-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2014-07-04
2014-06-17
2014-07-04
2014-06-25
2014-07-09
2014-07-04
2014-06-27
2014-07-07
2014-07-01
2014-07-14
2014-07-14
2014-02-06
Jest to wręcz typowa książka dla nastolatek (mam na myśli wampiry, anioły, demony i inne), o dziewczynie, która dowiaduje się, że jest na jakiś swój sposób wyjątkowa oraz facet który z biegiem czasu zaczyna jej się podobać...
Co ja gadam.
Zakochałam się w tej książce! Fantastyczne charaktery, świat... Czasami wydawała mi się przewidywalna, ale nie irytowało mnie to. Jak chyba większość osób po przeczytaniu "Miasta Kości" stwierdziłam, że Jace jest fenomenalny i zakochałam się w nim. Humor zawarty w tej książce jest świetny, wszystkie sceny są przemyślane i za każdym razem możemy powiedzieć, że "Jace to kawał cholery". :) Co dziwne - w moim przypadku - polubiłam także główną bohaterkę.
Jedyne co mi się nie podobało, to zakończenie. Ci, co czytali wiedzą, co mam na myśli. Nie mogę się doczekać gdy sięgnę po kolejną część, musi zostać odkręcone to co się stało na końcu. Jestem w pełnym zachwycie, na pewno przez to idealizuję, ale powiem szczerze: polecam wszystkim.
Jest to wręcz typowa książka dla nastolatek (mam na myśli wampiry, anioły, demony i inne), o dziewczynie, która dowiaduje się, że jest na jakiś swój sposób wyjątkowa oraz facet który z biegiem czasu zaczyna jej się podobać...
Co ja gadam.
Zakochałam się w tej książce! Fantastyczne charaktery, świat... Czasami wydawała mi się przewidywalna, ale nie irytowało mnie to. Jak...
2014
2014
2014
2014
2014
2014
2014
2014
Ocena za ostatni tom jest jak dla mnie oceną za całokształt. A całokształt jest naprawdę dobry, baa... tą mangę uważam za dzieło wybitne. Wszystkie intrygi, gra słów, rozmyślania Lighta, L'a, a później Near'a... Ja natomiast, nie od razu, ale polubiłam go. Bywał irytujący, szczególnie gdy bawił się tymi swoimi lalkami, ale... zakończył tę sprawę w stylu L'a. Chociaż, niestety, to nie był oczywiście on...
Jak dla mnie zakończenie nie było takie złe. Jakoś od połowy serii znienawidziłam Lighta. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to to, że jak na niego jakoś się nie spisał. Zawsze wszystko przewidywał, miał jakiegoś asa w rękawie. Tym razem zdołał się złapać w pułapkę. Cóż, ludzie nie są nieomylni.
Moim zdaniem ta manga czegoś uczy. Przynajmniej mnie. Zastanawialiście się czasem, co zrobilibyście, gdyby została wam udzielona taka moc, jak Lightowi? Wykorzystalibyście ją do własnych celów, czy zmienialibyście świat? Czy zdalibyście sobie sprawę, że jesteście mordercami? Człowiek zaczynając używać takiej mocy jak Light przestaje być prawdziwym człowiekiem. Nie zawahał się on zabić tylu osób, w tym swojego ojca. Stracił człowieczeństwo. Oszalał. Ogarnęła go żądza władzy. Chciał stać się bogiem. Nie przebierał w środkach, aby 'zmienić świat' i nie wydać się przed członkami grupy śledczej i Nearem. Jak zostało powiedziane w mandze, 'Death Note to najstraszliwsza broń w dziejach ludzkości' (tom 12) oraz jak niegdyś wspomniał Ryuk '...ludzi nawiedzonych przez bogów śmierci zwykle spotyka nieszczęście' (tom 3). Całkowicie zgadzam się z tymi stwierdzeniami.
Ocena za ostatni tom jest jak dla mnie oceną za całokształt. A całokształt jest naprawdę dobry, baa... tą mangę uważam za dzieło wybitne. Wszystkie intrygi, gra słów, rozmyślania Lighta, L'a, a później Near'a... Ja natomiast, nie od razu, ale polubiłam go. Bywał irytujący, szczególnie gdy bawił się tymi swoimi lalkami, ale... zakończył tę sprawę w stylu L'a. Chociaż,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to