Najnowsze artykuły
- Artykuły„Piszę takie powieści, jakie sama chciałabym czytać”: rozmawiamy z Agnieszką PeszekSonia Miniewicz1
- ArtykułyPrzyszłość należy do czytających. Weź udział w konferencji Literacy for Democracy & BusinessLubimyCzytać1
- Artykuły„Lata beztroski” – początek sagi o rodzinie Cazaletów, która wciągnie was jak serial „Downton Abbey”Marcin Waincetel2
- ArtykułyW dobrym true crime czytelnik sam ma wyrobić sobie zdanie – twierdzi John GlattAgata Teperek10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Porter
1
8,0/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Najpopularniejsza książka
Przeżyć dzień jak tygrys. Alex MacIntyre i narodziny stylu alpejskiego w Himalajach
8,0 z 26 ocen
121 czytelników 7 opinii
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
91 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Przeżyć dzień jak tygrys. Alex MacIntyre i narodziny stylu alpejskiego w Himalajach
John Porter
8,0 z 26 ocen
121 czytelników 7 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Przeżyć dzień jak tygrys. Alex MacIntyre i narodziny stylu alpejskiego w Himalajach John Porter
8,0
Już czytając pierwsze zdania można zorientować się, że jest to książka niezwykła - język, którym operuje autor, sprawia, że obrazy same rysują się przed oczami czytelnika, a kolejne akapity wciągają go w opowieść na dobre.
Można było spodziewać się, że będzie to laurka na cześć zmarłego przyjaciela, ale nie – John Porter mówi wprost, opowiada o życiu Alexa MacIntyre, mówiąc nie tylko o zaletach, ale również o jego wadach. Widać, iż stara się zachować jak najbardziej obiektywną postawę, co jest naprawdę godne podziwu i sprawia, że opowieść zyskuje na rzetelności.
Z powodu obecności kilku znacznych polskich akcentów jest to książka ważna dla Polaków, podobnie jak "Ucieczka na szczyt" Bernadette McDonald i, tak samo jak wspomniana lektura, przedstawia najlepsze czasy polskich podbojów w górach wysokich oczami obcokrajowca.
Znakomitym dopełnieniem całości są nazwy rozdziałów, będące tytułami piosenek, które na szczęście nie zostały przetłumaczone, a tylko objaśnione w przypisach - z ogromną korzyścią dla książki.
Podsumowując – po lekturze nie można się dziwić, że jest to pozycja nagradzana na największych górskich festiwalach na świecie i jest tłumaczona na kolejne języki, zasługuje bowiem na miejsce wśród kanonu górskiej literatury, a nepalskie przysłowie "Lepiej przeżyć jeden dzień jak tygrys, niż sto dni jak owca" stało się moim mottem.
Przeżyć dzień jak tygrys. Alex MacIntyre i narodziny stylu alpejskiego w Himalajach John Porter
8,0
Dość nietypowa biografia Alexa MacIntyre'a, bo napisana przez jego partnera wspinaczkowego Johna Portera ponad 20 lat po jego śmierci. Dużo w niej samego Portera, który miejscami jest dość krytyczny wobec Alexa jako osoby i to w mojej ocenie jest dodatkowym plusem tej książki.
Świetnie ukazuje "punkową" część brytyjskiej sceny wspinaczkowej w latach 70. i 80. ubiegłego stulecia. Niebagatelną rolę w tej opowieści stanowią Polacy, z Kurtyką i Zawadą na czele. A brytyjskie spojrzenie na Polskę i polskich himalaistów tamtego okresu - bezcenne.
Alex MacIntyre nie był dla mnie postacią anonimową, ale wiedza o nim ograniczała się do książek polskich himalaistów, gdzie pojawiał się jako partner najsłynniejszego polskiego "purysty" - Kurtyki - w momencie gdy jego drogi z Kukuczką rozchodziły się.
Ta książka to hołd dla stylu alpejskiego, którego wiernym fanem był Alex (tak postrzegał go nawet sam Messner). I choć przed jej przeczytaniem nazwy Kohe Bandaka, Changabang nie rozpalały mojej wyobraźni - były to przejścia wielkich himalajskich ścian, które na zawsze zapisały się w historii. I były preludium do nowych dróg na wielkich ścianach ośmiotysięcznych "potworów" jak np. Dhaulagiri.