-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2017-06-28
2017-07-09
Pilipiuka kocham i w sumie trudno złe słowo powiedzieć na historie o Jakubie, ale jakoś tak lubię chociaż kilka słów napisać na temat przeczytanej książki. Najpierw podsumuje kilka pierwszych opowiadań:
Niebieskooki ninja - uśmiałam się. Poczułam się, jakbym cofnęła się w czasie, wróciła do gimnazjum i znów pisała durne opowiadania o Japonii. Wspaniałe, lekkie, przyjemnie i całkowicie grafomańskie. No ale muszę przyznać, że na to, żeby Japończyk tak dobrze się po chlaniu trzymał... no nie wpadłabym ;)
Szkolne wspominki - uwielbiam takie odwołania do starych lektur czy Pottera. Zdecydowanie urocza historia, z całego serca współczuję Jakubowi, że nie dostał listu do Hogwartu.
Profesor Kramarz - troszkę nudnawe, ale nawiązania do Wiedźmina i Kthulu zdecydowanie na plus. No i kto by nie chciał mieć takiego Azorka? Wyobraźnia podpowiada mi, że oktofant musi być uroczym stworzeniem.
Budzik - Końcówki się nie spodziewałam, chociaż opowiadanie tyłka nie urwało.
Rurka - u Pilipiuka uwielbiam to, że historie Wędrowycza są totalnie od czapy - alternatywne rzeczywistości, poszukiwania idealnej rurki do pędzenia bimbru, ratowanie świata - tacy trochę super bohaterowie z komiksów, tylko zamiast tarczy jest flaszka.
Reszty opowiadań nie jestem już w stanie oceniać po kolei, bo za bardzo się rozpraszam podczas czytania :D Jednakże - tytułowe zdecydowanie trzyma poziom, fajnie, że nie jest to historia rozwleczona na bóg wie ile kartek. Szybka akcja, urocze zakończenie. Dokładnie to, czego potrzeba w dobrym opowiadaniu. Poza tym - o.b.r.a.z.k.i. A ten wąpierz Korwin to już 100% majstersztyk.
Podsumowując - książka jak zawsze trzyma poziom. Nie jest to może majstersztyk ale jako coś lekkiego do czytania sprawdza się perfekcyjnie.
Pilipiuka kocham i w sumie trudno złe słowo powiedzieć na historie o Jakubie, ale jakoś tak lubię chociaż kilka słów napisać na temat przeczytanej książki. Najpierw podsumuje kilka pierwszych opowiadań:
Niebieskooki ninja - uśmiałam się. Poczułam się, jakbym cofnęła się w czasie, wróciła do gimnazjum i znów pisała durne opowiadania o Japonii. Wspaniałe, lekkie, przyjemnie i...
2017-12-15
Cóż można napisać o książce, o której już tak wiele powiedziano? To zdecydowanie pozycja obowiązkowa dla każdego fana fantastyki. Jak już wcześniej wspominałam, naprawdę cieszę się, że tym razem czytam "Wiedźmina" po polsku. Tłumaczenie, nawet najlepsze, nie jest w stanie oddać tej niesamowitej atmosfery, jaką kreuje nasza ojczysta mowa. Pozycja ma zdecydowanie więcej zalet niż wad, jednakże skoki w narracji były niekiedy irytujące. W lekturze brakowało mi również Geralta, o którym w tym tomie wspominało się rzadko.
Tak to – książkę pochłonęłam w niecałe 2 godziny i naprawdę cieszę się, że jeszcze przede mną tyle części. Nie ma nic lepszego niż wielotomowa fantastyka, napisana naprawdę świetnym językiem, pełna interesujących bohaterów, umieszczonych w takim „swojskim” uniwersum.
Cóż można napisać o książce, o której już tak wiele powiedziano? To zdecydowanie pozycja obowiązkowa dla każdego fana fantastyki. Jak już wcześniej wspominałam, naprawdę cieszę się, że tym razem czytam "Wiedźmina" po polsku. Tłumaczenie, nawet najlepsze, nie jest w stanie oddać tej niesamowitej atmosfery, jaką kreuje nasza ojczysta mowa. Pozycja ma zdecydowanie więcej zalet...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-10-16
Już nigdy więcej się nie zobaczymy Kodeksie Cywilny. Żegnaj, nie będę tęsknić.
Już nigdy więcej się nie zobaczymy Kodeksie Cywilny. Żegnaj, nie będę tęsknić.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-22
Grafomańskie wiejskie fantasy. Cudne. Jedyne w swoim rodzaju.
Oj Jakub, Jakub - śmieszysz zawsze tak samo, nieważne że czytam to po raz kolejny. Najlepsza grafomania na świecie, aż chyba otworze sobie zimną Perełkę...
Grafomańskie wiejskie fantasy. Cudne. Jedyne w swoim rodzaju.
Oj Jakub, Jakub - śmieszysz zawsze tak samo, nieważne że czytam to po raz kolejny. Najlepsza grafomania na świecie, aż chyba otworze sobie zimną Perełkę...
2017-08-03
No i znowu się spotykamy Geralt. Jak miło, że mogę poznać Twoje historie na nowo, w ojczystym języku. Czyżby to było przeznaczenie? Ale przecież samo przeznaczenie nie wystarcza...
Uwielbiam te opowiadania, przenoszące nas w świat baśni i legend, które tak dobrze znamy z dzieciństwa. Ale czy na pewno je znamy? Czy może zakończenie było inne? Smoki były pięknymi, niesłychanie inteligentnymi istotami, którym należał się szacunek a nie strach? Historia syreny mogła być jednak ciut szczęśliwsza niż większość przygód syrenki-Arielki? Uwielbiam też styl Sapkowskiego. Pisze prosto, bez przydługich opisów, pełnych barwnych wstawek. Ale jednak potrafi wykreować postacie, które zaciekawią. Które nie są papierowe. Których losy potrafią nas poruszyć, zaskoczyć, bawić. Bo czy spotkanie Wiedźmina z dzieckiem-niespodzianką nie mogło trochę wzruszyć? A uczucie pomiędzy Białym Wilkiem i czarodziejką nie jest w jakiś smutny sposób piękne? A Jaskier - czy jego niesamowite wyczucie chwili nie bawi nas do łez? Nawet poboczne postacie, pojawiające się od czasu do czasu wnoszą coś do tej historii. Mają swój własny, unikatowy charakter. Czasem irytują, czasem śmieszą, a czasem wzruszają. Świat przedstawiony niby jest prosty. Ale w tej prostocie jest sposób. Sposób na zbudowanie czegoś naprawdę bardziej przemyślanego, nie chaotycznego. Chociażby świata, w którym postacie nie przenoszą się ponad tysiące kilometrów w mniej niż 3 dni.
Książka to zbiór naprawdę solidnie napisanych opowiadań. Przyjemnych w odbiorze, zgrabnie wymyślonych. Nie przynudza, nie drażni. Wszystko jest na swoim miejscu i w takich ilościach, w jakich powinno być. Myślę, że pozycja obowiązkowa dla każdego fana fantasy, który pragnie dobrej rozrywki. Dodatkowo to też kopalnia cytatów - może i truizmów, ale jak ładnie sformułowanych.
No i znowu się spotykamy Geralt. Jak miło, że mogę poznać Twoje historie na nowo, w ojczystym języku. Czyżby to było przeznaczenie? Ale przecież samo przeznaczenie nie wystarcza...
Uwielbiam te opowiadania, przenoszące nas w świat baśni i legend, które tak dobrze znamy z dzieciństwa. Ale czy na pewno je znamy? Czy może zakończenie było inne? Smoki były pięknymi,...
Najlepszy prezent jaki mogłam sobie zrobić to nieprzeczytanie "Wiedźmina" po polsku. Dzięki temu czuję jakbym na nowo odkrywała ten świat - mroczny, ciężki ale niesamowicie klimatyczny. Pełny barwnych postaci, których losy w przedziwny sposób splatają się na kartach tych opowiadań. Kwiecisty język, dosadne opisy, ciekawa krecja to zdecydowany plus pióra Sapkowskiego (i nawet przeboleję to, że jest bucem). I pomimo, że wiem, co będzie dalej - wciągnęłam się, jakbym czytała "Wiedzmina" po raz pierwszy. A czy to nie znak, że książka jest naprawdę dobrą pozycją?
Najlepszy prezent jaki mogłam sobie zrobić to nieprzeczytanie "Wiedźmina" po polsku. Dzięki temu czuję jakbym na nowo odkrywała ten świat - mroczny, ciężki ale niesamowicie klimatyczny. Pełny barwnych postaci, których losy w przedziwny sposób splatają się na kartach tych opowiadań. Kwiecisty język, dosadne opisy, ciekawa krecja to zdecydowany plus pióra Sapkowskiego (i...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to