-
ArtykułyOjcowie w literaturze, czyli świętujemy Dzień OjcaKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyRękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać566
-
ArtykułyWejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-03-24
2019-03-13
"Tak żyli lwowscy uczniowie i tak umierali śmiercią bohaterów, ażeby w zmartwychwstałej Ojczyźnie nie zabrakło Lwowa".. Wspaniała lekcja patriotyzmu.
"Tak żyli lwowscy uczniowie i tak umierali śmiercią bohaterów, ażeby w zmartwychwstałej Ojczyźnie nie zabrakło Lwowa".. Wspaniała lekcja patriotyzmu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-09
Po przeczytaniu reportażu Barbary Demick, mam nieodpartą chęć odwiedzenia ulicy Logavinej z Sarajewie. Jest to jeden z lepszych reportaży, jakie czytałem (a mam ich sporo na koncie). Kazda kolejna strona zatracała mnie w losy mieszkańców ulicy Logavina. Stare powiedzenie "Ludzie ludziom zgotowali ten los", ma tu jeszcze mocniejszy przekaz, bo w tej wojnie walczył sąsiad z sąsiadem. Konflikt etniczny - w tym wypadku zabijamy za odmienne wyznanie wiary . Ludzie żyjący w zgodzie ze sobą od wieków, pozwolili się skłócić populistycznemu hochsztaplerowi (Karadzicia). Pokój wypracowany w Dayton, to tylko ugoda, ciche przyznanie się, że dłużej tak nie można żyć.
Czy wróci czas ślubow mieszanych miedzy Bośniakiem, a Serbem? Czy wróci zaufanie ? Czy Sarajewo znów stanie się przytułkiem dla ludzi z różnych stron Bałkanów ?
Ta wojna, to olbrzyma zadra, z którą będą się mierzyć kolejne pokolenia..
Po przeczytaniu reportażu Barbary Demick, mam nieodpartą chęć odwiedzenia ulicy Logavinej z Sarajewie. Jest to jeden z lepszych reportaży, jakie czytałem (a mam ich sporo na koncie). Kazda kolejna strona zatracała mnie w losy mieszkańców ulicy Logavina. Stare powiedzenie "Ludzie ludziom zgotowali ten los", ma tu jeszcze mocniejszy przekaz, bo w tej wojnie walczył sąsiad z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-22
Podziwiam odwagę Seierstad, młodej Norweżki, którąanie bała się być w centrum wojny czeczeńskiej. Książka ta stanowi bardzo przejmujący obraz, tego co wojna robi z ludźmi. Ustają relacje, zasady, obyczaje, czy więzi ludzkie, a do głosu dochodzą najprostsze instynkty. Czeczeńska wojenna zawierucha jak i późniejsze wprowadzanie własnych porządków przez miejscowego władcę, sadystę i tyrana - Ramzana Kadyrowa - zasługują na surowe potępienie.
Podziwiam odwagę Seierstad, młodej Norweżki, którąanie bała się być w centrum wojny czeczeńskiej. Książka ta stanowi bardzo przejmujący obraz, tego co wojna robi z ludźmi. Ustają relacje, zasady, obyczaje, czy więzi ludzkie, a do głosu dochodzą najprostsze instynkty. Czeczeńska wojenna zawierucha jak i późniejsze wprowadzanie własnych porządków przez miejscowego władcę,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-19
W kategorii reportaży o Rosji Jacek Hugo-Bader nie ma konkurencji. 2000 kilometrów, z autorem, traktem kołymskim, to była wspaniała, pelna przygod i refleksji podróż.
W książce panuje smutny i ponury klimat, to da się szybko wychwycić. Jednak jak inaczej przedstawić ten zakątek świata? Kołyma - nazwa, która w czasach stalinowskich była synonimem śmierci w okrutnych warunkach. Tu ginęli zesłani przeciwnicy polityczni, tam tez umierali Polacy.
Podoba mi się w autorze, ta umiejętność zagrania "człowieka ruskiego", przez to spotkani przez niego ludzie wydają się być autentycznymi, gdy opowiadają o swoich zyciowych losach w krainie okutej wieczną zmarzliną.
Absolutny TOP w tematyce reportaży o Rosji.
W kategorii reportaży o Rosji Jacek Hugo-Bader nie ma konkurencji. 2000 kilometrów, z autorem, traktem kołymskim, to była wspaniała, pelna przygod i refleksji podróż.
W książce panuje smutny i ponury klimat, to da się szybko wychwycić. Jednak jak inaczej przedstawić ten zakątek świata? Kołyma - nazwa, która w czasach stalinowskich była synonimem śmierci w okrutnych...
2021-05-22
Książka zabrała mnie w kapitalną podróż po peryferiach Rosji jak i krajach byłego ZSSR.Podczas czytania, co chwilę googlowałem, coś o czym akurat czytam (np. Wissarion, Ewenkowie). Lektura godna polecenia!
Książka zabrała mnie w kapitalną podróż po peryferiach Rosji jak i krajach byłego ZSSR.Podczas czytania, co chwilę googlowałem, coś o czym akurat czytam (np. Wissarion, Ewenkowie). Lektura godna polecenia!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-22
Książka porusza takie ważne tematy jak: terroryzm, ekstremizm religijny, wojna, uchodźcy, różnice między Europą, a światem muzułmańskim. Jednak najważniejsza w tym wszystkim jest tytułowa Lara. Kobieta, która straciła swoich dwóch jedynych synów podczas świętej wojny w Syrii. Aby chronić swoich synów najpierw postanawia zostawić męża w pogrążonej wojną Czeczenii, do którego juz nigdy nie wróci. Jest w stanie wysłać dzieci do Europy, aby żyły godniej niż w biednej gruzińskiej dolinie, w reszcie ma odwagę wyruszyć do niebezpiecznej i dalekiej Syrii, aby zabrać stamtąd syna do domu. Książka łapię za serce i daje wiele tematów do przemyśleń. Jest to jedna z najlepszych książek jakie czytałem.
Książka porusza takie ważne tematy jak: terroryzm, ekstremizm religijny, wojna, uchodźcy, różnice między Europą, a światem muzułmańskim. Jednak najważniejsza w tym wszystkim jest tytułowa Lara. Kobieta, która straciła swoich dwóch jedynych synów podczas świętej wojny w Syrii. Aby chronić swoich synów najpierw postanawia zostawić męża w pogrążonej wojną Czeczenii, do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-22
Tochman z fotografem zabrał mnie na wycieczkę do Onyxu - dzielnicy slumsowej Manilli. Tam trwa wieczna walka o przetrwanie, o to czy będzie gdzie spać, czy będzie co jeść. Tutaj często rządzą najprostsze instynkty. Nie można tego świata mierzyć nasza miarą.
Tochman z fotografem zabrał mnie na wycieczkę do Onyxu - dzielnicy slumsowej Manilli. Tam trwa wieczna walka o przetrwanie, o to czy będzie gdzie spać, czy będzie co jeść. Tutaj często rządzą najprostsze instynkty. Nie można tego świata mierzyć nasza miarą.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-30
Pierwsza nota "10" w mojej biblioteczce!
Autor ukrywający się pod pseudonimem IgorT uczynił z tego komiksu prawdziwe dzieło. Tak nie boję się użyć tego słowa!
Komiks ten jest oddaniem hołdu dziennikarce wojennej Annie Politkowskiej. Ta drobna kobieta nie bała się przeciwstawić reżimowi tworzonemu właśnie przez Putina. Bardzo mocno nagłaśniała bestialstwo i przemoc wobec ludności cywilnej dokonanej przez rosyjskich żołnierzy w trakcie 2 wojny czeczeńskiej. Nie bała sie zastraszania - cały czas przekonana o sensie swojej misji.
Została zastrzelona na klatce schodowej swojego domu, tak naprawdę niewiadomo przez kogo bowiem zadarła z całym układem rządzącym w Rosji.
Pięknie wydany komiks z kapitalnym ilustracjami. Polecam!
Pierwsza nota "10" w mojej biblioteczce!
Autor ukrywający się pod pseudonimem IgorT uczynił z tego komiksu prawdziwe dzieło. Tak nie boję się użyć tego słowa!
Komiks ten jest oddaniem hołdu dziennikarce wojennej Annie Politkowskiej. Ta drobna kobieta nie bała się przeciwstawić reżimowi tworzonemu właśnie przez Putina. Bardzo mocno nagłaśniała bestialstwo i przemoc wobec...
2021-03-28
IgorT kolejny raz udowadnia, że jest najlepszy w tym co robi. "Dzienniki ukraińskie..." to komiks, który za pomocą doskonałych ilustracji i treści wstrząsnął mną dogłębnie.
Wielki Głód, czyli represje stalinowskie z lat 30tych, które dotknęły Ukraińców, to jedne z najgorszych wydarzeń, które miały miejsce w Europie w ubiegłym roku. Zagłodzenie, a raczej próba eksterminacji narodu ukraińskiego doprowadziła do śmierci tysięcy ludzi, spowodowała zezwierzęcenie ludzi,którzy aby przetrwać gotowi byli zabić i spożyć drugiego człowieka.
Architektem tego był Stalin, którego powoli rehabilituje Putin często powtarzając, że tęskni za dawna potęgą ZSSR. Jednym z elementów odtworzenia mocarstwa jest przyłączenie Ukrainy. Mam nadzieję jednak, że nie będzie potrzeby stworzenia drugiej części "Dzienników Ukraińskich", tym razem opisujących wydarzenia z naszych czasów..
IgorT kolejny raz udowadnia, że jest najlepszy w tym co robi. "Dzienniki ukraińskie..." to komiks, który za pomocą doskonałych ilustracji i treści wstrząsnął mną dogłębnie.
Wielki Głód, czyli represje stalinowskie z lat 30tych, które dotknęły Ukraińców, to jedne z najgorszych wydarzeń, które miały miejsce w Europie w ubiegłym roku. Zagłodzenie, a raczej próba eksterminacji...
Książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Zawsze, gdy czytam książki o Holocauście nie mogę zrozumieć, jak można nienawidzić tak bardzo drugiego człowieka? Moja wiara w drugiego człowieka jest chyba wciąż zbyt duża, aby do końca móc sobie wyobrazić bestialstwo Hitlerowców.
Sama książka jest mi o tyle bliska, bo Lwów, to moje ulubione miasto. Ulice, gdzie ukrywali sie w kanałach uciekinierzy są mi dobrze znajome. Bohaterowie książki przez 13 miesięcy ukrywają się w kanałach sciekowych. Warunki są spartańskie, ale nic nie jest ważniejsze niż życie. Zostali przez Hitlerowców zmuszeni do życia jak szczury, ale czy to nie jest dobrym rozwiązaniem, gdy drugą opcją było leżenie z kulką w głowie w masowych mogiłach na lwowskim Łyczakowie?
Książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Zawsze, gdy czytam książki o Holocauście nie mogę zrozumieć, jak można nienawidzić tak bardzo drugiego człowieka? Moja wiara w drugiego człowieka jest chyba wciąż zbyt duża, aby do końca móc sobie wyobrazić bestialstwo Hitlerowców.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSama książka jest mi o tyle bliska, bo Lwów, to moje ulubione miasto. Ulice, gdzie ukrywali sie w...