Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Literatura grozy jest dla mnie gatunkiem po który sięgam sporadycznie. Ale nie dla tego że nie lubię po prostu książki te bardzo angażują moją wyobraźnię i pochłaniają mnie emocjonalnie więc czytam je przy odpowiednim nastawieniu i tylko wówczas gdy naprawdę mam na nie ochotę.
Książka Pana Urbanowskiego jest pierwszą pozycją tego autora po którą sięgnęłam. Zwróciła moją uwagę okładką która miała coś w sobie magnetycznego. Kiedy więc nadarzyła się okazja jej zakupu nie wahałam się ani chwili i wkrótce miałam to dzieł w swojej biblioteczce gdzie czekało na swój czas. Aż się doczekało.
"Inkub" to powieść która owładnęła mnie swoją atmosferą grozy tajemnicy i wszech obecnego "zła" które czyhało i snuło się na każdej jej stronie zdanie po zdaniu. Dodatkowym atutem dla mnie była fabuła której akcja została przedstawiona w dwóch płaszczyznach czasowych wzajemnie się uzupełniających. Bohaterowie byli zaś charyzmatyczni dociekliwi o ciętym języku i wszechstronnej odwadze.
Muszę przyznać że jestem zachwycona książką która dla mnie stanowi wręcz idealne odzwierciedlenie rasowego horroru który daje mi to czego oczekuję sięgając po ten gatunek czyli strach w kontrolowanych warunkach tajemnicę której rozwiązania nie mogę się doczekać dreszczyk emocji pochłaniający mnie strona po stronie. Kto wie może za jakiś czas znów sięgnę po kolejne dzieło Artura Urbanowicza do czego zachęcam również pozostałych fanów tego gatunku.

Literatura grozy jest dla mnie gatunkiem po który sięgam sporadycznie. Ale nie dla tego że nie lubię po prostu książki te bardzo angażują moją wyobraźnię i pochłaniają mnie emocjonalnie więc czytam je przy odpowiednim nastawieniu i tylko wówczas gdy naprawdę mam na nie ochotę.
Książka Pana Urbanowskiego jest pierwszą pozycją tego autora po którą sięgnęłam. Zwróciła moją...