Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Bernadette w kolejnej książce podjęła się opisania biografii Elizabeth Hawley, dziennikarki skupiającej się na działalności himalaistów. Bez wątpienia panna Elizabeth była ważną postacią dla osób związanych ze wspinaczką w górach najwyższych.
Okazuje się, że w życiorysie Elizabeth można odnaleźć wiele ciekawych wątków. Jej relacje z dynastią królewską, politykami, alpinistami i współpracownikami pozwoliły na zebranie dość wielu wspomnień. Sama Elizabeth też dała się namówić na pewne zwierzenia.
Wokół jej życia unosi się jednak pewna tajemnica. Moim zdaniem autorce nie udało się dojść do prawdziwych powodów, dla których Hawley postanowiła poświęcić kilka dekad swojego życia na opisywanie wypraw.
McDonald trafnie pokazała różnorodny charakter Elizabeth, jej ogromną witalność i zaangażowanie.
Książkę czyta się dobrze, jednak brakuje w niej tego "czegoś".

Bernadette w kolejnej książce podjęła się opisania biografii Elizabeth Hawley, dziennikarki skupiającej się na działalności himalaistów. Bez wątpienia panna Elizabeth była ważną postacią dla osób związanych ze wspinaczką w górach najwyższych.
Okazuje się, że w życiorysie Elizabeth można odnaleźć wiele ciekawych wątków. Jej relacje z dynastią królewską, politykami,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nosowska: kobieta-legenda. Autorka genialnych tekstów piosenek zbiera swoje przemyślenia w książkę traktującą o życiu, swoich niedoskonałościach i niedoskonałościach świata. Po raz kolejny Kaśka udowadnia, że jest baczną obserwatorką i komentatorką otoczenia i siebie..
Głębokie - często samokrytyczne - przemyślenia podlane są dużą dawką humoru i dystansu. To lekka lektura zmieniająca pojmowanie niektórych elementów świata.

Nosowska: kobieta-legenda. Autorka genialnych tekstów piosenek zbiera swoje przemyślenia w książkę traktującą o życiu, swoich niedoskonałościach i niedoskonałościach świata. Po raz kolejny Kaśka udowadnia, że jest baczną obserwatorką i komentatorką otoczenia i siebie..
Głębokie - często samokrytyczne - przemyślenia podlane są dużą dawką humoru i dystansu. To lekka lektura...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Może mi ktoś zarzuci, że jestem uprzedzona do tego "ruskiego/kazachskiego/nie-polskiego" alpinisty, ale moim zdaniem jego książka nie należy do udanych. Niespodziewane, że facet, który ma do opowiedzenia niejedną piękną i trzymającą w napięciu historię górską, napisał książkę bez polotu. Poszczególne wyprawy są opisane w niespecjalnie wciągający sposób, anegdoty brzmią jakby były pozbawione ostatecznego wydźwięku, a niektóre wydarzenia znane z relacji innych uczestników jawią się w innym świetle.
Część problemów ze spójnością tej książki prawdopodobnie wynika z tłumaczenia - co gorsze, dokonało go kilka osób, więc trudno tu o zachowanie osobniczego języka i autentyzmu autora.
Wiele się spodziewałam po tej książce, zwłaszcza po głośnych wyprawach zimowych na K2, ale zawiodłam się.

Może mi ktoś zarzuci, że jestem uprzedzona do tego "ruskiego/kazachskiego/nie-polskiego" alpinisty, ale moim zdaniem jego książka nie należy do udanych. Niespodziewane, że facet, który ma do opowiedzenia niejedną piękną i trzymającą w napięciu historię górską, napisał książkę bez polotu. Poszczególne wyprawy są opisane w niespecjalnie wciągający sposób, anegdoty brzmią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bernadette McDonald stała się etatową biografką alpinistów. Tym razem zmierzyła się z historią żyjącego wspinacza o bardzo nietypowej filozofii życia. Myślę, że autorka miała bardzo trudne zadanie, czego była świadoma. Tym bardziej doceniam tę książkę poświęconą Wojtkowi Kurtyce.
Dzięki bogatemu materiałowi zebranemu podczas pisania udaje się czytelnikowi poznać małe i wielkie sukcesy Zwierza, zaskakujące porażki, towarzyszące im emocje - zarówno w sferze wspinaczkowej, jak i prywatnej.
Całość jest ciekawie i zgrabnie napisana (jest tu klamra kompozycyjna!) i mimo wspominania wielu wybitnych himalaistów wyjątkowo ściśle trzyma się głównego bohatera, bez zbędnego omawiania historii podbojów górskich.
Książkę polecam fanom wspinaczki, himalaizmu i... filozofii.

Bernadette McDonald stała się etatową biografką alpinistów. Tym razem zmierzyła się z historią żyjącego wspinacza o bardzo nietypowej filozofii życia. Myślę, że autorka miała bardzo trudne zadanie, czego była świadoma. Tym bardziej doceniam tę książkę poświęconą Wojtkowi Kurtyce.
Dzięki bogatemu materiałowi zebranemu podczas pisania udaje się czytelnikowi poznać małe i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książkę przeczytałam już ponad rok temu, ale w związku z tym, że w księgarniach pojawiło się nowe wydanie tego tytułu postanowiłam podzielić się moją opinią.
Odnoszę wrażenie, że Aleksander Lwow jest jednym z mniej docenionych himalaistów w Polsce. Sprawia wrażenie osoby mocno niezależnej, bezkompromisowej, przez co bywał skonfliktowany z ludźmi z górskiego światka.
Mimo to obracał się w towarzystwie największych sław, był blisko wielu ważnych wydarzeń w historii polskiego alpinizmu i co najważniejsze sam dokonał liczących się wejść.
A swojej książce Lwow dzieli się swoimi przeżyciami i przemyśleniami, nieraz mocno oddalonymi od tematyki gór, przez co tekst jest bardzo bogaty w dygresje. Chwilami utrudnia to lekturę, ale jednocześnie ją ubogaca. Wiele tu o polityce, o tym kto co z kim i gdzie, o kultowych dla wspinaczy miejscach, ale jeszcze więcej o upływie czasu i o tych, których już nie ma.
Właśnie stąd znamienny tytuł książki.

Książkę przeczytałam już ponad rok temu, ale w związku z tym, że w księgarniach pojawiło się nowe wydanie tego tytułu postanowiłam podzielić się moją opinią.
Odnoszę wrażenie, że Aleksander Lwow jest jednym z mniej docenionych himalaistów w Polsce. Sprawia wrażenie osoby mocno niezależnej, bezkompromisowej, przez co bywał skonfliktowany z ludźmi z górskiego światka.
Mimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie dziwię się, że autor został doceniony przez jurorów przyznających nagrody w dziedzinie literatury górskiej. Andy Kirkpatrick wyróżnia się twz. "lekkim piórem". Jego opowieść czyta się z przyjemnością dzięki humorystycznym anegdotom, dystansowi do samego siebie, ale i umiejętnemu budowaniu napięcia.
Pierwszy raz czytając literaturę górską spotykam się z tak eksponowanym wątkiem rodzicielstwa, a to przecież sfera życia, którą trudno pominąć opowiadając o trudnej rozłące i relacjach z bliskimi. Dzieci mają ogromny wpływ na rodziców i Kirkpatrick bez żenady i zbędnych przemilczeń przyznaje, jak trudno pogodzić w sobie rolę superbohatera zdobywającego mimo ogromnego ryzyka kolejne szczyty z rolą troskliwego i odpowiedzialnego ojca.
Tytuł nie jest szczególnie popularny (nawet na półkach z literaturą górską), bo autor nie zdobył najwyższych gór świata, ale warto po niego sięgnąć, choćby po to, by zrozumieć własne rozterki między tym co się chce, a co się... też chce.

Nie dziwię się, że autor został doceniony przez jurorów przyznających nagrody w dziedzinie literatury górskiej. Andy Kirkpatrick wyróżnia się twz. "lekkim piórem". Jego opowieść czyta się z przyjemnością dzięki humorystycznym anegdotom, dystansowi do samego siebie, ale i umiejętnemu budowaniu napięcia.
Pierwszy raz czytając literaturę górską spotykam się z tak eksponowanym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czy hippis może być alpinistą?
Czy można kochać kilka kobiet jednocześnie?
Czy można oszukać przeznaczenie?
Czy można nieświadomie zgubić (a potem znaleźć) kumpla, który był twoim pasażerem?
Czy można zapomnieć krótką wizytę w kraju, w którym panuje inny ustrój polityczny?
Czy można przeżyć dzień jak tygrys?

Odpowiedzi na te pytania można poznać czytając książkę Johna Portera, który wcale nie jest brytyjskim muzykiem niegdyś związanym z Anitą Lipnicką.

Czy hippis może być alpinistą?
Czy można kochać kilka kobiet jednocześnie?
Czy można oszukać przeznaczenie?
Czy można nieświadomie zgubić (a potem znaleźć) kumpla, który był twoim pasażerem?
Czy można zapomnieć krótką wizytę w kraju, w którym panuje inny ustrój polityczny?
Czy można przeżyć dzień jak tygrys?

Odpowiedzi na te pytania można poznać czytając książkę Johna...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ja, pustelnik. Autobiografia Piotr Pustelnik, Piotr Trybalski
Ocena 7,6
Ja, pustelnik.... Piotr Pustelnik, Pi...

Na półkach: , ,

To historia o brzydkim kaczątku gór.
Czy to możliwe by z chorowitego dziecka wyrósł jeden z najbardziej liczących się himalaistów? A może dawne problemy zdrowotne wpłynęły na to, jak bezpiecznym wspinaczem jest Piotr Pustelnik?
Biografia pisana jest chwilami z humorem, chwilami ze smutkiem, refleksją lub zniechęceniem. Warto poznać różne oblicza życia w górach i zapamiętać, że sukces nie zawsze znajduje się najwyżej.

To historia o brzydkim kaczątku gór.
Czy to możliwe by z chorowitego dziecka wyrósł jeden z najbardziej liczących się himalaistów? A może dawne problemy zdrowotne wpłynęły na to, jak bezpiecznym wspinaczem jest Piotr Pustelnik?
Biografia pisana jest chwilami z humorem, chwilami ze smutkiem, refleksją lub zniechęceniem. Warto poznać różne oblicza życia w górach i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mount Everest biznesu Zbigniew Kowalski, Marcin Renduda, Krzysztof Wielicki
Ocena 8,0
Mount Everest ... Zbigniew Kowalski, ...

Na półkach: , ,

Autorzy wznoszą się na Everest biznesu wydając tę książkę. Ten komercyjny chwyt zakrojony na zdobycie kasy od fanów himalaizmu i początkujących biznesmenów jest jednak wartościowy. Książka ma formę zapisu luźnych rozmów Krzysztofa Wielickiego z ludźmi biznesu. Te rozmowy są niesamowicie ciekawe, okazuje się, że między zarządzaniem w firmie a zarządzaniem zespołem w górach jest wiele podobieństw, a wymiana doświadczeń fachowców z - pozornie - tak odległych światów może być pouczająca dla obu stron. Czytelnik niejako przysłuchując się tym rozmowom może chłonąć wiedzę z trzech źródeł.
Książkę można polecić miłośnikom gór wysokich, ale i całej kadrze zarządzającej.

Autorzy wznoszą się na Everest biznesu wydając tę książkę. Ten komercyjny chwyt zakrojony na zdobycie kasy od fanów himalaizmu i początkujących biznesmenów jest jednak wartościowy. Książka ma formę zapisu luźnych rozmów Krzysztofa Wielickiego z ludźmi biznesu. Te rozmowy są niesamowicie ciekawe, okazuje się, że między zarządzaniem w firmie a zarządzaniem zespołem w górach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Simone Moro kocha góry, życie i ludzi. Takie połączenie dla niektórych może przypominać oksymoron, bo przecież w góry często jeździ się po to, by być z dala od ludzi, a ludzie nierzadko w górach umierają...
I tu docieramy do sedna. Ludzie umierają w górach, choć nie zawsze byli skazani na śmierć. Simone dostrzegł, że w wielu przypadkach wystarczyła szybka akcja ratownicza z użyciem helikoptera, by ocalić ludzkie zdrowie lub życie. Postanowił więc połączyć dwie swoje pasje (himalaizm i latanie), by stworzyć zupełnie nową jakość. Jego działania przyniosły wiele dobrego.
Trzymam kciuki, by mimo licznych przeciwności losu ten projekt trwał.

Simone Moro kocha góry, życie i ludzi. Takie połączenie dla niektórych może przypominać oksymoron, bo przecież w góry często jeździ się po to, by być z dala od ludzi, a ludzie nierzadko w górach umierają...
I tu docieramy do sedna. Ludzie umierają w górach, choć nie zawsze byli skazani na śmierć. Simone dostrzegł, że w wielu przypadkach wystarczyła szybka akcja ratownicza...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Karakorum. Polskie wyprawy alpinistyczne Zbigniew Kowalewski, Andrzej Paczkowski
Ocena 4,3
Karakorum. Pol... Zbigniew Kowalewski...

Na półkach: , ,

Niestety książka mocno odbiega od aktualnych standardów wydawniczych, które potrafią zaciekawić czytelnika.
Tutaj mamy do czynienia z - owszem - bardzo rzetelnym opisem wielu wypraw w Karakorum, ale forma przedstawienia przypomina opisy encyklopedyczne. Garść suchych faktów i dat nie należy do najbardziej wdzięcznych lektur, nawet jeśli okrasimy całość zdjęciami pięknych gór.
Autorzy (bo jest to praca zbiorowa) byli w stanie zrelacjonować trwającą tygodniami wyprawę na trzech stronach tekstu. To niewiele, by udało się zmieścić w tak krótkiej notce ciekawe momenty ekspedycji.

Niestety książka mocno odbiega od aktualnych standardów wydawniczych, które potrafią zaciekawić czytelnika.
Tutaj mamy do czynienia z - owszem - bardzo rzetelnym opisem wielu wypraw w Karakorum, ale forma przedstawienia przypomina opisy encyklopedyczne. Garść suchych faktów i dat nie należy do najbardziej wdzięcznych lektur, nawet jeśli okrasimy całość zdjęciami pięknych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka jest zbiorem tekstów napisanych przez uczestników wyprawy, która w znaczący sposób wpłynęła na rangę polskiego himalaizmu. Pierwsze zdobycie szczytu Kungyang Chhish było jednocześnie wielkim sukcesem, jak i porażką z powodu śmierci najmłodszego z uczestników ekspedycji.
Wyprawa miała miejsce w czasach, kiedy Andrzej Zawada aktywnie się wspinał, kiedy sukces grupowy był równoznaczny z sukcesem jednostek, kiedy nie istniała jeszcze możliwość relacjonowania całemu światu na żywo wydarzeń w bazie i obozach, kiedy sprzęt wspinaczkowy był z dzisiejszego punktu widzenia archaiczny, kiedy zdobywanie góry było celem pozbawionym komercyjnego aspektu.
Warto przenieść się w te czasy i spojrzeć na himalaizm tym idealistycznym wzrokiem.
A na marginesie swoistą ciekawostką jest to, czym i w jaki sposób część ekipy dotarła z Polski w Karakorum. Można się tego dowiedzieć czytając Ostatni atak na Kungyang Chhish.

Książka jest zbiorem tekstów napisanych przez uczestników wyprawy, która w znaczący sposób wpłynęła na rangę polskiego himalaizmu. Pierwsze zdobycie szczytu Kungyang Chhish było jednocześnie wielkim sukcesem, jak i porażką z powodu śmierci najmłodszego z uczestników ekspedycji.
Wyprawa miała miejsce w czasach, kiedy Andrzej Zawada aktywnie się wspinał, kiedy sukces grupowy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od kilku lat czytam książki o tematyce górskiej. Ta zdecydowanie wyróżnia się na ich tle fabułą. Wspinaczka jest ciekawym tłem dla rozgrywających się wydarzeń. Osobisty dramat pary głównych bohaterów ma wiele poziomów, a choroba Molly jest tylko wierzchem góry (sic!) lodowej.
Autor w ciekawy sposób wplótł w ten tekst psychologiczny wątek historyczny umiejscawiając akcję w czasach czechosłowackiego komunizmu.
Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak wzruszającej i poruszającej książki. Dobrze było wiedzieć, że ten tytuł należy do fikcji literackiej, choć i życie mogło napisać podobny scenariusz.

Od kilku lat czytam książki o tematyce górskiej. Ta zdecydowanie wyróżnia się na ich tle fabułą. Wspinaczka jest ciekawym tłem dla rozgrywających się wydarzeń. Osobisty dramat pary głównych bohaterów ma wiele poziomów, a choroba Molly jest tylko wierzchem góry (sic!) lodowej.
Autor w ciekawy sposób wplótł w ten tekst psychologiczny wątek historyczny umiejscawiając akcję w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja ocena tej książki jest bardzo subiektywna.
Od około półtora roku zakochana jestem w literaturze górskiej. Przeczytałam już wiele na ten temat, stopniowo poszerzam zakres literatury z tej dziedziny. W ten sposób w moje ręce trafiła ta książka. Stała się ona niespodziewanie bardzo ważną lekturą, ponieważ uświadomiła mi co najbardziej mnie pociąga w tej tematyce. Otóż jest to szeroko rozumiane zagadnienie himalaizmu. Góry najwyższe niosą ze sobą klimat, szczeliny lodowe, pewną surowość, strefę śmierci, a do tego specyficzną kulturę.
Niestety nie odnalazłam tego w tej książce. Andy nie wzbudziły we mnie takiego zainteresowania, mimo że konstrukcja tekstu była całkiem niezła.
Autor nie zaraził mnie swoją pasją, nie wybrałabym się szlakiem dawnych odkrywców.

Moja ocena tej książki jest bardzo subiektywna.
Od około półtora roku zakochana jestem w literaturze górskiej. Przeczytałam już wiele na ten temat, stopniowo poszerzam zakres literatury z tej dziedziny. W ten sposób w moje ręce trafiła ta książka. Stała się ona niespodziewanie bardzo ważną lekturą, ponieważ uświadomiła mi co najbardziej mnie pociąga w tej tematyce. Otóż...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski
Ocena 7,8
Kukuczka. Opow... Dariusz Kortko, Mar...

Na półkach: ,

Sprawnie napisana biografia najznakomitszego polskiego himalaisty porusza sferę dzieciństwa Kukuczki, życia rodzinnego, wypraw w góry wysokie, życia zawodowego i wiele innych. Książka napisana jest - adekwatnie do opisywanych sytuacji - z humorem i dramatyzmem, dzięki czemu świetnie się ją czyta.
Jak w przypadku wielu pozycji z himalajskiej biblioteczki i tu znajdziemy świadectwo czasów, w jakich żyli zdobywcy ośmiotysięczników. Tekst ilustrowany jest bogatym materiałem zdjęciowym.
Autorom udało się zachować dystans względem opisywanej postaci - nie próbują zrobić z Jurka większego bohatera niż nim był faktycznie. Fragmenty pamiętnika Kukuczki i liczne relacje współtowarzyszy pozwalają na przedstawienie odległych w czasie wydarzeń, przy jednoczesnym względnie obiektywnym ujęciu tematu.
Obraz Kukuczki, jaki utrwalił się w mojej głowie po lekturze tej książki jest bardzo pozytywny. Jurek był silnym (fizycznie i przede wszystkim psychicznie) człowiekiem, miał w sobie urok osobisty, inteligencję, poczucie humoru i pasję. Nie miał za to szczęścia, warunków ekonomicznych i społecznych oraz instynktu samozachowawczego. Jednak to właśnie ta mieszanka sprawiła, że był tak mocnym zawodnikiem w swojej dziedzinie.

Sprawnie napisana biografia najznakomitszego polskiego himalaisty porusza sferę dzieciństwa Kukuczki, życia rodzinnego, wypraw w góry wysokie, życia zawodowego i wiele innych. Książka napisana jest - adekwatnie do opisywanych sytuacji - z humorem i dramatyzmem, dzięki czemu świetnie się ją czyta.
Jak w przypadku wielu pozycji z himalajskiej biblioteczki i tu znajdziemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Konstrukcja tej książki pozwala sądzić, że autorka potrafi pisać reportaże, być może nie gorzej niż jej mąż. Niestety nie mogę tego stwierdzić z całą stanowczością, ponieważ nie miałam wcześniej okazji do poznania literatury Wojciecha Jagielskiego.
"Miłość z kamienia" pokazuje jak trudno być z kimś, kto mimo nieobecności wywiera nieustannie piętno, kto budując swoją pasję rujnuje pozornie poukładany świat ukochanej osoby.
Autorka pozwalając sobie na bardzo intymne zwierzenia przed Lucjanem (czytelnikiem) udowadnia, że życie wielu osób drastycznie rozminęło się z zamiarami.

Konstrukcja tej książki pozwala sądzić, że autorka potrafi pisać reportaże, być może nie gorzej niż jej mąż. Niestety nie mogę tego stwierdzić z całą stanowczością, ponieważ nie miałam wcześniej okazji do poznania literatury Wojciecha Jagielskiego.
"Miłość z kamienia" pokazuje jak trudno być z kimś, kto mimo nieobecności wywiera nieustannie piętno, kto budując swoją pasję...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest zbiorem poruszających i zapadających w pamięci reportaży. Główne wątki dotyczą kleru oraz tematyki obozowej. Wiem, że pisząc tak skrótowo niesamowicie spłycam znaczenie tekstów, ale w takim kontekście to, co można napisać w recenzji książki i tak niemal zawsze trąci banałem.
Zadziwił mnie rozdział poświęcony rekonstrukcjom historycznym - po pierwsze dlatego, że rzadko się o tym pisze, a po drugie dlatego, że z wieloma argumentami zgadzałam się od lat nie potrafiąc wyrazić ich słowami.
Lektura nie zabiera wiele czasu, jednak przemyślenia przez nią wywołane zajmują głowę na dłużej.

Książka jest zbiorem poruszających i zapadających w pamięci reportaży. Główne wątki dotyczą kleru oraz tematyki obozowej. Wiem, że pisząc tak skrótowo niesamowicie spłycam znaczenie tekstów, ale w takim kontekście to, co można napisać w recenzji książki i tak niemal zawsze trąci banałem.
Zadziwił mnie rozdział poświęcony rekonstrukcjom historycznym - po pierwsze dlatego,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To pierwsza książka z serii "GórFanka", którą przeczytałam. Nie zaczęłam lektury chronologicznie, ale wydaje się, że nie jest to konieczne, by wiedzieć kto gdzie i jak zdobywa góry.
Relacja z kilku wypraw jest dość uboga w szczegóły, przez co niewiele mówi komuś zaznajomionemu z górami, jak i zupełnemu laikowi. Mam problem z określeniem dla kogo ta książka została napisana. Odnoszę wrażenie, że głównie dla samej autorki...
Anna Czerwińska pisze lekko, dzięki czemu książkę czyta się szybko, ale przez to brakuje wyrazistości i walorów literackich, które z tematyką górską pięknie potrafią się łączyć.
Skoro poruszam temat piękna, na pewno muszę wspomnieć o tym, że wydawnictwo to jest ilustrowane świetnymi zdjęciami, które nieraz mówią więcej niż tekst autorki. Te zdjęcia zawyżają moją ocenę książki.

To pierwsza książka z serii "GórFanka", którą przeczytałam. Nie zaczęłam lektury chronologicznie, ale wydaje się, że nie jest to konieczne, by wiedzieć kto gdzie i jak zdobywa góry.
Relacja z kilku wypraw jest dość uboga w szczegóły, przez co niewiele mówi komuś zaznajomionemu z górami, jak i zupełnemu laikowi. Mam problem z określeniem dla kogo ta książka została...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sprawnie napisana relacja felernej wyprawy na Nanga Parbat zawiera informacje na temat organizacji wyjazdu, przebiegu trasy, zawiązanych przyjaźniach i powstających konfliktach. Autor odnosi się do kwestii śmierci Gunthera Messnera jako osoba współuczestnicząca w ekspedycji, ale również jako przyjaciel (czy raczej ex-przyjaciel) Reinholda Messnera.
Przyznać trzeba, że los dość przewrotnie połączył Von Kienlina z Messnerem - młodszy Reinhold "odbił" Maxowi żonę, i choćby autor zarzekał się, że nie ma to wpływu na jego ocenę poczynać najsłynniejszego himalaisty cierpiąca ambicja chyba daje tu o sobie znać.
Warto książkę przeczytać, szczególnie w kontekście innego tytułu z tej serii wydawniczej ("Naga góra" Messnera), żeby wyrobić sobie opinię na temat jednej z najbardziej kontrowersyjnych wypraw w góry najwyższe.

Sprawnie napisana relacja felernej wyprawy na Nanga Parbat zawiera informacje na temat organizacji wyjazdu, przebiegu trasy, zawiązanych przyjaźniach i powstających konfliktach. Autor odnosi się do kwestii śmierci Gunthera Messnera jako osoba współuczestnicząca w ekspedycji, ale również jako przyjaciel (czy raczej ex-przyjaciel) Reinholda Messnera.
Przyznać trzeba, że los...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pokochałam Hiszpanię od pierwszego wejrzenia. Sięgając po tę książkę miałam nadzieję przypomnieć sobie klimat i urok tego państwa. Niestety przedstawiona historia była szalenie nudna. Jak rzadko kiedy rozważałam porzucenie lektury. Rozczarowałam się, mimo że nie spodziewałam się literatury górnych lotów...

Pokochałam Hiszpanię od pierwszego wejrzenia. Sięgając po tę książkę miałam nadzieję przypomnieć sobie klimat i urok tego państwa. Niestety przedstawiona historia była szalenie nudna. Jak rzadko kiedy rozważałam porzucenie lektury. Rozczarowałam się, mimo że nie spodziewałam się literatury górnych lotów...

Pokaż mimo to