Czarne karty Kościoła

Okładka książki Czarne karty Kościoła Vittorio Messori
Okładka książki Czarne karty Kościoła
Vittorio Messori Wydawnictwo: Księgarnia św. Jacka filozofia, etyka
278 str. 4 godz. 38 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Wydawnictwo:
Księgarnia św. Jacka
Data wydania:
1998-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Liczba stron:
278
Czas czytania
4 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
8370302564
Tagi:
chrześcijaństwo historia kościół teologia inkwizycja
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
132 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
639
568

Na półkach:

Tytuł zdaje się być przynętą, ale przecież po to jest blurb, żeby się dowiedzieć z jakiego typu książką mamy do czynienia.

A mamy do czynienia z odkłamywaniem, w przeważającej liczbie przypadków, zupełnie bzdurnych zarzutów wobec Kościoła Katolickiego. Nie jest to "historia kościoła", rzetelnie przedstawiająca fakty, jakie by nie były, czego wystawiający 1 nie rozumieją, lecz "apologetyka", czyli dostarczenie katolikom narzędzi obrony.

Tak, jest tutaj totalna jednostronność. Tak, jest wybieranie rodzynek z sernika i wybielanie (w przypadku papieża Aleksandra VI Rodrigo Borgia aż niesmaczne),ale tym właśnie charakteryzuje się ten gatunek, ponieważ z drugiej strony, w publikacjach zajadle atakujących Kościół, religię czy Boga, mamy do czynienia nie tylko z wybieraniem wisienek i manipulacjami, ale nagminnie z wymyślaniem bzdur z powietrza.

Rosnąca fala odklejonego od rzeczywistości antyteizmu, a wraz z nią rosnąca ignorancja i ciemnota umysłowa gimbo-antyteistów, wymaga odpowiednich środków, byleby apologeci nie przeginali, bo mogą odnieść odwrotny skutek. Trzeba jednak pamiętać, że głęboka nienawiść zaślepia rozum, i wtedy nawet najczystsze fakty zostają odrzucone, co widać już tutaj, w sekcji opinii.

Polecam, zwłaszcza rozdział o karze śmierci.

Tytuł zdaje się być przynętą, ale przecież po to jest blurb, żeby się dowiedzieć z jakiego typu książką mamy do czynienia.

A mamy do czynienia z odkłamywaniem, w przeważającej liczbie przypadków, zupełnie bzdurnych zarzutów wobec Kościoła Katolickiego. Nie jest to "historia kościoła", rzetelnie przedstawiająca fakty, jakie by nie były, czego wystawiający 1 nie rozumieją,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2048
279

Na półkach: , ,

Prawie współczuję tym, którzy znęceni tytułem "Czarne karty Kościoła" sięgnęli po tę znakomitą książkę w nadziei znalezienia w niej wody na młyn swoich antykościelnych fobii. To musiał być prawdziwy ból, trafić zamiast tego na pracę katolickiego apologety, w dodatku świetnie przygotowanego do zadania, jakim było rozprawienie się z czarnymi legendami, jakie za sprawą nieprzyjaciół Kościoła narosły wokół niego przez stulecia. Vittorio Messori zadał sobie trud sięgnięcia do historycznych źródeł, a to co w nich odkrył, dla przyzwyczajonych do antykościelnych dogmatów musiało być prawdziwym szokiem. Książka jest poza tym świetnie napisana i przetłumaczona i czyta się ją znakomicie.
Tyle o książce jako takiej - na jej marginesie chciałabym zwrócić uwagę na coś jeszcze. Zaskoczyła mnie żywotność owych czarnych legend i oczywistość z jaką były i są do dziś przyjmowane, wbrew udokumentowanym, przeczącym im faktom. Paradoksalne, że dzisiejsi spadkobiercy Oświecenia, atakujący Kościół z pozycji rozumu, nie zadają sobie trudu by uruchomić szare komórki i sprawdzić jak było. Vittorio Messori stwarza im taką możliwość.

Prawie współczuję tym, którzy znęceni tytułem "Czarne karty Kościoła" sięgnęli po tę znakomitą książkę w nadziei znalezienia w niej wody na młyn swoich antykościelnych fobii. To musiał być prawdziwy ból, trafić zamiast tego na pracę katolickiego apologety, w dodatku świetnie przygotowanego do zadania, jakim było rozprawienie się z czarnymi legendami, jakie za sprawą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1236
263

Na półkach: ,

Mimo pewnych słabości, polecam. Część przytoczonych tematów jest może mniej nas interesująca, ale za to inne zawierają odkrywcze elementy i superciekawe mało znane informacje. Warto.

Mimo pewnych słabości, polecam. Część przytoczonych tematów jest może mniej nas interesująca, ale za to inne zawierają odkrywcze elementy i superciekawe mało znane informacje. Warto.

Pokaż mimo to

avatar
168
56

Na półkach:

Książka idealna nie jest, bo faktycznie trochę przesadza z apologetyką; natomiast najwyżej oceniane tutaj opinie walnie przyczyniają się do potwierdzenia tezy, że ciemnoty należy szukać gdzie indziej niż w kościele. Klapki na oczy i do przodu, kościół zły bo tak.

Książka idealna nie jest, bo faktycznie trochę przesadza z apologetyką; natomiast najwyżej oceniane tutaj opinie walnie przyczyniają się do potwierdzenia tezy, że ciemnoty należy szukać gdzie indziej niż w kościele. Klapki na oczy i do przodu, kościół zły bo tak.

Pokaż mimo to

avatar
20
19

Na półkach: ,

Najwazniejsze przy czytaniu tej książki jest chyba pamiętanie o tym, że nie jest to publikacja naukowa lub historyczna. Jest to jedynie zbiór luźno powiązanych ze sobą artykułów napisanych w opozycji do wielu osób oczerniających Kościół katolicki. Ma to swoje zalety - język jest przystępny, podane kontrargumenty są czytelne i łatwo sprawdzalne. Jeśli chodzi o wady - o ile tak to można nazwać - są to tylko artykuły. Pisane przez osobę ze z góry założonymi tezami, a więc czytelnik musi szczególnie zwracać uwagę na to, kiedy autor powołuje się na statystki, dane, czy prawdę historyczną, a kiedy w bardzo subtelny sposób próbuje wybielić pewne zdarzenia zakrywając je zbożnymi i czystymi intencjami, lub używa argumentu "a u was to Murzynów biją!". Generalnie książkę polecam, zarówno dla obrońców jak i przeciwników Kościoła, przede wszystkim właśnie ze względu na przystępność formy i treści.

Najwazniejsze przy czytaniu tej książki jest chyba pamiętanie o tym, że nie jest to publikacja naukowa lub historyczna. Jest to jedynie zbiór luźno powiązanych ze sobą artykułów napisanych w opozycji do wielu osób oczerniających Kościół katolicki. Ma to swoje zalety - język jest przystępny, podane kontrargumenty są czytelne i łatwo sprawdzalne. Jeśli chodzi o wady - o ile...

więcej Pokaż mimo to

avatar
648
39

Na półkach:

W pełni zgadzam się z opinią Pawła.
Tytuł tej książki powinien brzmieć "Chwała czarnym kartom kościoła". Tak wydumanych interpretacji historii uczciwy i myślący człowiek - obojętne jakiej wiary lub niewierzący - nie będzie w stanie strawić. Porzuciłam czytanie w połowie, czułam jakby jakaś próbowała wciągnąć mnie w swoje sidła. Nie mówię, że autor nie może mieć pewnych racji. Ale wywody ex cathedra promujące nachalnie wszelkie niegodziwe działania kościoła katolickiego na przestrzeni historii jako niosące samo dobro i światłość, są poza moim rozumieniem etyki. Książkę można przeczytać jako ciekawostkę, jak ludzie kościóła potrafią manipulować i tworzyć własne korzyści. Może kiedy minie mi irytacja, doczytam, właśnie z ciekawości, choć będzie trudno. Jak dla mnie, wbrew intencjom autora, zdecydowanie antykościelna pozycja.

W pełni zgadzam się z opinią Pawła.
Tytuł tej książki powinien brzmieć "Chwała czarnym kartom kościoła". Tak wydumanych interpretacji historii uczciwy i myślący człowiek - obojętne jakiej wiary lub niewierzący - nie będzie w stanie strawić. Porzuciłam czytanie w połowie, czułam jakby jakaś próbowała wciągnąć mnie w swoje sidła. Nie mówię, że autor nie może mieć pewnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
300
284

Na półkach:

Temat bardzo ciekawy, jakże potrzebny, szczególnie w dzisiejszych czasach, szczególnie w Europie, bardzo w obecnej Polsce.
Książka ta to zbiór felietonów pisanych w połowie lat '90 XX wieku do jakiegoś m. in. tygodnika włoskiego.
Treści tych felietonów to odkłamywanie (który to już raz?) historii kościoła katolickiego. Społeczeństwo współczesne jest tak zmanipulowane, że jeżeli jakaś część zdecydowałaby się na przeczytanie tej książki to byłaby w ciężkim szoku. Piszę o tej uczciwej części, spragnionej wiedzy nie tylko z jednego źródła. Cynik i szalbierca i tak się nie przekona więc spokojnie może to sobie darować. Choć... Hmm, mimo wszystko byłoby dobrze gdyby i on wykazał się dobrą wolą.
Święta i hiszpańska inkwizycja, wyprawy krzyżowe, konkwista - takie tematy są tu poruszane pisząc generalnie.
Ciekawym zagadnieniem jest to, że autor często podkreśla, że katolicy nie mając często wiedzy na temat historii własnego kościoła w jakiś masochistyczny sposób przepraszają cały świat za coś za co winy nie ponoszą. Piszę tu oczywiście o przeszłości jakże zakłamanej przez środowiska wrogie kościołowi. Nic nowego, ale wierni mogli by w końcu powstać z kolan! I dla nich ta książka. Nie tylko z pewnością.
Dla mnie osobiście nic tu nowego nie ma, ponieważ wiele w tym temacie czytam i jak wiadomo przekonanego przekonywać nie trzeba.
"Czarne karty kościoła", tytuł bardzo przewrotny, na pewno lep na tych wszystkich "brandzlujących" się przy wypocinach "Żydka" Hartmana haha!
Nie wiem czy to wina tłumaczenia czy może Messori tak topornie pisze, ale nie czytało mi się tego jakoś z przyjemnością. Nie z powodów treści, ale formy.
Piszę o tym z tego powodu, że podobne treści były przez innych autorów pisane o wiele lepiej. No cóż, ale to już mój problem.
W każdym razie odtrutka dla zatrutych!

Temat bardzo ciekawy, jakże potrzebny, szczególnie w dzisiejszych czasach, szczególnie w Europie, bardzo w obecnej Polsce.
Książka ta to zbiór felietonów pisanych w połowie lat '90 XX wieku do jakiegoś m. in. tygodnika włoskiego.
Treści tych felietonów to odkłamywanie (który to już raz?) historii kościoła katolickiego. Społeczeństwo współczesne jest tak zmanipulowane, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
674
258

Na półkach: ,

Już sam tytuł tej książki jest podstępnym „wrogim przejęciem” głównych zarzutów jakie historia stawia instytucji Kościoła. Autor przewrotnie pragnie przekuć najnikczemniejsze punkty z historii Kościoła niejako w chwilę jego największego triumfu. Z sofistycznych tez autora dowiadujemy się, że średniowieczna Hiszpania była krajem tolerancyjnym i przyjaznym Żydom, że naczelnym zadaniem inkwizycji była ochrona heretyków i czarownic przed gawiedzią, że hiszpańscy konkwistadorzy jak Cortez, Pizarro byli wyzwolicielami Indian amerykańskich przed krwiożerczymi Aztekami etc.. Dostało się nawet Umberto Eco za szerzenie nieprawdziwego obrazu średniowiecza i tak dalej, i tak dalej… Zastanawiam się, czy ta książka jest po prostu ordynarną manipulacją, mającą zaklinać rzeczywistość i powszechnie znane fakty? Ale przecież każda propaganda i systemowe kłamstwo potrzebuje ziarna prawdy, aby skutecznie oddziaływać na nieświadomego odbiorcę. Więc bardziej się skłaniam do przekonania, że jest to po prostu objaw monstrualnej naiwności i ignorancji w imię obrony jakieś „wyższej racji”. Przyznam się szczerze, że zarzuciłem dość prędko czytanie tej książki, głupota potrafi być zaraźliwa i przenikać niezauważenie do podświadomości umysłu ludzkiego.

Już sam tytuł tej książki jest podstępnym „wrogim przejęciem” głównych zarzutów jakie historia stawia instytucji Kościoła. Autor przewrotnie pragnie przekuć najnikczemniejsze punkty z historii Kościoła niejako w chwilę jego największego triumfu. Z sofistycznych tez autora dowiadujemy się, że średniowieczna Hiszpania była krajem tolerancyjnym i przyjaznym Żydom, że naczelnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
53
8

Na półkach: ,

Swoisty podręcznik dla każdego, kto musi bronić swojej wiary przed zarzutami o każde zło tego świata. Z konieczności, autor musiał dokonać selekcji materiału i aż żal, że książka jest tak krótka, a każdy problem potraktowany nieco skrótowo. Nie czuć na szczęście apologetycznego charakteru książki, każdy rozdział to uczciwa i przekonująca prezentacja historii i aż dziwne, że perspektywa, z której autor ją opisuje, jest tak niepopularna.

Swoisty podręcznik dla każdego, kto musi bronić swojej wiary przed zarzutami o każde zło tego świata. Z konieczności, autor musiał dokonać selekcji materiału i aż żal, że książka jest tak krótka, a każdy problem potraktowany nieco skrótowo. Nie czuć na szczęście apologetycznego charakteru książki, każdy rozdział to uczciwa i przekonująca prezentacja historii i aż dziwne, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
771
4

Na półkach:

Doskonały przykład "katopropagandy". Według autora całe zło tego świata dzieje się przez innowierców lub ateistów. Tylko Kościół katolicki jest taki wspaniały i dobry i absolutnie nic mu nie można zarzucić. Jeśli ktoś chce się przekonać jak manipuluje się faktami historycznymi na swoją korzyść to polecam.

Doskonały przykład "katopropagandy". Według autora całe zło tego świata dzieje się przez innowierców lub ateistów. Tylko Kościół katolicki jest taki wspaniały i dobry i absolutnie nic mu nie można zarzucić. Jeśli ktoś chce się przekonać jak manipuluje się faktami historycznymi na swoją korzyść to polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    158
  • Chcę przeczytać
    154
  • Posiadam
    32
  • Teraz czytam
    6
  • Historia
    6
  • Ulubione
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Audiobook
    3
  • Religia
    3
  • Historia Kościoła
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czarne karty Kościoła


Podobne książki

Przeczytaj także