Cytaty
Kiedy życie rzuca Ci kłody pod nogi, zacznij budować z nich schody. Zajdziesz wysoko.
- Mamihlapinatapai - wyrecytowała bez zająknięcia Chyłka. Tego się nie spodziewał. - Powtórz - poleciła. - Co... co to ma niby znaczyć? - Powtórz, Zordon. - Mami... ... - To z jagańskiego. Najtrudniejsze do przetłumaczenia ze znanych słów, bo w żadnym innym języku nie ma bezpośredniego odpowiednika. Nigdy nawet nie słyszał o jagańskim, ale nie miał zamiaru o tym wspominać. - ...
RozwińCiąża jest jak awans w pracy. Nigdy nie wiesz, ile razy trzeba dać dupy, żeby doszła do skutku.
Dzień, w którym umrzesz, zacznie się tak samo jak każdy inny.
-Wiesz czemu boję się wódki z sokiem? Bo po wódce z sokiem nie boję się niczego.
Zazdrosna baba jest najwredniejszą istotą na ziemi.
- Wyglądasz jak śmierć - oznajmił, gdy ruszyli w kierunku gościńca. - I o to chodzi, Zordon. - Hę? - Zaczynamy grę pozorów. - Nie rozumiem. - I gwarantuję ci, że dwóch sukinsynów znanych ci jako Aronowicz i Kosmowski również nie będzie rozumiało - powiedziała z naciskiem. - Koniec pomiatania kancelarią Żelazny & McVay. Przystępujemy do kontrataku. - I jak mamy zamiar go wyprowa...
Rozwiń-Mam problem - szepnęła. Sama była zaskoczona tym, jak bardzo trząsł jej się głos. - Jaki? - zapytał Kordian, ściągając brwi. - Nie wiem, jak powiedzieć ci, że cię kocham.
- Odpoczynek ci chodził po głowie? - zadrwiła - A co ty jesteś, Dalajlama, żeby medytować? Prawnik jest od działania, a imitacja prawnika od pomagania mu w tym. Więc wstawaj i pomagaj. Oryński niechętnie podniósł się z miejsca. - Myślałem, że zażyjemy trochę snu - odburknął. - Prowadziłem pół nocy. - Sen? Co to takiego? - Chyłka... - Masz na myśli ten moment kiedy mrugam?
-Znasz mój stosunek do papierosów- odezwała się w końcu. -Raczej znałem. Od kiedy jesteś w stanie błogosławionym, trudno stwierdzić, w jaki sposób twoje poglądy ewoluowały. -Są constans- zapewniła- Wciąż uważam, że fajki wpływają korzystnie na środowisko naturalne. -Korzystnie? -Usuwają jego największy problem. Ludzi.
Nie mogła powiedzieć, by miejsce pracy miała dobrze zorganizowane. Stanowiło raczej antytezę tego, co proponowała japońska koncepcja 5S, leżąca u podwalin korporacyjnej egzystencji. Sortowanie, systematyka, sprzątanie, standaryzacja, samodyscyplina. To miało zapewniać najwyższą efektywność pracy, przynajmniej według guru zarządzania, Takashiego Osady. Według Chyłki lepiej spra...
Rozwiń(...) James Bond ma licencję na zabijanie, a my na kłamanie. Tylko dla niepoznaki nazywamy ją dyplomem ukończenia studiów prawniczych.
Zawsze kiedy już wydaje mi się, że widziałam dno ludzkiej głupoty, spotykam kogoś, kto puka w nie od spodu.
-Wiesz, jaki teraz jesteś w moich oczach? - spytała. -Nie. -Taki, że powinni dodawać się do Gangu Słodziaków w biedrze.