-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2024-06-17
2024-05-26
Zabierając się za czytanie „Gdzie śpiewają raki” myślałam, że jest to kryminał, przez co początek tej książki mocno mnie zniechęcił i nawet początkowo porzuciłam czytanie i wróciłam do tej powieści po jakimś kwartale, zaczynając ją od nowa.
Przypuszczam, że gdybym początkowo wiedziała więcej o fabule książki, to pewnie nigdy bym po nią nie sięgnęła, a byłoby naprawdę szkoda, bo była zachwycająca.
Czytanie o porzuceniu dziecka i zachowaniu ojca alkoholika było dla mnie bardzo bolesne. Pozytywnie zaskoczyły mnie moim zdaniem bardzo trafnie opisane odczucia porzuconego dziecka będącego ofiarą znęcającego się rodzica.
Naprawdę uważam, że warto przeczytać, chociażby tylko po to, żeby wyrobić sobie własną opinię o tej książce.
Zabierając się za czytanie „Gdzie śpiewają raki” myślałam, że jest to kryminał, przez co początek tej książki mocno mnie zniechęcił i nawet początkowo porzuciłam czytanie i wróciłam do tej powieści po jakimś kwartale, zaczynając ją od nowa.
Przypuszczam, że gdybym początkowo wiedziała więcej o fabule książki, to pewnie nigdy bym po nią nie sięgnęła, a byłoby naprawdę...
2024-02
Niesamowicie mnie wciągnął ten ebook, naprawdę nie mogłam się doczekać codziennie aż będę miała czas żeby do niego wrócić i przeczytać wywiady z kolejnymi kobietami. Od zawsze gdzieś w głębi serca ciekawił mnie Egipt, dlatego cieszę się, że mogłam pogłębić wiedzę na jego temat. Nie spodziewałam się, że kobiety mieszkające w tym kraju potrafią być tak różne od siebie i mieć tak różnorodne poglądy.
Niesamowicie mnie wciągnął ten ebook, naprawdę nie mogłam się doczekać codziennie aż będę miała czas żeby do niego wrócić i przeczytać wywiady z kolejnymi kobietami. Od zawsze gdzieś w głębi serca ciekawił mnie Egipt, dlatego cieszę się, że mogłam pogłębić wiedzę na jego temat. Nie spodziewałam się, że kobiety mieszkające w tym kraju potrafią być tak różne od siebie i mieć...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-01
Świetnie mi się czytało - dobór zagadnień wyszedł genialnie. Moim zdaniem prostsza w odbiorze niż "Astrofizyka dla zabieganych". Po przeczytaniu tej książki aż chce się chłonąć więcej podobnych treści.
Świetnie mi się czytało - dobór zagadnień wyszedł genialnie. Moim zdaniem prostsza w odbiorze niż "Astrofizyka dla zabieganych". Po przeczytaniu tej książki aż chce się chłonąć więcej podobnych treści.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-08
Działania Pani Swojego Czasu śledzę w sieci już od co najmniej trzech lat. Rady Oli Budzyńskiej przekazywane podczas webinarów, na blogu i youtube bardzo mi pomogły, ale nadal zarządzanie sobą w czasie raz wychodziło mi lepiej, a raz gorzej. Czułam, że czegoś mi brakowało żeby się lepiej zorganizować. Wybawieniem dla mnie okazał się zakup kursoksiążki "Zorganizuj się w 21 dni".
Moim zdaniem w Internecie można znaleźć za darmo prawie wszystko. Z tego powodu wiele osób uważa, że ludzie kupujący wiedzę, która jest dostępna w Internecie za darmo są leniwi. Nie zgodzę się z tym. Niektórym po prostu szkoda czasu, który mogą przeznaczyć na inne cele. Zanim kupiłam kursoksiążkę wiele lat buszowałam w sieci i znałam wiele technik, ale mimo, że próbowałam je wprowadzić w życie to nadal nie byłam zadowolona z zarządzania sobą w czasie.
Przeczytanie kursoksiążki pomogło mi zdefiniować moje problemy. Dzięki temu już udało mi się im zaradzić. Książka przeprowadziła mnie przez cały zbiór zagadnień związanych z zarządzaniem sobą w czasie, a właśnie tego brakowało mi podczas szukania informacji w sieci. Uważam, że powinien ją przeczytać każdy.
Działania Pani Swojego Czasu śledzę w sieci już od co najmniej trzech lat. Rady Oli Budzyńskiej przekazywane podczas webinarów, na blogu i youtube bardzo mi pomogły, ale nadal zarządzanie sobą w czasie raz wychodziło mi lepiej, a raz gorzej. Czułam, że czegoś mi brakowało żeby się lepiej zorganizować. Wybawieniem dla mnie okazał się zakup kursoksiążki "Zorganizuj się w 21...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11-24
2019-11-24
2019-11-24
2013-12-28
Boże, co to była za książka! Pierwsze dwa utwory Tołstoja jakie przeczytałam. Książkę tę wypożyczyłam już w wakacje i nie ukrywam, że trochę ją przetrzymałam. Po zgłębieniu treści byłam zdruzgotana, bo miałam zamiar oddać ją z powrotem do biblioteki nieprzeczytaną głównie z powodu braku czasu. Tyle by mnie ominęło... "Sonata Kreutzerowska" to utwór jakby napisany dla mnie... niepoprawnej romantyczki zakochanej w utworach psychologicznych, uwielbiającej czytać teksty w których głównymi bohaterami są cierpiący (w szczególności z powodu miłości). W "Sonacie..." w niesamowicie niezwykły sposób zostaje ukazane rozbicie psychiczne... i to w wykonaniu mężczyzny. Wzruszająca ale i przerażająca historia. Niech będzie przestrogą. Co do "Alberta" to nie do końca zrozumiałam przesłanie utworu. Teraz będę się czaiła na "Annę Kareninę"... A "Sonatę..." gorąco polecam!
Boże, co to była za książka! Pierwsze dwa utwory Tołstoja jakie przeczytałam. Książkę tę wypożyczyłam już w wakacje i nie ukrywam, że trochę ją przetrzymałam. Po zgłębieniu treści byłam zdruzgotana, bo miałam zamiar oddać ją z powrotem do biblioteki nieprzeczytaną głównie z powodu braku czasu. Tyle by mnie ominęło... "Sonata Kreutzerowska" to utwór jakby napisany dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDługo marzyłam o przeczytaniu tej książki. Miałam okazję obejrzeć część filmu i nie ukrywam, zafascynował mnie okropnie. Akcja w utworze rozkręcała się bardzo powoli. O wiele więcej miejsca było poświęcone odczuciom bohatera. Bardzo ładne wydanie książki dodatkowo zachęcało do czytania. Polecam!
Długo marzyłam o przeczytaniu tej książki. Miałam okazję obejrzeć część filmu i nie ukrywam, zafascynował mnie okropnie. Akcja w utworze rozkręcała się bardzo powoli. O wiele więcej miejsca było poświęcone odczuciom bohatera. Bardzo ładne wydanie książki dodatkowo zachęcało do czytania. Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-07-30
Japonią zainteresowałam się po tym jak przygotowywałam na geografię lekcję (a przy tym prezentację) o tym kraju. Na powyższą książkę skusiłam się również dlatego, że miałam możliwość kupienia jej po tańszej cenie. Ale teraz do rzeczy... O samej Japonii nie dowiemy się zbyt dużo po przeczytaniu tego utworu. Natomiast dużo możemy dowiedzieć się o gejszach. Tak jak dużo osób przed przeczytaniem książki gejsze utożsamiałam z prostytutkami. Jak się okazało moje osądy były niesłuszne. Przeczytanie tej niestety (jak dla mnie) krótkiej książki jeszcze bardziej wzmogło moje zainteresowanie krajem kwitnącej wiśni.
Japonią zainteresowałam się po tym jak przygotowywałam na geografię lekcję (a przy tym prezentację) o tym kraju. Na powyższą książkę skusiłam się również dlatego, że miałam możliwość kupienia jej po tańszej cenie. Ale teraz do rzeczy... O samej Japonii nie dowiemy się zbyt dużo po przeczytaniu tego utworu. Natomiast dużo możemy dowiedzieć się o gejszach. Tak jak dużo osób...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-07-29
Dużo słyszałam o Stephenie Kingu i z czystej ciekawości sięgnęłam po jedną z jego książek w gminnej bibliotece. Trafiło na "Rękę mistrza". 640 stron... troszkę dużo ale teraz ochoczo stwierdzam, że było warto. Po przeczytaniu pierwszych kilkudziesięciu stron zastanawiałam się co takiego ludzie widzą w tym Kingu. "Ręka mistrza" jeszcze wtedy nie wydawała mi się niezwykłą powieścią. Im więcej kartek "pochłaniałam" tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że to pierwsza ale nie ostatnia książka Kinga jaką czytam. Podczas czytania nie mogłam się powstrzymać aby nie porównywać "Ręki mistrza" z książkami Zafón'a, którego bardzo lubię. To jeszcze bardziej wpłynęło na chęć przeczytania kolejnych książek Stephena Kinga. Poza smutnymi momentami w powieści trafiamy na ciekawe wątki takie jak przyjaźń Edgara z Wireman'em czy długi proces "dochodzenia do siebie" po wypadku w wykonaniu głównego bohatera.
Nawiasem mówiąc nim się obejrzałam do "mojego słowniczka" szybko wkroczyło jakże melodyczne powiedzenie Wireman'a: Może si, może no.
Dużo słyszałam o Stephenie Kingu i z czystej ciekawości sięgnęłam po jedną z jego książek w gminnej bibliotece. Trafiło na "Rękę mistrza". 640 stron... troszkę dużo ale teraz ochoczo stwierdzam, że było warto. Po przeczytaniu pierwszych kilkudziesięciu stron zastanawiałam się co takiego ludzie widzą w tym Kingu. "Ręka mistrza" jeszcze wtedy nie wydawała mi się niezwykłą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-07-01
"Jedna z najpiękniejszych książek jakie przeczytałam w swoim życiu" - wiele osób tak mówi... Także ja się z tymi słowami w stu procentach zgadzam. Pewnie ta powieść nie wpadłaby w moje ręce (a przynajmniej nie w niedługim czasie), bo na "Cudzoziemkę" natknęłam się tylko dlatego że leżała (i kusiła) na wierzchu półki w bibliotece. Uwiódł mnie napis 'klasyka polska' a z racji tego, że uwielbiam klasykę a opis książki niezwykle mnie zaintrygował wypożyczyłam to małe dzieło. Róża - straszna intrygantka - po pewnym czasie zaczęła mnie denerwować ale nie na tyle aby odłożyć książkę. Byłam bardzo ciekawa jak zakończy się akcja. Nie zaprzeczę, że nie było nudnych momentów w owej powieści. Były, ale również były zdarzenia, których w ogóle się nie spodziewałam i to było zaskakujące. Przeczytanie powyższego utworu przyniosło mi pewną korzyść. Mianowicie... zaczęłam w pewnych sytuacjach próbować wcielać się w rolę różnych osób a w szczególności bliskich. Pomogło mi to zrozumieć, że nikt nie ma lekko i że nieraz lepiej nie dokładać innym swoich zbędnych 'trzech groszy' a lepiej pomóc. Gorąco polecam!
"Jedna z najpiękniejszych książek jakie przeczytałam w swoim życiu" - wiele osób tak mówi... Także ja się z tymi słowami w stu procentach zgadzam. Pewnie ta powieść nie wpadłaby w moje ręce (a przynajmniej nie w niedługim czasie), bo na "Cudzoziemkę" natknęłam się tylko dlatego że leżała (i kusiła) na wierzchu półki w bibliotece. Uwiódł mnie napis 'klasyka polska' a z racji...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-26
Genialna książka! Świetna akcja, fajny język, niezwykle wciągająca. Czytałam w pośpiechu dlatego że musiałam ją szybko zwrócić ale to nie zabiło jej uroku. Wrócę do tej książki w przyszłości. Czytałam ją z zapartym tchem. Nie utożsamiłam się zbyt mocno z narratorem ale różne sytuacje przeżywałam wraz z bohaterami. Akcja potoczyła się dość brutalnie. Zupełnie nie po mojej myśli. Polecam!
Genialna książka! Świetna akcja, fajny język, niezwykle wciągająca. Czytałam w pośpiechu dlatego że musiałam ją szybko zwrócić ale to nie zabiło jej uroku. Wrócę do tej książki w przyszłości. Czytałam ją z zapartym tchem. Nie utożsamiłam się zbyt mocno z narratorem ale różne sytuacje przeżywałam wraz z bohaterami. Akcja potoczyła się dość brutalnie. Zupełnie nie po mojej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-23
Dowiedziałam się o tej książce ze słownika motywów literackich i szczerze to po przeczytaniu zamieszczonego tam opisu miałam inne wyobrażenie co do tego utworu. Mimo to powieść bardzo mi się podobała. W głównym bohaterze było coś niezwykłego. Moim zdaniem Krzysiek stał się bardzo wartościowym młodym człowiekiem. Jego losy nie potoczyły się dobrze. Zakończenie mimo że nie było niezwykłe to zdruzgotało mnie. Nasuwa mi się myśl, że młodzież często nie docenia "porządnych" osób. Miło również czytało się momenty, w których ukazany był szacunek jakim chłopiec darzył matkę ale wątek związany z panem Pantyką był jak dla mnie chyba najciekawszy i również mocno druzgocący.
Dowiedziałam się o tej książce ze słownika motywów literackich i szczerze to po przeczytaniu zamieszczonego tam opisu miałam inne wyobrażenie co do tego utworu. Mimo to powieść bardzo mi się podobała. W głównym bohaterze było coś niezwykłego. Moim zdaniem Krzysiek stał się bardzo wartościowym młodym człowiekiem. Jego losy nie potoczyły się dobrze. Zakończenie mimo że nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-20
Utwór Michaiła Szołochowa moim zdaniem jest wybitny. Po raz kolejny miałam okazję czytać o niezwykłym i nieprzewidywalnym ludzkim charakterze a jest to dla mnie temat jakże fascynujący. To chyba dopiero druga czy trzecia książka, zawierająca wątek wojenny, która mi się niesamowicie podoba. Warta przeczytania!
Utwór Michaiła Szołochowa moim zdaniem jest wybitny. Po raz kolejny miałam okazję czytać o niezwykłym i nieprzewidywalnym ludzkim charakterze a jest to dla mnie temat jakże fascynujący. To chyba dopiero druga czy trzecia książka, zawierająca wątek wojenny, która mi się niesamowicie podoba. Warta przeczytania!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-01
Do języka Rodziewiczówny faktycznie można się przyzwyczaić. Na początku właśnie przez język bardzo ciężko mi się czytało. Mimo tego książka bardzo mi się podobała. Nie przepadam za opisami przyrody ale te były naprawdę wybitne i (przynajmniej mnie) nie nudziły. Po przeczytaniu patrzę na naturę z jeszcze większym podziwem. Chętnie sięgnęłabym po kolejną część. Polecam!
Do języka Rodziewiczówny faktycznie można się przyzwyczaić. Na początku właśnie przez język bardzo ciężko mi się czytało. Mimo tego książka bardzo mi się podobała. Nie przepadam za opisami przyrody ale te były naprawdę wybitne i (przynajmniej mnie) nie nudziły. Po przeczytaniu patrzę na naturę z jeszcze większym podziwem. Chętnie sięgnęłabym po kolejną część. Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-01
"Bramy piekieł" czyli zbiór jedenastu "opowieści o widmach i upiorach". Niektóre utwory były dość straszne i ciekawe inne mniej. Nie podobał mi się język w opowiadaniach Joseph'a Sheridan'a Le Fanu. Mimo że właśnie jego opowiadania rozpoczęły cały książki, nie zniechęciłam się. Moim ulubionym opowiadaniem jest "W domu sędziego" Bram'a Stoker'a. Było straszne, ciekawe i trzymające w napięciu. Początkowo nie mogłam sobie pozwolić na więcej niż jedno opowiadanie dziennie (Ze strachu?). Później już "się wczułam".
"Bramy piekieł" czyli zbiór jedenastu "opowieści o widmach i upiorach". Niektóre utwory były dość straszne i ciekawe inne mniej. Nie podobał mi się język w opowiadaniach Joseph'a Sheridan'a Le Fanu. Mimo że właśnie jego opowiadania rozpoczęły cały książki, nie zniechęciłam się. Moim ulubionym opowiadaniem jest "W domu sędziego" Bram'a Stoker'a. Było straszne, ciekawe i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-04
Bardzo przyjemne opowiadania. Inteligentne. Przemyślane. Obawiałam się, że jestem na nie 'za stara'. Ale to nieprawda. Myślę, że można cieszyć się nimi w każdym wieku. Lektura nie jest długa. Opowiadań jest siedem a liczą one po kilkanaście stron. Szybko się czyta. Polecam!
Bardzo przyjemne opowiadania. Inteligentne. Przemyślane. Obawiałam się, że jestem na nie 'za stara'. Ale to nieprawda. Myślę, że można cieszyć się nimi w każdym wieku. Lektura nie jest długa. Opowiadań jest siedem a liczą one po kilkanaście stron. Szybko się czyta. Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-01
Ech... lektura.
Pierwsze wrażenie?
"(...) już po chwili dziewczynka wsuwała, aż się jej te różowe uszka trzęsły, a mlaskała przy tym tak rozkosznie, że ściągnęła na siebie spojrzenie pana domu(...)"
- Boże! Co to ma być?! Nie dam rady przez to przebrnąć.
Załamana czytałam dalej. Ku mojemu zdziwieniu książka zaczynała robić się ciekawa. Ostatecznie zostałam przez nią pochłonięta. Bardzo szybko domyśliłam się, że Genowefcia i Aurelia to ta sama osoba. Jednak nie uzyskałam do niej całkowitej sympatii jak też jej nie znienawidziłam. Najbardziej podobałam mi się Kreska. Ach, niesamowicie się utożsamiłam z nią. Przyznam, że cały miłosny wątek podobał mi się najbardziej ze wszystkich. Ostatecznie uznałam za ciekawą postać również Ewę Jedwabińską. Początkowo byłam do niej strasznie zniechęcona.. ale chyba trudno się dziwić. Nie mam zamiaru czytać całej Jeżycjady ale po jakieś 2-3 egzemplarze z tej serii jeszcze chętnie sięgnę.
Ech... lektura.
Pierwsze wrażenie?
"(...) już po chwili dziewczynka wsuwała, aż się jej te różowe uszka trzęsły, a mlaskała przy tym tak rozkosznie, że ściągnęła na siebie spojrzenie pana domu(...)"
- Boże! Co to ma być?! Nie dam rady przez to przebrnąć.
Załamana czytałam dalej. Ku mojemu zdziwieniu książka zaczynała robić się ciekawa. Ostatecznie zostałam przez nią...
Pierwsze kilka stron mnie znudziło, ale później fabuła była już tak ciekawa, że nie mogłam się oderwać. W moim odczuciu opisana historia była naprawdę oryginalna i chętnie sięgnę po kolejne tomy. Skakanie po różnych wątkach przez autora było moim zdaniem zrobione ze smakiem, stopniowo przedstawiało kolejne elementy układanki, ale też nie wprowadzało niepotrzebnego zamieszania.
Pierwsze kilka stron mnie znudziło, ale później fabuła była już tak ciekawa, że nie mogłam się oderwać. W moim odczuciu opisana historia była naprawdę oryginalna i chętnie sięgnę po kolejne tomy. Skakanie po różnych wątkach przez autora było moim zdaniem zrobione ze smakiem, stopniowo przedstawiało kolejne elementy układanki, ale też nie wprowadzało niepotrzebnego zamieszania.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to