-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2011-05-05
2008-01-01
2011-04-18
Tak, zaczęło się od "Latarnika" (szkolnej lektury), a że nie lubię zostawiać niedokończonych książek, postanowiłam przeczytać wszystkie opowiadania Sienkiewicza. Po wielu trudach, wyrzeczeniach i mękach dobrnęłam do końca. No cóż, nie przepadam za literaturą naszego noblisty. Zresztą nie tyle jest tu winien styl pisarski, co tematyka - patriotyzm, patriotyzm, patriotyzm...
Oczywiście mogłabym opisać każdą nowelę po kolei, ale w jakim celu? Jeszcze bym coś zaspoilerowała i przyszli czytelnicy straciliby chęć poznawania tejże odkrywczej i jakże pouczającej lektury. Nie, nie mogę Wam tego zrobić... Dlatego też ocenię najlepszy i najgorszy według mnie utwór.
Na pierwszym miejscu będzie oczywiście "Latarnik", mimo swej tematyki. Jedyna chyba nowela, w której poznałam całe życie głównego bohatera, a może nawet się do niego przywiązałam? Ciekawie opowiedziana historia starego człowieka bardzo wciąga i w jakiś sposób uczy nas szacunku do kraju.
Natomiast najgorszym "krótkim dziełem" pisarza z całą pewnością jest "Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela". Nie będę się długo nad nim rozwodziła,bo po prostu nie warto. Powiem tylko tyle, że po dwóch stronach czytania, oczy mi się zamykały i rozumiem jeżeli byłby to wieczór, ale nie, była godzina 13 z minutami... Poza tym, puenta nie przemówiła do mnie szczególnie.
Podsumowując, nowele i opowiadania Sienkiewicza nie przekonały mnie do krótkich utworów, a jeszcze bardziej zniechęciły.
Tak, zaczęło się od "Latarnika" (szkolnej lektury), a że nie lubię zostawiać niedokończonych książek, postanowiłam przeczytać wszystkie opowiadania Sienkiewicza. Po wielu trudach, wyrzeczeniach i mękach dobrnęłam do końca. No cóż, nie przepadam za literaturą naszego noblisty. Zresztą nie tyle jest tu winien styl pisarski, co tematyka - patriotyzm, patriotyzm,...
więcej mniej Pokaż mimo to2003-01-01
2004-01-01
"Sekrety toskańskiej nocy" to pierwszy harlequin w moim życiu, jakiego przeczytałam. Jakie są moje odczucia po? Bynajmniej nie pozytywne. Mogę powiedzieć, że mierne.
Po pierwsze, paskudna okładka, która jest dla mnie ważna, kiedy czytam dany utwór. Wystarczyło trochę kreatywności, ale nie.
Po drugie, tytuł, co to w ogóle za tytuł? Bo 'on' odkrył sekret 'jej' nocy, o losie, co za żal. Nie podoba mi się.
Po trzecie, przewidywalna fabuła. Doskonale wiedziałam co się w końcu wydarzy, ale taki już chyba dramat romansów...
Po czwarte, nienawidzę głównej bohaterki.
Jedynym wielkim plusem, za którego ta książka dostała 2 gwiazdki był Zack. Świetnie wykreowana postać, jak na "coś takiego". Uwielbiam jego ironię i ten uśmieszek.
I to by było chyba wszystko, co chciałam powiedzieć.
"Sekrety toskańskiej nocy" to pierwszy harlequin w moim życiu, jakiego przeczytałam. Jakie są moje odczucia po? Bynajmniej nie pozytywne. Mogę powiedzieć, że mierne.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze, paskudna okładka, która jest dla mnie ważna, kiedy czytam dany utwór. Wystarczyło trochę kreatywności, ale nie.
Po drugie, tytuł, co to w ogóle za tytuł? Bo 'on' odkrył sekret 'jej' nocy, o losie,...