Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ledwo dobrnęłam do końca. "365 dni" w wersji arabskiej. Bohaterowie tak płytcy, że aż chce się płakać. Opisy Dubaju chyba wyciągnięte żywcem z Wikipedii. Stygmatyzująca, schematyczna i pogłębiająca stereotypy.

Ledwo dobrnęłam do końca. "365 dni" w wersji arabskiej. Bohaterowie tak płytcy, że aż chce się płakać. Opisy Dubaju chyba wyciągnięte żywcem z Wikipedii. Stygmatyzująca, schematyczna i pogłębiająca stereotypy.

Niesamowicie barwny i bogaty język autora sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. I te zwroty akcji!

Niesamowicie barwny i bogaty język autora sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. I te zwroty akcji!

Czytanie tej książk jest trochę jak gra w podchody,, podczas których autor umiejętnie zwodzi nas byśmy nie dotarli do celu. Niezła zabawa!

Czytanie tej książk jest trochę jak gra w podchody,, podczas których autor umiejętnie zwodzi nas byśmy nie dotarli do celu. Niezła zabawa!

Ruth Ware po raz kolejny, po "Grze w kłamstwa " udowodniła, że lubi nas wysylac do sieci kłamstw i zwrotow akcji. I choć jesteśmy świadomi pewnych nieścisłości to i tak cholernie ciężko nam się oderwać od lektury.

Ruth Ware po raz kolejny, po "Grze w kłamstwa " udowodniła, że lubi nas wysylac do sieci kłamstw i zwrotow akcji. I choć jesteśmy świadomi pewnych nieścisłości to i tak cholernie ciężko nam się oderwać od lektury.

Najpierw widziałam serial. Moim zdaniem ten tytuł jest kolejnym potwierdzeniem, że nie zawsze ekranizacja ustępuje książce. Oba świetne!

Najpierw widziałam serial. Moim zdaniem ten tytuł jest kolejnym potwierdzeniem, że nie zawsze ekranizacja ustępuje książce. Oba świetne!

Jezeli ktoś lubi klimaty jak w filmie "Siedem" to lektura tej książki stanowić będzie czystą przyjemność!

Jezeli ktoś lubi klimaty jak w filmie "Siedem" to lektura tej książki stanowić będzie czystą przyjemność!

Czytając tę książkę nie raz chcemy odwrócić wzrok, ale za bardzo nas to wszystko wciąga.

Czytając tę książkę nie raz chcemy odwrócić wzrok, ale za bardzo nas to wszystko wciąga.

To, że oceniam tę książkę tak wysoko to najlepszy możliwy komplement ode mnie dla Blanki Lipińskiej.
Przy poprzednich częściach chciałam wydłubać sobie oczy, przy końcu drugiej książki płakałam i blagalam żeby ta męczarnia dobiegła końca.
W trzeciej, najlepszej moim zdaniem część trylogii bohaterka w końcu trochę mądrzeje, w końcu chce być choć trochę niezależna i w końcu otwarcie mówione jest, że wybranek jej naiwnego serca ją gwałci. Zmiana in plus.

To, że oceniam tę książkę tak wysoko to najlepszy możliwy komplement ode mnie dla Blanki Lipińskiej.
Przy poprzednich częściach chciałam wydłubać sobie oczy, przy końcu drugiej książki płakałam i blagalam żeby ta męczarnia dobiegła końca.
W trzeciej, najlepszej moim zdaniem część trylogii bohaterka w końcu trochę mądrzeje, w końcu chce być choć trochę niezależna i w końcu...

Barwny język, czyta się z zapartym tchem.

Barwny język, czyta się z zapartym tchem.