-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2018-02-20
„A we mnie samym wilki dwa.
Oblicze dobra, oblicze zła.
Walczą ze sobą nieustannie.
Wygrywa ten, którego karmię”
Luxtorpeda
Opowieść o człowieku i o poszukiwaniu człowieczeństwa. Trudna, a jednocześnie, chociaż na początku się nie zapowiadała, wciągająca. Skłania do przemyśleń egzystencjalnych. Nieco już przebrzmiała, a jednak ponadczasowa. Lektura warta uwagi. Oniryczna, metaforyczna, wymagająca skupienia.
Do tego skarbnica cytatów. Akurat powyższy oczywiście pochodzi ze współczesnego utworu grupy Luxtorpeda, ale skojarzył mi się z powieścią, z tym co w niej istotne, z wielowymiarowością duszy i natury człowieka.
No i nie byłabym sobą, gdybym nie przytoczyła jednego z cytatów, który szczególnie utkwił mi w pamięci. „A poza tym kupowanie jest przyjemnością, a jeśli coś sprawia przyjemność, to trzeba jej użyć do dna”. :)
„A we mnie samym wilki dwa.
Oblicze dobra, oblicze zła.
Walczą ze sobą nieustannie.
Wygrywa ten, którego karmię”
Luxtorpeda
Opowieść o człowieku i o poszukiwaniu człowieczeństwa. Trudna, a jednocześnie, chociaż na początku się nie zapowiadała, wciągająca. Skłania do przemyśleń egzystencjalnych. Nieco już przebrzmiała, a jednak ponadczasowa. Lektura warta uwagi. Oniryczna,...
Zacznę od tego, że dla mnie w tej książce są dwie bohaterki. Pierwsza to oczywiście Wanda Rutkiewicz, a druga to sama autorka. Rzadko czytam biografie i nie czuję się mocna w ocenie tychże, ale „Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci”, pochłonęła mnie zupełnie. Anna Kamińska stworzyła portret himalaistki, złożony niczym elementy układanki, ze wspomnień rodziny, znajomych, oraz z książek, artykułów prasowych, audycji radiowych. A raczej podaje te elementy czytelnikowi, pozostawiając możliwość samodzielnego wyrobienia sobie opinii na temat intrygującej i tajemniczej osoby, jaką była Rutkiewicz. Sama Kamińska nie ocenia swojej bohaterki, a jedynie obiektywnie analizuje źródła.
Ja chyba najbardziej skłaniam się ku opinii himalaisty Aleksandra Lwowa, który tak opisał Rutkiewicz: „Według mnie Wanda miała dwa oblicza. Była bezwzględną, silną twardą himalaistką, a jednocześnie wrażliwą, naiwną dziewczynką, która zachowywała się czasami jak dziecko we mgle.”
Czy ta książka, mnie laikowi, pozwoliła lepiej zrozumieć alpinistów? I tak i nie. Otóż, ja doskonale rozumiem pasję. I chociaż mi zupełnie wystarczą nasze tatrzańskie dwutysięczniki, to potrafię sobie wyobrazić, jakie to uczucie pokonać własne słabości, osiągnąć coś, co dla większości ludzi jest nieosiągalne. Góry są w stanie dać ogrom szczęścia i satysfakcji. Ale uczą też pokory, nie wybaczają błędów. Im wyższe, tym sroższe. Inną sprawą jest dążenie po trupach do celu, przecenianie swoich możliwości, narażanie nie tylko własnego, ale i cudzego życia. Tego nie rozumiem i raczej nigdy nie zrozumiem,, ale myślę, że to nie czas i miejsce na dyskusję w tym temacie.
A z drugiej strony ta biografia w fascynujący sposób przybliża szaremu obywatelowi środowisko pasjonatów wspinaczki wysokogórskiej. Nie zawsze bohaterskie, krystaliczne czy zjednoczone.
Wracając do głównej bohaterki, warto poznać jej losy, ponieważ była postacią nietuzinkową. Życie samo napisało scenariusz niczym z dramatu. Jaki był jego epilog? Tajemniczy, jak sama Wanda Rutkiewicz.
A Anna Kamińska potrafiła na kilkuset stronach to życie nam przybliżyć w godnym stylu. Polecam!
PS. No i fotografie... uwielbiam
Zacznę od tego, że dla mnie w tej książce są dwie bohaterki. Pierwsza to oczywiście Wanda Rutkiewicz, a druga to sama autorka. Rzadko czytam biografie i nie czuję się mocna w ocenie tychże, ale „Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci”, pochłonęła mnie zupełnie. Anna Kamińska stworzyła portret himalaistki, złożony niczym elementy układanki, ze wspomnień rodziny, znajomych,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Od lektury pierwszego tomu minął już prawie rok i to chyba wpłynęło na mój odbiór drugiej części. Mianowicie trochę czasu zajęło mi wczucie się w losy kolejnych pokoleń rodziny Jaszi. Gdzieś tam w zakamarkach umysłu, krążyłam wokół tego co działo się wcześniej, co spotkało Stazję, Kristine, Kitty i Kostię.
W końcu jednak wciągnęłam się i w tę historię, aczkolwiek tym razem nie towarzyszyły mi tak silne emocje jak wcześniej (kiedy przypomnę sobie historię Kitty, nadal mam ciarki). Jedno muszę przyznać autorce, ma talent do przelewania uczuć bohaterów na czytelnika. Rola przekładu też jest w tym przypadku niemała.
Podoba mi się również sposób kreowania postaci przez H. Autorka nie stworzyła postaci jednoznacznie pozytywnych lub negatywnych. To zwyczajni ludzie, kształtowani w pewien sposób przez rzeczywistość, w jakiej przyszło im żyć. Podejmują wybory i ponoszą ich konsekwencje.
"Ósme życie" to piękna saga rodzinna, ukazująca społeczeństwo gruzińskie w ciągu niemal całego stulecia. Bardzo ciekawa i mądra pozycja. Skłania do refleksji. Wydaję mi się, że warto poświęcić uwagę tej powieści.
Od lektury pierwszego tomu minął już prawie rok i to chyba wpłynęło na mój odbiór drugiej części. Mianowicie trochę czasu zajęło mi wczucie się w losy kolejnych pokoleń rodziny Jaszi. Gdzieś tam w zakamarkach umysłu, krążyłam wokół tego co działo się wcześniej, co spotkało Stazję, Kristine, Kitty i Kostię.
W końcu jednak wciągnęłam się i w tę historię, aczkolwiek tym razem...
Proste czytadło o tym, że biednemu zawsze wiatr w oczy, ale kiedy ma się kogoś, dla kogo warto żyć, nie ma rzeczy niemożliwych. Nawet jeśli tym kimś jest kot.
Żadna tam górnolotna literatura, co akurat w tym przypadku jest na miejscu. W końcu to wspomnienia chłopaka z ulicy, więc zagmatwany styl i wyszukany język byłyby mało wiarygodne i zbyt szorstkie. A tak mamy przyjemną w odbiorze historię nieciekawego życia Jamesa Bowena, którego los odmienia się gdy na jego drodze staje rudy kot Bob.
Polecam jako przerywnik pomiędzy „cięższymi” tytułami. Czyta się błyskawicznie. Wydaje mi się, że ta książka najbardziej spodoba się miłośnikom kotów, ponieważ zdecydowanie, podobnie jak na ulicach Londynu, tak i na kartach tej powieści większość uwagi kradnie zwierzak.
Proste czytadło o tym, że biednemu zawsze wiatr w oczy, ale kiedy ma się kogoś, dla kogo warto żyć, nie ma rzeczy niemożliwych. Nawet jeśli tym kimś jest kot.
Żadna tam górnolotna literatura, co akurat w tym przypadku jest na miejscu. W końcu to wspomnienia chłopaka z ulicy, więc zagmatwany styl i wyszukany język byłyby mało wiarygodne i zbyt szorstkie. A tak mamy...
2014-08
Rok 1993, bliźniacy, Marcin i Wojtek Staroń wikłają się w konszachty ze światem przestępczym. Niebawem w niejasnych okolicznościach umierają ich przyjaciele, Monika i Przemek. Policja po krótkim śledztwie uznaje dwa zgony za wypadek i samobójstwo. Sprawa zaciera się a braci rozdziela los.
Rok 2013, profilerka Sasza Załuska powraca do Polski po kilkuletnim pobycie w Wielkiej Brytanii. Niemal od razu przyjmuje nietypowe zlecenie od właściciela klubu muzycznego. Kiedy zamordowany zostaje wspólnik zleceniodawcy wraz z partnerką, sytuacja robi się napięta. Załuska rozpoczyna współpracę z policją, choć nie wszyscy są do niej nastawieni przychylnie. Wkrótce kolejne tropy naprowadzają bohaterkę na tajemnice z przeszłości. Kluczem do rozwiązania nowej zagadki, może być odpowiedź na pytanie co takiego spotkało dwoje nastolatków dwadzieścia lat wcześniej i jaki był w tym udział braci Staroń.
Główna bohaterka powieści „Pochłaniacza”, Sasza Załuska, to kobieta po przejściach, samotnie wychowująca córkę, borykająca się z uzależnieniem alkoholowym, rodziną, która się jej wyparła oraz nienajlepszym nastawieniem współpracowników. Przeszłość kobiety owiana jest tajemnicą. Nikt, nawet najbliżsi nie wiedzą nawet kto jest ojcem jej dziecka. Autorka po troszeczku, odkrywa przed czytelnikiem kolejne karty, podsycając przy tym apetyt na więcej a i dając nadzieję na to, że w kolejnych tomach będzie się działo.
Jeśli chodzi o wątek kryminalny, nie mam nic do zarzucenia. Akcja poprowadzona ciekawie i z napięciem. Zawikłana, zwodnicza, nieco zaplątana historia przykuwa uwagę. Do tego bardzo wyraziści i krewcy bohaterowie. Dla mnie mieszanka doskonała. Samo prowadzenie śledztwa jest tym ciekawsze, że do jego rozwikłania wykorzystana zostaje metoda zapachowa wykrycia sprawcy, o której do tej pory nie miałam pojęcia. Do tego ciekawie opisana praca policjantów i profilerów, interesujące uchwycenie przestępczego półświatka, wzajemne powiązania jednych i drugich, urealniają powieść.
Na podkreślenie zasługuje ponadto połączenie kryminału, z wątkiem obyczajowym, dzięki czemu bohaterka staje się czytelnikowi bliższa. Poza pracą ma swoje prywatne życie, własne problemy (niemałe, oj niemałe) i rozterki. Zaangażowałam się w historię Saszy i czekam niecierpliwie na jej dalsze losy oraz kolejną dawkę równie mocnych wrażeń.
http://czytam-nie-przeszkadzac.blogspot.com/2014/09/pochaniacz-katarzyna-bonda.html
Rok 1993, bliźniacy, Marcin i Wojtek Staroń wikłają się w konszachty ze światem przestępczym. Niebawem w niejasnych okolicznościach umierają ich przyjaciele, Monika i Przemek. Policja po krótkim śledztwie uznaje dwa zgony za wypadek i samobójstwo. Sprawa zaciera się a braci rozdziela los.
Rok 2013, profilerka Sasza Załuska powraca do Polski po kilkuletnim pobycie w...
2014-06-01
W ocenę obecnych wydarzeń w Puszczy Białowieskiej się już nie bawię. Ta książka utwierdziła mnie jedynie w przekonaniu, że cała ta sytuacja jest głownie politycznym konfliktem, w którym sama przyroda gra niewielką rolę. Co do samej książki, polecam każdemu. Mnóstwo ciekawostek, wspaniałych historii, niezwykła magia niezwykłefo miejsca w Polsce. Zanim zabierzecie się za zagraniczne pozycje o tematyce ekologii, koniecznie sięgnijcie po książki Simony Kossak.
W ocenę obecnych wydarzeń w Puszczy Białowieskiej się już nie bawię. Ta książka utwierdziła mnie jedynie w przekonaniu, że cała ta sytuacja jest głownie politycznym konfliktem, w którym sama przyroda gra niewielką rolę. Co do samej książki, polecam każdemu. Mnóstwo ciekawostek, wspaniałych historii, niezwykła magia niezwykłefo miejsca w Polsce. Zanim zabierzecie się za...
więcej Pokaż mimo to