rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Krótka, ale bardzo zabawna książeczka w formie blogowych notek przeplatanych minikomiksami i zmyślonymi twittami.
Realia pracy w agencji reklamowej ukazane w krzywym (i bardzo złośliwym ;) ) zwierciadle.
Myślę, że będą zabawne przynajmniej dla każdego z branży IT i okolic :)

Krótka, ale bardzo zabawna książeczka w formie blogowych notek przeplatanych minikomiksami i zmyślonymi twittami.
Realia pracy w agencji reklamowej ukazane w krzywym (i bardzo złośliwym ;) ) zwierciadle.
Myślę, że będą zabawne przynajmniej dla każdego z branży IT i okolic :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Krótkie i słabe to strasznie niestety.
Spodziewałem się czegoś na miarę Małego Ponurnika Kłapouchego, ale książka nie dorównuje nawet najlepszym GrumpyCat-owym memom
("są dwa rodzaje ludzi...
obydwu z nich nie lubię")

Krótkie i słabe to strasznie niestety.
Spodziewałem się czegoś na miarę Małego Ponurnika Kłapouchego, ale książka nie dorównuje nawet najlepszym GrumpyCat-owym memom
("są dwa rodzaje ludzi...
obydwu z nich nie lubię")

Pokaż mimo to

Okładka książki Długa wojna Stephen Baxter, Terry Pratchett
Ocena 6,4
Długa wojna Stephen Baxter, Ter...

Na półkach:

Jak na Pratchetta, to takie sobie - nawet bardzo.
Długa Ziemia miała w sobie coś odkrywczego (koncepcyjnie) - tu już tylko wałkowanie tego samego tematu i to niemal bez Pratchettowskiego polotu i humoru

Jak na Pratchetta, to takie sobie - nawet bardzo.
Długa Ziemia miała w sobie coś odkrywczego (koncepcyjnie) - tu już tylko wałkowanie tego samego tematu i to niemal bez Pratchettowskiego polotu i humoru

Pokaż mimo to

Okładka książki Anatomia słabości Ludwik Dorn, Robert Krasowski
Ocena 7,0
Anatomia słabości Ludwik Dorn, Robert...

Na półkach: ,

Cykl trzech wywiadów-rzek Krasowskiego (Miller-Dorn-Rokita) czyta się naprawdę nieźle - ze szczególnym uwzględnieniem Millera i Dorna (Rokitę jak zwykle Niemcy biją, ale też coś tam wnosi ;) ).
Sam pomysł ukazania tej samej historii (III RP) z trzech różnych perspektyw okazał się wg mnie strzałem w dziesiątkę - można się sporo dowiedzieć/przypomnieć sobie, a jednocześnie przedstawiona wizja jest w miarę obiektywna - bo widziana z różnych stron sceny politycznej.

Cykl trzech wywiadów-rzek Krasowskiego (Miller-Dorn-Rokita) czyta się naprawdę nieźle - ze szczególnym uwzględnieniem Millera i Dorna (Rokitę jak zwykle Niemcy biją, ale też coś tam wnosi ;) ).
Sam pomysł ukazania tej samej historii (III RP) z trzech różnych perspektyw okazał się wg mnie strzałem w dziesiątkę - można się sporo dowiedzieć/przypomnieć sobie, a jednocześnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cykl 3 opowiadań Martina, zebranych w tym tomie, czyta się naprawdę nieźle.
Zawsze to jakaś osłoda oczekiwania na kolejną część Pieśni Lodu i Ognia...

Cykl 3 opowiadań Martina, zebranych w tym tomie, czyta się naprawdę nieźle.
Zawsze to jakaś osłoda oczekiwania na kolejną część Pieśni Lodu i Ognia...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kryminał osadzony w czasach Kochanowskiego i Reja - nie powiem, czyta się to bardzo dobrze :)
Wciągająca książka, z umiejętnie, do zmyślonej fabuły, wplecionymi postaciami i wydarzeniami historycznymi czy nawiązaniami do tekstów z epoki.
Do tego można się nauczyć kilku dawnych słów przy okazji :)

Kryminał osadzony w czasach Kochanowskiego i Reja - nie powiem, czyta się to bardzo dobrze :)
Wciągająca książka, z umiejętnie, do zmyślonej fabuły, wplecionymi postaciami i wydarzeniami historycznymi czy nawiązaniami do tekstów z epoki.
Do tego można się nauczyć kilku dawnych słów przy okazji :)

Pokaż mimo to

Okładka książki Kapitan. Na służbie Richard Phillips, Stephan Talty
Ocena 7,2
Kapitan. Na sł... Richard Phillips, S...

Na półkach: ,

Książka mocno nierówna.
Początek dość nudnawy, a pseudofilozoficzne wynurzenia autora oraz (w szczególności) nieustające peany na cześć amerykańskiej marynarki handlowej - wręcz irytujące.
Za to właściwa historia ataku piratów i przetrzymywania Philipsa - dużo ciekawsza.

Książka mocno nierówna.
Początek dość nudnawy, a pseudofilozoficzne wynurzenia autora oraz (w szczególności) nieustające peany na cześć amerykańskiej marynarki handlowej - wręcz irytujące.
Za to właściwa historia ataku piratów i przetrzymywania Philipsa - dużo ciekawsza.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka całkiem niezła i lepsza od "Czarnego horyzontu" (którego znajomość nie jest potrzebna do lektury, dlatego wybierając jedną, warto postawić na "Czerwoną mgłę")

Książka całkiem niezła i lepsza od "Czarnego horyzontu" (którego znajomość nie jest potrzebna do lektury, dlatego wybierając jedną, warto postawić na "Czerwoną mgłę")

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka mocno przeciętna.
Zapowiadała się lepiej...
Parę ciekawych koncepcji, ale i sporo przerysowań.
Fakt jednak, że czyta się dość sprawnie.

Książka mocno przeciętna.
Zapowiadała się lepiej...
Parę ciekawych koncepcji, ale i sporo przerysowań.
Fakt jednak, że czyta się dość sprawnie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wstrząsający obraz dewastacji polskiej przestrzeni publicznej.
Aby zobaczyć, jak jest źle, wystarczy wyjść na ulicę - Springer opisuje przyczyny takiego stanu: złe prawo, brak motywacji w instytucjach kontrolnych (czasem także korupcję) i mentalność sporej części społeczeństwa niezainteresowanego estetyką...
Cho książka napisana jest dość "lekko", nie jest łatwa - podczas lektury złość przeplata się ze smutkiem.

Wstrząsający obraz dewastacji polskiej przestrzeni publicznej.
Aby zobaczyć, jak jest źle, wystarczy wyjść na ulicę - Springer opisuje przyczyny takiego stanu: złe prawo, brak motywacji w instytucjach kontrolnych (czasem także korupcję) i mentalność sporej części społeczeństwa niezainteresowanego estetyką...
Cho książka napisana jest dość "lekko", nie jest łatwa - podczas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Klasyczny Wiedźmin powraca tryumfalnie.
Osadzony gdzieś w okolicach początków pięcioksięgu (nie chce mi się sprawdzać dokładnie) z nawiązaniami m.in. do wątku Nimue.
Książkę czyta się równie dobrze jak klasycznego Wiedźmina i nie ma się do czego przyczepić :)
Całość jest pojedynczą historią (z pewnymi dygresyjnymi przeskokami czasowymi) a nie zbiorem opowiadań.

Klasyczny Wiedźmin powraca tryumfalnie.
Osadzony gdzieś w okolicach początków pięcioksięgu (nie chce mi się sprawdzać dokładnie) z nawiązaniami m.in. do wątku Nimue.
Książkę czyta się równie dobrze jak klasycznego Wiedźmina i nie ma się do czego przyczepić :)
Całość jest pojedynczą historią (z pewnymi dygresyjnymi przeskokami czasowymi) a nie zbiorem opowiadań.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ponura wizja przyszłości (tym razem Ziemi) - co gorsza wcale nie tak nieprawdopodobna...
Lem jak zwykle w formie...

Ponura wizja przyszłości (tym razem Ziemi) - co gorsza wcale nie tak nieprawdopodobna...
Lem jak zwykle w formie...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka mocno nierówna - momentami ciekawa i wciągająca, w innych fragmentach zawiera nudnawe pseudo-filozoficzne rozważania.
Dochodzą do tego ponure opisy tortur...
Jest też dość chaotyczna - podczas lektury często wracały do mnie słowa starej piosenki M. Zadury: "Jakie to miasto?! Która godzina?!" - zwłaszcza po choćby jednodniowej przerwie trudno było skojarzyć o jakim kraju i okresie czasowym aktualnie pisze autor.
Po "Gorączkę..." sięgnąłem zachęcony świetnymi reportażami Domosławskiego w "Polityce" - i trochę się jednak zawiodłem.
Najciekawsze jest chyba jednak zupełnie inne spojrzenie na Stany Zjednoczone - tu nieomal ciemiężyciela, inspiratora i sponsora najkrwawszych wojskowych dyktatur (istniało nawet w USA specjalne centrum szkoleniowe, gdzie przyszli oprawcy uczyli się efektywnie torturować ludzi...) - dzisiejszy Irak czy Afganistan to nic przy amerykańskiej aktywności w tych rejonach.
Daleki byłem od dogmatycznego antyamerykanizmu, ale historie opisane przez Domosławskiego dają sporo do myślenia...

Książka mocno nierówna - momentami ciekawa i wciągająca, w innych fragmentach zawiera nudnawe pseudo-filozoficzne rozważania.
Dochodzą do tego ponure opisy tortur...
Jest też dość chaotyczna - podczas lektury często wracały do mnie słowa starej piosenki M. Zadury: "Jakie to miasto?! Która godzina?!" - zwłaszcza po choćby jednodniowej przerwie trudno było skojarzyć o jakim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po długiej przerwie wróciłem do Lema i się nie zawiodłem.
To po prostu nienachalnie mądre książki...
"Niezwyciężony" porusz problem kresu możliwości człowieka i całej stworzonej przez niego techniki - i mimo upływu lat pozostaje aktualny.

Po długiej przerwie wróciłem do Lema i się nie zawiodłem.
To po prostu nienachalnie mądre książki...
"Niezwyciężony" porusz problem kresu możliwości człowieka i całej stworzonej przez niego techniki - i mimo upływu lat pozostaje aktualny.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ukraina między I a II wojną światową. Wszyscy walczą ze wszystkimi a sojusze zmieniają się z dnia na dzień, zależnie od potrzeb taktycznych. Czasy opisane też przez Bułhakowa w "Białej gwardii" czy Babla w "Dzienniku wojny 1920"
Bat'ko Machno - anarchista i zdolny dowódca bez formalnego przygotowania, pod czarnym sztandarem, siłą i podstępem walczy o swoją ziemię - trochę jak kusturicowski dowódca partyzancki z zakończenia "Undergroundu".
Epos rycerski z szarym i smutnym końcem.
Pokazuje, że za swoją Ukrainę walczyli nie tylko narodowcy Bandery.
Dobrze napisana książka - moim zdaniem warta lektury.

Ukraina między I a II wojną światową. Wszyscy walczą ze wszystkimi a sojusze zmieniają się z dnia na dzień, zależnie od potrzeb taktycznych. Czasy opisane też przez Bułhakowa w "Białej gwardii" czy Babla w "Dzienniku wojny 1920"
Bat'ko Machno - anarchista i zdolny dowódca bez formalnego przygotowania, pod czarnym sztandarem, siłą i podstępem walczy o swoją ziemię - trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Postapokaliptyczny świat jest wyjątkowo ponury - co jest przede wszystkim zasługą ludzi, którzy na nim pozostali.
Jeśli komuś nie przeszkadza taki nastrój, to czyta się nieźle, choć zakończenie trochę mnie zawiodło jednak...

Postapokaliptyczny świat jest wyjątkowo ponury - co jest przede wszystkim zasługą ludzi, którzy na nim pozostali.
Jeśli komuś nie przeszkadza taki nastrój, to czyta się nieźle, choć zakończenie trochę mnie zawiodło jednak...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tytułem nadrabiania zaległości z klasyki...
Jak dla mnie trochę za dużo rozważań teologicznych, ale ogólnie czyta się bardzo dobrze.

Tytułem nadrabiania zaległości z klasyki...
Jak dla mnie trochę za dużo rozważań teologicznych, ale ogólnie czyta się bardzo dobrze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niewiele w tej książce opisów walk, więcej twardego, żołnierskiego życia w zapomnianych przez wszystkich jednostkach...
Najbardziej porażające są opisy okrucieństwa innych żołnierzy, dla których "fala" jest stanowczo zbyt łagodnym słowem.
Nie da się dzięki tej książce zrozumieć wojny w Czeczenii - bo nie rozumieli jej sami żołnierze, którzy zazwyczaj nie mieli nawet podstawowej wiedzy po co i gdzie dokładnie się ich wysyła.
Pozostaje ponura wizja młodych ludzi rzuconych gdzieś daleko od domu, których wojna zmieniła na zawsze.

Niewiele w tej książce opisów walk, więcej twardego, żołnierskiego życia w zapomnianych przez wszystkich jednostkach...
Najbardziej porażające są opisy okrucieństwa innych żołnierzy, dla których "fala" jest stanowczo zbyt łagodnym słowem.
Nie da się dzięki tej książce zrozumieć wojny w Czeczenii - bo nie rozumieli jej sami żołnierze, którzy zazwyczaj nie mieli nawet...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Długa Ziemia Stephen Baxter, Terry Pratchett
Ocena 7,0
Długa Ziemia Stephen Baxter, Ter...

Na półkach:

Ciekawa koncepcja, choć akcja niezbyt porywająca.
Po przeczytaniu opowiadania-pierwowzoru w zbiorze "Mgnienie ekranu" spodiewałem się więcej...

Ciekawa koncepcja, choć akcja niezbyt porywająca.
Po przeczytaniu opowiadania-pierwowzoru w zbiorze "Mgnienie ekranu" spodiewałem się więcej...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiele ciekawych informacji podanych w mało męczący sposób - prawdziwy podręcznik początkującego górołaza.
Wartością samą w sobie są krótkie fragmenty wspomnień autora rozpoczynające kolejne części książki

Wiele ciekawych informacji podanych w mało męczący sposób - prawdziwy podręcznik początkującego górołaza.
Wartością samą w sobie są krótkie fragmenty wspomnień autora rozpoczynające kolejne części książki

Pokaż mimo to