-
ArtykułyPlenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2
-
ArtykułyW świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać1
-
ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2
-
ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant6
Biblioteczka
2015-01-06
2014-09-19
Od China Miéville'a nie spodziewałam się niczego dobrego, tym bardziej będąc świeżo po przeczytaniu jego antologii „W poszukiwaniu Jake'a i innych opowiadań”, która nie tyle mnie rozczarowała, co wymęczyła. „Ambasadorię” chciałam przeczytać zachęcona pozytywną opinią z bloga Oceansoul, choć głównym przyczynkiem był fakt, że powieść traktuje o JĘZYKU. Mam świadomość tego, że nie każdemu przypadnie do gustu "Ambasadoria" ze względu na tematykę i niejaką flegmatyczność, jednak niesie w sobie spory potencjał intelektualny i pozwala nacieszyć się lingwistycznym obrazem fantastycznego świata.
Dużo więcej na: http://zgryzliwympiorem.blogspot.com/
Od China Miéville'a nie spodziewałam się niczego dobrego, tym bardziej będąc świeżo po przeczytaniu jego antologii „W poszukiwaniu Jake'a i innych opowiadań”, która nie tyle mnie rozczarowała, co wymęczyła. „Ambasadorię” chciałam przeczytać zachęcona pozytywną opinią z bloga Oceansoul, choć głównym przyczynkiem był fakt, że powieść traktuje o JĘZYKU. Mam świadomość tego, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-12-27
Nie spotkałam dotąd pisarza, który potrafiłby kreować fabułę i światy przestawione z takim rozmachem i nieprzewidywalnością jak Simmons. Historia przez niego stworzona jest jak sterta puzzli, którą należy poukładać w całość; raz elementy do siebie pasują, a raz okazują się iluzorycznie zgodne, dając nam tylko ułudę całości. A powieść Simmonsa, to takie intertekstualne puzzle składające się z 10000 elementów. Jego twórczość jest tak kreatywna, że nie powstałaby w żadnym innym umyśle.
Więcej na: http://zgryzliwympiorem.blogspot.com/2014/03/tworczosc-dana-simmonsa-poznaam-dzieki.html
Nie spotkałam dotąd pisarza, który potrafiłby kreować fabułę i światy przestawione z takim rozmachem i nieprzewidywalnością jak Simmons. Historia przez niego stworzona jest jak sterta puzzli, którą należy poukładać w całość; raz elementy do siebie pasują, a raz okazują się iluzorycznie zgodne, dając nam tylko ułudę całości. A powieść Simmonsa, to takie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-12-29
Klątwą trzeba by obłożyć wszystkich niezdecydowanych autorów, plagą są oni straszną. Nora Jemisin nie ustrzegła się błędów debiutanta, ale przecież nie każdy prozator musi być od razu geniuszem pióra. Powieść napisana jest w sposób infantylny, odniosłam wrażenie, że autorka pisała wyłącznie sama dla siebie, a nie celem przekazania jakiejś historii. W czym przejawia się infantylizm? Naiwność i płytkość uwidocznia się w tym, jak postrzega i ukazuje świat główna bohaterka, a mianowicie, najwięcej miejsca zajmują opisy strojów, komnat, przepychu i bogactwa. Najważniejsze dla autorki było przedstawienie, czym podróżowała bohaterka, w co była ubrana i czym wyłożone były podłogi we wszystkich komnatach, za to czytelnik nie może zorientować się w tym, co najważniejsze, nie ma też pojęcia, jak tak naprawdę funkcjonuje Sto Tysięcy Królestw, nic nie wiadomo o ekonomice i historii kraju, nawet nie wiadomo, czy rzeczywiście istnieje sto tysięcy królestw. Nie chciałabym, by czytali to nastolatkowie, dlaczego? Jeżeli przez pół książki status człowieka jest określany przez to, co ma na sobie i co posiada, wydaje mi się ona niewłaściwa dla młodego człowieka, a można przeczytać choćby:”Wystarczy jednak odpowiedni strój i myślę, że nabierze trochę...ogłady”!
Mam nadzieję, że w przyszłości książki tej autorki będą się odznaczać tym wszystkim, czego zabrakło w „Stu Tysiącach Królestw”, a sama autorka zdecyduje się na to jak, co i dla kogo chce pisać, bo pisanie dla siebie to można uprawiać jedynie do szuflady.
Więcej na:http://zgryzliwympiorem.blogspot.com/2015/01/sto-tysiecy-krolestw-nora-k-jemisin.html
Klątwą trzeba by obłożyć wszystkich niezdecydowanych autorów, plagą są oni straszną. Nora Jemisin nie ustrzegła się błędów debiutanta, ale przecież nie każdy prozator musi być od razu geniuszem pióra. Powieść napisana jest w sposób infantylny, odniosłam wrażenie, że autorka pisała wyłącznie sama dla siebie, a nie celem przekazania jakiejś historii. W czym przejawia się...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to