-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2014-07-23
2014-01-10
2013-12-06
Nie wiem, czy byłabym w stanie udzielić konkretnej odpowiedzi, jeśli ktoś by się mnie spytał, dlaczego w zasadzie ta książka mi się tak podobała. Raz śmieszy, a za chwilę przeraża, bohaterowie są tak niesamowicie złożeni, że jak już człowiek myśli, że zaczyna ich rozumieć, to co robią i kim są to zaraz Hrabal zrobi z nimi coś takiego, że trzeba książkę odłożyć i odetchnąć na chwilę. Druga sprawa, to jest to, na ile sposobów mogłabym tą książkę odczytać. Myślę, że zawiera ona w sobie tyle ukrytych znaczeń, że jeszcze nie jestem godna pojęcia jej właściwego sensu - o ile w ogóle posiada jeden konkretny sens, w co wątpię. Amatorom literatury wieloznacznej i dziwacznej zdecydowanie polecam.
P.S. Przeczytałam dzisiaj, że Hrabal umarł w wieku 83 lat, po tym jak wypadł ze szpitalnego okna podczas karmienia gołębi. Śmierć taka jak książki - śmieszna i tragiczna.
Nie wiem, czy byłabym w stanie udzielić konkretnej odpowiedzi, jeśli ktoś by się mnie spytał, dlaczego w zasadzie ta książka mi się tak podobała. Raz śmieszy, a za chwilę przeraża, bohaterowie są tak niesamowicie złożeni, że jak już człowiek myśli, że zaczyna ich rozumieć, to co robią i kim są to zaraz Hrabal zrobi z nimi coś takiego, że trzeba książkę odłożyć i odetchnąć...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-10-18
W zasadzie nie przeczytałam jeszcze żadnego utworu Kafki, który nie byłby dziwny i chociaż bywają te mniej i bardziej dziwne, to trzeba zaznaczyć, że do tej pierwszej kategorii zaliczyłabym na przykład opowiadanie, w którym pewien urzędnik zamienia się w olbrzymiego chrabąszcza.
Podobno 'Zamek' należy do najbardziej tajemniczych i najtrudniejszych w interpretacji utworów Kafki. Ja sama osobiście czuję, że wyczytałam z niej co najwyżej 10% tego, co mogło być w niej zawarte, ale myślę, że to jest właśnie to, co w książkach tego autora mi się najbardziej podoba: tą wszechobecną groteskę, paradoks, absurdalność większości postaci i sytuacji, to że w zasadzie nie da się jej osadzić w żadnych ramach czasowych ani przestrzennych. Utwór jest trudny i wymagający, ale z pewnością warto go przeczytać i na pewno warto do niego kiedyś wrócić.
W zasadzie nie przeczytałam jeszcze żadnego utworu Kafki, który nie byłby dziwny i chociaż bywają te mniej i bardziej dziwne, to trzeba zaznaczyć, że do tej pierwszej kategorii zaliczyłabym na przykład opowiadanie, w którym pewien urzędnik zamienia się w olbrzymiego chrabąszcza.
Podobno 'Zamek' należy do najbardziej tajemniczych i najtrudniejszych w interpretacji utworów...
2013-07-12
Moja ulubiona książka Pilcha. Po raz kolejny zachwycam się językiem i ogólnie klimatem książki - przez komiczne i groteskowe sytuacje po tematy sięgające w politykę, a nawet w filozofię. Pilch w genialnym wydaniu, po prostu.
Moja ulubiona książka Pilcha. Po raz kolejny zachwycam się językiem i ogólnie klimatem książki - przez komiczne i groteskowe sytuacje po tematy sięgające w politykę, a nawet w filozofię. Pilch w genialnym wydaniu, po prostu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-24
2013-04-29
Ta książka znajduje się w mojej biblioteczce 2 razy, może nawet ma różne opinie, ale nie zrobiłam tego dlatego, żeby sobie nabijać ilość książek. Chcę tylko powiedzieć, że komu ta książka podobała się chociaż trochę za pierwszym razem, to powinien ją przeczytać po raz drugi. Dlaczego? Dlatego, że za pierwszym razem czytamy ją trochę jak sensację, zastanawiamy się - przyzna się, czy się nie przyzna, skażą go, czy nie, a za drugim czytamy ją, tak jak się naprawdę powinno ją czytać - ze względu na jej faktyczną treść.
Nauczyciel zadał nam 'Zbrodnię i karę' do przeczytania jako lekturę po weekendzie majowym, a według mojej klasy książka jest głupia, bo jest nudna i długa. Pewnie 90% z nich jej nie przeczyta nigdy. Jakie to smutne.
Ta książka znajduje się w mojej biblioteczce 2 razy, może nawet ma różne opinie, ale nie zrobiłam tego dlatego, żeby sobie nabijać ilość książek. Chcę tylko powiedzieć, że komu ta książka podobała się chociaż trochę za pierwszym razem, to powinien ją przeczytać po raz drugi. Dlaczego? Dlatego, że za pierwszym razem czytamy ją trochę jak sensację, zastanawiamy się - przyzna...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-04-01
Długa (w końcu do Dostojewski), ale mi, z racji tego, że są święta udało się uporać z nią w 5 dni. W książce Dostojewski porusza bardzo dużo ważnych kwestii, m.in. sprawy religii, polityki, kary śmierci i samej śmierci, także samobójstwa. Mówi o odrzuceniu przez społeczeństwo jednostek właśnie takich jak książę Myszkin - ludzi naiwnych, prostodusznych, wierzących w dobroć ludzką - ironicznie nazywa go 'idiotą' - bo jak można zauważyć w książce, autor przedstawia nam człowieka 'normalnego' jako istotę bardziej złą niż dobrą, tj., kłamliwą, zdradliwą, pożądliwą. Myszkin nie potrafi wpasować się w ten szablon, dlatego jest powszechnie uważany za idiotę, który powinien się leczyć ze swojej chorobliwej naiwności.
Nie mogę powiedzieć, czy utwór bardziej mi się podobał od 'Zbrodni i kary', bo są to książki zupełnie inne. Niektórym może się wydawać monotonna, ja jednak jestem odmiennego zdania. Książka nad którą można się zastanowić. Zdecydowanie polecam.
Długa (w końcu do Dostojewski), ale mi, z racji tego, że są święta udało się uporać z nią w 5 dni. W książce Dostojewski porusza bardzo dużo ważnych kwestii, m.in. sprawy religii, polityki, kary śmierci i samej śmierci, także samobójstwa. Mówi o odrzuceniu przez społeczeństwo jednostek właśnie takich jak książę Myszkin - ludzi naiwnych, prostodusznych, wierzących w dobroć...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-03-24
Pisałam już opinię do 'Stulecia chirurgów' tego samego autora, także w zasadzie nie mogę dodać, ale muszę jeszcze dopowiedzieć, że Thorwald przede wszystkim zaimponował mi zdolnością przedstawienia faktów z historii medycyny, że każdy, nawet ktoś potencjalnie z medycyną niezwiązany je zrozumie. W dodatku przypisy autora (bo narratorem nie jest sam Thorwald, ale jego pradziadek) przedstawiają dalsze osiągnięcia medycyny w danym zakresie. Polecam zdecydowanie.
Pisałam już opinię do 'Stulecia chirurgów' tego samego autora, także w zasadzie nie mogę dodać, ale muszę jeszcze dopowiedzieć, że Thorwald przede wszystkim zaimponował mi zdolnością przedstawienia faktów z historii medycyny, że każdy, nawet ktoś potencjalnie z medycyną niezwiązany je zrozumie. W dodatku przypisy autora (bo narratorem nie jest sam Thorwald, ale jego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-01-01
Moja pierwsza książka Lema. W sumie sama się sobie dziwię, że dopiero w wieku 17 lat się za niego zabrałam. Zawsze wolałam fantasy od science fiction, ale Lem należy do tych autorów, których warto czytać. Nie rozczarowałam się. Akcja wciąga praktycznie od samego początku. Dla niezainteresowanych fizyką, kosmosem i tak dalej nudnawe mogą się wydawać fragmenty o planecie Solaris, jej funkcjonowaniu, genezie, no i sławnym oceanie. Autor porusza nie tylko sprawy wszechświata (o czym mówi w sposób bardzo profesjonalny, widać, że zna się na rzeczy), mówi także o ludzkiej psychice i psychice wszechświata. Pokazuje naturę człowieka, który wszystko chce odkryć, zbadać, zapakować do laboratorium i opanować. A może wszechświat nie chce być odkrywany? Dla mnie cudo.
Moja pierwsza książka Lema. W sumie sama się sobie dziwię, że dopiero w wieku 17 lat się za niego zabrałam. Zawsze wolałam fantasy od science fiction, ale Lem należy do tych autorów, których warto czytać. Nie rozczarowałam się. Akcja wciąga praktycznie od samego początku. Dla niezainteresowanych fizyką, kosmosem i tak dalej nudnawe mogą się wydawać fragmenty o planecie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-01-01
Podobno ta właśnie książka była dla Vonneguta pierwszą, w której pisał o swoich własnych doświadczeniach z wojny i w mojej opinii -zrobił to w kapitalny sposób. Dałam temu utworowi wszystkie gwiazdki i naprawdę uważam, że mu się należą, bo nie wiem, za co mogłabym odjąć. Po pierwsze, Vonnegut potrafił przedstawić tragizm dziejów swojego bohatera - Billy'ego Pilgrima nie poprzez opisy brutalności, która oczywiście w czasie wojny była wszechobecna. Nie, język, można powiedzieć chwilami jest wręcz infantylny, ale właśnie to skłania nas do refleksji. Tą książkę przede wszystkim należy odpowiednio zinterpretować, bo jeśli będzie się ją czytać, jak dzieci w podstawówce 'Małego Księcia', to faktycznie może się wydać dosyć chaotycznie, a nawet dziecinnie napisana, mimo czasem występujących okrutnych (ale nie krwawych) scen. Jednak najbardziej zaimponowała mi umiejętność autora subtelnego, ale bardzo przekonującego wplatania swoich doświadczeń do książki, mimo, że zasadniczo książka nie jest pamiętnikiem. Myślę, że nie przesadzę, jeśli powiem, że jest to jeden z najlepszych przeczytanych przeze mnie utworów.
Podobno ta właśnie książka była dla Vonneguta pierwszą, w której pisał o swoich własnych doświadczeniach z wojny i w mojej opinii -zrobił to w kapitalny sposób. Dałam temu utworowi wszystkie gwiazdki i naprawdę uważam, że mu się należą, bo nie wiem, za co mogłabym odjąć. Po pierwsze, Vonnegut potrafił przedstawić tragizm dziejów swojego bohatera - Billy'ego Pilgrima nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-01-01
Dla mnie fantastyczna. Trzeba przyznać, że książka pewnie jest bardziej atrakcyjna dla wierzących; w zasadzie czytając ją cały czas czułam się winna - Lewis pisał cały czas jakby o moim życiu - o błędach, które popełniam, często nawet nieświadomie. Wykazał się niesamowitą znajomością ludzkiej psychiki. Chociaż akcja jest szczątkowa czytało się ją bardzo dobrze. Polecam wszystkim chrześcijanom, ale nie tylko - dobrą literaturę zawsze warto czytać, a sądzę, że tą książkę można do niej zaliczyć.
Dla mnie fantastyczna. Trzeba przyznać, że książka pewnie jest bardziej atrakcyjna dla wierzących; w zasadzie czytając ją cały czas czułam się winna - Lewis pisał cały czas jakby o moim życiu - o błędach, które popełniam, często nawet nieświadomie. Wykazał się niesamowitą znajomością ludzkiej psychiki. Chociaż akcja jest szczątkowa czytało się ją bardzo dobrze. Polecam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Hrabal to zdecydowanie moje największe odkrycie ostatnich kilku miesięcy. W "Zbyt głośnej samotności" najbardziej urzekające jest chyba to, że może być zarówno o wszystkim, jak i o niczym. Autor opisuje wydarzenia zwykłe, osadzone w szarej codzienności, nawet wstydliwe i może niektórych gorszące i robi to w taki sposób, że czytając go mam wrażenie, jakbym czytała jakąś rozprawę filozoficzną albo poezję. Są to oczywiście moje subiektywne odczucia, nie każdy musi w takiej literaturze gustować i tak ją odczytywać, a odczytać ją można zapewne na wiele sposobów, ale dla mnie to arcydzieło.
A Hrabalowi szczerze gratuluję awansu do moich ulubionych pisarzy, szczególnie, że wprost proporcjonalnie do ilości przeczytanych przeze mnie książek staram się uczynić ten awans coraz trudniejszym do osiągnięcia.
Hrabal to zdecydowanie moje największe odkrycie ostatnich kilku miesięcy. W "Zbyt głośnej samotności" najbardziej urzekające jest chyba to, że może być zarówno o wszystkim, jak i o niczym. Autor opisuje wydarzenia zwykłe, osadzone w szarej codzienności, nawet wstydliwe i może niektórych gorszące i robi to w taki sposób, że czytając go mam wrażenie, jakbym czytała jakąś...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to