rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

9/10 ocena za całą serię.
Jedna z lepszych historii kryminalnych jakie czytałem, a przewinęło się ich sporo. Na pewno nie dla każdego czytelnika, choćby ze względu na poziom i szczegółowość opisów przemocy, antykościelnego i antyrządowego zacięcia. Dla mnie to akurat były plusy.
Piotrowski jest cholernie dobry i jak ktoś jeszcze nie czytał - zdecydowanie warto.

9/10 ocena za całą serię.
Jedna z lepszych historii kryminalnych jakie czytałem, a przewinęło się ich sporo. Na pewno nie dla każdego czytelnika, choćby ze względu na poziom i szczegółowość opisów przemocy, antykościelnego i antyrządowego zacięcia. Dla mnie to akurat były plusy.
Piotrowski jest cholernie dobry i jak ktoś jeszcze nie czytał - zdecydowanie warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety nie rozumiem zachwytów.
Książka najzwyczajniej w świecie nudna. Akcji jest niewiele, za to sporo powtórzeń. Problemy głównej bohaterki ani ziębią ani grzeją, a największe "zło" w książce to już zwyczajna kpina.
Wątek romantyczny znośny, kompletnie niepotrzebny, ale nie przeszkadzał. Bohaterowie stereotypowi do bólu, o samym mieście ledwo parę słów, brak jakiegokolwiek opisu, który umiejscowiłby nas w wykreowanym świecie.
Historia bardziej obyczajowa niż fantastyczna, w dodatku ciągnąca się jak flaki z olejem. Coś dla fanów Marty Kisiel.

Uwaga, spojler:
Motywacja szefowej grupy przestępczej jest dla mnie kompletnie niezrozumiała. Bezwzględna starsza pani, która opłaca strażników, wyciska kasę ze wszystkich biznesów w mieście, trzyma za pysk całą grupę bandytów - tak po prostu, po rozmowie z Viv, postanawia nie tylko nie robić jej krzywdy, ale jeszcze pomaga? Za CIASTECZKA? Przecież mogłaby narzucić Viv "podatek" i nadal wyciągać od niej ciastka i kawę do woli... Pewnie stać ją na otwarcie własnego lokalu tego typu...
A dawny znajomy, który jest tym "faktycznym" czarnym charakterem jest tam wepchnięty chyba na siłę, bo autorowi brakło pomysłu na zakończenie.

Niestety nie rozumiem zachwytów.
Książka najzwyczajniej w świecie nudna. Akcji jest niewiele, za to sporo powtórzeń. Problemy głównej bohaterki ani ziębią ani grzeją, a największe "zło" w książce to już zwyczajna kpina.
Wątek romantyczny znośny, kompletnie niepotrzebny, ale nie przeszkadzał. Bohaterowie stereotypowi do bólu, o samym mieście ledwo parę słów, brak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ocena za całą serię.

Ocena za całą serię.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przed tym tomem warto przeczytać Szóstkę Wron, Królestwo Kanciarzy oraz całą trylogię Grisza. W "Królu..." postacie jak i historie "spotykają się" przez co można sobie zaspojlerować dobrą historię czytając w niewłaściwej kolejności.

Przed tym tomem warto przeczytać Szóstkę Wron, Królestwo Kanciarzy oraz całą trylogię Grisza. W "Królu..." postacie jak i historie "spotykają się" przez co można sobie zaspojlerować dobrą historię czytając w niewłaściwej kolejności.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trylogia jako całość to bardzo dobre, wysokiej jakości młodzieżowe fantasy.
Autorka stworzyła ciekawy, wiarygodny (jak na fantasy oczywiście) świat, wspomaga się troszkę klimatami carskiej Rosji (nazwy, krainy, odzież, armia itp.) co tylko dodaje uroku i przyjemnie wpasowuje się w całokształt.

Trylogia bardzo dobra, mimo wszystko skierowana raczej do kobiecej części czytelników. Dość dużo tu sercowych rozterek, trochę mniej akcji (w porównaniu z taką np. Szóstką Wron).

Warto przeczytać i zapoznać się również z Królem z bliznami, który to łączy historie z powyższej trylogii oraz z Szóstki Wron.

Trylogia jako całość to bardzo dobre, wysokiej jakości młodzieżowe fantasy.
Autorka stworzyła ciekawy, wiarygodny (jak na fantasy oczywiście) świat, wspomaga się troszkę klimatami carskiej Rosji (nazwy, krainy, odzież, armia itp.) co tylko dodaje uroku i przyjemnie wpasowuje się w całokształt.

Trylogia bardzo dobra, mimo wszystko skierowana raczej do kobiecej części...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kilka dłużyzn, mimo wszystko przyjemna lektura. Szersza opinia przy pierwszym tomie.

Kilka dłużyzn, mimo wszystko przyjemna lektura. Szersza opinia przy pierwszym tomie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zwieńczenie trylogii Grisza. Napisane ok, szersza opinia przy pierwszym tomie.

Zwieńczenie trylogii Grisza. Napisane ok, szersza opinia przy pierwszym tomie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wysokiej jakości kryminał.

Wysokiej jakości kryminał.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Troszkę zbyt rozciągnięte i pogmatwane zakończenie (głównie epilog), aczkolwiek całokształt nam to wynagradza.

Troszkę zbyt rozciągnięte i pogmatwane zakończenie (głównie epilog), aczkolwiek całokształt nam to wynagradza.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kupować w ciemno, Żmijowisko to najlepszy thriller psychologiczny jaki miałem przyjemność czytać. Cała książka "poleciała" mi na jeden raz, znów zaspałem przez p. Chmielarza do pracy. I znów nie żałuję :)

Z każdą książką jest tylko lepiej, i oby tak pozostało. Mistrz.

Kupować w ciemno, Żmijowisko to najlepszy thriller psychologiczny jaki miałem przyjemność czytać. Cała książka "poleciała" mi na jeden raz, znów zaspałem przez p. Chmielarza do pracy. I znów nie żałuję :)

Z każdą książką jest tylko lepiej, i oby tak pozostało. Mistrz.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna, smutna książka w klimatach postapo. Miejscami kojarzyła mi się z Gwiazdozbiorem psa. W obu książkach mocno poruszany jest wątek samotności, utraty kogoś bliskiego. W obu mamy motyw z psem (tutaj, wg. mnie znacznie mocniejszy). Ogólnie akcja toczy się powolnym tempem, opisy otaczającego świata są wystarczająco szczegółowe, nie jesteśmy zasypywani nadmiarem informacji.
Boli tylko wydanie z okładką filmową.
Główny bohater jest biały i posiada niemieckie korzenie, a sam pies... no kto czytał, ten wie, że ta okładka to jedno wielkie nieporozumienie (podobnie jak i film sam w sobie zresztą).

Polecam wszystkim fanom porządnego postapo.

PS. Jeśli film was odrzucił to dobry znak, widocznie macie dobry gust.
Dajcie szansę książce. To kompletnie inna historia.

Świetna, smutna książka w klimatach postapo. Miejscami kojarzyła mi się z Gwiazdozbiorem psa. W obu książkach mocno poruszany jest wątek samotności, utraty kogoś bliskiego. W obu mamy motyw z psem (tutaj, wg. mnie znacznie mocniejszy). Ogólnie akcja toczy się powolnym tempem, opisy otaczającego świata są wystarczająco szczegółowe, nie jesteśmy zasypywani nadmiarem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fani Pilipiuka nie będą grymasić, antyfani tak po nią nie sięgną :)

Fani Pilipiuka nie będą grymasić, antyfani tak po nią nie sięgną :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna. Autentiko.

Świetna. Autentiko.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacyjnie wydane sześć baśniowych opowiadań z lekką nutką horroru (młodzieżowego, rzecz jasna). Historie niektórym mogą wydawać się znajome, podobnie jak i morały z nich płynące. Jak dla mnie to po prostu klasyczne baśnie przeniesione w bardziej mroczny, magiczny świat. To tylko plus.
Kolejny należy się za fantastyczne wydanie. Począwszy od twardej, bogato zdobionej okładki, przez kolor i rozmiar czcionki, kończąc na przepięknych ilustracjach dopełniających czytane historie.

Idealna na prezent dla każdego fana/fanki fantastyki. Nie tylko w wieku nastoletnim.

Rewelacyjnie wydane sześć baśniowych opowiadań z lekką nutką horroru (młodzieżowego, rzecz jasna). Historie niektórym mogą wydawać się znajome, podobnie jak i morały z nich płynące. Jak dla mnie to po prostu klasyczne baśnie przeniesione w bardziej mroczny, magiczny świat. To tylko plus.
Kolejny należy się za fantastyczne wydanie. Począwszy od twardej, bogato zdobionej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Absurdalnie urocza, obrzydliwa, idiotyczna wręcz książeczka. Cudo.

Absurdalnie urocza, obrzydliwa, idiotyczna wręcz książeczka. Cudo.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Arcydzieło.

Arcydzieło.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Solidne, nie odbiegające mocno od utartych szlaków postapo. Mimo pewnych powielanych schematów właściwych dla tego gatunku, Heller potrafi przyciągnąć czytelnika, czy to swoją chaotyczną narracją, czy opisami przemijającej natury, czy może świetną postacią (tak tylko rzucę, nie chodzi mi o głównego bohatera :)). Podoba mi się też umieszczenie w książce kilku podstawowych lekcji przetrwania jako-takiego, z którymi wcześniej w literaturze się nie spotkałem.
Same opisy polowań czy lotów również zasługują na wyróżnienie. Widać, że autor odrobił lekcje (sam jest w końcu pilotem) i dzięki jego opisom możemy znaleźć się "bliżej" tego ...wszystkiego.
Jest klimat, jest moc. Ale.

:)

Solidne, nie odbiegające mocno od utartych szlaków postapo. Mimo pewnych powielanych schematów właściwych dla tego gatunku, Heller potrafi przyciągnąć czytelnika, czy to swoją chaotyczną narracją, czy opisami przemijającej natury, czy może świetną postacią (tak tylko rzucę, nie chodzi mi o głównego bohatera :)). Podoba mi się też umieszczenie w książce kilku podstawowych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fakt, że Vega chce robić z tego serial doskonale świadczy o tym jak płytka i beznadziejna jest ta książeczka.

Pozycja nastawiona na maksymalne szokowanie czytającego, pośrednio książce się to udaje. Jestem zszokowany, jednak nie brutalnymi opisami (nic nowego, czego nie czytałbym w innych książkach), a koszmarnie niskim poziomem.

Każdemu zaciekawionemu polecam przystanąć w księgarni i przeczytać parę akapitów, szybko można się przekonać, że zwyczajnie nie warto.

Miało być kontrowersyjnie, a jest jak zwykle - żałośnie. Marna kopia American Psycho. Tragedia.

Fakt, że Vega chce robić z tego serial doskonale świadczy o tym jak płytka i beznadziejna jest ta książeczka.

Pozycja nastawiona na maksymalne szokowanie czytającego, pośrednio książce się to udaje. Jestem zszokowany, jednak nie brutalnymi opisami (nic nowego, czego nie czytałbym w innych książkach), a koszmarnie niskim poziomem.

Każdemu zaciekawionemu polecam przystanąć...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI zajmującej się ściganiem seryjnych przestępców John E. Douglas, Mark Olshaker
Ocena 7,6
Mindhunter. Ta... John E. Douglas, Ma...

Na półkach: ,

Z treści książki wyłania się mocno niepokojący obraz społeczeństwa w jakim dane jest nam żyć. Pomijając "zwykłe przestępstwa" okazuje się, że jest całkiem sporo prawdziwych psychopatów, którzy bezkarnie bawią się w najlepsze, czasem przez długie lata. Przez całe dzieciństwo i młodość fascynowały mnie thrillery, horrory, filmy gore, popkultura exploit, ale zawsze odbierałem to jako coś nierealnego. Nieważne jak wiarygodny byłby film/opowiadanie - zawsze czuło się lekki fałsz, przez co ciężko było to uznać za coś całkiem poważnego. W 'Mindhuntersach' z kolei zawarte są jedynie fakty, przez co książka często wywołuje ciarki na plecach. Pomyśleć tylko, że spora ilość zwyrodnialców nadal biega na wolności.

Poza zbrodniami przerażający jest jeszcze jeden fakt. Zwróćcie uwagę jak wielu z tych seryjnych morderców miało już na koncie kilka, lub kilkanaście (!) wyroków. Gwałty, pedofilia, "odsiedziane" morderstwa. Mimo to, system penitencjarny, programy rehabilitacyjne czy leczenie psychiatryczne za przeproszeniem gówno dały, a w niektórych przypadkach wręcz popchnęły do jeszcze większych zbrodni. Poza książką warto zrobić mały research i poszukać informacji o seryjnych zabójcach niewymienionych w 'Mindhunters'. Znaczna większość z nich mogłaby zostać powstrzymana, gdyby system funkcjonował poprawnie. Gdyby skazać na dożywocie lub karę śmierci już po pierwszym ciężkim przestępstwie, można by uratować setki, jeśli nie tysiące ofiar.

Niewiarygodne jak wielu "normalnych" ludzi moglibyśmy ochronić przed torturami, gwałtami i śmiercią, gdyby tylko to całe ścierwo było karane adekwatnie do swoich czynów już za pierwszym razem. Ta książka, zwłaszcza rozdział 18 i 19, powinna być lekturą obowiązkową dla każdego kto czuje choć minimum empatii do więźniów i/lub wierzy w resocjalizację.

Z treści książki wyłania się mocno niepokojący obraz społeczeństwa w jakim dane jest nam żyć. Pomijając "zwykłe przestępstwa" okazuje się, że jest całkiem sporo prawdziwych psychopatów, którzy bezkarnie bawią się w najlepsze, czasem przez długie lata. Przez całe dzieciństwo i młodość fascynowały mnie thrillery, horrory, filmy gore, popkultura exploit, ale zawsze odbierałem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak jak Grzędowicza sposób pisania bardzo lubię, tak tutaj książka miejscami męczyła. Interesujący początek, fajne rozwinięcie, słabiutkie zakończenie. Sporo nielogiczności, nawet jak na "magiczny" świat, urwane wątki, ciekawe postacie znikają błyskawicznie, natomiast te "nudne" ciągle gdzieś się pałętają. No i główny wątek, niby jest, niby nie ma, jeszcze ta długa pauza przed wielkim finałem...

Sporo marudzę, ale to może efekt genialnego Pana lodowego ogrodu, a przecież nie każda książka tego samego autora musi być TAK dobra.
"Popiół i kurz" mimo wszystko polecam, tak jak i pozostałe pozycje Grzędowicza. Ale to najgorsze (moim zdaniem oczywiście) jego dzieło.

Tak jak Grzędowicza sposób pisania bardzo lubię, tak tutaj książka miejscami męczyła. Interesujący początek, fajne rozwinięcie, słabiutkie zakończenie. Sporo nielogiczności, nawet jak na "magiczny" świat, urwane wątki, ciekawe postacie znikają błyskawicznie, natomiast te "nudne" ciągle gdzieś się pałętają. No i główny wątek, niby jest, niby nie ma, jeszcze ta długa pauza...

więcej Pokaż mimo to