, a pokruszyła moje serce. Wylałam przez nią mój pięcioletni zapas łez. Stresowałam się do granic możliwości. Dusiłam się ze śmiechu. Gryzłam dłoń, aby nie zacząć piszczeć.
Czytajcie to

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Eayazja

z ostatnich 3 m-cy
Eayazja
2024-04-27 19:45:48
Eayazja oceniła książkę Lepiej niż wczoraj na
7 / 10
2024-04-27 19:45:48
Eayazja oceniła książkę Lepiej niż wczoraj na
7 / 10
Lepiej niż wczoraj Lynn Painter
Seria: Young
Średnia ocena:
7.6 / 10
394 ocen
Eayazja
2024-04-27 19:44:44
Eayazja oceniła książkę Zgadnij kto na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-04-27 19:44:44
Eayazja oceniła książkę Zgadnij kto na
8 / 10
i dodała opinię:

Wy nawet nie zdajecie sobie sprawy, w jakiej ja jestem miłości do tych książek. Przeczytałam to na niemal raz i o matko. Jakby te wszystkie nawiązania do trylogii, o mój boże.

Eayazja
2024-04-27 19:40:13
Eayazja oceniła książkę 100 dni słońca na
3 / 10
i dodała opinię:
2024-04-27 19:40:13
Eayazja oceniła książkę 100 dni słońca na
3 / 10
i dodała opinię:

Sięgając po „100 dni słońca”, byłam raczej nastawiona pozytywnie. Opis i pierwsze strony sugerowały mi uroczą książkę o ludziach mierzących się problemami, mimo których realizują swoje pasje i odnajdują w sobie wsparcie. Niestety się zawiodłam.

Jeśli chodzi o rzeczy, które mi się podobały...

Rozwiń Rozwiń
100 dni słońca Abbie Emmons
Średnia ocena:
8 / 10
29 ocen
Eayazja
2024-03-10 03:00:10
Eayazja oceniła książkę Dom Hadesa na
10 / 10
2024-03-10 03:00:10
Eayazja oceniła książkę Dom Hadesa na
10 / 10
Dom Hadesa Rick Riordan
Cykl: Olimpijscy herosi (tom 4)
Średnia ocena:
8.5 / 10
3868 ocen
Eayazja
2024-03-10 02:59:38
Eayazja oceniła książkę Warcross na
7 / 10
2024-03-10 02:59:38
Eayazja oceniła książkę Warcross na
7 / 10
Warcross Marie Lu
Cykl: Warcross (tom 1)
Średnia ocena:
7.4 / 10
248 ocen
Eayazja
2024-03-10 02:58:57
Eayazja oceniła książkę Niespokojni ludzie na
8 / 10
2024-03-10 02:58:57
Eayazja oceniła książkę Niespokojni ludzie na
8 / 10
Niespokojni ludzie Fredrik Backman
Średnia ocena:
7.7 / 10
3598 ocen
Eayazja
2024-03-10 02:57:56
Eayazja oceniła książkę Mallaroy. Tom III na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-03-10 02:57:56
Eayazja oceniła książkę Mallaroy. Tom III na
10 / 10
i dodała opinię:

Ta książka nie złamała, a pokruszyła moje serce. Wylałam przez nią mój pięcioletni zapas łez. Stresowałam się do granic możliwości. Dusiłam się ze śmiechu. Gryzłam dłoń, aby nie zacząć piszczeć.
Czytajcie to

Mallaroy. Tom III A. M. Juna
Cykl: Mallaroy (tom 3)
Średnia ocena:
8.1 / 10
74 ocen
Eayazja
2024-03-10 02:57:18
Eayazja oceniła książkę Znak Ateny na
10 / 10
2024-03-10 02:57:18
Eayazja oceniła książkę Znak Ateny na
10 / 10
Znak Ateny Rick Riordan
Cykl: Olimpijscy herosi (tom 3)
Średnia ocena:
8.4 / 10
4270 ocen
Eayazja
2024-03-10 02:56:11
Eayazja oceniła książkę Syn Neptuna na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-03-10 02:56:11
Eayazja oceniła książkę Syn Neptuna na
10 / 10
i dodała opinię:

matko, jak mi brakowało percy'ego. a oktawian do wora, wór do jeziora (mój ulubiony ship to oktawian i kowadło, przebija nawet jasona i cegłę)

Syn Neptuna Rick Riordan
Cykl: Olimpijscy herosi (tom 2)
Średnia ocena:
8.3 / 10
4710 ocen
Eayazja
2024-03-10 02:55:17
Eayazja oceniła książkę Zagubiony heros na
9 / 10
i dodała opinię:
2024-03-10 02:55:17
Eayazja oceniła książkę Zagubiony heros na
9 / 10
i dodała opinię:

wy nawet nie wiecie, jak ja kocham książki ricka.
co prawda jason mnie strasznie irytował, ale to żadna nowość, więc. a trener hedge to mój idol

Zagubiony heros Rick Riordan
Cykl: Olimpijscy herosi (tom 1)
Średnia ocena:
8.1 / 10
5212 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
237
książek
Średnio w roku
przeczytane
79
książek
Opinie były
pomocne
92
razy
W sumie
wystawione
235
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
1 430
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
41
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]