Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Każda część trzyma poziom poprzedniej co nie jest łatwym zadaniem. Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak dobrej fantastyki. Z mocno walącym sercem śledziłam losy bohaterów.

Do czego mogłabym się przyczepić to to, iż tak jak marudziłam, że w 2 tomie mało mi było Rowana, tak tu było go jeszcze mniej. To sprawiło, że trochę obniżyłam ocenę. Akcja bardziej skupia się na Kosiarz Anastazji i Greysonie. Trochę szkoda, bo Rowan był moją ulubioną postacią.

Samo zakończenie było zaskakujące, ale pisane jak dla mnie na szybko. Autor mógł je trochę bardziej rozwinąć, dodać jeszcze jeden rozdział, bo byłam ciekawa jak finalnie potoczyły się losy bohaterów. Niemniej jednak tom jak i cała seria jest bardzo ciekawy, nietuzinkowy i godny polecenia.

Każda część trzyma poziom poprzedniej co nie jest łatwym zadaniem. Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak dobrej fantastyki. Z mocno walącym sercem śledziłam losy bohaterów.

Do czego mogłabym się przyczepić to to, iż tak jak marudziłam, że w 2 tomie mało mi było Rowana, tak tu było go jeszcze mniej. To sprawiło, że trochę obniżyłam ocenę. Akcja bardziej skupia się na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę mogę podzielić na 3 części. Pierwsza wciągnęła mnie bez reszty i był to początek. Środek mnie niesamowicie wynudził, bo akcja jak dla mnie strasznie zwolniła. Zakończenie mnie zaskoczyło, kompletnie się takiego nie spodziewałam.

Strasznie mało mi było Rowana. Zżyłam się z nim i nie mogłam przeboleć, że tak mało było z nim rozdziałów. Poznajemy jednak niejakiego Greysona, który ma być ważną postacią w 3 tomie. Postać Citry, kosiarz Anastazji zrobiła na mnie wrażenie, tak samo jak kosiarz Curie, którą pokochałam.

Końcówka książki jest rewelacyjna. Od razu sięgam po kolejną część. Polecam!

Książkę mogę podzielić na 3 części. Pierwsza wciągnęła mnie bez reszty i był to początek. Środek mnie niesamowicie wynudził, bo akcja jak dla mnie strasznie zwolniła. Zakończenie mnie zaskoczyło, kompletnie się takiego nie spodziewałam.

Strasznie mało mi było Rowana. Zżyłam się z nim i nie mogłam przeboleć, że tak mało było z nim rozdziałów. Poznajemy jednak niejakiego...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Byłam dzieckiem z Auschwitz. Opowieść o ocaleniu Malcolm Brabant, Tova Friedman
Ocena 8,0
Byłam dzieckie... Malcolm Brabant, To...

Na półkach:

Zobaczyłam tę książkę w sklepie. Zaciekawił mnie tytuł, więc szybko wyszukałam ebooka na legimii i po powrocie do domu zabrałam się do czytania. Jest to reportaż, który jest praktycznie napisany ciągłym tekstem. Oczywiście zdarzają się dialogi, ale jest ich bardzo, ale to bardzo mało.

Nie mam co dużo pisać, żeby nie spoilerować fabuły. Na pewno warto jest zapoznać się z historią Tovy. Wiele wniosków i nauki można wyciągnąć z tego dzieła. Pokazuje nam jak niektóre sytuacji mogą wpłynąć na resztę naszego życia, na nasze wybory.

Książka jest warta poświęconego czasu.

Zobaczyłam tę książkę w sklepie. Zaciekawił mnie tytuł, więc szybko wyszukałam ebooka na legimii i po powrocie do domu zabrałam się do czytania. Jest to reportaż, który jest praktycznie napisany ciągłym tekstem. Oczywiście zdarzają się dialogi, ale jest ich bardzo, ale to bardzo mało.

Nie mam co dużo pisać, żeby nie spoilerować fabuły. Na pewno warto jest zapoznać się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam książki tej autorki, więc wiedziałam, że prędzej czy później "Na przekor nocy" znajdzie się na mojej półce. Jak zwykle nie zawiodłam się na twórczości autorki.

Polubiłam Tessę, Corricka, Harristana i jeszcze wielu innych bohaterów. Ciekawie czytało się o ich przygodach, zmaganiach, losach... Mogłabym czytać o nich bez końca i nie znudziłoby mnie to. Każdy z nich czymś innym zaskarbił sobie moją sympatię. Tessa swoją życzliwością, Corrick swoją prawdziwą twarzą...

Brigid ma bardzo przyjemny styl pisania. Jeden z lepszych, gdyż nie zalewa nas zbędnymi informacjami, ścianami tekstów czy bezsensownymi dialogami. Zawsze wszystko jest jasne i klarowne, a fabuła nie raz, nie dwa zaskakuje. Muszę przyznać, że zaskoczyła mnie postać Wessa, bo tego nigdy bym się nie spodziewała.

Książka jest świetna. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejny tom.

Uwielbiam książki tej autorki, więc wiedziałam, że prędzej czy później "Na przekor nocy" znajdzie się na mojej półce. Jak zwykle nie zawiodłam się na twórczości autorki.

Polubiłam Tessę, Corricka, Harristana i jeszcze wielu innych bohaterów. Ciekawie czytało się o ich przygodach, zmaganiach, losach... Mogłabym czytać o nich bez końca i nie znudziłoby mnie to. Każdy z nich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Chłopiec, który przeżył Auschwitz" opowiada prawdziwą historię niejakiego Griszy Żukow, po wojnie znanego jako Grzegorz Tomaszewski. Jest to trudna powieść. Ciężko czytało mi się o losach małego chłopca i jego rodziny.

Książka wywołała we mnie masę emocji. Od tych pozytywnych, po te negatywne. Z wielkim skupieniem czytałam historię chłopca, który nie miał łatwego życia. Autor przedstawia nam życie Griszy przed obozem, w obozie i po, które spędził w domach dziecka. Bardzo mocno wczułam się w lekturę.

Jeśli ktoś ma siłę i chęć do przeczytania to niech koniecznie to zrobi. Książka jest warta poznania. Mi przeczytanie jej zajęło jeden dzień. Nie jest obszerna, bo ma tylko 218 stron, ale wiele można z niej wyciągnąć. Czytelnik musi mieć jednak na uwadze wiele ścian ciągłego tekstu, choć mi on jednak nie przeszkadzał. Wrócę nie raz i nie dwa do tego dzieła i z czystym sumieniem będę polecała je dalej.

"Chłopiec, który przeżył Auschwitz" opowiada prawdziwą historię niejakiego Griszy Żukow, po wojnie znanego jako Grzegorz Tomaszewski. Jest to trudna powieść. Ciężko czytało mi się o losach małego chłopca i jego rodziny.

Książka wywołała we mnie masę emocji. Od tych pozytywnych, po te negatywne. Z wielkim skupieniem czytałam historię chłopca, który nie miał łatwego życia....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytanie o obozach koncentracyjnych zawsze jest dla mnie trudne, bo mam świadomość, że te rzeczy działy się naprawdę. Miałam możliwość zwiedzić Auschwitz i atmosfera panująca w tym miejscu była dla mnie straszna. To miejsce było jakby martwe, skażone. Pozostawała tam głucha cisza mimo tego, że co chwilę ktoś rozmawiał.

"Anioł z Auschwitz" to ciekawa, ale przede wszystkim wstrząsająca i poruszająca historia. Nie mogłam się od niej oderwać. Musiałam wiedzieć co stanie się z głównymi bohaterami. Bardzo mocno trzymałam za nich kciuki i z zapartym tchem śledziłam ich losy.

Mam ochotę tak wiele opowiedzieć o tej książce, ale lepiej by było gdybyście sami się z nią zapoznali. Jest zdecydowanie warta poświęconego jej czasu.

Czytanie o obozach koncentracyjnych zawsze jest dla mnie trudne, bo mam świadomość, że te rzeczy działy się naprawdę. Miałam możliwość zwiedzić Auschwitz i atmosfera panująca w tym miejscu była dla mnie straszna. To miejsce było jakby martwe, skażone. Pozostawała tam głucha cisza mimo tego, że co chwilę ktoś rozmawiał.

"Anioł z Auschwitz" to ciekawa, ale przede wszystkim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Marianna wraz z mężem i rodziną mieszka w spokojnej wsi Tarnowola. Jej najstarszy syn przystaje do partyzantów, a reszta jej dzieci zostaje w domu. Niestety akcja pacyfikacyjna przeprowadzana przez Niemców rozdziela rodzinę. Jedna z córek Marianny trafia do partyzantów, a reszta dzieci wraz z nią do obozu w Majdanku. Co się z nimi wszystkimi stanie?

Książkę czytałam z zapartym tchem. Rozdziały przelatywały mi przez palce, tak bardzo musiałam wiedzieć co się stanie. Autorka umie grać na emocjach. Doświadczyłam chyba każdej możliwej od tych negatywnych do pozytywnych.

Sylwia Kubik świetnie pokazała nam emocje, otoczenie, w którym przyszło żyć bohaterom. Książka porusza do żywego, a łzy same cisną się do oczu. Bo to nie jest tylko historia o wojnie, o obozie. To przepiękna powieść o matczynej miłości, o sile rodziny, która mimo trudów zawsze będzie razem, zawsze będzie o siebie dbała.

Historia jest oparta na faktach. Dziękuję autorce, że nam ją przedstawiła i dziękuję bohaterkom, które przeżyły i zechciały opowiedzieć nam swoją historię.

Marianna wraz z mężem i rodziną mieszka w spokojnej wsi Tarnowola. Jej najstarszy syn przystaje do partyzantów, a reszta jej dzieci zostaje w domu. Niestety akcja pacyfikacyjna przeprowadzana przez Niemców rozdziela rodzinę. Jedna z córek Marianny trafia do partyzantów, a reszta dzieci wraz z nią do obozu w Majdanku. Co się z nimi wszystkimi stanie?

Książkę czytałam z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do Jeleniej Góry przeprowadza się Carmen Rodrigez. Kobieta rozpoczyna pracę jako profilerka kryminalistyczna. Jej pierwszą sprawą jest stworzenie portretu psychologicznego mordercy, który zbezcześcił ciało swojej ofiary i porzucił je w jaskini, w lesie. Czy Carmen uda się odnaleźć w nowym miejscu? Czy uda jej się złapać sprawcę? Kim tak naprawdę ona jest? Co jej się przydarzyło?

Od samego początku miałam problem, żeby wbić się w tę książkę. Jakoś nie mogłam się w nią wczuć. Nie jestem pewna czy jest to zasługa niejednych ścian tekstu czy tego, że nie polubiłam bohaterów.

Carmen od razu nie przypadła mi do gustu. To nie jest typ bohatera, który lubię i dość mocno mnie irytowała przez całą książkę. Próbowałam ją zrozumieć, polubić, ale nie udało mi się to.

Cała fabuła miała potencjał, ale jak dla mnie był mało wykorzystany. Historię czytało mi się dość topornie. Mimo tego, że autorka ma przyjemny styl pisania to na ten moment nie wrócę już do jej książek.

Do Jeleniej Góry przeprowadza się Carmen Rodrigez. Kobieta rozpoczyna pracę jako profilerka kryminalistyczna. Jej pierwszą sprawą jest stworzenie portretu psychologicznego mordercy, który zbezcześcił ciało swojej ofiary i porzucił je w jaskini, w lesie. Czy Carmen uda się odnaleźć w nowym miejscu? Czy uda jej się złapać sprawcę? Kim tak naprawdę ona jest? Co jej się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Światem nie żądzą już choroby, wojny, bieda czy głód. Nawet śmierć nie ma teraz nic do powiedzenia. O zakończeniu życia mogą zdecydować jedynie Kosiarze. Citra i Rowan właśnie rozpoczynają szkolenie. Mimo, że nie chcą być Kosiarzami, muszą nauczyć się jak odbierać życie. Czy ta dwójka dalej pozostanie sobą? Czy zostanie w nich choć trochę człowieczeństwa?

Już dawno nie czytałam tak wciągającej fantastyki. Cały pomysł, fabuła były rewelacyjne. Strony uciekały jedna za drugą. Nie mogłam oderwać się od lektury! Od razu zamówiłam kolejne części.

Momentalnie zapałałam sympatią do Citry i Rowana. Niby każdy z nich był inny, ale widziałam podobieństwo scalające tę dwójkę. Faktem jest, że w pewnym momencie zwątpiłam w chłopaka. Widać zmianę jaka w nim zaszła od początku książki. Po dziewczynie tak tego nie widać, ale po nim…

Kosiarze to osoby, którym najtrudniej wejść do głowy, żeby choć spróbować zrozumieć czym się kierują, co pcha ich do takich, a nie innych zachowań.

Wszystko było dla mnie zrozumiałe. Autor przedstawił całą strukturę Kosiarzy, Kosodomu w przystępny sposób. Jestem bardzo ciekawa kolejnych części i tego co się w nich będzie działo. Polecam zapoznanie się z pierwszym tomem!

Światem nie żądzą już choroby, wojny, bieda czy głód. Nawet śmierć nie ma teraz nic do powiedzenia. O zakończeniu życia mogą zdecydować jedynie Kosiarze. Citra i Rowan właśnie rozpoczynają szkolenie. Mimo, że nie chcą być Kosiarzami, muszą nauczyć się jak odbierać życie. Czy ta dwójka dalej pozostanie sobą? Czy zostanie w nich choć trochę człowieczeństwa?

Już dawno nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Emma bierze ślub ze swoją szkolną miłością. Podróżują, pracują, po prostu czerpią z życia garściami. Niestety niecały rok po ślubie helikopter Jessego znika z radaru Pacyfiku. Kobieta pogrążona w żałobie zostawia swoje poukładane życie i wraca do rodzinnego miasta. Gdy spotyka dawnego przyjaciela rozumie, że musi dać sobie drugą szansę. Jess jednak się odnajduje, a przed Emma zostaje postawiona przed wyborem. Jess czy Sam?

Z książką po raz pierwszy spotkałam się na tiktoku. Po wielu zachwytach postanowiłam ją przeczytać. Niestety bardzo się na niej zawiodłam.

Główna bohaterka od samego początku mnie denerwowała. Nie potrafiłabym znaleźć z nią wspólnego języka. Była osobą, która zawsze kogoś przy sobie potrzebowała. Jedyną osobą, którą polubiłam był Sam. Był przekochany i żałuję, że oddał Emmie swoje serce. Kobieta mając go za narzeczonego poszła do łóżka z Jessem, tak żeby zamknąć pewnie rozdział swojego życia. Kto tak robi? Wodziła Sama za nos, a najmniej mu się to należało. Emma jest osobą, której na pewno wielu czytelników nie polubi.

Autorka mogła wszystko inaczej rozegrać. Może wtedy całość bardziej by mi się spodobała. Osobiście nie wrócę już do tej książki. Nieraz ściany tekstu były masłem maślanym, które wszystko spowalniały. Szkoda, bo liczyłam na poruszającą powieść.

Emma bierze ślub ze swoją szkolną miłością. Podróżują, pracują, po prostu czerpią z życia garściami. Niestety niecały rok po ślubie helikopter Jessego znika z radaru Pacyfiku. Kobieta pogrążona w żałobie zostawia swoje poukładane życie i wraca do rodzinnego miasta. Gdy spotyka dawnego przyjaciela rozumie, że musi dać sobie drugą szansę. Jess jednak się odnajduje, a przed...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W 1940 roku Ruby postanawia zostać wolontariuszką w załodze karetki. Jej zadaniem jest nieść pomoc ludziom, którzy zostają ranni podczas bombardowań. Do jej załogi dołącza Joseph, który brzydzi się wojną. Nie nosi munduru, a to sprawia, że ludzie podejrzanie na niego patrzą. Niestety ta dwójka musi podjąć decyzję, która zmieni całe ich życie.

Rok 2019: Edi po rozwodzie przeprowadza się do Londynu. W mieszkaniu znajduje koszulę, która wygląda jakby pochodziła z lat 40. Okazuje się, że prawdopodobnie skrywa mroczną tajemnicę, a jedyną osobą, która coś na ten temat wie jest pewna sąsiadka mieszkająca piętro niżej.

Bardzo zawiodłam się na tej książce. Liczyłam na poruszającą historię, której niestety nie dostałam. Fabuła miała potencjał, który nie został wykorzystany.


Bohaterowie irytowali mnie do granic możliwości. Jak dla mnie byli nijacy. Najbardziej denerwowała mnie Ruby. Nie wiem czy ona była głupia, czy taką udawała, ale jej zachowanie, a przede wszystkim odzywki, komentarze były nie na miejscu.

Książka była dla mnie do bólu przewidywalna. Czytało się ją szybko, ale nie zaskoczyła mnie niczym szczególnym. Na 100% już do niej nie wrócę.

W 1940 roku Ruby postanawia zostać wolontariuszką w załodze karetki. Jej zadaniem jest nieść pomoc ludziom, którzy zostają ranni podczas bombardowań. Do jej załogi dołącza Joseph, który brzydzi się wojną. Nie nosi munduru, a to sprawia, że ludzie podejrzanie na niego patrzą. Niestety ta dwójka musi podjąć decyzję, która zmieni całe ich życie.

Rok 2019: Edi po rozwodzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Apolonia, żeby uniknąć ataków ojczyma, za pomocą matki opuszcza wieś i jedzie do Łodzi. Ma jej pomóc krewna mamy, ale niestety ta nie ma jak. Dziewczyna wynajmuje pokój, który dzieli z kilkoma osobami. Po wielu tygodniach udaje jej się znaleźć pracę w pracowni kapeluszu. Niestety coraz częściej mówi się o nadchodzącej wojnie.

To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Uznaję je za udane, bo historia, którą przedstawiła była ciekawa, ale jakoś wiele wątków było dla mnie przewidywalnych.

Bohaterowie byli bardzo ciekawi i przede wszystkim zróżnicowani. Polubiłam ich, choć losy niektórych z nich zostały niepotrzebnie zakończone. Autorka świetnie przedstawiła całe tło historyczne. Było widać, że wie o czym pisze.

Nieraz było za dużo zbędnych informacji, które nic nie wnosiły do fabuły. Końcowe rozdziały są jak dla mnie pisane na szybko, byle by skończyć. Zakończenie pozostawia wielki niedosyt i o dziwo zaskakuje.

Z czystej ciekawości przy pierwszej wolnej chwili sięgnę po inne dzieła autorki.

Apolonia, żeby uniknąć ataków ojczyma, za pomocą matki opuszcza wieś i jedzie do Łodzi. Ma jej pomóc krewna mamy, ale niestety ta nie ma jak. Dziewczyna wynajmuje pokój, który dzieli z kilkoma osobami. Po wielu tygodniach udaje jej się znaleźć pracę w pracowni kapeluszu. Niestety coraz częściej mówi się o nadchodzącej wojnie.

To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Macie problemy z mężem/żoną czy przyjacielem/przyjaciółką? Nie wiedzie jak się dogadać? Nie wiecie jak zrozumieć drugą osobę? Oto książka, która od ponad 20 lat wspiera małżeństwa i nie tylko.

" 5 języków miłości " jest naprawdę bardzo wartościowym drogowskazem dla osób, które maja w sercu chęć i siły, aby pracować nad sobą. Chcą zrozumieć inne osoby, niezależnie od ich relacji.

Więzy: " mąż – żona", " chłopak- dziewczyna ", ‘’kolega- kolega ", " mama - córka ", wnuk - babcia " itp. to tylko niektóre schematy i relacje łączące ludzi. Książka uczy nie tylko jak żyć w małżeństwie, lecz jak pielęgnować stosunki z innymi osobami.

Watro ten sam egzemplarz przeczytać wielokrotnie, aby utrwalić informacje w niej zawarte. Idąc wskazówkami wskazanymi w tekście można swoje życie uczynić piękniejszym i łatwiejszym. Jest wiele wątków godnych poddania głębszej analizie.

Książkę czyta się ekspresowo i z wielkim zainteresowaniem. Na pewno sięgnę po kolejne książki tego autora, bo można dowiedzieć się wielu wartościowych rzeczy.

Macie problemy z mężem/żoną czy przyjacielem/przyjaciółką? Nie wiedzie jak się dogadać? Nie wiecie jak zrozumieć drugą osobę? Oto książka, która od ponad 20 lat wspiera małżeństwa i nie tylko.

" 5 języków miłości " jest naprawdę bardzo wartościowym drogowskazem dla osób, które maja w sercu chęć i siły, aby pracować nad sobą. Chcą zrozumieć inne osoby, niezależnie od ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W starym internacie wybucha pożar, a w budynku zostaje odkryte ciało mężczyzny. Okazuje się jednak, że to nie pożar był przyczyną zgonu. Zostaje wszczęte śledztwo mające ustalić kto stoi za podłożeniem ognia. Trop prowadzi do sekty i zaginięć, które miały miejsce kilka lat temu. Jedynymi świadkami są drzewa z Rogatego Lasu, które nie mają jak opowiedzieć co dzieje się pomiędzy ich koronami. Czy zginą kolejne osoby? Czy policji uda się dowieść prawdy? Kto i dlaczego dopuszcza się tych wszystkich straszliwych zbrodni?

Muszę przyznać, że była bardzo ciekawa tej powieści. Wiedziałam, że jest to debiut i jakoś nie pokładałam w nim wielkich nadziei, choć wzmianka o lesie bardzo mnie zaciekawiła. Autorka miała dość intrygujący pomysł na fabułę, ale wydaje mi się, że nie wykorzystała potencjału na sto procent. Szkoda, bo gdyby tak się stało, książka byłaby fenomenalna. Co mi się spodobało to krótkie rozdziały, które umożliwiały szybkie czytanie lektury. Super był także pomysł z lasem, ale szkoda, że była to tylko otoczka do całości. Wpisy z pamiętnika pewnej kobiety kupiły mnie jednak całkowicie.

Miałam nieraz problem, żeby zrozumieć z czyjego punktu widzenia dzieje się akcja. Najpierw była mowa o jednej z uczennic, żeby ni z tą ni zowąd wspomnieć o drugiej. Strasznie mi to wszystko mieszało w głowie i nieraz musiałam dwa razy czytać dany fragment, żeby zobaczyć czy czegoś nie przeoczyłam.

W książce jest bardzo dużo bohaterów. Miałam na początku problem, żeby zapamiętać kto jest kim i za co jest odpowiedzialny. Na całe szczęście z upływem stron łatwiej było mi rozpoznawać dane osoby, choć ostatecznie i tak pewnie pomyliłabym bohaterów.

Samo zakończenie nie jest jakoś wielce zaskakujące. Nie miałam tego słynnego "Wow, to naprawdę o to chodziło?". Jestem ciekawa kolejnych książek autorki. Liczę, że kolejne jej dzieła będą bardziej zaskakujące i wprawiające czytelnika w odpowiedni nastrój. Do tej lektury już na pewno nie wrócę, ale za zniecierpliwieniem będę wyczekiwała kolejnych dzieł Pani Halladin.

W starym internacie wybucha pożar, a w budynku zostaje odkryte ciało mężczyzny. Okazuje się jednak, że to nie pożar był przyczyną zgonu. Zostaje wszczęte śledztwo mające ustalić kto stoi za podłożeniem ognia. Trop prowadzi do sekty i zaginięć, które miały miejsce kilka lat temu. Jedynymi świadkami są drzewa z Rogatego Lasu, które nie mają jak opowiedzieć co dzieje się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Eviana wraz z Olaną, Elamem i Quentinem wyrusza w podróż, żeby dowiedzieć się, kto zagraża ich światu. Księżniczka czuje się zamknięta w czterech ścianach, a jej dar jest niezwykły i według jej rodziny bardzo niebezpieczny. Zaczyna się seria podejrzanych zgonów, które dotyczą dzieci Objętych. Czy uda im się odkryć, kto za tym wszystkim stoi?

Bardzo chciałam przeczytać kolejną książkę z tej serii. Od razu, gdy tylko dostałam możliwość zrecenzowania tej powieści, zgodziłam się bez mrugnięcia okiem.

Spodziewałam się jednak tomu poświęconego kolejnej siostrze, a tu okazało się, że chodzi o córkę jednej z nich.
Z ciekawością śledziłam losy bohaterów. Polubiłam ich. Byli bardzo ciekawymi postaciami, choć Quen mnie troszkę irytował w pewnych kwestiach.

Historię księżniczki czyta się szybko, a przede wszystkim nie ma zbędnych kwestii. Lektura jest lekka i nieraz można się pośmiać. Fakt faktem ostatnie sceny trochę mnie irytowały. Gdy doszło do scen 18+ miałam ochotę odsunąć książkę z zażenowania. Najgorsze sceny z całego uniwersum.

Eviana wraz z Olaną, Elamem i Quentinem wyrusza w podróż, żeby dowiedzieć się, kto zagraża ich światu. Księżniczka czuje się zamknięta w czterech ścianach, a jej dar jest niezwykły i według jej rodziny bardzo niebezpieczny. Zaczyna się seria podejrzanych zgonów, które dotyczą dzieci Objętych. Czy uda im się odkryć, kto za tym wszystkim stoi?

Bardzo chciałam przeczytać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Matylda mieszka we wsi. Niesamowicie cieszy się z powrotu ojca z wojny, ale niestety los zsyła na rodzinę śmierć. Żeby pomóc tacie w utrzymaniu rodziny idzie do pracy. Gdy spotyka pewną Niemkę jej życie nabiera rozpędu. Czy przyjaźń z chłopcem żydowskiego pochodzenia przetrwa? Jak zmieni się życie Matyldy?

Tak jak trylogia gdańska zdobyła moje serce tak ta książka troszkę mnie znudziła. Ze zniecierpliwieniem wyczekiwałam kolejnej powieści autorki i gdy zobaczyłam, że wychodzi historia tytułowej Matyldy musiałam ją u siebie mieć. Niestety liczyłam na coś innego.

Akcja rozgrywa się nad wyraz spokojnie, wręcz nużąco. Autorka niczym mnie nie zaskoczyła, choć troszkę za dużo śmieci wplotła w strony powieści.

Rozdziały są zdecydowanie za długie i znajdzie się trochę ciągłego tekstu, który sprawiał, że miałam ochotę odłożyć lekturę na później. Wszystko było jednak zrozumiałe, a język autorki nad wyraz bogaty. Czekam na kolejny tom, żeby zobaczyć czy akcja nabierze tempa.

Matylda mieszka we wsi. Niesamowicie cieszy się z powrotu ojca z wojny, ale niestety los zsyła na rodzinę śmierć. Żeby pomóc tacie w utrzymaniu rodziny idzie do pracy. Gdy spotyka pewną Niemkę jej życie nabiera rozpędu. Czy przyjaźń z chłopcem żydowskiego pochodzenia przetrwa? Jak zmieni się życie Matyldy?

Tak jak trylogia gdańska zdobyła moje serce tak ta książka troszkę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Alison dociera na wyspę Palmetto. Kupuje domek przy plaży, który jest spełnieniem jej wszystkich marzeń. Niestety kobieta odkrywa coraz to mroczniejszą stronę tej spokojnej wyspy. Czy zostanie na niej, a może jednak ucieknie? Czy może ją spotkać coś gorszego od tego co wydarzyło się, gdy była nastolatką?

Alison jest dość ciekawą postacią. Dostawała wiele znaków ostrzegawczych związanych z zakupem domku. Ja osobiście po tym wszystkim uciekłabym gdzie pieprz rośnie, ale ona tego nie zrobiła. Dziwią mnie jej wybory. Nie rozumiem też tego, że zna ludzi z dwa, trzy dni, a już uważa ich za oddanych przyjaciół. O relacji z mężczyzną nawet nie wspomnę.

Historia jest przeciętna i ma ściany tekstu. Mam wrażenie jakby autorka nie bardzo wiedziała jak poprowadzić fabułę tak, żeby wszystko ładnie się łączyło w całość. Książkę czyta się jednak dość szybko i wszystko jest zrozumiałe.
Zakończenie jest mało zaskakujące. Liczyłam na coś mocniejszego.

Alison dociera na wyspę Palmetto. Kupuje domek przy plaży, który jest spełnieniem jej wszystkich marzeń. Niestety kobieta odkrywa coraz to mroczniejszą stronę tej spokojnej wyspy. Czy zostanie na niej, a może jednak ucieknie? Czy może ją spotkać coś gorszego od tego co wydarzyło się, gdy była nastolatką?

Alison jest dość ciekawą postacią. Dostawała wiele znaków...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nastya jest byłą pianistką, która po wypadku postanawia zmienić szkołę. Nie szuka przyjaciół, a jej zachowanie i ubiór wręcz ma odpychać od siebie potencjalnych znajomych. Jej jedynym celem jest zemsta. Josh z kolei jest znany z tego, że wszyscy, których kocha odchodzą. Mając siedemnaście lat zostaje sam na świecie. Niby dwie różne historie. Niby dwójka różnych ludzi, ale czy na pewno?

Oceniłabym książkę wyżej, gdyby nie masa ciągłego tekstu i przemyśleń bohaterów, które w większości przypadków mówiły jedno i to samo. Strasznie przeciągało to całą akcję i po prostu nużyło.

Nie polubiłam głównej bohaterki. Jej wieczne użalanie się nad sobą i autodestrukcyjne zachowanie działało mi na nerwy. Jest dla mnie jedną z najgorszych bohaterek, z jakimi miałam do czynienia. Josha polubiłam, choć co on widział w Nastii to nie wiem…

Całość mogłaby mieć z 200 stron mniej. Miałam czasem wrażenie jakby dla autorki liczyła się zasada im więcej tym lepiej. Niestety u niej to się nie sprawdziło. Mimo wszystko polubiłam wątek z garażem Josha i to jak w nim pracowali i rozmawiali. Do tej lektury już nie wrócę, choć jeśli autorka wyda jakąś książkę to z czystej ciekawości się z nią zapoznam.

Nastya jest byłą pianistką, która po wypadku postanawia zmienić szkołę. Nie szuka przyjaciół, a jej zachowanie i ubiór wręcz ma odpychać od siebie potencjalnych znajomych. Jej jedynym celem jest zemsta. Josh z kolei jest znany z tego, że wszyscy, których kocha odchodzą. Mając siedemnaście lat zostaje sam na świecie. Niby dwie różne historie. Niby dwójka różnych ludzi, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ove jest dość gburowatym człowiekiem. Jego życiem rządzą żelazne zasady i rutyna. Dość szybko wpada w złość, a sąsiedzi twierdzą, że jest najbardziej zgorzkniałym człowiekiem na świecie. Jego życie zmienia się, gdy jego nowymi sąsiadami zostaje młode małżeństwo z dwójką dzieci. Nagle okazuje się, że Ove nie jest tylko nerwowym, gburowatym, starszym panem.

Ta powieść jest niesamowita. Wraz z bohaterami śmiałam się, irytowałam i finalnie wzruszałam. Nie przeszkadzały mi nawet ściany tekstu czy powielanie tych samych informacji, więc to musi o czymś świadczyć.

Z wielkim zainteresowaniem śledziłam losy Ovego. To prawda, że jest specyficznym bohaterem, przez co na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci. Przez książkę się płynie, a rozdziały są króciutkie co ułatwia szybkie czytanie. Każda postać wniosła coś do tej historii. Nawet kot, który był wprost genialny.

Cieszę się, że ta książka została mi polecona i miałam możliwość zapoznania się z jej treścią. Autor tym jednym dziełem przekonał mnie do siebie i na sto procent sięgnę po jego inne powieści. Polecam zapoznanie się z lekturą. Ja sama na pewno do niej wrócę nie raz.

Ove jest dość gburowatym człowiekiem. Jego życiem rządzą żelazne zasady i rutyna. Dość szybko wpada w złość, a sąsiedzi twierdzą, że jest najbardziej zgorzkniałym człowiekiem na świecie. Jego życie zmienia się, gdy jego nowymi sąsiadami zostaje młode małżeństwo z dwójką dzieci. Nagle okazuje się, że Ove nie jest tylko nerwowym, gburowatym, starszym panem.

Ta powieść jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do plecówki opiekuńczej przybywają wolontariusze. Młody Bartek szybko zaprzyjaźnia się z niepełnosprawnymi rezydentami ośrodka. Budynek mieści się jednak pośrodku niczego, a do środka nie można wnosić czerwonych przedmiotów. Dlaczego? Co się stanie jeśli ktoś jednak wniesie coś zawierającego ten kolor?

„Strychnica” to dość spora książka, bo ma 512 stron. Niestety, ale jest wiele ciągłego tekstu i opisów, które były zbędne. Jest tutaj zdecydowanie za dużo fantastyki, aż finalnie miałam jej przesyt. Autor miał fajny pomysł na umieszczenie w powieści osób niepełnosprawnych.

Tak gdzieś od połowy fabuła ciągnęła mi się niemiłosiernie. Jest to ponoć horror i czekałam na jakieś mrożące krew w żyłach wydarzenia, ale się ich nie doczekałam. Spodobał mi się fakt, że wolontariusze pochodzili z różnych państw. Znajdziemy tutaj Polaka, Niemkę i Francuza. Jeśli ktoś lubi podobne dzieła to książka jest dla niego.

Irlandzkie mity, czas głodu w Irlandii, zaczarowane zwierzęta, piwnica łącząca się ze strychem to raczej nie moje klimaty. Jedna taka książka w zupełności mi wystarczy.

Do plecówki opiekuńczej przybywają wolontariusze. Młody Bartek szybko zaprzyjaźnia się z niepełnosprawnymi rezydentami ośrodka. Budynek mieści się jednak pośrodku niczego, a do środka nie można wnosić czerwonych przedmiotów. Dlaczego? Co się stanie jeśli ktoś jednak wniesie coś zawierającego ten kolor?

„Strychnica” to dość spora książka, bo ma 512 stron. Niestety, ale jest...

więcej Pokaż mimo to