Czas wrzeszczących staruszków
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Seria:
- Drewniany Rower
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2008-05-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-05-01
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375740127
Najnowsza publicystyka autora "Michnikowszczyzny". Krajobraz po 2-letniej świętej wojnie między Kaczorem a Donaldem. Nakreślony, jak to u Ziemkiewicza, bez litości, wbrew stadu i pod prąd.
Książka wyrosła z sieroctwa po POPiS-ie. Obrachunek ze spadkiem po niedoszłej koalicji, której oczekiwała połowa Polaków. Bezkompromisowa analiza przyczyn i skutków wojny partyjnych wodzów. Ocena Polski Kaczyńskich i Rydzyka oraz studniówki Tuska. Rzecz o niewinnym obliczu „likwidatora” Gilowskiej czy Rokity. I o Kaczyńskim, z którym nie wytrzyma nikt, skoro nie wytrwał nawet Dorn. To także rozliczenie z inteligencją tańczącą jak zagra medialna orkiestra. Pod dyktando jej gwiazdorów i etatowych autorytetów, z którymi drugie już dziesięciolecie od odzyskania niepodległości mocujemy się w...kisielu.
Bo zdaniem autora, życie w Polsce to pływanie w basenie napełnionym kisielem: Niby pływasz jak w wodzie, ale każdy ruch kosztuje więcej wysiłku. Jeśli człowiek nie ma wyboru, przywyka. Przestaje zwracać uwagę na ciągły opór i nie dziwi się własnemu zmęczeniu. Do momentu, aż na chwilę znajdzie się w wodzie lub choć tylko popatrzy, jak sobie radzą ci, którzy po prostu pływają.
Taką chwilą olśnienia jest dla Polaka zetknięcie się z Zachodem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 623
- 214
- 177
- 14
- 12
- 8
- 4
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo fajna książka Rafała Ziemkiewicza, napisana z resztą w jego stylu. Uwielbiam, jak on unika w subtelny i nienaganny sposób wulgaryzmów (o czym można się zdecydowanie przekonać oglądając jego felietony na YouTube czy programy na kanale Telewizja Republika). I jeszcze na przykład, dzięki tej książce dowiedziałem się, że użyty w czasie wyborów parlamentarnych w 2007 roku tekst "Mordo ty moja!", pochodzi z filmu "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" Stanisława Barei. Dzisiaj czytając, można niejako cofnąć się w przeszłość i poprzypominać sobie nazwiska Zyty Gilowskiej, Jana Rokity czy Ludwika Dorna - osób ze świata polityki, które opuściły już ten świat. Jestem pod jego wrażeniem - chłonę wręcz wszystko, co z jego rąk zostanie wypuszczone. Polecam serdecznie.
Bardzo fajna książka Rafała Ziemkiewicza, napisana z resztą w jego stylu. Uwielbiam, jak on unika w subtelny i nienaganny sposób wulgaryzmów (o czym można się zdecydowanie przekonać oglądając jego felietony na YouTube czy programy na kanale Telewizja Republika). I jeszcze na przykład, dzięki tej książce dowiedziałem się, że użyty w czasie wyborów parlamentarnych w 2007 roku...
więcej Pokaż mimo toAntologia obłudy III ale tak naprawdę i IV RP. I tak, pisana piórem Rafała Ziemkiewicza, co dziś chyba trudno sobie wyobrazić. Ale rok 2008 to były inne czasy i inny Ziemkiewicz, choć może też wprawiać w zdumienie fakt jak wiele mechanizmów polityki działa w niej dziś niezmiennie. I jak trafnie autor to w "Czasie wrzeszczących staruszków" opisał.
Autor wybiela, choć mimo wszystko pierze też brudy polskiej prawicy i wystawia jej tak samo kiepską laurkę jak liberalnej demokracji oraz lewicy, rozwiewając wątpliwości (mimo własnych płonnych nadziei),że rządy prawicy w latach 2005 - 2007 mogły zmienić (i zmieniły) Polskę.
Mimo silnego osadzenia w tradycji konserwatywnej i owych nadziei związanych z rządami prawicy, Ziemkiewicz nie mniej brutalnie punktuje bezeceństwa prawej strony. Mimo, iż wydawałoby się, że od „michnikowszczyzny” jego zdaniem już nic gorszego naszej polityce i sferze publicznej przydarzyć się nie może. Z drugiej strony Ziemkiewicz cały czas puszcza w książce oko do prawicy nad tymi bezeceństwami; wszak przecież do prawicy mu bliżej, a skoro prawicy ogółem "wolno w Polsce mniej" przez salonowo-michnikowe operacje to w akcie odwetu wolno jej jakby więcej. I tu zaczyna się zabawa bo zaczyna się też wartościowanie hipokryzji i cynizmu w polityce. Niby to gorsze są one wtedy, gdy wywodzą się ze środowisk liberalno-demokratycznych lub lewicowych (salon, Michnikowszczyzna, Warszawka, Krakówek, Orkiestra),bo można odnieść wrażenie, że kiedy wyłażą one z kolei z tych prawicowo-konserwatywnych (głównie PiS),to wtedy może jednak nie… PiS miało moralne prawo, moralną wyższość (no bo przecież prawica ma zawsze pod górkę),nawet jeśli rządy PiS 2005 - 2007 łamały prawo (autor wyjaśnia: jakieś nadużycia może i były, ale przecież w III RP chachmęciła i łamała prawo każda rządząca ekipa, to i czemu PiS miałoby być inne?).
W swym demaskatorstwie (głównie III RP, Familii oraz „michnikowszczyzny” czego autor dokonał w swoim paszkwilu o tym samym tytule) Ziemkiewicz dość bezceremonialnie rozprawia się także z mitologią prawicy lat 90, która jak ulał pasuje akurat do mitologii jaką buduje sobie rządząca prawica dziś. Autor pisze: „Opieranie państwa na mitach w czasach gdy niewola już ustępuje jest pomysłem złym" tłumacząc, iż mitologizacja polityki ma sens pod okupacją lub zaborem, lecz w wolnym świecie już nie. Aż dziw bierze, że współcześnie szanowny autor nie rozlicza rządzącej prawicy za taką mitologizację życia, jaką ona chętnie uprawia. Ale być może przyjdzie kiedyś czas napisać „Czas rządzących staruszków”. Choć wątpię – póki co Ziemkiewicz wydaje się być dziś bardzo zajęty „oraniem lewactwa”.
Ale dość już o związkach z teraźniejszością. Książka ta to dobra psychoanaliza Jarosława Kaczyńskiego i chyba najlepsza książka RAZ-a o III RP. Ziemkiewicz, koniec końców, bardziej świadomie lub nie, uznaje tu Kaczyńskiego za zakładnika swojego charakteru i człowieka niezdolnego do współpracy, nawet jeśli przez cały czas w zawoalowany sposób wybiela jego odwetowość w polityce i rolę frustracji w legitymizacji politycznych zachowań. Kaczyński, jako odrzucony przez Salon dziwak, miał prawo się mścić. Tym bardziej, że przecież sam Salon był i jest dla autora przeżarty do szpiku kości złem.
W jednej ze swych polityczno-historycznych książek Ziemkiewicz pisze, że klasyczny podział na lewicę, prawicę i centrum już w zasadzie się zdezawuował, toteż on sobie sam je od teraz zdefiniuje. I tak też wydaje się być z samym Ziemkiewiczem. Nie bardzo już jest z krwi i kości konserwatystą. Jego celem nadal jest chyba głównie zemsta na Michnikowszczyźnie i do tego doszło mu jeszcze wspominanie "oranie lewactwa", w równie prymitywny, co czarnkowy sposób. To już jednak znów melodia współczesności. RAZ-a należy oceniać dziś z perspektywy tego jaką drogę sam przeszedł w swojej twórczości od 2008 roku. Nie powinno to jednak odbierać tej książce jej istotnych walorów: demaskacja Kaczyńskiego, jego motywów, demaskacja III jak i IV RP oraz studium przypadku polskiej polaryzacji politycznej. A także politycznego cynizmu zrodzonego u nas w warunkach niezbyt kontrolowanej transformacji.
Jako oś sporu naszej sceny po dziś dzień podoba mi się też koncepcja sporu stronnictwa Adama Michnika z szerokim obozem Jarosława Kaczyńskiego – przytaczane przykłady pozwalają sądzić, iż jest to diagnoza skądinąd słuszna. Tyle że jest z tym jak to u Ziemkiewicza, dość jednostronnie, na co zawsze trzeba mieć poprawkę w postaci argumentu „z drugiej strony”, a samą publicystykę Ziemkiewicza, o czym zawsze piszę, traktować jako zachętę do własnych poszukiwań i wniosków.
Rozliczenie jakiego podejmuje się Ziemkiewicz znów, jak w przypadku jego innych książkowych prób, wymagałoby rewizji prawdziwych intencji uczestników wielu wydarzeń sceny politycznej, na przykład autorów lustracji. Bo patrząc szerzej, chociażby na to co robi dziś rządząca prawica, ideologiczna tożsamość autora i to jak jest wykorzystywana w politycznej inżynierii zdaje się czynić wiele złego. I to tego złego z czym walczy sam autor od lat w swoich publikacjach (polactwo, rzeczpospolita samoobronna, dojenie państwa, kolesiostwo). Na problemy poruszane tu przez autora trzeba by spojrzeć zatem jeszcze szerzej. Pytanie brzmi: czy w dzisiejszym klimacie politycznym da się to jeszcze zrobić rzetelnie?
Antologia obłudy III ale tak naprawdę i IV RP. I tak, pisana piórem Rafała Ziemkiewicza, co dziś chyba trudno sobie wyobrazić. Ale rok 2008 to były inne czasy i inny Ziemkiewicz, choć może też wprawiać w zdumienie fakt jak wiele mechanizmów polityki działa w niej dziś niezmiennie. I jak trafnie autor to w "Czasie wrzeszczących staruszków" opisał.
więcej Pokaż mimo toAutor wybiela, choć mimo...
Niesamowite, jak szalenie te kilka lat zmieniły moją perspektywę. Jeszcze niedawno mówiłem, że to moim zdaniem najlepsza książka Autora, a teraz, gdy już ją ponownie przeczytałem - nie mogę zrozumieć, co mnie tak kiedyś zachwyciło. Chyba zawinił mój (ówczesny) brak wiedzy i równoczesny słynny "ziemkiewiczowski research". Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy przeczytałem o zamówieniach publicznych i swobodzie przy ocenie ofert. Wierzcie mi, zajmuję się zamówieniami 14 lat i nie przypominam sobie czasu, w którym te tezy były aktualne. A dalej było tylko gorzej... Jak bardzo trzeba nie rozumieć znaczenia dla życia publicznego, prawa i polityki podstawowych zasad, by napisać coś takiego: "PIS wykazywało się lekceważeniem dla wielu procedur czy zasad państwa prawa (sic!),zwłaszcza tych, które łatwo uznać za niepotrzebnie utrudniające władzy czynienie dobra biurokratyczne duperele, jest faktem, ale ani to w III RP jakaś szokująca nowość, ani zagrożenie dla bytu państwa". Łamanie zasad państwa prawa (o ile PIS je wtedy łamał - tego nie rozstrzygam) to niewarta wzmianki duperela. A równocześnie trafnie Autor postrzega jako źródło sprawności państwa fakt, że "w krajach zachodnich urzędnik to ludzka maszynka działająca od-do, zobowiązana wypełniać określone procedury". To w końcu jak jest, drogi Autorze? To nie jedyny brak konsekwencji, bowiem z jednej strony pisze on o sobie "ja, jako katolik, syn człowieka pobożnego i wyznającego proste, tradycyjne zasady" (i mówi to ten, co stwierdzał, że normalne jest zgwałcenie pijanej do nieprzytomności dziewczyny, jeśli dobrze pamiętam!),a z drugiej podkreśla rzekome wspaniałości kary śmierci, a abolicjonizm nie jest miarą cywilizacyjnego rozwoju, tylko wymysłem "jakiegoś tam euromędkra". Obrzydliwe (przynajmniej dla mnie) jest też twierdzenie, że może i ludzie narodowości lub pochodzenia żydowskiego zmuszani do emigracji byli ofiarami Marca 1968, "ale powiedzmy sobie szczerze: wyjechać do Nowego Jorku czy nawet Jerozolimy i mieć otwartą drogę kariery w wolnym kraju" powodowało, "że wielu Polaków uważało wówczas tych wyjeżdżających (...) za farciarzy". Niech zatem jedynym puentą będzie ostateczne podsumowanie wszystkich tych "mądrości" Autora, który na końcu napisał: "zwlekałem z napisaniem tej książki, bo nie miałem pewności, czy wybory 2007 - mimo tej ich niezwykłości, o której wyżej pisałem - rzeczywiście coś kończą, rzeczywiście stanowią moment przełomowy. Te kilka miesięcy, które od nich minęło, pokazują, że są one KOŃCEM KARIERY POLITYCZNEJ JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO." (podkreślenie moje).
W sumie... niespodziewanie wielkie rozczarowanie. I kolejna przestroga, by nie wracać do czytania książek, które kiedyś porywały. Bo teraz nie potrafię w tej lekturze znaleźć nic (albo prawie nic) wartościowego...
Niesamowite, jak szalenie te kilka lat zmieniły moją perspektywę. Jeszcze niedawno mówiłem, że to moim zdaniem najlepsza książka Autora, a teraz, gdy już ją ponownie przeczytałem - nie mogę zrozumieć, co mnie tak kiedyś zachwyciło. Chyba zawinił mój (ówczesny) brak wiedzy i równoczesny słynny "ziemkiewiczowski research". Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy przeczytałem o...
więcej Pokaż mimo toRzetelna.
Rzetelna.
Pokaż mimo toZnowu dobra analiza sytuacji i charakterów. Polecam, bo wiele wyjaśnia. Autora już wcześniej chwaliłem za wiedzę i ogólny ogląd.
Znowu dobra analiza sytuacji i charakterów. Polecam, bo wiele wyjaśnia. Autora już wcześniej chwaliłem za wiedzę i ogólny ogląd.
Pokaż mimo toNie przepadam za Ziemkiewiczem, ale muszę mu przyznać, że tezy, które tu postawił, bronią się do dzisiaj. To co napisał o PiS, jest niestety wciąż prawdziwe i potwierdza się z każdym kolejnym rokiem.
Nie przepadam za Ziemkiewiczem, ale muszę mu przyznać, że tezy, które tu postawił, bronią się do dzisiaj. To co napisał o PiS, jest niestety wciąż prawdziwe i potwierdza się z każdym kolejnym rokiem.
Pokaż mimo toSolidna, acz jakoś nie bardzo porywająca
Solidna, acz jakoś nie bardzo porywająca
Pokaż mimo toPoczątkowe rozdziały niemal genialne. Niestety później, pomimo mojej zgody z autorem na większość spraw, wydawało mi się że mnóstwo rzeczy włożonych na siłę. Raczej męczący środek i koniec.
Początkowe rozdziały niemal genialne. Niestety później, pomimo mojej zgody z autorem na większość spraw, wydawało mi się że mnóstwo rzeczy włożonych na siłę. Raczej męczący środek i koniec.
Pokaż mimo toMyślę że pomimo szybkiego przemijania "terminu przydatności" książek publicystycznych jak i przewidywań autora, książka wciąż aktualna, dająca ważny komentarz wyjaśniających kilka współczesnych decyzji Jarosława Kaczyńskiego
Myślę że pomimo szybkiego przemijania "terminu przydatności" książek publicystycznych jak i przewidywań autora, książka wciąż aktualna, dająca ważny komentarz wyjaśniających kilka współczesnych decyzji Jarosława Kaczyńskiego
Pokaż mimo toTragedia.
Tragedia.
Pokaż mimo to