rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Pawie pióro Zofia Bogusławska, Celina Tatarkiewicz
Ocena 7,5
Pawie pióro Zofia Bogusławska,&...

Na półkach:

Przygody 6 chłopaków i jednej dziewczyny na Kazimierzu. Czy uda im się rozwiązać zagadkę sprzed 20 lat? Kim jest tajemniczy pan Kwiecień z Warszawy? A kim jest wspaniała Piękna z Kazimierza, dla której urządzono wielki bal?

Książka już nieco wiekowa (wyd. 1972 r.), jednakże potrafi zaskoczyć. Nie jest raczej bardziej znana, bo nie ma innego wydania, niż to stare, toteż może być trudno ją znaleźć. Również niezbyt znane zdają się być autorki, które nie mają zbyt wielkiego dorobku literackiego. Pomimo tego wszystkiego, książkę pochłonęłam w dwa wieczory, a to pewnie z racji lekkości lektury (w końcu literatura dziecięca, chociaż starszym też podpasuje).

Jedyną rzeczą, która mi się nie podobała, to samo zakończenie, a dokładniej "Zakończenie, czyli rozstanie z osobami i miejscem". Pożegnane zostały tylko dwie osoby z całej bandy, więc nie dowiedziałam się, co stało się z Elką i resztą. Miejscem pożegnania był kościół, a nie jedno z miejsc, w którym działa się akcja; i dopiero w tym zakończeniu pojawiło się tytułowe pawie pióro, które w sumie nawet nie wiem po co było - nic moim zdaniem nie wniosło - więc i tytuł wydaje mi się nieadekwatny do treści, w której przecież działo się wiele ciekawych rzeczy.

Przygody 6 chłopaków i jednej dziewczyny na Kazimierzu. Czy uda im się rozwiązać zagadkę sprzed 20 lat? Kim jest tajemniczy pan Kwiecień z Warszawy? A kim jest wspaniała Piękna z Kazimierza, dla której urządzono wielki bal?

Książka już nieco wiekowa (wyd. 1972 r.), jednakże potrafi zaskoczyć. Nie jest raczej bardziej znana, bo nie ma innego wydania, niż to stare, toteż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ponadczasowa historia o dziewczynce z Alp, która nie wyobraża sobie bez nich życia.

Mała Heidi została oddana pod opiekę dziadkowi, który mieszka w Alpach. I choć ludzie nie lubili Halnego Dziadka i współczuli dziewczynce przymusu mieszkania z nim, to ta go pokochała, jego dom, kozy, góry, łąki, babunię... całym swoim serduszkiem. Niestety pewnego dnia trzeba było się z nimi pożegnać, gdyż ciotka wysłała ją do Frankfurtu... Co będzie dalej? Jak Heidi poradzi sobie w nowym mieście, z nowymi ludźmi i bez wszystkiego, co tak bardzo pokochała?

Cudownie było czytać o miłości dziewczynki do Halnego Dziadka, którego tak wiele osób nie lubiło. Cudownie było czytać o dobrym sercu Heidi, które tak bardzo pragnie pomóc babce Pietrka. Cudownie było czytać o wszystkich przygodach tej jakże genialnej pięciolatki. I choć książka ma już ponad sto lat (pierwsze wydanie 1881) to wciąż zachwyca.

Ponadczasowa historia o dziewczynce z Alp, która nie wyobraża sobie bez nich życia.

Mała Heidi została oddana pod opiekę dziadkowi, który mieszka w Alpach. I choć ludzie nie lubili Halnego Dziadka i współczuli dziewczynce przymusu mieszkania z nim, to ta go pokochała, jego dom, kozy, góry, łąki, babunię... całym swoim serduszkiem. Niestety pewnego dnia trzeba było się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wprawdzie wielką fanką Juliusza Verne nie jestem, jednakże najwyraźniej kiedyś coś mnie urzekło w opisie tej książki, skoro ją pobrałam na ebooka (następnie o niej zapomniałam).

Nie była to jakoś bardzo wciągająca historia, chociaż końcówka bardzo mi się spodobała. Ciekawie było też czytać nieco archaiczną już wersję, gdyż (pomimo formatu ebooka) jest to wersja opracowana na podstawie tłumaczenia z 1872 r!

Myślę, że może się to spodobać czytelnikom innych dzieł Verne, ewentualnie osobom zainteresowanym podróżowaniem i Ameryką Północną XIX wieku.

Wprawdzie wielką fanką Juliusza Verne nie jestem, jednakże najwyraźniej kiedyś coś mnie urzekło w opisie tej książki, skoro ją pobrałam na ebooka (następnie o niej zapomniałam).

Nie była to jakoś bardzo wciągająca historia, chociaż końcówka bardzo mi się spodobała. Ciekawie było też czytać nieco archaiczną już wersję, gdyż (pomimo formatu ebooka) jest to wersja opracowana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatni tom serii "Mroczne materie". Żałuję, że przygoda z tą serią już się skończyła. Jestem nią całą oczarowana, choć są lepsze i gorsze fragmenty. Jak już ktoś zauważył, brakuje tutaj jakiegoś zakończenia. Najbardziej odnośnie Willa i Mary, bo o Lyrze końcówka została zrobiona. Co się stało z matką Willa? Z kim Will zamieszkał? Czy Mary znalazła nową pracę? Do końca miałam nadzieję, że ukaże się coś więcej z ich przyszłości w slajdach, lecz o Mary był tylko fragment z ogrodem botanicznym. Szkoda, że zakończenie nie zostało bardziej dopracowane.

Ostatni tom serii "Mroczne materie". Żałuję, że przygoda z tą serią już się skończyła. Jestem nią całą oczarowana, choć są lepsze i gorsze fragmenty. Jak już ktoś zauważył, brakuje tutaj jakiegoś zakończenia. Najbardziej odnośnie Willa i Mary, bo o Lyrze końcówka została zrobiona. Co się stało z matką Willa? Z kim Will zamieszkał? Czy Mary znalazła nową pracę? Do końca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to jedyna książka, reportaż, dokument o katastrofie w Czarnobylu. Jednakże niektórych rzeczy nawet nie da się wyobrazić, niektóre trzeba zobaczyć. Na szczęście większa część z nas nie musiała widzieć tego na żywo. Zastępują nam to zdjęcia, które robili tacy ludzie, jak chociażby Igor Kostin. Niezwykły fotograf, który pomimo wielkiego niebezpieczeństwa, ryzyka wręcz natychmiastowej śmierci dostał się na miejsce katastrofy i wracał tam wielokrotnie, pomimo tego, że wielu dostać się tam nie mogło. W jego zdjęciach ukryta jest prawda, którą rząd ZSRR próbował tuszować. W jego zdjęciach jest ból, który czuli ludzie po stracie najbliższych w katastrofie lub w wyniku choroby popromiennej. Jest w nich zawarty ból tych, którzy w jednej chwili stracili swój cały dotychczasowy spokój z powodu wysiedleń i równania wielu wsi z ziemią. Cieszę się, że trafiłam na tę książkę, gdyż dzięki temu jeszcze bardziej uświadomiła mi, jak tragiczna była ta katastrofa.

Nie jest to jedyna książka, reportaż, dokument o katastrofie w Czarnobylu. Jednakże niektórych rzeczy nawet nie da się wyobrazić, niektóre trzeba zobaczyć. Na szczęście większa część z nas nie musiała widzieć tego na żywo. Zastępują nam to zdjęcia, które robili tacy ludzie, jak chociażby Igor Kostin. Niezwykły fotograf, który pomimo wielkiego niebezpieczeństwa, ryzyka wręcz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jack London... Jego książki zna cały świat. Niezwykłe opowiadania z okresu gorączki złota, debiut "Martin Eden", historie z morza... Jakie były kulisy powstania tych książek? Tytuł mówi sam za siebie - alkohol.

"John Barleycorn" to autobiografia Londona. Inną jego autobiografią był wyżej wspomniany "Martin Eden". Lecz tym razem Jack nie pisze o normalnym życiu, o drodze do kariery... A w każdym razie, nie tylko. Prym wiodą tutaj wszelkie spotkania z alkoholem. To, kiedy pierwszy raz go spróbował, to, jak nie chciał być gorszy od innych, a nawet stał się od nich lepszym, to, jak nienawidził smaku alkoholu, lecz wciąż go pił.

Książka niejako pokazuje siłę Londona, ale też jego uległości. Jack nienawidził alkoholu, chciał, by w pewnym momencie został wręcz zakazany, lecz sam w pewnym momencie nie umiał bez niego żyć. Ma to być przestroga dla innych, ostrzeżenie, co alkohol robi z człowiekiem, z życiem i postrzeganiem świata.

Jack London... Jego książki zna cały świat. Niezwykłe opowiadania z okresu gorączki złota, debiut "Martin Eden", historie z morza... Jakie były kulisy powstania tych książek? Tytuł mówi sam za siebie - alkohol.

"John Barleycorn" to autobiografia Londona. Inną jego autobiografią był wyżej wspomniany "Martin Eden". Lecz tym razem Jack nie pisze o normalnym życiu, o drodze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągająca historia z niespodziewanym zakończeniem. Nie mogę się doczekać przeczytania kolejnych części i poznania kolejnych przygód, kolejnym problemów Lyry - niby zwykłej, a jednak niezwykłej jedenastolatki.

Wciągająca historia z niespodziewanym zakończeniem. Nie mogę się doczekać przeczytania kolejnych części i poznania kolejnych przygód, kolejnym problemów Lyry - niby zwykłej, a jednak niezwykłej jedenastolatki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z pewnością ta biografia Londona jest mniej znana od biografii napisanej przez Irvinga. Jednakże czy oznacza to, że jest gorsza? Otóż nie!

Haley przedstawia nam opis całego życia Londona. Jak sam napisał we wstępie, starał się nie patrzyć na jego poglądy, nie próbował przedstawić go od najlepszej strony, pomijając wszelkie mankamenty jego życia. Postanowił przedstawić go w pełnej krasie, inaczej niż zrobił to na przykład Irving, który, według Haleya, nie mógł napisać dobrej biografii Jacka Londona "podlizując się bezwstydnie spadkobiercom i wykonawcom jego testamentu".

Z pewnością dowiedziałam się więcej faktów, niż miałam okazję przeczytać nawet w angielskiej wersji Wikipedii. Uwielbiam też całą historię o tym, jak London zbierał materiał do "Mieszkańców otchłani". Uwielbiam historię o "piracie ostrygowym". Uwielbiam koniec książki, z wybranymi dziełami Londona (już wiem, co będę czytać ;)).

Uważam, że ta biografia zasługuje na moje 9 gwiazdek. Każda z 419 stron treści biografii, ale też 18 stron przypisów i owe 30 stron wybranych dzieł Londona. Cieszę się, że trafiłam na tę książkę, nawet jeśli inni nie uznają jej za wybitną (o czym świadczy cena, jaką za nią dałam - 13 zł, choć proponowana z tyłu okładki wynosi 45 zł).

Z pewnością ta biografia Londona jest mniej znana od biografii napisanej przez Irvinga. Jednakże czy oznacza to, że jest gorsza? Otóż nie!

Haley przedstawia nam opis całego życia Londona. Jak sam napisał we wstępie, starał się nie patrzyć na jego poglądy, nie próbował przedstawić go od najlepszej strony, pomijając wszelkie mankamenty jego życia. Postanowił przedstawić go...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zanurz się w lodowej krainie Erkenwaldu i razem z Eską, Flintem i Blu wyrusz na przygodę w poszukiwaniu lepszego jutra...

Wchodzimy do krainy Erkenwald - mroźnego królestwa, którym rządzi Lodowa Królowa. Nie jest ona zbyt kochana - nie po tym, jak uwięziła większość dorosłych, by ukraść ich głosy. Jednak wciąż brakuje jej jednego głosu, by przejąć władzę nad plemionami... Tym głosem jest głos Eski...

Zanurz się w lodowej krainie Erkenwaldu i razem z Eską, Flintem i Blu wyrusz na przygodę w poszukiwaniu lepszego jutra...

Wchodzimy do krainy Erkenwald - mroźnego królestwa, którym rządzi Lodowa Królowa. Nie jest ona zbyt kochana - nie po tym, jak uwięziła większość dorosłych, by ukraść ich głosy. Jednak wciąż brakuje jej jednego głosu, by przejąć władzę nad plemionami......

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Morderczy marsz. Nie możesz się zatrzymać. Idziesz. Myślisz. Czujesz, że śmierć jest blisko.

Taką perspektywę pokazał Richard Bachman, teraz bardziej znany jako Król Horrorów - Stephen King. Pokazał perspektywę Wielkiego Marszu, w którym 100 chłopców idzie na śmierć. Wygra tylko jeden. Pytanie kto? Otóż ten, który będzie szedł najdłużej. Ten, któremu uda się ominąć czerwoną kartkę.
Czas się dłuży, kilometry rosną, energia i chęć życia powoli umierają...

Już od początku miałam wrażenie, że kojarzę scenariusz, zwłaszcza fakt, że wygra tylko jeden... Czyżby to miał być pierwowzór "Igrzysk Śmierci"? Jednakże jest inny sposób walki o życie. Tutaj nie zabijasz innych. Tutaj zabijają ciebie. Żołnierze patrzą na twój każdy ruch. Patrzą, jak umierasz, a na ich twarzach gości obojętność. Jesteś tylko zwykłym człowieczkiem, który prawdopodobnie nie przemyślał swojej decyzji. Który dał się wkręcić w ten marsz o życie. Z tego już nie wyjdziesz. Już nie uciekniesz od przyszłości. Wygrasz lub zginiesz.

Morderczy marsz. Nie możesz się zatrzymać. Idziesz. Myślisz. Czujesz, że śmierć jest blisko.

Taką perspektywę pokazał Richard Bachman, teraz bardziej znany jako Król Horrorów - Stephen King. Pokazał perspektywę Wielkiego Marszu, w którym 100 chłopców idzie na śmierć. Wygra tylko jeden. Pytanie kto? Otóż ten, który będzie szedł najdłużej. Ten, któremu uda się ominąć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z bajki o Guliwerze, przedstawianej mi w dzieciństwie, pamiętałam jedynie wyprawę do krainy Liliputów. Dlatego też, gdy zorientowałam się, że cała książka nie jest tylko o tym, zdziwiłam się. Guliwer pojawił się również w innych krainach, które czytelnik może sobie tylko wyobrazić. Olbrzymy, gadające konie...

Swoją drogą, to właśnie ostatnia część jego wyprawy - do krainy Houyhnhnmów - podobała mi się najbardziej.

Gdzieś widziałam opinię, że ta książka pokazuje człowieka, jego prawdziwą postać, wady, zalety... W sumie, można się z tym zgodzić. Zwłaszcza patrząc na zachowanie Guliwera po ostatnim, stałym już powrocie do domu, gdy tak bardzo raniły go wady ludzkie, które pokazały mu konie.

Mimo ciekawych krain, stworzeń i przygód, książka dłużyła się okropnie. Jednakże ciekawskich oraz osoby podobne do mnie, które tę lekturę chciały poznać całą (nie tylko wersję bajki dla dzieci), serdecznie zapraszam.

Z bajki o Guliwerze, przedstawianej mi w dzieciństwie, pamiętałam jedynie wyprawę do krainy Liliputów. Dlatego też, gdy zorientowałam się, że cała książka nie jest tylko o tym, zdziwiłam się. Guliwer pojawił się również w innych krainach, które czytelnik może sobie tylko wyobrazić. Olbrzymy, gadające konie...

Swoją drogą, to właśnie ostatnia część jego wyprawy - do krainy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka pisana inaczej od innych części serii. Nie ma tutaj na pewno narracji pierwszoosobowej, co jednak nie stanowi większego problemu. Fani Katniss niestety też jej tutaj nie spotkają (chociaż pojawi się na chwile jakaś jej namiastka). Zamiast tego, poznają całą historię dążenia do władzy tego jakże znienawidzonego później nazwiska... Nazwiska, którym jest Coriolanus Snow.

Poznając dopiero serię "Igrzysk śmierci", nie wiedziałam, czy zacząć od tej książki, czy iść chronologicznie pod względem wydań (dat, kiedy książka miała premierę). Wybrałam drugą opcję. Dzięki temu wiedziałam, że nie powinnam lubić Snowa, jednakże, cóż... Początkowo nie mogłam znaleźć w nim nic, co powodowałoby tą samą nienawiść co w trylogii. Zmieniło się to dopiero pod koniec, gdy wybrał chwałę swojego nazwiska zamiast innych...

Książka pisana inaczej od innych części serii. Nie ma tutaj na pewno narracji pierwszoosobowej, co jednak nie stanowi większego problemu. Fani Katniss niestety też jej tutaj nie spotkają (chociaż pojawi się na chwile jakaś jej namiastka). Zamiast tego, poznają całą historię dążenia do władzy tego jakże znienawidzonego później nazwiska... Nazwiska, którym jest Coriolanus...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Krótka, lecz pokazuje wiele. Autorka opowiada swoją historię. Mimo że zaczęła się ona gdy miała 3 lata, z pomocą siostry i matki, udało jej się przywołać na kartki początki tego małego piekła. Elżbieta pisze o 6 latach swojego życia na wygnaniu. O trudnościach, lękach, chorobach, ubóstwie, biedzie, czasem o miłości, okazywanej przez tych, których najmniej mogła się spodziewać, oraz o marzeniach. Marzeniach dziecka, które w jednej chwili straciło wszystko. Dużą rolę odgrywa tu również wątek religijny. To właśnie Bogu autorka przypisuje fakt, że jej rodzinie (matce, siostrze oraz jej samej) udało się wrócić na polską ziemię po tylu trudach i walkach. I choć nie wróciły tam pełne zdrowia, to jednak przeżyły i na nowo mogły żyć w swojej ojczyźnie, w swoim domu w Skrzyszowie.

Krótka, lecz pokazuje wiele. Autorka opowiada swoją historię. Mimo że zaczęła się ona gdy miała 3 lata, z pomocą siostry i matki, udało jej się przywołać na kartki początki tego małego piekła. Elżbieta pisze o 6 latach swojego życia na wygnaniu. O trudnościach, lękach, chorobach, ubóstwie, biedzie, czasem o miłości, okazywanej przez tych, których najmniej mogła się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pisana bardzo dziwnym językiem. Dla mnie większość była jak losowo sklecone ze sobą zdania. W niektórych momentach nie mogłam zrozumieć, co się dzieje. Nie rozumiem również fragmentów z deptaniem chrabąszczy. Czy jest to naprawdę aż tak straszne, że sąsiedzi kazali im to odpokutować? Czy to miała być jakaś metafora? Większość tego, co się ogółem dzieje w książce, dowiedziałam się dzięki opisowi. Gdyby nie on, nie zrozumiałabym już nic. Dopiero końcówka stała się dla mnie bardziej "normalna". Mniej więcej się odnalazłam w fabule, a zdania przestały mnie przerażać.

Pisana bardzo dziwnym językiem. Dla mnie większość była jak losowo sklecone ze sobą zdania. W niektórych momentach nie mogłam zrozumieć, co się dzieje. Nie rozumiem również fragmentów z deptaniem chrabąszczy. Czy jest to naprawdę aż tak straszne, że sąsiedzi kazali im to odpokutować? Czy to miała być jakaś metafora? Większość tego, co się ogółem dzieje w książce,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie umiałam się w nią w żaden sposób wciągnąć. Była dla mnie zdecydowanie zbyt nudna i niezrozumiała. Być może gdybym nie poprzestała na pierwszym rozdziale, udało by mi się zobaczyć w niej piękno.

Nie umiałam się w nią w żaden sposób wciągnąć. Była dla mnie zdecydowanie zbyt nudna i niezrozumiała. Być może gdybym nie poprzestała na pierwszym rozdziale, udało by mi się zobaczyć w niej piękno.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsze dwa tygodnie II Wojny Światowej opisane z perspektywy lotnika - Stanisława Skalskiego.

Z książki dowiemy się, jak wyglądały walki powietrzne, jakie niosły ze sobą niebezpieczeństwa, jak ogółem wyglądała wtedy praca lotnika, ale też poznamy mnóstwo innych lotników, dowiemy się, czym są tzw. "jedenastki", zobaczymy wiele zdjęć i empatię do wroga (lub jej brak).

Nie każdego książka zainteresuje, gdyż lotnictwo nie jest zbytnio znanym tematem, lecz jeśli ktoś lubi wojenne historie, to znajdzie tu coś dla siebie.

Pierwsze dwa tygodnie II Wojny Światowej opisane z perspektywy lotnika - Stanisława Skalskiego.

Z książki dowiemy się, jak wyglądały walki powietrzne, jakie niosły ze sobą niebezpieczeństwa, jak ogółem wyglądała wtedy praca lotnika, ale też poznamy mnóstwo innych lotników, dowiemy się, czym są tzw. "jedenastki", zobaczymy wiele zdjęć i empatię do wroga (lub jej brak)....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Choć z fantastyką wciąż mam mało wspólnego, to ta książka jest aktualnie chyba ulubioną z tego rodzaju. Według mnie genialnie jest przypominać sobie film w trakcie czytania tego. Scenariusz jest podobno niezbyt lubianym sposobem pisania, lecz osobiście pokochałam tę wersję.

Choć z fantastyką wciąż mam mało wspólnego, to ta książka jest aktualnie chyba ulubioną z tego rodzaju. Według mnie genialnie jest przypominać sobie film w trakcie czytania tego. Scenariusz jest podobno niezbyt lubianym sposobem pisania, lecz osobiście pokochałam tę wersję.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wprawdzie 1 i 2 części serii wciąż nie przeczytałam, jednak udało mi się wszystko zrozumieć bez nich, co zasługuje na plus :)

W tej części spotykamy Harry'ego, który będzie musiał się zmierzyć z nieoczekiwanym zadaniem, jakim jest Turniej Trójmagiczny. W trakcie owego turnieju, Harry będzie musiał stawić czoła kilku wyzwaniom, choć nie tylko Turniej będzie zaprzątał jego myśli... Blizna da o sobie znać...

Wprawdzie 1 i 2 części serii wciąż nie przeczytałam, jednak udało mi się wszystko zrozumieć bez nich, co zasługuje na plus :)

W tej części spotykamy Harry'ego, który będzie musiał się zmierzyć z nieoczekiwanym zadaniem, jakim jest Turniej Trójmagiczny. W trakcie owego turnieju, Harry będzie musiał stawić czoła kilku wyzwaniom, choć nie tylko Turniej będzie zaprzątał jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"[...] nie dla pierwszego lepszego czytelnika"
Trzeba przyznać, że jest to książka rzeczywiście trudna. Jako że z opisu mało można się dowiedzieć, napiszę tu trochę o niej.

Głównym bohaterem jest Darrell Standing, mężczyzna skazany na szubienicę. Z powodu wrobienia w próbę ucieczki przez innego więźnia, jest przetrzymywany w izolatce i torturowany rodzajem kaftanu. Od innego więźnia, który również przebywa w izolatce, nauczył się wpadania w stan "śmierci". Poznaje przy tym swoje poprzednie wcielenia, co staje się jego sposobem na zabicie czasu na wiele długich godzin.

Kłopotliwa w treści jest zmienność postaci, gdyż "snów" o poprzednich życiach jest bardzo wiele. Z tego powodu historie mogą się mieszać ze sobą. Mimo to warto zwrócić na tę książkę uwagę, ze względu na sam jej rodzaj , który rzadko można spotkać u Jacka Londona.

Na koniec ciekawostka zawarta w opisie innego wydania: główny bohater wzorowany był na więźniu z San Quentin, Edwardzie Morrellu. Osoba ta była podobno również częstym gościem na ranczu Londona.

"[...] nie dla pierwszego lepszego czytelnika"
Trzeba przyznać, że jest to książka rzeczywiście trudna. Jako że z opisu mało można się dowiedzieć, napiszę tu trochę o niej.

Głównym bohaterem jest Darrell Standing, mężczyzna skazany na szubienicę. Z powodu wrobienia w próbę ucieczki przez innego więźnia, jest przetrzymywany w izolatce i torturowany rodzajem kaftanu. Od...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Na Jowisza! Uzupełniam Jeżycjadę Emilia Kiereś, Małgorzata Musierowicz
Ocena 7,7
Na Jowisza! Uz... Emilia Kiereś, Małg...

Na półkach:

Stworzona z pomocą córki opowiada o najbardziej znanych książkach Małgorzaty Musierowicz - serii "Jeżycjada". Dowiemy się z niej niemal 200 nieznanych wcześniej faktów z serii. Są one uzupełnione wieloma zdjęciami, rysunkami i historiami wziętymi z życia Pani Musierowicz, jej rodziny i przyjaciół. Nie brakuje tu również zdjęć Poznania (i nie tylko), co dla czytelników nieznających tego miasta może być dużą wspomogą do wyobrażenia sobie świata, otaczającego rodzinę Borejko i innych bohaterów serii.

Idealna pozycja dla wszystkich fanów "Jeżycjady".

Stworzona z pomocą córki opowiada o najbardziej znanych książkach Małgorzaty Musierowicz - serii "Jeżycjada". Dowiemy się z niej niemal 200 nieznanych wcześniej faktów z serii. Są one uzupełnione wieloma zdjęciami, rysunkami i historiami wziętymi z życia Pani Musierowicz, jej rodziny i przyjaciół. Nie brakuje tu również zdjęć Poznania (i nie tylko), co dla czytelników...

więcej Pokaż mimo to