-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2018-09-10
2017-03
"(...) wiedza nie jest szczęściem, lecz tylko przemianą
Jednej niewiadomości w niewiadomość inną"
Tytułowy Manfred to typowy bohater bajroniczny, osobnik nieprzeciętny, niezależny, pragnący wolności. To samotnik, który zwątpił w sens nauki. Poszukuje kontaktu z siłami nadprzyrodzonymi, ale duchy nie są w stanie mu pomóc. Manfred wspomina dawną ukochaną, oddaje się tajemniczym zajęciom, dyskutuje z księdzem na tematy religijne... No i jak to w utworze z epoki romantyzmu bywa, nie zabraknie też gór. Manfred upodobał sobie szczyt Jungfrau:)
W poemacie dramatycznym Byrona odnaleźć można aluzje do "Fausta" Goethego oraz do "Makbeta", co jest godne uwagi. Nie można też przeoczyć rozważań na liczne tematy (wiedza, religia, życie itp.). No i ten tajemniczy, duszny klimat, ta głębia...
Warto pochylić się nad utworem Byrona, by odnaleźć w nim ciekawe treści i cytaty. Język jest piękny; nic, tylko czytać:)
Polecam!
"(...) wiedza nie jest szczęściem, lecz tylko przemianą
Jednej niewiadomości w niewiadomość inną"
Tytułowy Manfred to typowy bohater bajroniczny, osobnik nieprzeciętny, niezależny, pragnący wolności. To samotnik, który zwątpił w sens nauki. Poszukuje kontaktu z siłami nadprzyrodzonymi, ale duchy nie są w stanie mu pomóc. Manfred wspomina dawną ukochaną, oddaje się...
2017-05
"Bez przeciwieństw nie ma Postępu"
Utwór Blake'a to ciekawe spojrzenie na zagadnienia nieba i piekła, dobra i zła. Wg angielskiego poety dobro i zło to pierwiastki, których człowiek potrzebuje do życia; rodzą się one z przeciwieństw (miłość i nienawiść, przyciąganie i odpychanie itd.). Z kolei piekło w wydaniu Blake'a to miejsce, gdzie występują ogromne pokłady energii.
Szczególnie godny uwagi jest fragment utworu zwany "Przysłowiami Piekieł". W tej części poematu znajdują się liczne sentencje, które zaskakują i zachwycają niezwykłą celnością.
Poemat przesycony jest symbolami, warto w trakcie lektury zastanowić się nad ich znaczeniem.
W ciekawy sposób ukazał Blake dwóch proroków, Ezechiela i Izajasza, a także rozmowę Anioła z Diabłem. Nie należy również pominąć personalnego ataku poety na niejakiego Swedenborga (filozofa i mistyka).
"Małżeństwo Nieba i Piekła" to utwór bardzo kontrowersyjny z perspektywy chrześcijańskiego światopoglądu, gdyż poddaje w wątpliwość ważność różnych wartości oraz odwraca kanon etyczny. Niewątpliwie jednak stanowi ciekawy wstęp do poznania mitologii Blake'a, której pełniejszy wyraz znaleźć można w jego dziele "Czterej Zoa".
Polecam!
"Bez przeciwieństw nie ma Postępu"
Utwór Blake'a to ciekawe spojrzenie na zagadnienia nieba i piekła, dobra i zła. Wg angielskiego poety dobro i zło to pierwiastki, których człowiek potrzebuje do życia; rodzą się one z przeciwieństw (miłość i nienawiść, przyciąganie i odpychanie itd.). Z kolei piekło w wydaniu Blake'a to miejsce, gdzie występują ogromne pokłady...
2018-01-05
"Szyderstwem małe tylko dymią serca"
Będzie dość krótko i na temat. Bo utwór też krótki :)
Dzieło Tennysona to opowieść o miłości, zdradzie, nielojalności i zawiści. To historia jednych z najsłynniejszych (obok Tristana i Izoldy oraz Romea i Julii) kochanków w literaturze - Ginewry i Lancelota.
Jeśli legendy arturiańskie są Wam znane, to treść utworu raczej Was nie zaskoczy. Jeśli jednak - tak jak ja - dopiero rozpoczynacie przygodę z tym tematem, to "Ginewra" może okazać się strzałem w dziesiątkę. W każdym razie - jest duże prawdopodobieństwo, że będziecie mieli ochotę na więcej. Ja mam.
Poemat rozpoczyna się ucieczką Ginewry z Camelotu. Po tym, jak ambitny Modred przyłapał ją z kochankiem, kobieta schroniła się w klasztorze, Lancelot natomiast udał swego swego zamku.
Ginewra spędza czas na modlitwach i rozmowach z młodą nowicjuszką. Oddaje się też rozmyślaniom i dzięki temu dowiadujemy się, jak poznała ukochanego i jak bardzo różnił się on od jej opanowanego i beznamiętnego męża.
Pewnego dnia do klasztoru przybywa Artur, który wyrusza na wyprawę zbrojną. Jak zakończy się jego spotkanie z żoną? Och, nie zdradzę tego ;) Musicie sami sprawdzić.
Miłość i zdrada to główne tematy. Oprócz tego jednak Tennyson prezentuje problem skruchy, pokory, przebaczenia. W ciekawy i prawdopodobny sposób kreśli sylwetki bohaterów, głównie Artura i jego żony, przedstawia ich emocje, wątpliwości, rozterki. Jego poemat oddaje fascynujący średniowieczny klimat i przybliża wątki związane z Arturem i Rycerzami Okrągłego Stołu. Do tego mamy reminiscencje biblijne w postaci opowieści kobietach, których nie wpuszczono na ucztę weselną. Warto znać.
Polecam "Ginewrę". Szkoda, że pozostałe utwory wchodzące w skład "Idylli królewskich" nie zostały przetłumaczone na język polski. Trudno. Pora na "Panią na Shalott".
"Szyderstwem małe tylko dymią serca"
Będzie dość krótko i na temat. Bo utwór też krótki :)
Dzieło Tennysona to opowieść o miłości, zdradzie, nielojalności i zawiści. To historia jednych z najsłynniejszych (obok Tristana i Izoldy oraz Romea i Julii) kochanków w literaturze - Ginewry i Lancelota.
Jeśli legendy arturiańskie są Wam znane, to treść utworu raczej Was nie...
2018-08-23
"Dopóki trwa życie, dopóty trwa nadzieja"
Tessa Durbeyfield żyje wraz ze swą ubogą rodziną na angielskiej prowincji. Jej ojciec, John, przypadkowo dowiaduje się od pastora, że jest potomkiem - w prostej linii - niegdyś potężnego, dziś podupadłego rodu d'Urberville'ów. Wiadomość odmienia życie rodziny, a szczególnie Tessy.
Książka Hardy'ego wywołała we mnie wiele emocji. Tego właśnie oczekuję od literatury, więc jestem usatysfakcjonowana. A nawet więcej - poruszona. "Tessa" nieźle mną wstrząsnęła. Pewnie między innymi dlatego, że jej autor odważył się poruszyć problem podwójnej moralności pokutującej w XIX-wiecznej Anglii. Gdy czytałam o kolejnych rozczarowaniach i krzywdach doznawanych - niesłusznie - przez tytułową bohaterką, czułam silne wzburzenie i nie mogłam powstrzymać się od wypowiedzenia kilku niecenzuralnych słów.
Fabuła jest interesująca, ale wcale nie najważniejsza - górują raczej uczucia, przemyślenia, rozterki bohaterów, a przedstawione wydarzenia mają stać się okazją do refleksji nt. moralności i "sprawiedliwości".
Bohaterowie wykreowani przez Hardy'ego są wyraziści i przyciągający uwagę. Najistotniejsza jest oczywiście Tessa, bo jej losy składają się na fabułę powieści. Ale autor dba również o inne postacie, o ich psychologiczne prawdopodobieństwo. Podoba mi się to, że wielu z nich wydaje się być niejednoznacznymi, skomplikowanymi. Jest tak w przypadku Tessy, Angela, Aleca... To według mnie jedna z zalet tego utworu.
Język! Książkę czytało mi się świetnie, pewnie dużą rolę odegrało tłumaczenie (p. Róża Czekańska-Heymanowa). Pojawiają się liryczne opisy przyrody, ale Hardy przypatruje się również detalom i czyni to w sposób zachwycający.
Kolejną - wg mnie - zaletą utworu są pojawiające się w nim przesądy, legendy i znaki. Taniec dziewcząt należących do klubu, kogut, karoca d'Urberville'ów, "krzyż", portrety... Pewne wydarzenia i przedmioty otrzymują znaczenie symboliczne, wpływając na przebieg wydarzeń. Dzięki nim czytelnik ma możność przeczucia nadciągającej katastrofy, a atmosfera staje się tajemnicza i niepokojąca.
Uważam, że "Tessa" to świetna książka, która wciąga i skłania do refleksji na ponadczasowe tematy. Na pewno nikogo nie pozostawi obojętnym. We mnie powstał emocjonalny kociołek. Dawno tego nie czułam.
Najserdeczniej polecam!
"Dopóki trwa życie, dopóty trwa nadzieja"
Tessa Durbeyfield żyje wraz ze swą ubogą rodziną na angielskiej prowincji. Jej ojciec, John, przypadkowo dowiaduje się od pastora, że jest potomkiem - w prostej linii - niegdyś potężnego, dziś podupadłego rodu d'Urberville'ów. Wiadomość odmienia życie rodziny, a szczególnie Tessy.
Książka Hardy'ego wywołała we mnie wiele emocji....
2018-09
"Pieniądze to proszek do czyszczenia złej sławy"
Akcja rozgrywa się w środowisku paserów i "łapiłotrów", przestępców i prostytutek. Peachum trzyma w garści bandę złodziejaszków i bandytów. Czerpie korzyści z ich działalności, ale nie ma skrupułów, by wysyłać złoczyńców na szubienicę, gdyż to również przynosi mu zastrzyk gotówki. Problem pojawia się, gdy Polly, jego córka, zawiadamia go, że jest w związku z Macheathem, przywódcą bandy. Myli się jednak, sądząc, że ukochany jest jej wierny...
Utwór pomyślany był jako satyra na sztuczność opery włoskiej i z tego zadania wywiązuje się znakomicie. We wstępie i w ostatniej scenie trzeciego aktu jesteśmy świadkami rozmowy Żebraka i Komedianta, którzy w imieniu autora nakreślają cel utworu. Konkluzja dzieła jest doprawdy znakomita :)
Na uwagę zasługuje język utworu, który poetycki na pewno nie jest. Ale ta wulgarność i dosadność wcale nie rażą, wręcz przeciwnie - wpływają na autentyzm "Opery żebraczej". Tematyka utworu jest dość unikalna, podobnie jak jego bohaterowie, nb. pełnokrwiści i intrygujący, co na pewno może zachęcić do lektury.
Smaczku może dodać fakt, że główni bohaterowie dzieła są wzorowani na prawdziwych postaciach żyjących za czasów autora. Teraz wiele aluzji jest mało czytelnych, ale w ich zrozumieniu, podobnie jak w zrozumieniu idei "Opery żebraczej" pomaga wstęp przygotowany przez tłumacza (Juliusza Żuławskiego).
Jest zabawnie, interesująco i zaskakująco. Czego chcieć więcej?
Polecam!
"Pieniądze to proszek do czyszczenia złej sławy"
Akcja rozgrywa się w środowisku paserów i "łapiłotrów", przestępców i prostytutek. Peachum trzyma w garści bandę złodziejaszków i bandytów. Czerpie korzyści z ich działalności, ale nie ma skrupułów, by wysyłać złoczyńców na szubienicę, gdyż to również przynosi mu zastrzyk gotówki. Problem pojawia się, gdy Polly, jego córka,...
2017-04
"Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych"
"Folwark zwierzęcy" jest jednym z tych utworów, które pomimo niewielkiej objętości przemycają mnóstwo istotnych treści. To opowieść o totalitaryzmie, władzy, ambicji i niesprawiedliwości, ukryta pod płaszczykiem historyjki o zwierzętach, które postanowiły przejąć rządy w folwarku i zawalczyć o lepszy los.
Miała być równość, własność wspólna itd. Były ideały, przykazania, hymn, wiece. Fajnie? No tak, tylko że... Tylko że to na dłuższą metę było niewykonalne, ponieważ pomimo pozornej równości zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna, że jemu należy się coś więcej. I więcej. I więcej... W tym sęk.
Wizja Orwella jest przerażająca, ale zadziwiająco trafna i ponadczasowa, gdyż wiele jej elementów można odnieść do współczesnego świata.
"Folwark zwierzęcy" wstrząsa, porusza i pobudza do refleksji. Ta niewielka książeczka ma potężną siłę oddziaływania na czytelnika. Warto się temu poddać.
Nie będę się rozpisywać. Dodam tylko, że godna uwagi jest przedmowa autora, która zawiera wiele informacji na temat polityki czy trudności w wydaniu utworu.
Serdecznie polecam!
"Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych"
"Folwark zwierzęcy" jest jednym z tych utworów, które pomimo niewielkiej objętości przemycają mnóstwo istotnych treści. To opowieść o totalitaryzmie, władzy, ambicji i niesprawiedliwości, ukryta pod płaszczykiem historyjki o zwierzętach, które postanowiły przejąć rządy w folwarku i zawalczyć o...
2015
"Życie jest tylko przechodnim półcieniem"
Jedna z moich ulubionych lektur w liceum. Historia ambicji, bezwzględności, winy i kary. Cudo. Ale po kolei...
Makbet jest mężnym szkockim rycerzem i wodzem, szanowanym przez króla Dunkana. Pewnego razu spotyka na swej drodze czarownice, które przepowiadają mu, że kiedyś zostanie władcą Szkocji. Te słowa mocno wryją się w pamięć naszemu bohaterowi, co uruchomi tragiczny splot zdarzeń.
Mój Boże, do czego się przyczepić??! Nie, nie znajdę wad. Nie chodzi tu o moją miłość do Szekspira, po prostu uważam "Makbeta" za wielkie dzieło. Dlaczego? Bo jego bohaterowie zostali wykreowani w sposób niezwykle intrygujący i prawdopodobny, podlegają przemianom (Makbet i jego żona), targają nimi rozmaite uczucia. Id i superego pozostają w konflikcie, co nie wróży nic dobrego...
Do tego arcyciekawa fabuła (spiski, zbrodnie, obłęd, przepowiednie czarownic...), splot fantastyki i realizmu, złamanie zasady decorum (jako jedna z cech dramatu szekspirowskiego), niesamowity średniowieczny klimat (i jak tu się dziwić, że marzę o tym, by biegać boso po szkockich wrzosowiskach?) przesycony aurą tajemniczości. Dodajmy jeszcze uniwersalną problematykę władzy, sumienia, ambicji, rozdarcia i pytania - kogo należy winić za zabicie szkockiego władcy? Jaką rolę odgrywają tu Lady Makbet i czarownice? Czy fatum ma wpływ na ludzkie życie?
No i cytaty, cytaty! Bez nich nic nie ma sensu ;) W "Makbecie" znalazłam sporo godnych odnotowania zdań. Ale to nie tylko słowa, słowa, słowa, jak uważał Hamlet - oj, nie, one niosą ze sobą głęboką treść. Szczególnie te traktujące o ludzkiej naturze i o istocie egzystencji. Słynne słowa Makbeta z piątego aktu z powodzeniem mogą konkurować z wielkim monologiem Hamleta.
Kurczę, mam wrażenie, że pominęłam tyle kwestii, w głowie mam mnóstwo myśli, a w sercu wiele emocji.
Na zakończenie - bardzo polecam lekturę "Makbeta". Ekranizacja z 2015 r. też nie była taka zła. A jeśli tak jak ja lubicie operę, to polecam "Makbeta" Verdiego, pod którego jestem jeszcze wrażeniem. Chyba dlatego napisałam tę opinię :)
Polecam, polecam, polecam.
"Życie jest tylko przechodnim półcieniem"
Jedna z moich ulubionych lektur w liceum. Historia ambicji, bezwzględności, winy i kary. Cudo. Ale po kolei...
Makbet jest mężnym szkockim rycerzem i wodzem, szanowanym przez króla Dunkana. Pewnego razu spotyka na swej drodze czarownice, które przepowiadają mu, że kiedyś zostanie władcą Szkocji. Te słowa mocno wryją się w pamięć...
2018-01-01
"[...] co kobieta postanowiła w sercu do skutku doprowadzić, to doprowadzi do skutku, choćby jej serce miało pęknąć"
Nowy Rok zaczynam z Szekspirem. To bez wątpienia dobra decyzja.
Ale, ale - to właśnie moja setna opinia! A więc jubileusz też przeżywam z Szekspirem. Nie mogło być lepiej :)
No to co - zaczynamy?
Słyszeliście o Falstaffie? Pewnie, że tak. A jeśli nie - zapoznajcie się z nim czym prędzej!
Nasz bohater narzeka na brak pieniędzy, ale się nie załamuje, bo ma doskonały plan - zamierza uwieść dwie tytułowe kumoszki, panią Page i panią Ford, których mężowie problemów finansowych nie mają. Ale czy nasze niewiasty dadzą się złapać na słodkie liściki? Co to, to nie. One również mają plan, jak rozprawić się z rozpustnikiem. Diabelski!
To nie wszystko, bo na scenie znajduje się jeszcze panna Anna Page. Ona jedna, a ich trzech. Zalotnicy mają różnych sprzymierzeńców, a każdego z nich dzielnie wspomaga pani Żwawińska, posłanniczka wielu bohaterów. Jak ona to robi? Kogo wybierze panna Anna?
Interesująca, obfitująca w szatańskie spiski fabuła, świetnie wykreowani, śmiertelnie zabawni bohaterowie. Czy można chcieć czegoś więcej? Można, naturalnie, że można, tym bardziej od Szekspira, który i tym razem nie zawodzi. Co autor nam serwuje? Błyskotliwe dialogi, nagłe zwroty akcji, komizm słowny na wysokim poziomie. A do tego Doktor Kajusz i Sir Hugo Evans z ich sposobami wysławiania się! Cudeńka!
Zachęcam do lektury "Wesołych kumoszek...". Nie zawiedziecie się, tu nie ma miejsca na nudę. Szekspir się nie starzeje, przeciwnie - nadal bawi.
Jeśli chcecie się dowiedzieć, jak rozwiną się i jakie będą miały następstwa Szekspirowskie intrygi, to nie zwlekajcie. Wiecie, co robić.
Polecam!
"[...] co kobieta postanowiła w sercu do skutku doprowadzić, to doprowadzi do skutku, choćby jej serce miało pęknąć"
Nowy Rok zaczynam z Szekspirem. To bez wątpienia dobra decyzja.
Ale, ale - to właśnie moja setna opinia! A więc jubileusz też przeżywam z Szekspirem. Nie mogło być lepiej :)
No to co - zaczynamy?
Słyszeliście o Falstaffie? Pewnie, że tak. A jeśli nie -...
2015-07
" (...) więcej jest na niebie
I ziemi dziwów, niżeli się naszym
Śni filozofom"
Co nowego można napisać o dziele, które zostało poddane tak licznym interpretacjom, iż wydaje się prześwietlone na wylot? Chyba nic. Nie będę się więc siliła na głębokie przemyślenia, które i tak mogą wydać się wtórne.
Każdy słyszał o historii duńskiego księcia, który udawał obłęd i próbował pomścić śmierć ojca, choć brakowało mu odwagi od czynu. Każdy kojarzy scenę wielkiego monologu (uwaga! Hamlet nie trzyma wówczas w dłoni czaszki; gdy widzę takie interpretacje, to krew mnie zalewa). Wszyscy znają Ofelię, bo to bodaj jedna z najciekawszych bohaterek kobiecych w literaturze. Wszystko to świadczy o nieśmiertelności "Hamleta", jednego z najważniejszych dramatów wszech czasów.
Utwór Szekspira obfituje w liczne rozważania religijne i filozoficzne. Nie brak w nim przemyśleń na temat czasu, przemijania, ludzkiego losu, świata, natury człowieka. "Hamlet" to historia człowieka słabego, niezdolnego do czynu, człowieka myślącego inaczej, wrażliwego, widzącego więcej niż inni. To problem władzy, ambicji, sumienia, miłości, przyjaźni. To wreszcie wiele intryg i niespodziewanych zwrotów akcji. No i polski akcent. Wprawdzie to tylko fikcja, ale jednak.
Bohaterowie zostali świetnie wykreowani. Niezdecydowany i wrażliwy Hamlet, zbrodniczy Klaudiusz, nieszczęśliwa Ofelia, niewierna Gertruda - to tylko niektórzy z nich. Psychologizm postaci stoi na wysokim poziomie i skłania badaczy do kolejnych analiz. Kto wie, może nigdy nie dowiemy się o bohaterach wszystkiego?
Chyba nie muszę pisać, że "Hamlet" to utwór słusznie uznany za arcydzieło. Jego uniwersalność, wielowątkowość, głębia, piękny język (ja czytałam w tłumaczeniu Iwaszkiewicza) niewątpliwie zachęcają do lektury. Poza tym ta najsłynniejsza tragedia Szekspira to istna kopalnia cytatów. Uwierzcie mi, wypisałam ich baaardzo dużo. Ale to wszystko tylko słowa, słowa, słowa... Musicie przeczytać sami, polecam!
Reszta jest milczeniem.
" (...) więcej jest na niebie
I ziemi dziwów, niżeli się naszym
Śni filozofom"
Co nowego można napisać o dziele, które zostało poddane tak licznym interpretacjom, iż wydaje się prześwietlone na wylot? Chyba nic. Nie będę się więc siliła na głębokie przemyślenia, które i tak mogą wydać się wtórne.
Każdy słyszał o historii duńskiego księcia, który udawał obłęd i...
2015-07
Strzeżcie się ludzi ambitnych! Nawet nie wiecie, do czego są zdolni...
Tytułowy bohater to wojskowy na usługach doży weneckiego. Jest powszechnie szanowany i ceniony za waleczność i sukcesy militarne. Poślubia Desdemonę - piękną Wenecjankę - w tajemnicy przed jej ojcem, Brabancjem. Jeden z podwładnych Otella, Jago, nie jest zadowolony ze swej funkcji chorążego. Zamierza zostać porucznikiem. Aby tego dokonać, musi usunąć ze stanowiska Kasja. Knuje więc śmiałą intrygę...
Bohaterowie tragedii Szekspira są bardzo interesujący. Tytułowy Otello to postać dynamiczna; na jego przykładzie można zauważyć, że człowiek ma dwa oblicza, a jego druga natura może ujawnić się w dramatycznych okolicznościach. Również Jago to bohater barwny. Jest rozgoryczony, zazdrosny, ambitny, bezwzględny, pozbawiony skrupułów. To właśnie on, a nie Otello, jest głównym bohaterem sztuki, to on pociąga za sznurki. Warto zastanowić się, co nim kieruje: zazdrość, rasizm, niespełnione ambicje czy też coś zupełnie innego? Można interpretować to na wiele sposobów.
Sympatię i współczucie budzą z kolei Desdemona (choć jej bierność bywa niekiedy irytująca) i Bogu ducha winien Kasjo. Warto też zwrócić uwagę na rolę Emilii, żony Jagona, w rozwoju wypadków.
"Otello" to utwór o ambicji, kłamstwie, naiwności, miłości, zazdrości, a także o złożoności ludzkiej psychiki. Szekspir doskonale ukazał w nim mechanizm działania manipulacji, a intrygę Jagona poprowadził w sposób mistrzowski. Fabuła jest wciągająca, bohaterowie budzą wiele emocji. Sam dramat jest ponadczasowy i purusza uniwersalne problemy. Warto go przeczytać.
Polecam!
Strzeżcie się ludzi ambitnych! Nawet nie wiecie, do czego są zdolni...
Tytułowy bohater to wojskowy na usługach doży weneckiego. Jest powszechnie szanowany i ceniony za waleczność i sukcesy militarne. Poślubia Desdemonę - piękną Wenecjankę - w tajemnicy przed jej ojcem, Brabancjem. Jeden z podwładnych Otella, Jago, nie jest zadowolony ze swej funkcji chorążego. Zamierza...
2016-09
"Od chwili tej aż do końca świata,w pamięci ludzkiej będziemy żyć: my, wybrańców garść, kompania braci. Kto dziś wespół ze mną krew przeleje, ten mi bratem"
Utwór dotyczy wojny stuletniej, a konkretnie bitwy pod Azincourt (1415 r.), w związku z czym jest niewątpliwą gratką dla miłośników średniowiecza. No ale...
Bardzo przeszkadzała mi kreacja angielskiego króla. Kreowany na idealnego króla, zgodnie z wzorcem parenetycznym chrześcijańskiego władcy, waleczny, bohaterski, prawy, nieustraszony, uczciwy itd. Litości, Szekspirze. Wiem, że byłeś Anglikiem i siłą rzeczy Twoja sympatia jest po stronie Henryka, ale wszystko ma swoje granice, a wyraźny podział na "złych" i "dobrych" bywa irytujący. Dobrze chociaż, że opisałeś fizyczne niedoskonałości króla; gdybyś tego nie zrobił, pozbawiając w ten sposób angielskiego króla wad, nigdy bym ci tego nie wybaczyła. Co i tak nie zmienia faktu, że kreacja Henryka nie jest zgodna z faktami.
Jeśli chodzi o bohaterów, to oprócz Henryka V warto wspomnieć słynnego Falstaffa, tchórzliwego rycerza, którego nie sposób nie lubić. A gdy dodać do tego jego kompanię, to świetna rozrywka gwarantowana.
Oprócz zatrzęsienia postaci mamy również Chór, niczym w antycznej tragedii. Jego obecność irytować, ale ogólnie nie jest źle.
Mamy politykę, spiski, intrygi, sceny batalistyczne, aranżowanie małżeństwa Henryka z Katarzyną de Valois (swoją drogą - zaloty Henryka są bardzo zajmujące i nietypowe; ciekawe, czy naprawdę kochał Katarzynę; właściwie w to wątpię). Z ciekawszych scen warto wspomnieć tę, w której Kasia z pomocą swej służki uczy się języka.
No cóż - pozostaje mi polecić lekturę "Henryka V", choć ostrzegam, że kreacja tytułowego bohatera jest zbyt cukierkowa i niezgodna z faktami (a przecież to kronika!), a i zbędny patos niestety się pojawia. Wygląda na to, że dla Szekspira kreowanie narodowej legendy okazało się ważniejsze od historycznej poprawności. No ale od tego mamy opracowania historyczne.
Mimo wszystko polecam.
"Od chwili tej aż do końca świata,w pamięci ludzkiej będziemy żyć: my, wybrańców garść, kompania braci. Kto dziś wespół ze mną krew przeleje, ten mi bratem"
Utwór dotyczy wojny stuletniej, a konkretnie bitwy pod Azincourt (1415 r.), w związku z czym jest niewątpliwą gratką dla miłośników średniowiecza. No ale...
Bardzo przeszkadzała mi kreacja angielskiego króla. Kreowany...
"Bo miłość nie zna żadnych tam i granic"
O tej historii słyszeli już wszyscy. Tytułowi bohaterowie to jedna z najbardziej znanych par kochanków w literaturze. Ich miłość stanowiła inspirację dla malarzy, reżyserów, kompozytorów. Nadal cieszy się popularnością, ale ma zarówno wielbicieli, jak i zagorzałych wrogów. Czyżby z tego powodu, iż znalazła się w kanonie lektur szkolnych? Być może. Wiele wspaniałych książek spotyka się z niechęcią czytelników, którzy byli zmuszeni do ich przeczytania. A szkoda.
Oczywiście, można przyczepić się do tego, że postępowanie kochanków było nieracjonalne, że Julia była za młoda, że nieszczęśliwie zakochany Romeo tak nagle znajdzie sobie nową ukochaną. Że to ich całe uczucie było jakieś takie przesłodzone; tak wielkie, że aż niemożliwe (sorki za nadmiar "że"). To wszystko przypomina trochę bajkę, ale za to jaką piękną, choć tragiczną. Zresztą, w literaturze wszystko jest możliwe:)
Pomimo tych wszystkich uchybień, "Romeo i Julia" to utwór, który nie odszedł w zapomnienie. I to na pewno nie tylko dlatego, że czyta się go w szkołach. Historia bohaterów nadal urzeka, jest przepełniona gwałtownymi emocjami, jest słodko - gorzka. A język - och, co tu dużo mówić (a raczej - pisać). PRZEPIĘKNY! Sposób, w jaki Szekspir opisuje uczucia, jest jedyny w swoim rodzaju. Niewielu potrafi pisać o miłości tak jak On. Nie będę tez rozwodzić się nad rozmaitością wspaniałych cytatów; kto czytał, ten wie, a miłośnik sentencji, który jeszcze nie zapoznał się z tym dramatem, musi koniecznie to zrobić:)
"Romeo i Julia" to utwór bardzo klimatyczny (Werona!). Nietrudno przenieść się do miejsca, w którym rozgrywają się wydarzenia. A dzieje się dużo, są intrygi, pojedynki, jest zemsta, jest walka o szczęście. I choć nieszczęśliwa, ale spełniona miłość zdaje się być najważniejsza, to nie należy zapominać o wspaniałym przesłaniu. Zgoda jest najważniejsza; nie należy tracić życia na spory i niesnaski. Ech, skąd my znamy ten motyw...
No cóż, nie ma innej rady, "Romea i Julię" trzeba znać. To po prosu klasyka przez wielkie K. Można tego nie lubić, nie rozumieć, nienawidzić nawet. Ale to i tak utwór nieśmiertelny, ponadczasowy, o uniwersalnym przesłaniu. Ma już renomę. I słusznie. A więc - czytajcie! I pamiętajcie, że dla miłości nie istnieje słowo: niemożliwe.
Polecam!
"Bo miłość nie zna żadnych tam i granic"
O tej historii słyszeli już wszyscy. Tytułowi bohaterowie to jedna z najbardziej znanych par kochanków w literaturze. Ich miłość stanowiła inspirację dla malarzy, reżyserów, kompozytorów. Nadal cieszy się popularnością, ale ma zarówno wielbicieli, jak i zagorzałych wrogów. Czyżby z tego powodu, iż znalazła się w kanonie lektur...
2016-01
"Wichura bije w tych, co pną się w górę,
A gdy upadną, zostają z nich strzępy!'
Ryszard pragnie zdobyć angielską koronę. Aby tego dokonać, pozbywa się realnych i potencjalnych przeciwników. Nie ma skrupułów, jest gotowy na wszystko. Tylko czy można bezkarnie dążyć po trupach do celu?
Szekspir doskonale sportretował człowieka kierowanego ambicją i żądzą władzy, pozbawionego kodeksu moralno - etycznego. Jednocześnie trzeba pamiętać o tym, że trochę w kreacji Ryszarda przesadził. Władca Anglii w rzeczywistości nie był zły do szpiku kości. Historycy muszą teraz wszystko odkręcać:)
To niejedyny przypadek, gdy autor dał się ponieść fantazji. Podobnie jest w przypadku "Henryka V", z tym że ten władca staje się ucieleśnieniem wszelkich cnót. Litości... Ale o tym innym razem.
Szekspir przedstawia polityczne rozgrywki i intrygi. Trup ściele się gęsto. Nie można się nudzić. Problem polega na tym, że trzeba rozróżnić wielu bohaterów. Nie jest to łatwe, tym bardziej, ze mamy kilku Ryszardów i Edwardów i, o ile dobrze pamiętam, dwie Elżbiety. Do tego hrabiowie, książęta, duchowni itd. Gdy już "ogarnie się" bohaterów, można się w końcu bardziej na nich skupić i zauważyć, jak wspaniale zostali scharakteryzowani. I nie chodzi tu tylko o mężczyzn, bo mamy również kilka wyrazistych postaci kobiecych i warto też na nie zwrócić uwagę.
Problematyka poruszona w utworze jest różnorodna i uniwersalna. Oprócz ambicji i władzy mamy też motyw winy i kary, Boga, prawdy, słabości człowieka, sumienia, krótkotrwałości ziemskich łask itp. Po raz kolejny pozwolę sobie na małą sugestię dla wielbicieli cytatów - tu znajdziecie ich wiele:)
Cóż jeszcze... Tajemniczy nastrój, trochę historii (ale i trochę fantazji), odrobina grozy, realizm i fantastyka (duchy, a jakże), wojna, przekleństwo... No i korzystna propozycja wymiany [przyznajcie sami - kto nie ofiarowałby konia w zamian za królestwo? :)].
Utwór niewątpliwie godny uwagi. Taka ciekawostka - "Ryszard III" to po "Hamlecie" drugi najdłuższy dramat (kronika) autora. Zachęcam do lektury. Czas na nią poświęcony na pewno nie będzie stracony.
Polecam!
"Wichura bije w tych, co pną się w górę,
A gdy upadną, zostają z nich strzępy!'
Ryszard pragnie zdobyć angielską koronę. Aby tego dokonać, pozbywa się realnych i potencjalnych przeciwników. Nie ma skrupułów, jest gotowy na wszystko. Tylko czy można bezkarnie dążyć po trupach do celu?
Szekspir doskonale sportretował człowieka kierowanego ambicją i żądzą władzy,...
2014-03
"Czas jest tym, co powstrzymuje historię przed tym, by wydarzyła się od razu cała, w jednej chwili; czas jest tempem, w którym znika przeszłość"
"Atlas Chmur" to niezwykła podróż w czasie i przestrzeni, to sześć fascynujących, odrębnych z pozoru historii, które jednak są ze sobą ściśle powiązane.
Każda z przedstawionych historii to okazja do ukazania innej problematyki. Mamy tu np. idealizm, przyjaźń, zdradę, zazdrość, walkę o wolność, marzenia, talent i ambicję, miłość. Bohaterów jest wielu, ich przygody potrafią zaciekawić czytelnika.
W tej powieści jest wszystko: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Język w każdej z ukazanych z historii jest odmienny i przystosowany do czasów, w których się ona rozgrywa. W utworze zastosowano ciekawy zabieg: historie urywają się w pewnych momentach, by zrobić miejsce na przygody innych bohaterów, w innych czasach.
"Atlas Chmur" wywarł na mnie ogromne wrażenie. Książkę pożyczyła mi Koleżanka, która poddała się po pierwszej stronie (archaiczny język). Uwaga - nie warto tego robić!
Jeśli chodzi o ekranizację - jest pełna rozmachu i dosyć dobra, ale lepiej nie rezygnować na jej rzecz z lektury książki, tylko traktować ją jako uzupełnienie literackiego pierwowzoru. To będzie uczta dla oczu; książka natomiast to pożywka dla duszy:)
Polecam!
"Czas jest tym, co powstrzymuje historię przed tym, by wydarzyła się od razu cała, w jednej chwili; czas jest tempem, w którym znika przeszłość"
"Atlas Chmur" to niezwykła podróż w czasie i przestrzeni, to sześć fascynujących, odrębnych z pozoru historii, które jednak są ze sobą ściśle powiązane.
Każda z przedstawionych historii to okazja do ukazania innej problematyki....
2016-11
"Pośpiech za pośpiech i za karę kara,
Głowa za głowę i za miarę miara"
Książę Vincentio oddaje czasowo władzę w ręce przyjaciela, Angela. Sam musi opuścić swoją ziemię. Tak przynajmniej twierdzi. Jakim władcą okaże się Angelo?
Dramat Szekspira podejmuje aktualną i uniwersalną problematykę. Autor zajmuje się kwestiami władzy, sprawiedliwości, odpowiedzialności za popełnione czyny, równości wobec prawa. Mamy też, oczywiście, wątki miłosne. Ale to nie wszystko, bo "Miarka za miarkę" to także wiele innych tematów, choć mniej wyeksponowanych (cnota, grzech, forma, siła, tyrania, przebaczenie, pokusa itp.). Ach, zapomniałabym o nieodłącznych rozważaniach na temat kondycji ludzkiej, życia i śmierci (monolog Vincentia). I choć utwór, jako sztuka problemowa, odznacza się poważną tematyką, to humoru nie zabraknie:)
Bohaterowie, nawet ci drugoplanowi, są ciekawie wykreowani. Będą też snuć intrygi, a jakże. Wiele się dzieje, jest kilka ciekawych wątków, jest wreszcie przesłanie. Dobra zabawa i refleksje - gwarantowane!
Uwaga dla wielbicieli cytatów - czytajcie uważnie, a znajdziecie mnóstwo ciekawych i celnych sentencji:)
A więc - polecam!
"Pośpiech za pośpiech i za karę kara,
Głowa za głowę i za miarę miara"
Książę Vincentio oddaje czasowo władzę w ręce przyjaciela, Angela. Sam musi opuścić swoją ziemię. Tak przynajmniej twierdzi. Jakim władcą okaże się Angelo?
Dramat Szekspira podejmuje aktualną i uniwersalną problematykę. Autor zajmuje się kwestiami władzy, sprawiedliwości, odpowiedzialności za...
2016-09
" - Posłuszne dziecko pociechą rodzica.
- Jak smutkiem męża kobieta złośnica"
Bianka i Katarzyna. Wprawdzie siostry, ale różnią się pd siebie jak ogień i woda. Gdy dodamy do tego kilku zalotników, zabawne intrygi, świetny humor - wyjdzie całkiem zgrabna komedia.
Postać Petruchia to jedna z ciekawszych wykreowanych przez Szekspira, z którymi miałam okazję się zetknąć. Inteligentny, sprytny i zabawny, na pewno wzbudzi sympatię u czytelnika. A Kasia? Jej, mimo wszystko, także nie można nie lubić. Bo Katarzyny to fajne dziewczyny:)
Fabuła wciąga, smaku dodają potyczki słowne Kasi i Petruchia. Do tego mamy też motyw sztuki w sztuce. Szekspir nie zawodzi:) Krzysztof Sly i inne postaci Prologu także zostały przedstawione w ciekawy sposób.
A jednak - coś mi tu zgrzyta. Mianowicie - ta cała przemiana Kasi wydaje mi się mało prawdopodobna i niesamowicie mnie irytuje. Czyżby odzywała się we mnie feministka? Być może. Po prostu nie mogę zdzierżyć uznawania kobiet za własność mężczyzn. Ja wiem, że wtedy były inne czasy, ale to bynajmniej nie zmniejsza mej wściekłości. Owszem, zgoda w małżeństwie jest ważna, ale ważne chyba jest także to, aby małżonkowie byli sobie równi. O wiele bardziej lubiłam temperamentną Kasię niż tę "poskromioną" żonkę bez wyrazu. Jeśli w ten sposób Szekspir chciał zmusić niewiasty do posłuszeństwa mężom, jeśli takie jest przesłanie utworu, to mówię stanowcze nie! Chyba że Szekspir miał inny zamysł... Tego nie wiem.
Pomimo mojego poglądu na zakończenie dzieła, polecam lekturę "Poskromienia złośnicy", bo to gwarancja doskonałej rozrywki. Jak zawsze u Szekspira.
Polecam!
" - Posłuszne dziecko pociechą rodzica.
- Jak smutkiem męża kobieta złośnica"
Bianka i Katarzyna. Wprawdzie siostry, ale różnią się pd siebie jak ogień i woda. Gdy dodamy do tego kilku zalotników, zabawne intrygi, świetny humor - wyjdzie całkiem zgrabna komedia.
Postać Petruchia to jedna z ciekawszych wykreowanych przez Szekspira, z którymi miałam okazję się zetknąć....
2015-07
"Taka to wspaniała głupota tego świata! Kiedy nam los dokucza często wskutek nadużyć popełnionych przez nas samych, winę za nasze klęski składamy na słońce, księżyc i gwiazdy (...)"
W dramacie Szekspira można wyróżnić dwa główne wątki:
1. "Niewdzięczności/ Szatanie z sercem marmurowym, kiedy
Zjawiasz się w dziecku, jesteś ohydniejsza / Niż potwór morski"
Pierwszy z głównych wątków dotyczy Leara i jego córek: Goneril, Regan i Kordelii. Lear decyduje się podzielić królestwo pomiędzy córki, ale najpierw żąda od nich gorących zapewnień, jak to go bardzo kochają i jakim jest wspaniałym ojcem. Tylko Kordelia nie jest w stanie kłamać dla osiągnięcia korzyści, za co zostanie ukarana. Ale, jak można się łatwo domyślić, podyktowany pychą sposób zachowania króla to kiepskie rozwiązanie...
2. "Nie rodem stanę, to sprytem na przedzie
Wszystko jest dobre, co ku temu wiedzie"
Drugi z głównych wątków dotyczy hrabiego Gloster i jedo dwóch synów: Edmunda i Edwarda. Edmund, jako bękart, nie może zostać spadkobiercą ojca. Nie jest z tego zadowolony, więc postanawia działać na własną rękę...
"Król Lear" obfituje w różnorodną problematykę. Mamy tu dramat władzy, skomplikowane relacje pomiędzy ojcem a dziećmi, pychę, ambicję, nielojalność, okrucieństwo, ludzką słabość, miłość, spisek, szaleństwo. Właśnie scena szaleństwa tytułowego Leara jest, moim zdaniem, jedną z najciekawszych w utworze, wspomina o niej nawet Winston Groom w powieści "Forrest Gump". Gdy król szaleje, zdrowym rozsądkiem wykazuje się błazen, co może stanowić dla czytelnika zaskoczenie (albo i nie, w końcu chociażby w "Wieczorze Trzech Króli" błazen okazuje się postacią sprytną i inteligentną). Z kolei scena, w której Edward prowadzi swego niewidomego ojca, pragnącego popełnić samobójstwo, została wykorzystana w "Kordianie". Dowodzi to, że tragedia Szekspira inspirowała wielu twórców na przestrzeni wieków.
W dramacie nie brakuje rozważań na temat świata i ludzkiej natury, co nie powinno dziwić, gdy mamy do czynienia z utworem twórcy ze Stratford-upon-Avon.
Uwielbiam utwory, które dają do myślenia, które są uniwersalne i ponadczasowe. Wyraziste postaci, które mają nie tylko zalety, ale również wady, zapadają w pamięć. I chociaż postępowanie tytułowego bohatera może być bardzo irytujące, to nie warto się zniechęcać. W końcu "Król Lear" uznawany jest za jeden z najważniejszych dramatów Szekspira. I słusznie.
Serdecznie polecam!
"Taka to wspaniała głupota tego świata! Kiedy nam los dokucza często wskutek nadużyć popełnionych przez nas samych, winę za nasze klęski składamy na słońce, księżyc i gwiazdy (...)"
W dramacie Szekspira można wyróżnić dwa główne wątki:
1. "Niewdzięczności/ Szatanie z sercem marmurowym, kiedy
Zjawiasz się w dziecku, jesteś ohydniejsza / Niż potwór morski"
Pierwszy z...
2015-07
"Tyle fantazji miłość w sobie mieści,
Że tylko ona jest fantastycznością"
W wyniku katastrofy morskiej Viola i jej brat bliźniak, Sebastian, tracą kontakt. Viola w męskim przebraniu trafia na dwór księcia Orsino. Staje się powierniczką zakochanego w Oliwii (bez wzajemności) władcy. Jak można się domyślać, mistyfikacja doprowadzi do przezabawnych sytuacji...
"Wieczór Trzech Króli" posiada wszystkie cechy świetnej szekspirowskiej komedii. Mamy tu genialny komizm, ciekawą fabułę i - jakżeby inaczej! - qui pro quo. Do tego wspaniali bohaterowie (Malwolio - I love you!). Utwór jest uniwersalny, przepełniony ironią i obfituje w ciekawe spostrzeżenia na temat społeczeństwa i płci. I chociaż "Wieczór Trzech Króli to komedia, to jednak w dramacie nie zabraknie ponadczasowych refleksji. Krótko mówiąc - dobra i sensowna rozrywka gwarantowana. Szekspir zaserwował wszystko "what you will".
Polecam!
"Tyle fantazji miłość w sobie mieści,
Że tylko ona jest fantastycznością"
W wyniku katastrofy morskiej Viola i jej brat bliźniak, Sebastian, tracą kontakt. Viola w męskim przebraniu trafia na dwór księcia Orsino. Staje się powierniczką zakochanego w Oliwii (bez wzajemności) władcy. Jak można się domyślać, mistyfikacja doprowadzi do przezabawnych sytuacji...
"Wieczór...
2016-01
"Ależ to jest świetna heca: do jednej dwóch się zaleca!
Najbardziej do tych spraw płonę, co są śmieszne i szalone"
Hermia pragnie wyjść za Lizandra, ale nie zgadza się na to jej ojciec - Egeusz. Zakochani uciekają do lasu, a w ślad za nimi udają się Demetriusz, również kochający Hermię, oraz Helena, nieszczęśliwie zakochana w Demetriuszu. Ale to nie wszystko, bo mamy też wątek fantastyczny, powiązany z królem i królową elfów - Oberonem i Tytanią, a także z elfami. Jeśli i tego będzie Wam za mało, to Szekspir dołożył jeszcze motyw sztuki w sztuce:)
Humor, zabawne perypetie bohaterów, realizm i fantastyka, intrygi i psoty, gwałtowne uczucia, ciekawie zarysowane postaci, natura, wielowątkowość - oto przepis na udaną komedię. Ponadto po raz kolejny Szekspir ukazał rozwarstwienie społeczne. Jest sielsko, jest zabawnie i z sensem. Autor lekko moralizuje; widać to w sposobie, w jaki Tezeusz, król Aten, reaguje na sztukę teatralną wystawioną przez rzemieślników. Jednak to nie razi, nadal jest lekko i przyjemnie. Polecać chyba nie trzeba.
A niech tam! Polecam:)
"Ależ to jest świetna heca: do jednej dwóch się zaleca!
Najbardziej do tych spraw płonę, co są śmieszne i szalone"
Hermia pragnie wyjść za Lizandra, ale nie zgadza się na to jej ojciec - Egeusz. Zakochani uciekają do lasu, a w ślad za nimi udają się Demetriusz, również kochający Hermię, oraz Helena, nieszczęśliwie zakochana w Demetriuszu. Ale to nie wszystko, bo mamy też...
"Nie! Na Boga! Co postanowiłem, tego dokonam!"
Tej książki nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Niespełniona miłość, nienawiść, konwenanse, zemsta. Wszyscy wiedzą, o co chodzi. Przejdźmy do rzeczy.
"Wichrowe Wzgórza" to powieść niewątpliwie bardzo klimatyczna. I bardzo mroczna... Fabuła interesująca, obfitująca w nieprzyjemne, niekiedy trochę straszne zdarzenia. Tajemnicza i niepokojąca atmosfera, piękna sceneria. Podoba mi się szkatułkowa budowa utworu.
Co do bohaterów. Większość z nich trudno było polubić, niekiedy motywy ich postępowania pozostawały dla mnie zagadką. Katarzyna Earnshaw (podaję panieńskie nazwisko dla rozróżnienia) często mnie irytowała, była samolubna, butna i zuchwała. Jej córka (również Katarzyna) bardzo ją przypominała.
Z kolei Heathcliff... Nie mogę oprzeć się wrażeniu, ze ten człowiek po prostu "przesadzał". W pewnej mierze sam zasłużył sobie na upokorzenie, którego doznał (mam na myśli zachowanie bohatera przed śmiercią ojca Katarzyny i Hindleya). Owszem, spotkała go krzywda, ale odpłacił to otoczeniu z nawiązką. Jego zemsta jest - moim zdaniem - za daleko posunięta, nie ma tutaj równowagi, rządzi zło i nienawiść. Interesują mnie demoniczne postaci, ale Heathcliff jest za bardzo zły, jakkolwiek to brzmi. Przez to jego kreacja traci na prawdopodobieństwie.
Dalej: Izabela - głupia i naiwna, Linton - udusiłabym go gołymi rękoma! Na tym lepiej poprzestańmy. Zresztą - gorzej już nie będzie.
Zastanawiam się, czy Heathcliff naprawdę kochał Katarzynę. A nawet jeśli, to nienawiść do wszystkich była chyba silniejsza. No cóż...
Przyznam, że lektura tej książki była dla mnie chwilami psychiczną męką. Mimo to oceniam ją wysoko i zachęcam do jej przeczytania.
Jak myślicie - czy bohaterowie w końcu zaznają spokoju?
"Nie! Na Boga! Co postanowiłem, tego dokonam!"
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTej książki nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Niespełniona miłość, nienawiść, konwenanse, zemsta. Wszyscy wiedzą, o co chodzi. Przejdźmy do rzeczy.
"Wichrowe Wzgórza" to powieść niewątpliwie bardzo klimatyczna. I bardzo mroczna... Fabuła interesująca, obfitująca w nieprzyjemne, niekiedy trochę straszne zdarzenia....