-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2024-04-14
2024-03-04
2024-02-16
2024-02-27
2024-02-25
Kolejną książka, którą przeczytałam w ramach wyzwania portalu "Lubimy Czytać" był kryminał autorstwa Mieczysława Gorzki zatytułowany "Poszukiwacz zwłok". To moje pierwsze spotkanie z jego twórczością. Kryminał zdecydowanie jest moim ulubionym gatunkiem literackim, dlatego tej kategorii w plebiscycie "Książka Roku 2023" musiałam przyjrzeć się bliżej, a raczej przeczytać więcej nominowanych w niej tytułów. Powieść Gorzki okazała się bardzo rozbudowana, misternie skonstruowana i nawet denerwująco niejednoznaczna.
Historia rozpoczyna się w momencie, gdy znalezione zostają zwłoki kolejnej nastolatki, a policjant, który od dawna prowadzi sprawę podejrzanego o dokonanie wszystkich zbrodni seryjnego zabójcy, zostaje odsunięty od śledztwa. Jego miejsce zajmuje Laura Wilk. Kobieta twarda i silna, aczkolwiek jak się później dowiemy, mająca swoje mocne i słabe strony. Jak każdy. Pragnąca normalności. Jednak będąc odosobnioną i niezbyt lubianą w pracy nie jest łatwo osiągnąć życiową stabilizację. Mieczysław Gorzka kreśli świat życia i układów w policji, gdzie wszystko ma drugie dno, a korupcja, narkotyki, alkohol i grube pieniądze biorą górę nad zwyczajną ludzką moralnością. Chociaż jej los (jak i cała historia) nie targał moimi emocjami i nie pochłonął mnie do reszty to z ciekawością obserwowałam jej poczynania. Możemy być przerażeni sytuacją, w której się znalazła, zbulwersowani postępowaniem innych bohaterów, a zwłaszcza jej kolegów z policji. Szczególnie jeden z nich zasługuje na odrazę i potępienie. Trzeba w tym miejscu przyznać, że autor tworząc postaci poddaje też ich postępowanie głębszej analizie poprzez powrót do ich przeszłości i wzmianki o tym, że ukształtowała ich właśnie w taki, a nie inny sposób. Nie każdemu udaje się wygrać z własnymi demonami.
Szybko okazuje się, że poszukiwanie zabójcy nastolatek nie jest tu głównym fabularnym problemem. Autor stworzył wielowątkową historię, której poszczególne składowe łączą się ze sobą w nieoczekiwany przez czytelnika sposób. Ciekawą i najbardziej niejednoznaczną postacią jest Maciej Lesiecki, człowiek o dwóch... albo i trzech twarzach. Misja, którą dostaje szybko przeradza się przeciwko niemu samemu. Wkrótce razem z Laurą znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Autor wodzi za nos czytelnika w związku z przeszłością tego protagonisty, jak i tożsamością seryjnego zabójcy. Z toku wydarzeń możemy wyłapać pewne szczegóły, które naprowadzają nasze myśli w stronę identyfikacji zabójcy, jednak nie znajdziemy w treści ich potwierdzenia. Ta historia nie ma wyraźnego końca.
Powieść jest podzielona na kilka części. Początkowo akcja spokojnie brnie do przodu, a szalonego tempa nabiera dopiero w ostatnim epizodzie. Niektóre sceny wymagają zastanowienia i głębszej analizy, by w pełni zrozumieć zależność i wpływ na rozgrywająca się historię. Dość brutalne opisy silnie działają na wyobraźnię. Podczas czytania w głowie rodzi się też wiele pytań i wątpliwości, zwłaszcza w związku z przeszłością Macieja Lesieckiego. Nie wszystko było dla mnie jasne i zrozumiałe, jednakże nawet jak już wspomniałam, zakończenie również nie ma charakteru zamkniętego. Pozostawia tym samym lekką konsternację i nachalną myśl, że ta historia musi mieć swoją kontynuację.
"Poszukiwacz zwłok" to brutalny obraz policyjnej, a nawet politycznej społeczności, gdzie sprawiedliwość przegrywa z rządzą góry złota. To historia o ludzkich słabościach, gdzie zło czai się na każdym kroku, zaś sprawiedliwość może nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Szokująca, sugestywna a zarazem niejednoznaczna. Wraz z ostatnią przeczytaną stroną, czujemy, że to jeszcze nie koniec.
Kolejną książka, którą przeczytałam w ramach wyzwania portalu "Lubimy Czytać" był kryminał autorstwa Mieczysława Gorzki zatytułowany "Poszukiwacz zwłok". To moje pierwsze spotkanie z jego twórczością. Kryminał zdecydowanie jest moim ulubionym gatunkiem literackim, dlatego tej kategorii w plebiscycie "Książka Roku 2023" musiałam przyjrzeć się bliżej, a raczej przeczytać...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-15
Remigiusz Mróz odniósł niebywały sukces na rynku czytelniczym w Polsce, a nawet zaczął już podbijać resztę świata. W związku z tym ma wiele swoich fanów, jak i zagorzałych krytyków. Do tej pory przeczytałam tylko trzy jego powieści, a ostatnią z nich była "Operacja Mir". I niewątpliwie po jej przeczytaniu, mogę zaliczyć się do zwolenników twórczości tego autora. Nie żałuję, że na nowo rozpoczynam przygodę z literaturą w wykonaniu Mroza, gdyż dawno nie czułam, żeby jakaś historia wciągnęła mnie na tyle, bym chciała ciągle przewracać kartki dalej, aby jak najszybciej dowiedzieć się, co będzie dalej.
"Operację Mir" przeczytałam w trzy dni, a do tej pory utrzymywałam tempo jednej książki na tydzień. Już samo to świadczy o tym, że powieść czyta się przyjemnie. Jednak powróćmy na chwilę do samej problematyki utworu. Parker budzi się w świecie, z którego nikt, kto pochodzi z innej linii czasu, nie wraca żywy. Poza tym, stracił pamięć z ostatniego roku i przede wszystkim okazuje się, że nie ma obok niego jej Natalii. W drugim tomie odwiedzimy kilka ZL, spotkamy mnóstwo Parkerów tudzież Pelikanów bądź Zenithów, (z rozpoznaniem tego prawdziwego będzie miała problem nawet jego pierwsza towarzyszka podróży między światami), a także kilka Natalii oraz Olen. Ta ostatnia to nowa postać, która wyróżnia się swoim charakterem i odwagą oraz ciętym językiem. Muszę przyznać, że dialogi z jej udziałem iskrzyły nieco prymitywną i wulgarną pomysłowością, ale też miały wydźwięk humorystyczny, w większości z jego czarnym odcieniem. Celem bohaterów jest oczywiste odnalezienie Düringa, czyli wersji Parkera, który chce zniszczyć wszystkie linie czasu i uratować tylko jedną. Czy w natłoku nowych bohaterów, namnażania się innych ZL, uda się im go powstrzymać? I czy na pewno będzie to dobra decyzja?
Jak już wspomniałam powieść czyta się szybko, przyjemnie, z zainteresowaniem dalszym rozwojem wydarzeń. Akcja szybko brnie do przodu. Choć momentami można się nieco pogubić w sytuacji to jednak główny wątek pozostaje zrozumiały. Autor wykorzystał sytuację polityczną z przeszłości, ale także współczesną, stworzył ich inne wersje. Mam tu na myśli szczegóły z funkcjonowania państwa totalitarnego, Imperium Rzymskiego oraz współcześnie agresji Rosji. Nie brak tu drastycznych rozwiązań pewnych znanych nam z rzeczywistości problemów, bohaterów niejednokrotnie znajdą się w śmiertelnym bezpieczeństwa. A jak byłam stale ciekawa, co wydarzy się dalej.
Wątek miłosny również w tej części ma swoje ważne miejsce. Czy Natalia i Parker w końcu się odnajdą i czy znajdą sposób, by uratować siebie i cały wszechświat od unicestwienia? Najlepiej będzie jak przekonacie się sami. Nic nie jest oczywiste, trzeba mieć się stale na baczności, bo wróg potrafi wybitnie manipulować i obrócić wszystko na swoją korzyść. Zakończenie nie jest w stylu "i żyli długo i szczęśliwie", chociaż jest to zdecydowany bajka sci-fi z elementami przerobionej rzeczywistości. Jest to koniec z rodzaju tych otwartych. Co będzie dalej? Być może ukaże się część trzecia, a może sami sobie dopowiemy resztę. Bo wersja książkowa wprawiła mnie w niedosyt i lekką konsternację. Cóż, zobaczymy, co przyniesie czas.
"Operacja Mir' to książkowa, skomplikowana wersja wszechświata, która sieje strach i niepewność o przyszłość wśród ludzi, a jej powodzenie jest celem jednego człowieka. Brzmi znajomo? Poznając fikcyjny świat wykreowany przez Remigiusz Mroza, staniemy się jego częścią, a losy bohaterów nie pozostaną nam obojętne.
Remigiusz Mróz odniósł niebywały sukces na rynku czytelniczym w Polsce, a nawet zaczął już podbijać resztę świata. W związku z tym ma wiele swoich fanów, jak i zagorzałych krytyków. Do tej pory przeczytałam tylko trzy jego powieści, a ostatnią z nich była "Operacja Mir". I niewątpliwie po jej przeczytaniu, mogę zaliczyć się do zwolenników twórczości tego autora. Nie...
więcej Pokaż mimo to