Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pomijając fakt, że erotyki to nie jest już gatunek po który chętnie sięgam, to książka jest po prostu nudna. Autorka sumiennie ucinała wątki, które mogły okazać się choć trochę ciekawe, a romans między parą głównych bohaterów jest zwyczajnie mdły. Książka nie wyróżnia się absolutnie niczym, a jedynie niesamowicie nuży zapętlającą się fabułą i określeniami. To była zdecydowanie moja ostatnia książka autorki.

Pomijając fakt, że erotyki to nie jest już gatunek po który chętnie sięgam, to książka jest po prostu nudna. Autorka sumiennie ucinała wątki, które mogły okazać się choć trochę ciekawe, a romans między parą głównych bohaterów jest zwyczajnie mdły. Książka nie wyróżnia się absolutnie niczym, a jedynie niesamowicie nuży zapętlającą się fabułą i określeniami. To była...

Nie można nie zauważyć, że stylistycznie autorka zrobiła postęp w porównaniu do pierwszych tomów. Mimo to dalej historia pozostaje płytka, a tworzenie serii z perspektywy Christiana od początku było bezcelowe. Ta bezcelowość towarzyszyła mi od pierwszych stron i niesamowicie męczyła. Cieszę się, że mogę wreszcie zamknąć etap Greya po wielu latach. To co kiedyś mnie bawiło i wyciągnęło z dołka czytelniczego, teraz tylko irytuje i drażni. Serię dokończyłam tylko i wyłącznie z mojego wewnętrznego przymusu. Chyba po prostu z czasem wyrasta się z tego typu literatury, a przynajmniej tak jest w moim przypadku.

Nie można nie zauważyć, że stylistycznie autorka zrobiła postęp w porównaniu do pierwszych tomów. Mimo to dalej historia pozostaje płytka, a tworzenie serii z perspektywy Christiana od początku było bezcelowe. Ta bezcelowość towarzyszyła mi od pierwszych stron i niesamowicie męczyła. Cieszę się, że mogę wreszcie zamknąć etap Greya po wielu latach. To co kiedyś mnie bawiło i...

Historia miała ogromny potencjał - Albania i tamtejsza kultura, wątek handlu ludźmi, ale autorka poszła w taki banał, że tym bardziej chciałam sponiewierać ten tytuł za zmarnowanie tylu szans, by ta książka stała się czymś więcej niż tylko pustym erotykiem. Niewiele było porywających momentów. Gdyby wyjąć powtarzające się sceny seksu, książka spokojnie zmieściłaby się w 200 stronach, a nie ponad pięciuset. Liczyłam, że autorka trochę podszlifowała swój styl, ale od sagi o Greyu niewiele się zmieniło. Największym plusem tego tytułu jest to, że szybko się go czyta.

Historia miała ogromny potencjał - Albania i tamtejsza kultura, wątek handlu ludźmi, ale autorka poszła w taki banał, że tym bardziej chciałam sponiewierać ten tytuł za zmarnowanie tylu szans, by ta książka stała się czymś więcej niż tylko pustym erotykiem. Niewiele było porywających momentów. Gdyby wyjąć powtarzające się sceny seksu, książka spokojnie zmieściłaby się w...

Ze zdziwieniem muszę przyznać, że książka jest dużo lepsza od pierwszej części oczami Christiana, a nawet od pierwotnego cyklu. Zdecydowanie mniej w niej błędów, monotonnych powtórzeń i irytujących opisów. Autorka słusznie też zrezygnowała ze śmiesznych przydomków przyrodzenia Greya, których pełno było w pierwszym tomie i które sprawiały, że książka była wręcz komiczna. Wprawdzie tytuł ten już tak nie wciąga, gdyż jest to praktycznie ta sama, w żadnym stopniu niezmieniona historia, ale czytało mi się go przyjemnie i niewiele było momentów, kiedy odkładałam książkę na bok z uczuciem irytacji.

Ze zdziwieniem muszę przyznać, że książka jest dużo lepsza od pierwszej części oczami Christiana, a nawet od pierwotnego cyklu. Zdecydowanie mniej w niej błędów, monotonnych powtórzeń i irytujących opisów. Autorka słusznie też zrezygnowała ze śmiesznych przydomków przyrodzenia Greya, których pełno było w pierwszym tomie i które sprawiały, że książka była wręcz komiczna....

Więcej książek o Greyu już chyba bym nie wytrzymała. Liczyłam, że po tym jak autorka osiągnęła taką popularność, to ta część będzie napisana w lepszym stylu. Niestety nadal pełno w niej rażących oczy powtórzeń i absurdów. Pomimo to, Greya czytało mi się szybko. Czy przyjemnie? Chyba tak. Od czasu do czasu można pozwolić sobie na książkę tego typu.

Więcej książek o Greyu już chyba bym nie wytrzymała. Liczyłam, że po tym jak autorka osiągnęła taką popularność, to ta część będzie napisana w lepszym stylu. Niestety nadal pełno w niej rażących oczy powtórzeń i absurdów. Pomimo to, Greya czytało mi się szybko. Czy przyjemnie? Chyba tak. Od czasu do czasu można pozwolić sobie na książkę tego typu.

Tak jak poprzednie części, tę także czyta się szybko i bez żadnych głębszych przemyśleń. Jeśli chodzi o zakończenie to dokładnie takiego się spodziewałam. Nie żałuję, że sięgnęłam po te powieści. Idealnie sprawdziły się w roli "odmóżdżaczy".

Tak jak poprzednie części, tę także czyta się szybko i bez żadnych głębszych przemyśleń. Jeśli chodzi o zakończenie to dokładnie takiego się spodziewałam. Nie żałuję, że sięgnęłam po te powieści. Idealnie sprawdziły się w roli "odmóżdżaczy".

Bez zbędnego rozpisywania się, stwierdzę tylko, że ta część nie różni się zbytnio poziomem od poprzedniej. Język nadal drażnił me oczy i mózg, ale jednak nie potrafiłam się od niej oderwać.

Bez zbędnego rozpisywania się, stwierdzę tylko, że ta część nie różni się zbytnio poziomem od poprzedniej. Język nadal drażnił me oczy i mózg, ale jednak nie potrafiłam się od niej oderwać.

Opinię piszę po dłuższym czasie od przeczytania książki. Co mogę teraz napisać? Powieść ta z pewnością nie jest dziełem sztuki, daleko też jej do solidnie napisanego romansu. Bohaterowie są płytcy i przewidywalni. Momentami też mało ludzcy. Cała historia od początku jest banalna. Językowo także nie jest zbyt dobrze. Jeśli chodzi o moją ocenę to po prostu nie wiedziałam jak ocenić tę pozycję. Niestety mam słabość do tego typu książek. Takie najszybciej mi się czyta. Pochłaniam je by odpocząć od trochę cięższych tematów. Nie oczekiwałam po niej zbyt wiele, dlatego też się nie zawiodłam. Od czasu do czasu potrzebuję się "odmóżdżyć" i takie książki robią to najlepiej. I o zgrozo, uzależniają mnie najbardziej...

Opinię piszę po dłuższym czasie od przeczytania książki. Co mogę teraz napisać? Powieść ta z pewnością nie jest dziełem sztuki, daleko też jej do solidnie napisanego romansu. Bohaterowie są płytcy i przewidywalni. Momentami też mało ludzcy. Cała historia od początku jest banalna. Językowo także nie jest zbyt dobrze. Jeśli chodzi o moją ocenę to po prostu nie wiedziałam jak...