-
ArtykułyPremiera „Tylko my dwoje”. Weź udział w konkursie i wygraj bilety do kina!LubimyCzytać2
-
ArtykułyKolejna powieść Remigiusza Mroza trafi na ekrany. Pora na „Langera”Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz4
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać3
Biblioteczka
2024-04-19
2023-12-14
"Lęk przed odmiennością, od zawsze działał na szkodę gatunku ludzkiego, ale czym bylibyśmy bez strachu? To właśnie on napędzał nas, zmuszał do działania i paradoksalnie...postępu. Właściwie to szkoda, że w konsekwencji doprowadził on do zguby ludzkości."
"Człowiek, który zna datę swojej śmierci, zmienia się z każdym zbliżającym do niej dniem. Im mniej tych dni mu zostaje, tym mniej pozostaje człowieczeństwa w jego przerażonym umyśle."
Kres zaślepionych jest drugim tomem cyklu Zaślepieni. Przedstawia on dalsze losy ludzi zdeterminowanych by ocalić ludzkość.
Los Heniego pozostaje nieznany, natomiast Soni, uwięziona przez władcę Walmii, powoli traci nadzieję na odzyskanie wolności.
Klucz do stworzenia antidotum znajduje się w zasięgu ręki, jednak zaślepieni, rozproszeni po zagładzie oazy, obierają sobie nowy cel.
Niebezpieczeństwo zbliża się do bram miasta.
Czym tak naprawdę jest zaślepienie? Czy uda się stworzyć antidotum? Czy losy ludzi są przesądzone?
Świetnie poprowadzona akcja i bardzo dobrze wykreowane postacie to niewątpliwe atuty tej książki.
Jest krwawo i mrocznie, a sama powieść skłania nas do wielu przemyśleń.
Początek historii jest mało dynamiczny. Powiedziałabym, że po wydarzeniach, które miały miejsce w poprzednim tomie, autor dał nam chwilę na złapanie oddechu, zanim akcja znowu zacznie pędzić z zawrotną prędkością.
Pod koniec tomu pierwszego otrzymaliśmy zalążek informacji, które mogą naprowadzić nas na trop początków zaślepienia.
Możemy do pewnego stopnia przewidzieć wydarzenia tego tomu. Jednak nie do końca... Element zaskoczenia zostaje.
Tą historię możemy potraktować, jako pewnego rodzaju ostrzeżenie przed tym, co może się stać, gdy człowiek zaczyna bawić się w Boga.
Czytając Kres zaślepionych na myśl przyszedł mi film Stevena Spielberga Park Jurajski.
Dlaczego? Ponieważ w jednym i drugim przypadku mamy pokazane, jak pęd człowieka do manipulowania materiałem genetycznym może doprowadzić do tragedii.
Natura nie znosi próżni i w najmniej oczekiwany sposób wszelkie manipulacje mogą nam się odbić czkawką.
Zakończenie zostawiło mnie z ogromnym niedosytem. Czekam na dalszy ciąg historii, bo mam wrażenie, że autor nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Nietuzinkowa fabuła, genialne opisy, brutalność zaślepionych, ingerencja w ludzkie życie, rollercoaster emocji, gdy do głosu dochodzi mroczna strona ludzkości oraz ta jedna, maleńka iskra tlącej się nadziei powodują, że od tej historii trudno jest się oderwać.
Gorąco polecam.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem HM
Wydawnictwo Książkowe "HM"
"Lęk przed odmiennością, od zawsze działał na szkodę gatunku ludzkiego, ale czym bylibyśmy bez strachu? To właśnie on napędzał nas, zmuszał do działania i paradoksalnie...postępu. Właściwie to szkoda, że w konsekwencji doprowadził on do zguby ludzkości."
"Człowiek, który zna datę swojej śmierci, zmienia się z każdym zbliżającym do niej dniem. Im mniej tych dni mu zostaje,...
2020-09-12
Książka opowiada o postapokaliptycznej wizji Los Angeles, po ogromnym trzęsieniu ziemi.
Mia, to dziewczyna, która przeżyła wiele uderzeń piorunów. Teraz będzie ona stanowiła kluczowy element rozgrywki pomiędzy dwiema frakcjami gromadzącymi wyznawców i przewidujących wypełnienie się apokaliptycznych przepowiedni.
Książka opowiada o postapokaliptycznej wizji Los Angeles, po ogromnym trzęsieniu ziemi.
Mia, to dziewczyna, która przeżyła wiele uderzeń piorunów. Teraz będzie ona stanowiła kluczowy element rozgrywki pomiędzy dwiema frakcjami gromadzącymi wyznawców i przewidujących wypełnienie się apokaliptycznych przepowiedni.
2019-12-06
Moje oczekiwania były spore w stosunku do tej książki, niestety zawiodłam się.
Czytając tą powieść, nie mogę uniknąć porównań do Spektrum Martyny Raduchowskiej i replikantki Mai.
I o ile w serii Martyny Raduchowskiej, była akcja, wciągający wątek i emocje, o tyle tutaj, przynajmniej dla mnie było po prostu.... nudno.
Owszem mamy tu najnowsze osiągnięcia bioinżynierii, niezwykłe Czarodziejki, które wyglądają jak ludzie, ale jak dla mnie zabrakło iskry; tego, co wciąga mnie w swój świat stworzony przez autora.
Pomysł ciekawy.... ale. Ocenę pozostawiam każdemu z osobna.
Moje oczekiwania były spore w stosunku do tej książki, niestety zawiodłam się.
Czytając tą powieść, nie mogę uniknąć porównań do Spektrum Martyny Raduchowskiej i replikantki Mai.
I o ile w serii Martyny Raduchowskiej, była akcja, wciągający wątek i emocje, o tyle tutaj, przynajmniej dla mnie było po prostu.... nudno.
Owszem mamy tu najnowsze osiągnięcia bioinżynierii,...
[Współpraca barterowa z autorką Krefft Gj ]
"Zostaliśmy siłą obdarci z naszej wolności, godności i życia. Jakże okrutny musi być jeden gatunek, aby zrobić coś takiego drugiemu... A przecież historia nie kłamie - ludzie nie są wcale lepsi. Na przestrzeni wieków ludzki rodzaj udowodnił już niejednokrotnie, że potrafi być tak samo potworny w stosunku do innych, jak teraz wobec nas podli są obcy."
Lubicie książki z gatunku science-fiction? Muszę przyznać, że ten gatunek literacki zaczyna mnie coraz bardziej intrygować.
Przyznaję, że byłam ogromnie ciekawa tej historii po przeczytaniu jej opisu oraz opiniach.
I nie zawiodłam się. Wręcz przeciwnie, Nietykalna przykuła moją uwagę od pierwszych stron, a z każdą kolejną coraz bardziej intrygował mnie świat przedstawiony przez autorkę.
Olympia Blunt budzi się w miejscu, którego nie poznaje. Jednak w jej pamięci znajdują się przebłyski niepokojących przeżyć z Ziemi zaatakowanej przez obcych.
Kobieta dostaje się do niewoli razem z innymi ludźmi i zostaje wywieziona do galaktyki oddalonej o setki tysięcy lat świetlnych od Ziemi.
Olympia wbrew sobie zostaje uwikłana w sprawy obcej cywilizacji, a jej los zależy od potężnego księcia Adlaia. A ma on wobec kobiety swoje własne plany.
Gdy Olympia udaremnia zamach na życie księcia, ten zaczyna szkolić ją na swoją osobistą ochroniarkę, jednak jego fascynacja kobietą z każdym dniem przybiera na sile.
Wkrótce Olympia będzie musiała zdecydować - podążyć za swoimi pragnieniami..., czy zrealizować plan wyzwolenia ludzi.
Czytając tą historię na myśli przychodzą mi pytania, które naukowcy zadają sobie już od wielu lat. Czy jesteśmy tutaj sami? Czy w kosmosie istnieje inna cywilizacja, o której nic nie wiemy? Czy kontakt z obcymi skończyłby się dla ludzi podobnie jak ta historia?
Co byście zrobili, gdyby przyszło wam wybierać - dobro jednostki, czy dobro ogółu? Teoretycznie odpowiedź jest prosta, ale jeśli tą jednostką jesteście wy sami? Jeśli musielibyście wybrać swoje dobro, czy dobro wszystkich porwanych ludzi, co byście zrobili?
Przed takim dylematem staje Olympia.
"Opium, bycie Nietykalnym oznacza życie w ciągłym zagrożeniu. Nietykalni są osobistymi ochroniarzami rodziny królewskiej, a ich najważniejszym zadaniem jest utrzymanie ich przy życiu bez względu na cenę. Stają się cieniami rodziny królewskiej i podążają za nią wszędzie, niezależnie od tego, co ta robi."
Status Nietykalnej księcia Adlamereia wiąże się dla Olympii z licznymi nakazami i zakazami, jednak dzięki temu i stopniowemu zaufaniu, jakim darzy ją książę, Olympia może powoli wcielać swój plan w życie. Cóż, nie bez znaczenia jest też fakt, że książę jej obsesyjnie pożąda i ta obsesja z każdym dniem się pogłębia.
Autorka świetnie ukazała dylematy kobiety i jej rozterki. Gdy serce zmaga się z rozumem nie jest łatwo wybrać. Jednak czasem trzeba się poświęcić, by osiągnąć większy cel.
Bardzo podobał mi się motyw enemies to lovers, który autorka świetnie wykreowała w swojej powieści.
Obcy zniszczyli jej planetę, zamordowali wielu ludzi, a jeszcze większa ilość trafiła do niewoli.
Czy w takiej sytuacji można darzyć uczuciem swojego oprawcę? Czy można oddzielić uczucia i pozostawić wyłącznie pożądanie jako swoisty element osiągnięcia drogi do celu?
Sama Olympia, jako córka wojskowego oraz ekonomistka z wykształcenia radzi sobie nadzwyczaj dobrze na obcej planecie, jak na człowieka. Zostaje poddana morderczemu treningowi na Nietykalną księcia Adlaia. Dzięki zaawansowanej technologicznie medycynie obcej cywilizacji wszelkie urazy mogą być dosyć szybko niwelowane, a zastrzyki, które kobieta otrzymuje sprawiają, że staje się silniejsza, szybsza i może konkurować w walce wręcz z przedstawicielami obcych.
Nietykalna to niezwykle udany debiut literacki autorki. Świetnie wykreowani bohaterowie sprawiają, że jesteśmy ogromnie ciekawi ich losów. Olympia zwana na planecie Borgomom Opium jest dokładnie taką bohaterką, jakie lubię najbardziej - twarda, zawzięta, nieustępliwa i zaradna. A my kibicujemy jej z całych sił w realizacji zamierzonego celu, gdyż stanowi on być, albo nie być wielu ludzi.
Nietykalna to nie jest słodka opowieść o rodzącej się miłości ludzkiej kobiety i obcego, to historia o przetrwaniu za wszelką cenę, o ambicjach, skomplikowanych planach, zemście, nadziei i trudnych wyborach. Choć nuty pikanterii również w niej nie zabraknie.
Polecam gorąco tą książkę fanom fantastyki i science-fiction, a ja czekam z niecierpliwością na kolejny tom tej historii. Tom pierwszy to dopiero początek...
[Współpraca barterowa z autorką Krefft Gj ]
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Zostaliśmy siłą obdarci z naszej wolności, godności i życia. Jakże okrutny musi być jeden gatunek, aby zrobić coś takiego drugiemu... A przecież historia nie kłamie - ludzie nie są wcale lepsi. Na przestrzeni wieków ludzki rodzaj udowodnił już niejednokrotnie, że potrafi być tak samo potworny w stosunku do innych, jak teraz wobec...