Opinie użytkownika
Niespodziewanie przyjemna pigułka historyczna. Na niecałych 400 stronach autor omówił najważniejsze zagadnienia okresu średniowiecza, zahaczając nawet o wiek XVII.
Książka jest bogato ilustrowana i napisana w przemyślany, przystępny i uporządkowany sposób. W trakcie lektury często łapałem syndrom jeszcze jednej strony/rozdziału.
Z uwagi na szeroki zakres omawianego tematu...
Ło Paaanie jakie to jest dobre.
Kosmiczny krążownik "Niezwyciężony" zostaje wysłany z misją poszukiwawczą na niezamieszkałą planetę, gdzie wcześniej utracono kontakt z bliźniaczym statkiem "Kondor". Na miejscu okazuje się, że choć warunki w zasadzie pozwalają na rozkwit życia biologicznego, to powierzchnia planety jest całkowicie martwa, a jest to tylko jedna z osobliwości...
Miroslav Żamboch to dla mnie trochę problematyczny autor. Z jednej strony serię o Koniaszu uwielbiam, a z drugiej sięgnięcie po inną jego książkę kończy się zawodem (no dobra "Łowcy" mi się akurat podobali, bo dinozaury jakoś pomagają). Nie ma większego znaczenia kim jest bohater jego książki, bo zawsze mimo śmiertelnych ran i witania się z kostuchą, zdąży się zregenerować...
więcej Pokaż mimo toJest taki stary film o hakerze, który włamał się do wojskowych systemów komputerowych, co przyniosło groźbę wywołania wojny ostatecznej. Właśnie o nim tym myślałem, kiedy zabierałem tę książkę ze stojaczka "do wzięcia" czy tam inny "buk krosing". Nieco zdziwiłem się rozpoczynając lekturę i trafiając znienacka na pustynny obszar planety chwilowo wyłączonej z działań...
więcej Pokaż mimo toNa wstępie muszę zaznaczyć, że bardzo lubię oglądać słabe horrory. Bawią mnie i relaksują. Sięgając po tę książkę wiedziałem, iż autor horrory pisał taśmowo, co dawało nadzieję, że ilość nie szła w parze z jakością. Ponadto stworzył cykl o gigantycznych krabach, a to przecież musi być odpowiednio słabe. Krabów akurat nie mam, ale przypadkiem wszedłem w posiadanie tej i paru...
więcej Pokaż mimo toWalki w Normandii kojarzą się przede wszystkim z krwawym lądowaniem amerykanów na Omaha (Szeregowiec Ryan), nocnym lądowaniem spadochroniarzy (Kompania Braci), a potem to już ciągła walka z niemieckimi spadochroniarzami i innymi elitarnymi jednostkami wehrmachtu i Waffen-SS. No to ta książka tylko na marginesie o tym wspomina. "Front w Normandii" skupia się na szlaku...
więcej Pokaż mimo to
On wrócił...
Po raz ósmy...
A ja bawiłem się tak samo dobrze jak siedem poprzednich razy...
I mam szczerą nadzieję, że dziewiąty raz również będzie miał miejsce.
Trzeba było trochę na ten moment poczekać, ale w końcu mogłem zaliczyć powrót do krainy latających krowiaków i pogardy dla instytucji państwowych. Andrzej Pilipiuk przyzwyczaił swoich czytelników, że do rzeczy tak...
"...a tak to już w ogóle nie wiadomo, co robić.
- Powiesić się - doradziła posępnie Okrętka.
- Nie wiem na czym...
- Ewentualnie możemy się utopić. Jest okazja.
Tereska obejrzała się na bajorko.
- A owszem, niezła. Zwracam ci uwagę, że to jest woda. Chciałyśmy dotrzeć do wody, nie?
- Aha. Jeżeli posiedzimy tu do jutra, nie ręczę, czy nie spróbuję się w tym wykąpać. Może się...
W końcu udało mi się złapać w bibliotece jedną najważniejszych książek z zakresu teorii wojskowości i lektura mnie nie zawiodła, ponadto zaskoczyła mnie przystępnością.
Praca ta została opublikowana w roku 1937, kiedy jeszcze dowództwo Wehrmachtu nie wybrało ostatecznego kierunku rozwoju wojsk pancernych. Niemcy przez długi czas całkowicie pozbawione wojsk pancernych nie...
Nawiedzony dom to było moje pierwsze spotkanie z prozą Joanny Chmielewskiej. Bardzo przyjemne spotkanie, dość powiedzieć domowy egzemplarz zaczytałem na śmierć i teraz nie jest już książką a raczej zbiorem luźnych kartek, ale chyba żadnej nie brakuje. Gdy czytałem tę powieść po raz pierwszy byłem w wieku wczesnoszkolnym, a niedawno postanowiłem sobie przypomnieć co mnie w...
więcej Pokaż mimo to
No tak średnio bym powiedział.
Książka zaczęła się niepozornie, ale nawet dość ciekawie, przynajmniej na tyle, że nie odłożyłem jej "na wieczne kiedyś". Jedna z głównych postaci, Bobbie Anderson przechadzając się po lesie potyka się o jakiś obiekt, a następnie próbuje go wykopać, co będzie później miało zupełnie nieprzewidziane konsekwencje. I tu pojawia się szok i...
Są dobre książki od których nie można się oderwać i czyta jednym ciągiem, są takie przy których robi się przerwy ale i tak czytanie idzie sprawnie. Są też takie, które nie są złe ale się zwyczajnie ciągną i ma się ochotę opuszczać całe akapity tekstu aby przeskoczyć znowu do tego wątku który chce się poznać. Ten ostatni typ opisuje moje odczucia związane z "Cujo".
Mamy tu...
Od jakiegoś czasu nie mogłem znaleźć żadnej książki która by mnie tak naprawdę wciągnęła, od której nie mógłbym się oderwać, dla której bez zastanowienia poświęciłbym czas, który mógłbym równie przyjemnie spędzić przy filmie/serialu. Tak było do momentu, gdy uznałem, że skoro wielka fala ochów i achów już opadła to może czas osobiście sprawdzić jak bardzo przereklamowany...
więcej Pokaż mimo toJedna z moich pierwszych książek o dinozaurach. Swój egzemplarz całkowicie zamęczyłem i obecnie trzyma się wyłącznie na słowo honoru. Pomimo tylu lat grafiki są ładne, choć w większości nieaktualne i prezentujące koncepcje które obalono. Pozycja zdążyła się chyba całkowicie zdezaktualizować pod względem merytorycznym i może stanowić jedynie przykład jaki postęp dokonał się...
więcej Pokaż mimo toKolejny żart w stylu "Wszystko co mężczyźni wiedzą o kobietach", "Zniszcz ten dziennik" i pewnie kilku innych podobnych pozycji. Twarda oprawa i strony na których znajduje się pojedyncze zdanie, ciąg liter który odczytany na głos ma teoretycznie dawać zabawny dźwięk, a czasem strony są zupełnie puste. Przeczytałem to zupełnie przypadkiem w 5 min w Empiku, chciałem tylko ją...
więcej Pokaż mimo toKolejna książka tajemniczego Paula Wade'a, długoletniego więźnia i człowieka zafascynowanego dawnymi metodami ćwiczeń siłowych przy wykorzystaniu wyłącznie masy własnego ciała. Są wątpliwości czy autor ten rzeczywiście istnieje, czy też jest to tylko pseudonim na potrzeby publikacji i stylizacji na otoczkę więzienną. Widziałem nawet spekulacje, że rzeczywistym autorem jest...
więcej Pokaż mimo to
W ramach oczyszczania półek z książek, które kupiłem a potem nie przeczytałem, zabrałem się w końcu za „Białe noce”.
Powieść rozpoczyna się mocnym wejściem, główny bohater jest mocno pobity i przesłuchiwany przez policję. Wkrótce potem przyjmuje ofertę pracy dla rosyjskiego biznesmena, któremu porwano córkę. Pomimo niewątpliwego profesjonalizmu osób zaangażowanych w...
Od dłuższego czasu jestem fanem publicystyki R.A. Ziemkiewicza. Każdego tygodnia śledzę jego felietony zarówno na Interii jak stronie tygodnika "Do rzeczy". W związku z tym przyszedł w końcu czas aby sprawdzić jak autor radzi sobie w dłuższych formach literackich. Okazuje się, że radzi sobie bardzo dobrze. Znany z felietonów lekki i wciągający styl został zachowany również...
więcej Pokaż mimo to
Pierwsze co przychodzi mi do głowy po skończonej lekturze to „wow”, ale żeby nikt mi nie zarzucił, że marudzę na opinie składające się z jednego słowa a potem sam taką publikuję, to rozwinę tę myśl.
Biorąc tę książkę z bibliotecznej półki byłem, właściwie sam nie wiem dlaczego, przekonany że to zbiór opowiadań, a w domu ze zdziwieniem otworzyłem powieść. Po kilku...
Na ogół nie robię żadnych planów czytelniczych, jednak jeszcze latem obiecałem sobie, że gdy nastanie jesień a wraz z nią odpowiedni klimat, przeczytam w końcu w całości „Opowieści niesamowite” E. A. Poe. Udało mi się ten zamiar zrealizować. Było to moje drugie podejście to tej pozycji. Za pierwszym razem, kilka lat wcześniej, lektura szła dość ślamazarnie, a potem nastała...
więcej Pokaż mimo to