Izzy

Profil użytkownika: Izzy

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 4 dni temu
186
Przeczytanych
książek
281
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
18
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Małe rozczarowanie. Zgrzytała mi narracja, młode bohaterki w ogóle mnie do siebie nie przekonały, a historia ciotki Lidii odrobinę naciągana, chociaż nadal stanowiła najmocniejszy punkt powieści.

Małe rozczarowanie. Zgrzytała mi narracja, młode bohaterki w ogóle mnie do siebie nie przekonały, a historia ciotki Lidii odrobinę naciągana, chociaż nadal stanowiła najmocniejszy punkt powieści.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsze, co mi się ciśnie na usta, to pytanie, jakim cudem książka, która rzekomo przeszła korektę, może mieć tyle błędów. Treść wygląda, jakby autorka po napisaniu książki w ogóle jej nie przeczytała (powtórzenia jedno za drugim? zły zapis dialogów? błędna interpunkcja? używanie nawiasów?), albo przeczytała tylko po to, by jeszcze bardziej udziwnić już napisane zdania. I nie dość, że sama autorka tego nie poprawiła, to korekta również nic z tym nie zrobiła, co pokazuje, że albo korekta była tylko w teorii, by wpisać kolejne nazwisko z redakcji, albo osobie za to odpowiedzialnej się nie chciało, albo była na tyle niekompetentna, by takich błędów nie wyłapać. Wszystkie trzy odpowiedzi brzmią równie fatalnie, bo takie niedociągnięcia świadczą o braku szacunku do czytelnika (i drzew, biednych drzew).
Książkę czyta się ciężko, po pierwsze ze względu na sam styl od strony "technicznej", a po drugie ze względu na chaotyczną treść. W książce ma miejsce ciągłe przypominanie tych samych wątków i informacji, jakby czytelnik miał zaraz zapomnieć, co przeczytał dwie strony temu. Kompletnie nie czuć też upływu czasu; równie dobrze autorka mogłaby rzucać datami na prawo i lewo, a czytelnik i tak nie wiedziałby, ile czasu minęło, bo tego nie daje mu się odczuć. Główna bohaterka ciągle powtarza, ile to rzeczy niedługo zrobi, po czym nie robi ich przez kolejne X rozdziałów. Postacie pojawiają się, gdy wymaga tego jedna scena, po czym bezpowrotnie znikają w czarnej dziurze, gdy ich rola dobiega końca. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby zostało to dobrze zarysowane; niestety nie, niektóre postacie po prostu wyparowują i czytelnik nie wie, czy autorce zabrakło pomysłu na ich wiarygodne ściągnięcie z planu czy też sama zapomniała o ich istnieniu.
Skoro już o postaciach mowa: są przede wszystkim nienaturalne. Kompletnie nie jestem w stanie uwierzyć w postać Shawa, bo jest poprowadzony w sposób przerysowany i niewiarygodny, a jego zachowania służą chyba tylko pokazaniu, jaki z niego męski mężczyzna, co wypada szczególnie śmiesznie w momencie, gdy imperatyw narracyjny wkracza do gry i każe mu żywić uczucia do Nory. Sama Nora mogłaby służyć za flagowy przykład "czego nie robić, by nie umrzeć w towarzystwie", co byłoby do zniesienia, gdyby nie fakt, że jej zachowanie nie ma żadnych konsekwencji (chciałam dopisać "fabularnych", ale w tej książce fabuły nie znalazłam). Nory nie da się lubić, bo Nora nie ma stałego charakteru, tylko zachowuje się tak, jak autorce się aktualnie podoba, a w dodatku nie ma żadnej refleksji nad sobą i swoim zachowaniem. Każda scena, w której w zamyśle autorki mieliśmy bohaterce współczuć, dla mnie była sceną, w której liczyłam, że Nora zostanie ostatecznie pogrążona, a sama książka dobiegnie końca. Przeciwnicy Nory są przerysowani i zachowują się wręcz jak karykatury, byle tylko uwypuklić ich niesprawiedliwe zachowania. Można lubić swoje postacie i chcieć dla nich dobrego zakończenia, ale trzeba znać w tym umiar. Autorka go zdecydowanie nie zna.
Skończyłam czytać tę książkę wyłącznie dlatego, że nie przerywam lektury w trakcie. W innym wypadku zapewne rzuciłabym to po pierwszych kilku rozdziałach, wymęczona tragicznym stylem, nieistniejącą korektą, a przede wszystkim brakiem fabuły.

Pierwsze, co mi się ciśnie na usta, to pytanie, jakim cudem książka, która rzekomo przeszła korektę, może mieć tyle błędów. Treść wygląda, jakby autorka po napisaniu książki w ogóle jej nie przeczytała (powtórzenia jedno za drugim? zły zapis dialogów? błędna interpunkcja? używanie nawiasów?), albo przeczytała tylko po to, by jeszcze bardziej udziwnić już napisane zdania. I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Odnoszę wrażenie, że niektóre reportaże są przycięte, by dopasować się długością do pozostałych, co daje spore poczucie niedosytu. Jeden czy drugi wywiad wydaje się dodatkowo urwany w trakcie. Poza tym wydanie jest piękne, ale nie mogę odrzucić od siebie myśli, że kolejność rozmów wypada chaotycznie. Jeżeli wraz ze zjeżdżaniem w dół "windą" mieliśmy docierać do najbardziej kontrowersyjnych tematów, to zdecydowanie nie jest to widoczne. Wręcz przeciwnie - to, co najmocniejsze, wydaje się iść "na pierwszy ogień". Mam niedosyt po lekturze.

Odnoszę wrażenie, że niektóre reportaże są przycięte, by dopasować się długością do pozostałych, co daje spore poczucie niedosytu. Jeden czy drugi wywiad wydaje się dodatkowo urwany w trakcie. Poza tym wydanie jest piękne, ale nie mogę odrzucić od siebie myśli, że kolejność rozmów wypada chaotycznie. Jeżeli wraz ze zjeżdżaniem w dół "windą" mieliśmy docierać do najbardziej...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Izzy

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
186
książek
Średnio w roku
przeczytane
14
książek
Opinie były
pomocne
18
razy
W sumie
wystawione
178
ocen ze średnią 6,3

Spędzone
na czytaniu
995
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
14
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]