rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Moja opinia będzie bardzo subiektywna, ponieważ mam uczulenie na wszelkiego rodzaju treści coachingowe. Wiedza zawarta na stronach tej książki zapewne bardzo by mi się przydała i zrobiła na mnie ogromne wrażenie, ale tylko wtedy, gdybym nigdy wcześniej w życiu nie rozmawiał z żadnym człowiekiem, ani nie przebywał nigdy w towarzystwie żadnych ludzi i nie widział reakcji na moje słowa, zachowania, gesty. Banał za banałem. W ogóle moim zdaniem to takie średnio etyczne żeby mówić ludziom rzeczy w stylu "udawaj miłego wesołka, to ludzie będą Cię lubić". Cieszę się, że udało mi się zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi będąc ponurakiem i burakiem przed poznaniem tych rad.

Moja opinia będzie bardzo subiektywna, ponieważ mam uczulenie na wszelkiego rodzaju treści coachingowe. Wiedza zawarta na stronach tej książki zapewne bardzo by mi się przydała i zrobiła na mnie ogromne wrażenie, ale tylko wtedy, gdybym nigdy wcześniej w życiu nie rozmawiał z żadnym człowiekiem, ani nie przebywał nigdy w towarzystwie żadnych ludzi i nie widział reakcji na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uczta dla nerdów! Milion ciekawostek do każdej z części opowieści. Czyta się długo, trzeba myśleć i łączyć kropki jednak jest to świetnia rozrywka. Jedyne zastrzeżenie to to, że tempo przebiegu głównej historii, mogłoby być troszkę szybsze. No i tej książki raczej nie polecę każdemu, raczej kolegom z mat-biol-chem z liceum.

Uczta dla nerdów! Milion ciekawostek do każdej z części opowieści. Czyta się długo, trzeba myśleć i łączyć kropki jednak jest to świetnia rozrywka. Jedyne zastrzeżenie to to, że tempo przebiegu głównej historii, mogłoby być troszkę szybsze. No i tej książki raczej nie polecę każdemu, raczej kolegom z mat-biol-chem z liceum.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Męczarnia. To była moja pierwsza, i na razie pozostanie ostatnia styczność z twórczością Kinga. Sam pomysł na zdolność "lśnienia" ciekawy. Warstwa horrorowa - nic zaskakującego, nie odnajduję żadnego nieoczekiwanego twistu, zero gęsiej skórki. Warstwa dramatu rodzinnego, który mógł być siłą napędową jest oparta na dokładnie tym samym, na czym są oparte polskie komedie romantyczne z białym plakatem - ludzie ze sobą nie rozmawiają. Zamiast rozmowy, która mogła by zakończyć cały dramat czytamy dziesiątki stron kotłowania myśli w głowie bohaterów, użalania się nad sobą i klarowania oderwanych od rzeczywistości oczekiwań wobec pozostałych bohaterów.

Męczarnia. To była moja pierwsza, i na razie pozostanie ostatnia styczność z twórczością Kinga. Sam pomysł na zdolność "lśnienia" ciekawy. Warstwa horrorowa - nic zaskakującego, nie odnajduję żadnego nieoczekiwanego twistu, zero gęsiej skórki. Warstwa dramatu rodzinnego, który mógł być siłą napędową jest oparta na dokładnie tym samym, na czym są oparte polskie komedie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bawiłem się świetnie czytając tę książkę. Akcja bardzo wartka, niedająca chwili wypoczynku. Duży plus za niezbyt często spotykaną tematykę.

Bawiłem się świetnie czytając tę książkę. Akcja bardzo wartka, niedająca chwili wypoczynku. Duży plus za niezbyt często spotykaną tematykę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Daję maksymalną ocenę. Nie dlatego, że poznałem jakieś super ciekawe pozycję, które teraz muszę przeczytać. Nie dlatego, że wróciła mi chęć do czytania, którą mogła zabić szkoła, bo zawsze trafiałem na świetnych polonistów, którzy potrafili zaciekawić nawet pomimo realizacji programu nauczania.

Daję maksymalną ocenę, bo dowiedziałem się czego nie lubię czytać. Po jakie książki nie sięgać. Czego nie ma sensu próbować.

+ podoba mi się odważna krytyka podejścia do patriotyzmu w stylu "jesteśmy narodem wybranym, musimy cierpieć"

Daję maksymalną ocenę. Nie dlatego, że poznałem jakieś super ciekawe pozycję, które teraz muszę przeczytać. Nie dlatego, że wróciła mi chęć do czytania, którą mogła zabić szkoła, bo zawsze trafiałem na świetnych polonistów, którzy potrafili zaciekawić nawet pomimo realizacji programu nauczania.

Daję maksymalną ocenę, bo dowiedziałem się czego nie lubię czytać. Po jakie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nigdy wcześniej nie przeczytałem nic od Pani Tokarczuk, i raczej już nie przeczytam, po prostu to już nie mój świat. Sięgnąłem po tę pozycję z ciekawości za co ten Nobel. Skąd taka wysoka ocena? Bo te opowiadania cofnęły mnie w czasie o jakieś 20 lat, gdy byłem małym chłopcem, i mieszkałem z rodzicami, babcią i prababcią na wsi (takiej w lesie, 20 km do najbliższego miasta). Wtedy babcia i prababcia opowiadały mi jak to kiedyś było na wsi, jak było podczas wojny, jak ludzie umierali, niesamowite historie duchy, zjawy i topielce. A ja wierzyłem im jak głupi...

Nigdy wcześniej nie przeczytałem nic od Pani Tokarczuk, i raczej już nie przeczytam, po prostu to już nie mój świat. Sięgnąłem po tę pozycję z ciekawości za co ten Nobel. Skąd taka wysoka ocena? Bo te opowiadania cofnęły mnie w czasie o jakieś 20 lat, gdy byłem małym chłopcem, i mieszkałem z rodzicami, babcią i prababcią na wsi (takiej w lesie, 20 km do najbliższego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę przeczytałem po obejrzeniu 3 sezonów serialu, i porównanie jest tu niemożliwe, ponieważ serial jest o czymś innym, książka o czymś innym - zgadza się świat przedstawiony, częściowo bohaterowie. Książka jest o obserwacjach na własnym przykładzie, jak ktoś kto ma się za buntowniczkę może nauczyć się czerpać odrobinę szczęścia z konformizmu. Jak przestać oceniać mogłoby się wydawać czyjeś bezcelowe starania dla jakiejś utopijnej idei. Polecam, ale otwarty umysł jest obligatoryjny.

Książkę przeczytałem po obejrzeniu 3 sezonów serialu, i porównanie jest tu niemożliwe, ponieważ serial jest o czymś innym, książka o czymś innym - zgadza się świat przedstawiony, częściowo bohaterowie. Książka jest o obserwacjach na własnym przykładzie, jak ktoś kto ma się za buntowniczkę może nauczyć się czerpać odrobinę szczęścia z konformizmu. Jak przestać oceniać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy raz w życiu film podobał mi się bardziej niż książka. Sama historia wydaje mi się nieco schematyczna. Po wycięciu kilku wątków, kilku opisów (co zrobiono w filmie), tempo akcji stało się o wiele lepsze.

Pierwszy raz w życiu film podobał mi się bardziej niż książka. Sama historia wydaje mi się nieco schematyczna. Po wycięciu kilku wątków, kilku opisów (co zrobiono w filmie), tempo akcji stało się o wiele lepsze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Daleka od wszelkich schematów, gdy już myślisz, że znasz motywacje bohatera - nagle pojawia się kolejna warstwa która burzy wszystko, co udało Ci się jak dotąd poukładać. Ostatnie 50 stron przeczytałem na jednym tchu, do 5 nad ranem. Nie wrócę jednak do serii z Zaorskim, strasznie mnie irytuje jego charakter, nie mówię, że to źle, po prostu już nie chcę o nim czytać.

Daleka od wszelkich schematów, gdy już myślisz, że znasz motywacje bohatera - nagle pojawia się kolejna warstwa która burzy wszystko, co udało Ci się jak dotąd poukładać. Ostatnie 50 stron przeczytałem na jednym tchu, do 5 nad ranem. Nie wrócę jednak do serii z Zaorskim, strasznie mnie irytuje jego charakter, nie mówię, że to źle, po prostu już nie chcę o nim czytać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ależ pozytywne zaskoczenie! Może trochę dlatego, że dostałem tę książkę w prezencie, długo się zbierałem żeby ją zacząć i nastawiłem się na "kolejnego jutubera" wydającego książkę, który lekko irytuje mnie w reklamach banku. Podoba mi się dystans, humor, z życia wzięte przykłady i duża dawka wiedzy podanej w przystępny sposób. Po przeczytaniu tej książki poczułem się naprawdę zmotywowany (jak to się w ogóle stało..?).

Ależ pozytywne zaskoczenie! Może trochę dlatego, że dostałem tę książkę w prezencie, długo się zbierałem żeby ją zacząć i nastawiłem się na "kolejnego jutubera" wydającego książkę, który lekko irytuje mnie w reklamach banku. Podoba mi się dystans, humor, z życia wzięte przykłady i duża dawka wiedzy podanej w przystępny sposób. Po przeczytaniu tej książki poczułem się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszą moją myślą po przeczytaniu tej książki było - „co za narcyz ją napisał”. Naprawdę nie wiedziałem wcześniej, że jest tyle sposobów na wychwalanie swoich osiągnięć zawodowych, literackich i ogólnie swojego sposobu myślenia. Co więcej jest to chyba wg autorów jedyna słuszna koncepcja zarządzania, oryginalna, super współczesna i przede wszystkim bezbłędna. Na próżno szukać jakiejś krytycznej oceny, jakiegokolwiek zdrowego dystansu, możliwych zagrożeń czy obiektywnego porównania z innymi koncepcjami. A podane przykłady „z życia wzięte” są w większości tak wyssane z palca, i generyczne, że po przeczytaniu ich czułem zażenowanie.

Pierwszą moją myślą po przeczytaniu tej książki było - „co za narcyz ją napisał”. Naprawdę nie wiedziałem wcześniej, że jest tyle sposobów na wychwalanie swoich osiągnięć zawodowych, literackich i ogólnie swojego sposobu myślenia. Co więcej jest to chyba wg autorów jedyna słuszna koncepcja zarządzania, oryginalna, super współczesna i przede wszystkim bezbłędna. Na próżno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszorzędna rozrywka, główny bohater to fascynująca i nietypowa postać, naprawdę niespotykane zwroty akcji. Trzyma w napięciu i zaskakuje od pierwszej do ostatniej strony.

Pierwszorzędna rozrywka, główny bohater to fascynująca i nietypowa postać, naprawdę niespotykane zwroty akcji. Trzyma w napięciu i zaskakuje od pierwszej do ostatniej strony.

Pokaż mimo to